Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
kbender
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 213
Rejestracja: pn lis 24, 2008 11:55 pm

Nefarious Bastards

pn mar 04, 2013 12:03 am

 
Kalina
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: sob wrz 08, 2012 3:35 pm

Nefarious Bastards

wt mar 05, 2013 2:24 am

Nefarious Bastards - pierwszy komentarz

ZANIM PRZECZYTASZ, UPEWNIJ SIĘ, ŻE ZAPOZNAŁEŚ SIĘ Z SYSTEMEM. NIE CHCĘ NIKOMU SUGEROWAĆ OPINII.












Ten system zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Nie sądziłam, że w obcych może być coś ciekawego, a tu miła niespodzianka - bardzo barwny i efektownie prezentujący się projekt.
Sam pomysł wydaje się banalny, ale chyba właśnie w tej prostocie kryje się jego siła. Upadek latającego spodka na Ziemię jest scenariuszem typowym, każdy z nas jest w stanie wyobrazić sobie taką scenę. Jednak jesteśmy przyzwyczajeni raczej do kontaktów ludzi z obcymi. A tu - zupełnie na odwrót. Wcielenie się w przybysza z kosmosu i spojrzenie na Ziemię jako na nieznane miejsce okazało się bardzo fajnym pomysłem, dającym zaskakująco dużo możliwości zabawy.
Nazwanie postaci Nikczemnikiem bardzo ożywia konwencję. Od razu widzimy, jakiego typu bohaterem będziemy grać. Wątpliwości nie pozostawiają też elementy mechaniczne - atrybuty czy karty odgrywania. Klimat, jaki niesie ze sobą zabawa w kosmicznego Bastarda przebija z całego podręcznika i jawi się jako lekka, ale i ciekawa rozrywka.
Mechanika gry jest bardzo prosta, nie pozostawia właściwie miejsca na wątpliwości, dzięki czemu możemy więcej energii włożyć w kreatywne odgrywanie Nikczemników, zwłaszcza, że jest to punktowane. Kolejną sprawą, która uczyniła podręcznik bardzo przejrzystym i łatwym w zrozumieniu jest jasny podział na część dla Graczy i dla Mistrza Gry - czego zabrakło mi w pozostałych przeczytanych dotąd pracach. Ponadto jest ładnie napisany - tłumaczenie jest proste, a we fragmentach opisu użyto odpowiednio dobranego języka. Część tekstu w scenariuszu została wypunktowana, co też nadaje jej przejrzystości, zwłaszcza tam, gdzie kwieciste opisy nie są konieczne, by nie rzec ,,zbędne". Należy też docenić umieszczenie skrótu zasad na końcu - tak prosty, a jednocześnie pomocny pomysł.
Na pochwałę zasługują też ilustracje - żywe, kolorowe, podreślające charakter Nikczemnika. Przede wszystkim dają też niesamowite wrażenie po obejrzeniu okładki - mnie zachęciła od razu, wraz z pięknym pełnym tytułem.
Nie powiem jednak, że nie ma się do czego przyczepić, choć są to raczej detale. Nie jest napisane jak wynik rzutu kośćmi przekłada się na przydzielenie Karty Odgrywania. Jest to usterka łatwa do usunięcia czy ominięcia, jednak nie powinna się pojawić. Ponadto w tekście na kartach postaci Nikczemników słowa czasami zlewają się ze sobą, ale odczytanie tekstu jest możliwe. W jednym miejscu zabrakło mi słowa w zdaniu. Nie pamiętam gdzie, wiem, że czasem takie błędy się zdarzają, ale nie wygląda to ładnie.
Jest jeszcze jedna rzecz, która może być oceniona zarówno pozytywnie, jak i negatywnie - scenariusz zamieszczony na końcu. Z jednej strony - jest ciekawy i można w nim przeprowadzić ciekawe przygody, zawiera też różne możliwości rozwoju akcji. Jednakże dla niektórych MG może być on nieco ograniczający, a ma się wrażenie, że jest to ciąg wydarzeń, do którego napisano cały podręcznik. Tę kwestię powinien chyba rozważyć sam każdy MG prowadzący Nefarious Bastards, może inspirować się tym, co zamieszczono w podręczniku, ale może też wymyśleć zupełnie inny scenariusz konsekwencji upadku latającego spodka.
Podsumowując, uważam, że podręcznik jest bardzo przejrzyście napisany, czyta się go lekko i przyjemnie, a klimat doskonale wprowadzają krótkie, ale żywe opisy i barwne ilustracje. Gra ta ma w moim odczuciu duży potencjał i może przynieść dużo dobrej zabawy. Chętnie sama bym w nią pograła.

