Witam!
Mam w głowie świetny pomysł (tak mi się wydaje) na fabułę związaną z kolonizacją Ameryki przez europejczyków. Pierwsze statki kolonizacyjne wyruszają na nowe lądy. Gracze wcielą się właśnie w takich osadników, kolonistów itd...
Poszukuję systemu, w którym będzie ciężko graczom (przez co rozumiem realistycznie).
Dotychczas grałem w D&D 3.5, Fallout PnP i liznąłem Warhammera. Tak więc trochę znam system d20 i d100 (procentowy). Przez co mam ochotę pobawić się nad stworzeniem nowego systemu, odpowiadającego mi (już raz przerobiłem fallouta na d20 ). Jednak zanim miał bym zacząć zabawę (bardzo lubię tworzyć nowe rzeczy) może WY podpowiedzieli byście mi o jakimś ciekawym systemami, który by ładnie pasował do takiego czasu renesansu.
Najprawdopodobniej powiecie mi, że Warhammer, najbardziej zbliżony. Ale kurcze chciałbym spróbować czegoś nowego.
Tego Warhammera trochę się boje, ponieważ jak tylko to usłyszę to widzę dwie "odsłony" świata:
1. Kosmiczni Marines, Eldarowie, Tau, Orkowie walki o przestrzeń kosmiczną
2. Mroczne czasy Chaos wypełza z ciemności, wszędzie ciemno, zamęt ludzie giną, mrok, czarownice, chaos, ludzie, chaos, chaos...
A ja... ja mój świat bym widział w nieco bardziej "jaskrawych" barwach:
Lato, gorące powietrze, słońce, panny z bufiastymi kieckami i parasolkami, dżentelmeńskie walki na pistolety... noo wiecie