wt mar 05, 2013 2:24 am
Nefarious Bastards - pierwszy komentarz
ZANIM PRZECZYTASZ, UPEWNIJ SIĘ, ŻE ZAPOZNAŁEŚ SIĘ Z SYSTEMEM. NIE CHCĘ NIKOMU SUGEROWAĆ OPINII.
Ten system zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Nie sądziłam, że w obcych może być coś ciekawego, a tu miła niespodzianka - bardzo barwny i efektownie prezentujący się projekt.
Sam pomysł wydaje się banalny, ale chyba właśnie w tej prostocie kryje się jego siła. Upadek latającego spodka na Ziemię jest scenariuszem typowym, każdy z nas jest w stanie wyobrazić sobie taką scenę. Jednak jesteśmy przyzwyczajeni raczej do kontaktów ludzi z obcymi. A tu - zupełnie na odwrót. Wcielenie się w przybysza z kosmosu i spojrzenie na Ziemię jako na nieznane miejsce okazało się bardzo fajnym pomysłem, dającym zaskakująco dużo możliwości zabawy.
Nazwanie postaci Nikczemnikiem bardzo ożywia konwencję. Od razu widzimy, jakiego typu bohaterem będziemy grać. Wątpliwości nie pozostawiają też elementy mechaniczne - atrybuty czy karty odgrywania. Klimat, jaki niesie ze sobą zabawa w kosmicznego Bastarda przebija z całego podręcznika i jawi się jako lekka, ale i ciekawa rozrywka.
Mechanika gry jest bardzo prosta, nie pozostawia właściwie miejsca na wątpliwości, dzięki czemu możemy więcej energii włożyć w kreatywne odgrywanie Nikczemników, zwłaszcza, że jest to punktowane. Kolejną sprawą, która uczyniła podręcznik bardzo przejrzystym i łatwym w zrozumieniu jest jasny podział na część dla Graczy i dla Mistrza Gry - czego zabrakło mi w pozostałych przeczytanych dotąd pracach. Ponadto jest ładnie napisany - tłumaczenie jest proste, a we fragmentach opisu użyto odpowiednio dobranego języka. Część tekstu w scenariuszu została wypunktowana, co też nadaje jej przejrzystości, zwłaszcza tam, gdzie kwieciste opisy nie są konieczne, by nie rzec ,,zbędne". Należy też docenić umieszczenie skrótu zasad na końcu - tak prosty, a jednocześnie pomocny pomysł.
Na pochwałę zasługują też ilustracje - żywe, kolorowe, podreślające charakter Nikczemnika. Przede wszystkim dają też niesamowite wrażenie po obejrzeniu okładki - mnie zachęciła od razu, wraz z pięknym pełnym tytułem.
Nie powiem jednak, że nie ma się do czego przyczepić, choć są to raczej detale. Nie jest napisane jak wynik rzutu kośćmi przekłada się na przydzielenie Karty Odgrywania. Jest to usterka łatwa do usunięcia czy ominięcia, jednak nie powinna się pojawić. Ponadto w tekście na kartach postaci Nikczemników słowa czasami zlewają się ze sobą, ale odczytanie tekstu jest możliwe. W jednym miejscu zabrakło mi słowa w zdaniu. Nie pamiętam gdzie, wiem, że czasem takie błędy się zdarzają, ale nie wygląda to ładnie.
Jest jeszcze jedna rzecz, która może być oceniona zarówno pozytywnie, jak i negatywnie - scenariusz zamieszczony na końcu. Z jednej strony - jest ciekawy i można w nim przeprowadzić ciekawe przygody, zawiera też różne możliwości rozwoju akcji. Jednakże dla niektórych MG może być on nieco ograniczający, a ma się wrażenie, że jest to ciąg wydarzeń, do którego napisano cały podręcznik. Tę kwestię powinien chyba rozważyć sam każdy MG prowadzący Nefarious Bastards, może inspirować się tym, co zamieszczono w podręczniku, ale może też wymyśleć zupełnie inny scenariusz konsekwencji upadku latającego spodka.
Podsumowując, uważam, że podręcznik jest bardzo przejrzyście napisany, czyta się go lekko i przyjemnie, a klimat doskonale wprowadzają krótkie, ale żywe opisy i barwne ilustracje. Gra ta ma w moim odczuciu duży potencjał i może przynieść dużo dobrej zabawy. Chętnie sama bym w nią pograła.
A ocena punktowa, gdy porównam ze wszystkimi kandydatami.