A ocena punktowa, gdy porównam ze wszystkimi kandydatami.
 
Awatar użytkownika
Eliash
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 474
Rejestracja: wt lut 26, 2008 4:34 pm

Nefarious Bastards

sob mar 16, 2013 12:33 pm

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony grą. Jej siła tkwi przede wszystkim w pomyśle, bo w rzeczywistości gra od strony rozgrywki nie oferuje niczego niezwykłego. Ale koncepcja wcielenia się w kosmitów, którzy rozbili się na Ziemi jest tak fajna, że ciężko nie nabrać ochoty we wcielenie się w Bastarda. Bawi mnie tylko "Złowieszczość", brzmi to naprawdę fatalnie, a w języku polskim jest przecież kilka synonimów.

Przykładowe postaci są bardzo fajne i doskonale czerpią z klisz filmowych (jest nawet kosmiczny goryl), do tego nazwy kosmitów są bardzo fajne. Pomysł z kartami odgrywania wydaje się niezły, ale możliwość losowania co sesję nowych jest moim zdaniem trochę dziwna. Z tego wynika, że ta sama postać na jednej sesji będzie żartownisiem, a na drugiej śmiertelnie poważnym osobnikiem. Taki miał być duch tego mechanizmu?

Ze względu na mechanikę jak i specyficzną konwencję gra raczej nie nadaje się na więcej niż jedną mini-kampanię. Stąd bardzo dobrze, że autorzy dodali już swoją propozycję. Moim zdaniem jest na tyle dobrze pomyślana, że w tych kilku sesjach Bohaterowie zdołają wyczerpać konwencję, bardzo dobrze się przy tym bawiąc.

Zachęcam do lektury (i grania).
 
Awatar użytkownika
Lord Koniu
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 275
Rejestracja: czw lip 29, 2010 1:30 pm

Re: Nefarious Bastards

sob mar 23, 2013 10:09 pm

Mam spory problem z tą grą. Z jednej strony - otrzymujemy porządny, pozbawiony błędów językowych podręcznik z bardzo fajnymi ilustracjami, prostą mechaniką (można się zastanawiać, czy nie za prostą - może w tej specyficznej konwencji znalazłoby się miejsce na jakiś dedykowany jej mechanizm, na przykład opierający się na Złowieszczości) j jasnym pomysłem na grę - grupa kosmitów rozbija się w swoim statku o powierzchnię Ziemi, zas treść sesji - domyślnie dziejącej się w latach 60. w USA - opowiada o interakcjach przybyszy z autochtonami. Nawet nazewnictwo - Nikczemnicy (BG) czy wspomniana Złowieszczość wskazuje na estetykę pulp i inspiracje tanimi horrorami science-fiction i serialem "Z Archiwum X". Muszę przyznać, że to ciekawa, niecodzienna propozycja, zwłaszcza, że przygotowane przez autorów postacie są zróżnicowane i oferują różne doświadczenia z rozgrywki - zwłaszcza Workogłowy i Plazmolicy.

Mimo to, taka konwencja nie jest dla każdego - może nawet odrzucić większość graczy, zwłaszcza, że "groteskowe potwory z kosmosu" raczej nie kojarzą się dobrze. Niestety, nie zaproponowano też zbyt wielu możliwości gry w "Nefarious Bastards", poza jedną minikampanią - to znacznie ogranicza jej "wyjściową" przydatność, choć przecież można by było wyobrazić sobie też inne sposoby eksploatacji konwencji niż szukanie paliwa do statku - choćby odwracając role ze wspomnianego serialu o parze agentów federalnych. Można też mieć wątpliwości co do kart odgrywania, a raczej ich rotacji - choć w takiej kilkusesyjnej kampanii faktycznie zapewnia to różnorodność wyzwań (przy założeniu, że potrafimy sobie wytłumaczyć często diametralne zmiany w zachowaniu naszego Nikczemnika), to przy dłuższych rozgrywkach nie wypadłoby to tak dobrze. Nie wyjaśniono też dokładnie, co powoduje "aktywacja" karty przy spełnieniu zapisanego na niej warunku (np. przyjaźń z człowiekiem dla Karty Przyjaciela). Pewne Karty, choć dobrze współgrające z konwencją, mogą też być trudne dla graczy (np. Karta Lubieżnika czy Ludożercy)

Mimo to uważam, że drużyny pragnące pewnej odmiany mogą dać "NB" szansę.
 
Awatar użytkownika
sil
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1443
Rejestracja: pt wrz 10, 2004 7:51 pm

Nefarious Bastards

wt mar 26, 2013 2:11 pm

Strzał z grubej rury. Gra, która nosi wszelkie znamiona profesjonalnego podejścia. Jest tu właściwie wszystko. Intrygujący wstęp, część dla graczy, dla prowadzącego, gotowe karty, przykładowy scenariusz i nawet skrót zasad. Pomijając drobną wpadkę z niewycięciem rzutu kostką przy losowaniu celów, wszystko dobrze przemyślane, fajnie napisane i elegancko złożone.

Setting gry jest dobrze naszkicowany, a prosta mechanika dobrze podporządkowana założeniom gry. Jest jednak w tym wszystkim pewna niespójność o której spróbuję napisać dalej.

Do całości mam przy tym parę innych uwag. Po pierwsze mieszane uczucia budzi we mnie zaprezentowany scenariusz. Z jednej strony to bardzo fajna pomoc, z drugiej jednak strony mocno zawęża grę, sugeruje taki, a nie inny typ przygód. Zresztą także założenie początkowe, tzn. zupełnie przypadkowe awaryjne lądowanie, to zbytnie zawężanie możliwości. Gra aż się prosi o generator misji i ewentualnych kłopotów.

Druga rzecz to gotowe postaci na końcu podręcznika. Z jednej strony rozumiem zamysł autorów, że gra powinna być gotowa do rozegrania natychmiast. Z drugiej strony zestaw postaci w pewien sposób ogranicza. Po za bycia przykładem i gotowcem nie niesie wartości dodanej (brak np. powiązań między postaciami), a zasady tworzenia własnych bastardów potraktowane są po macoszemu. Znów, nasi bastardzi aż proszą się o generator, pozwalający z przeróżnych klisz stworzyć jak najmniej spójnego stwora. Po za tym, dlaczegóż funkcje na statku są z góry przypisane do postaci? O wiele zabawniejsze mogło by być ich losowanie. BTW. czemu wszyscy obcy są chłopczykami?

W prezentowanych postaciach, jak i scenariuszu, wyraźnie widać pewną wadę gry. Ciężką do ujęcia rysę na jej spójności. Bo tak po prawdzie, po lekturze nie za bardzo wiedziałem, w jaką właściwie grę powinienem grać. Postacie, odwołania do bycia nikczemnikami, sugerowana wiedza o ziemi i wreszcie scenariusz to jedno, karty odgrywania (świetny pomysł z ich losowaniem) i ciągłe wzmianki by nie skupiać się na jatce - drugie, odwołania do amerykańskich filmów SF z lat 60 - trzecie. Kim i w co właściwie gramy? Niegrzecznego ET, bloba z kosmicznej otchłani, predatora? BTW gra w sumie najbardziej kojarzy mi się z MiB2.

Podsumowując: Nefarious Bastards to dobrze spisana gra oparta na fajnym pomyśle i ze wspierającą swoje założenia mechaniką. Wydaje mi się jednak, że w którymś momencie wizja autorów trochę zaczęła się rozmywać.

Moja sugestia: Zdecydować się, jak właściwie chcemy aby wyglądała gra (w uproszczeniu: jaką fabułę chcemy uzyskać) i pójść mocniej w wybraną stronę.
Ostatnio zmieniony wt mar 26, 2013 2:14 pm przez sil, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości