Zrodzony z fantastyki

 
BartekChom
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 215
Rejestracja: pn sie 23, 2010 3:25 pm

Mnich ze Smoczych Kul

sob kwie 20, 2013 9:51 pm

Krążą plotki, że mnich to najsłabsza z klas podstawowych. Ale w przeciwieństwie do wojownika nie widzę problemu w zwiększeniu zakresu jego możliwości. Wystarczy się zainspirować kreskówką Smocze Kule. Od dawna o tym myślałem, a przed chwilą zdałem sobie sprawę, że można to załatwić czterema prostymi modyfikacjami, więc piszę
1. kostki k12
2. Pełna premia do ataku
3. Lot (zn)
Powolny upadek działa też z dala od ścian. Ponadto wraz z powolnym upadkiem mnich zyskuje ograniczoną zdolność latania (na 20 poziomie pełną). Mnich może przelecieć w jednej turze taką odległość, o jaką powolny upadek redukuje efektywną wysokość upadku (jeśli na końcu nie wyląduje, spada i otrzymując obrażenia bez uwzględnienia powolnego upadku). Jego bazowa prędkość lotu równa się podwojonej prędkości naziemnej. Mnich ma doskonałą zdolność manewrowania.
4. Dystansowe uderzenie bez broni (zn)
Począwszy od piątego poziomu mnich może jeden raz/5 poziomów dziennie wykonać atak bez broni na dowolną istotę w zasięgu wzroku. Używając tej zdolności może poza zwykłym atakiem (z uwzględnieniem uderzenia ki) wykorzystywać np. oszałamiającą pięść i drżącą pięść.

Czy to ma sens?

DOPISANE:
Myślę jeszcze o zwiększeniu wyboru dystansowych uderzeń bez broni - nawet pełny grad ciosów na dystans bez ograniczeń, a raz na dzień czy tydzień silniejszy atak. Za to boję się, że to latanie jest zbyt silne. Ale może potrzebne będą akurat odwrotne poprawki. Chociaż mnich chyba wciąż jest o wiele mniej wszechstronny od maga.
Ostatnio zmieniony sob kwie 20, 2013 10:15 pm przez BartekChom, łącznie zmieniany 4 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Deithwen_Addan
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 348
Rejestracja: pn sty 21, 2008 5:43 pm

Re: Mnich ze Smoczych Kul

sob kwie 20, 2013 10:12 pm

1. Za dużo. Jeśłi już, k10

3. Nie do końca rozumiem, co chcesz powiedzieć przez :
BartekChom pisze:
Mnich może przelecieć w jednej turze taką odległość, o jaką powolny upadek redukuje efektywną wysokość upadku
; jednak po co nam powolny upadek (który bez ścian imo traci sens, bo w założeniu mnich, dzięki technikom medytacyjnym, wykorzystuje ściany do spowolnienia upadku, więc bez ścian ta zdolność została pozbawiona resztek swoich wątpliwych podstaw), skoro mamy lot? Wyjaśnij to, proszę, albo rozwiń, bo na razie nie chwytam (może dobrego) pomysłu.

4. Załóżmy sytuację, że mnich stoi na jakiejś wieżyczce, dzięki której może wypatrzyć wroga z 20 kilometrów. I co, może zaatakować bez broni na 20 kilometrów?
 
BartekChom
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 215
Rejestracja: pn sie 23, 2010 3:25 pm

Re: Mnich ze Smoczych Kul

sob kwie 20, 2013 10:30 pm

Deithwen_Addan pisze:
1. Za dużo. Jeśłi już, k10

A dlaczego za dużo? Po prostu głupio wygląda, czy coś się robi przegięte?

Deithwen_Addan pisze:
3. Nie do końca rozumiem, co chcesz powiedzieć przez : "Mnich może przelecieć w jednej turze taką odległość, o jaką powolny upadek redukuje efektywną wysokość upadku"

Może przelecieć w turze 6 m na czwartym poziomie, 12 m na ósmym itd. (coś jakby dalekie skoki)

Deithwen_Addan pisze:
jednak po co nam powolny upadek (który bez ścian imo traci sens, bo w założeniu mnich, dzięki technikom medytacyjnym, wykorzystuje ściany do spowolnienia upadku, więc bez ścian ta zdolność została pozbawiona resztek swoich wątpliwych podstaw), skoro mamy lot? Wyjaśnij to, proszę, albo rozwiń, bo na razie nie chwytam (może dobrego) pomysłu.

Na pewno standardowy powolny upadek przy ścianie może się przydać w polu antymagii (Przy okazji: to szczegół, ale rozumiem, że chodzi Ci o niesamowitą zręczność czy kontrolę mięśni, a nie jakąś magiczną siłę medytacji). A poza tym chyba faktycznie powolny upadek zawiera się w locie.

Deithwen_Addan pisze:
4. Załóżmy sytuację, że mnich stoi na jakiejś wieżyczce, dzięki której może wypatrzyć wroga z 20 kilometrów. I co, może zaatakować bez broni na 20 kilometrów?

W sumie czemu nie. W tej wersji zwykłe uderzenia mnicha chyba nie są zbyt silne. Najwyżej snajperskie użycie drżącej pięści może być kłopotem. Ale zawsze można jakoś ograniczyć.
 
Awatar użytkownika
Deithwen_Addan
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 348
Rejestracja: pn sty 21, 2008 5:43 pm

Re: Mnich ze Smoczych Kul

sob kwie 20, 2013 11:41 pm

BartekChom pisze:
czy coś się robi przegięte?

Mamy najwyższą możliwą kość, wyższą niż wojownik czy paladyn (o całej reszcie nie wspomnę) i równą barbarzyńcy, mamy pełen bab, mamy lot i mamy uderzenie bez broni na dowolną odległość. Przeczytaj to proszę, głośno i sam sobie odpowiedz : czy to nie jest przegięte (tak, wiem, za pomocą czarów osiągniesz coś podobnego - ale magia w DnD jest przegięta)? :razz:

Zdolność lotu jest problematyczna, trzeba by zastanowić się porządnie, jak to ewentualnie rozwiązać. Może zamiast powolnego upadku i lotu dać glide (po polsku to chyba szybowanie)? Coś, co masz, mając szablon pół-smoka a będąc rozmiaru najwyżej średniego : nie możesz latać na swoich skrzydłach, ale pozwalają Ci one szybować na prawie dowolną odległość, jakoś powiązaną w wysokością. Oczywiście postać nie ma skrzydeł (chyba że ma z racji rasy lub szablonu :wink: ) a jej szybowanie jest wytłumaczone nadnaturalnym zrozumieniem prądów powietrza i ich umiejętnym wykorzystaniem.

Co zaś do umiejętności "snajperskich", jak to nazwałeś : no jak, na 20 kilometrów uderzenie bez broni? Co to, Inspektor Gadżet, że mu się ręce teleskopowo wyciągają? Ja wiem, próbuję nadać sens DnD, co nie udało się lepszym ode mnie, ale cóż, na swoich sesjach próbuję nadal i gracze nie narzekają (a przynajmniej nie głośno).
Wiesz, co ja bym zrobił? Raz dziennie na pięć poziomów (albo inną wartość) dać drzwi poprzez wymiary (wymiarowe drzwi? nigdy nie pamiętam polskiej nazwy) na odległość do maksymalnej szybkości postaci - przy czym nie wlicza się to do ruchu postaci (swift action?) a można tak raz na rundę do wyczerpania limitu dziennych użyć.
 
Awatar użytkownika
Forumowicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 623
Rejestracja: śr cze 02, 2010 5:41 pm

Re: Mnich ze Smoczych Kul

ndz kwie 21, 2013 10:14 am

Moim zdaniem takie fixy nie do końca mają sens. Przede wszystkim pojawia się pytanie do czego chciałbyś równać mnicha. Do wojownika? Do Łotrzyka? Do barda? Do zaklinacza? Do druida? W d&d jest za duży przekrój siły żeby próbować osiągnąć jakiś ogólny balans.

Można by ewentualnie walczyć z wadą mnicha, która polega na tym, że nie wnosi on nic do prawie żadnego buildu, czego nie wniósł by jeden jego poziom albo monk's belt. Moim zdaniem takie rzeczy jak więcej życia, czy pełny BaB tego nie rozwiążą.

Kolejny problem mnicha to jego okropny MAD. On potrzebuje prawie wszystkich atrybutów wysokich. Twoje zmiany niewiele z tym robią, no może jego k12 trochę by zmniejszyło parcie na Con. Tak poza tym to wszystko zostaje i główne kłopoty mnicha nadal obowiązują.

A czepiając się każdej modyfikacji z osobna :) :
1. Z moich doświadczeń w d&d w więksości przypadków ginie się albo prawie od razu albo w ogóle. k8 i k12 nie robi aż takiej różnicy, a już na pewno nie k10 i k12. Zresztą i tak większość życia dostaje sie z Con (k10 zwiększa średnie hp na poziom o jeden, a k12 o 2 :? ). A jeśli już ktoś przyjmuje na siebie ciosy, to jest problem regeneracji straconego źycia. To można rozwiązać UMD, przedmiotami magicznymi albo kapłanem, a w przypadku dostępu do przynajmniej jednej z tych rzeczy, już raczej nie występuje takie coś jak przyjmowanie na siebie ciosów :razz:
2. To może trochę pomóc, ale mam wrażenie, że jest to źle wycelowana modyfikacja. Mnich potrzebuje pomocy w innych rzeczach.
3. Oprócz dodatkowego elemntu wspomagającego roleplay, to lot nie jest jakąś super elitarną zdolnością. Można ją skopiować w lepszej wersji na milion sposobów. Nie zachęci to raczej do brania poziomów mnicha. Ta klasa dalej nic nie oferuje.
4. Jakby to była chociaż zdolność cały czas, to kożna by na tym opierać postacie (nie mówie,mże byłoby to dobre :razz: ), a tak to mnich może raz na jakiś długi czas uderzyć kogoś z daleka. Nie widzę w tym nic mechanicznie silnego.

Podsumowując, wprowadznie balansu do mnicha, to bardzo trudna sprawa, bo trzeba z jednej strony dać coś co mogłoby być intesujące dla melee buildów, a z drugiej strony z tym nie przegiąć. Myślę, że takie próby nie mają dużego sensu. Niech klasa pozostanie jaka jest, a jak ktoś chce grać kimś w stylu mnicha, to niech osiągnie to innymi klasami. Taka już jest mechanika d&d.

Z kolei jako zmiany fabularne, to bardzo interesujący pomysł. Dobrze by było żeby, kiedy inne klasy są na wysokich poziomach i sieją zniszczenie w efektowny sposób, to mnich też miał coś styłowego. Dodanie u mobilności nie tylko lądowej, ale trochę lotu mi się podoba. Można by też dodać jakąś bardzo szybką wspinaczkę. A co do zasięgiwego ataku, to mógłby być do tegon jakiś bonus w obrażeniach np. od ognia, żeby to był taki wymiatający atak, ale rzadko używany.
 
BartekChom
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 215
Rejestracja: pn sie 23, 2010 3:25 pm

Re: Mnich ze Smoczych Kul

pn kwie 22, 2013 12:10 am

Deithwen_Addan pisze:
Mamy najwyższą możliwą kość, wyższą niż wojownik czy paladyn (o całej reszcie nie wspomnę) i równą barbarzyńcy, mamy pełen bab, mamy lot i mamy uderzenie bez broni na dowolną odległość. Przeczytaj to proszę, głośno i sam sobie odpowiedz : czy to nie jest przegięte (tak, wiem, za pomocą czarów osiągniesz coś podobnego - ale magia w DnD jest przegięta)? :razz:

Mamy barbarzyńcę z dodatkowymi zdolnościami, ale bez szału. A barbarzyńca też uchodzi za stosunkowo słabą klasę (chociaż jak się wczytałem, to już tylko w porównaniu z mocno magicznymi). Póki nie dorównamy czarodziejowi, mieści się w normie (hi, hi). Można też osłabiać czarujących, ale to osobny problem. A wybór k12 czy k10 można zostawić jako wariant. (Zob. też odpowiedź dla Forumowicza.)

Deithwen_Addan pisze:
Zdolność lotu jest problematyczna, trzeba by zastanowić się porządnie, jak to ewentualnie rozwiązać. Może zamiast powolnego upadku i lotu dać glide (po polsku to chyba szybowanie)? Coś, co masz, mając szablon pół-smoka a będąc rozmiaru najwyżej średniego : nie możesz latać na swoich skrzydłach, ale pozwalają Ci one szybować na prawie dowolną odległość, jakoś powiązaną w wysokością. Oczywiście postać nie ma skrzydeł (chyba że ma z racji rasy lub szablonu :wink: ) a jej szybowanie jest wytłumaczone nadnaturalnym zrozumieniem prądów powietrza i ich umiejętnym wykorzystaniem.

Stąd http://www.obsidianportal.com/campaign/ ... lf-dragons ?
Myślę raczej o skokach. Wzoruję się na Smoczych Kulach. Ale w sumie wysokie skoki połączone z szybowaniem mogą dać to, o co chodzi.

Deithwen_Addan pisze:
Co zaś do umiejętności "snajperskich", jak to nazwałeś : no jak, na 20 kilometrów uderzenie bez broni? Co to, Inspektor Gadżet, że mu się ręce teleskopowo wyciągają? Ja wiem, próbuję nadać sens DnD, co nie udało się lepszym ode mnie, ale cóż, na swoich sesjach próbuję nadal i gracze nie narzekają (a przynajmniej nie głośno).

Chodziło mi o coś, co działa jak atak wręcz, ale jest podobne do magicznego pocisku - kamehame-ha. Tylko nie wiem, czy odporność na czary nie powinna przed tym chronić.

Deithwen_Addan pisze:
Wiesz, co ja bym zrobił? Raz dziennie na pięć poziomów (albo inną wartość) dać drzwi poprzez wymiary (wymiarowe drzwi? nigdy nie pamiętam polskiej nazwy) na odległość do maksymalnej szybkości postaci - przy czym nie wlicza się to do ruchu postaci (swift action?) a można tak raz na rundę do wyczerpania limitu dziennych użyć.

O tym też myślałem, w końcu teleportacja w Smoczych Kulach jest,ale był już daleki krok. Jeśli uważasz, że warto wzmocnić tę zdolność, nie mam nic przeciwko.

Forumowicz pisze:
Moim zdaniem takie fixy nie do końca mają sens. Przede wszystkim pojawia się pytanie do czego chciałbyś równać mnicha. Do wojownika? Do Łotrzyka? Do barda? Do zaklinacza? Do druida? W d&d jest za duży przekrój siły żeby próbować osiągnąć jakiś ogólny balans.

Co będę ukrywał, że przejąłem się systemem progów. Powiedzmy, że to element projektu, którego celem jest sprowadzenie wszystkich do poziomu barda - połączyć wady czarownika i maga, kapłana z druidem przerobić na czaromiotów bez dodatkowych mocy i przekazać ich dodatkowe zdolności paladynowi i łowcy, a wojownika, łotrzyka i barbarzyńcę zgestaltować. Jakie są wady poza bałaganem, utratą różnorodności klas niemagicznych i zalewem magicznych?

Forumowicz pisze:
Można by ewentualnie walczyć z wadą mnicha, która polega na tym, że nie wnosi on nic do prawie żadnego buildu, czego nie wniósł by jeden jego poziom albo monk's belt. Moim zdaniem takie rzeczy jak więcej życia, czy pełny BaB tego nie rozwiążą.

2. To może trochę pomóc, ale mam wrażenie, że jest to źle wycelowana modyfikacja. Mnich potrzebuje pomocy w innych rzeczach.

Podsumowując, wprowadznie balansu do mnicha, to bardzo trudna sprawa, bo trzeba z jednej strony dać coś co mogłoby być intesujące dla melee buildów, a z drugiej strony z tym nie przegiąć. Myślę, że takie próby nie mają dużego sensu. Niech klasa pozostanie jaka jest, a jak ktoś chce grać kimś w stylu mnicha, to niech osiągnie to innymi klasami. Taka już jest mechanika d&d.

W sumie nie wiem, o jakich konkretnie brakach mówisz. Może takie próby nie mają dużego sensu, ale jednak gdzieś między "za słaby" a "za silny" powinno być "w sam raz" i tego mam zamiar się trzymać, chyba że wykażesz, że to i tak się nie uda.

Forumowicz pisze:
Kolejny problem mnicha to jego okropny MAD. On potrzebuje prawie wszystkich atrybutów wysokich. Twoje zmiany niewiele z tym robią, no może jego k12 trochę by zmniejszyło parcie na Con. Tak poza tym to wszystko zostaje i główne kłopoty mnicha nadal obowiązują.

A czepiając się każdej modyfikacji z osobna :) :
1. Z moich doświadczeń w d&d w więksości przypadków ginie się albo prawie od razu albo w ogóle. k8 i k12 nie robi aż takiej różnicy, a już na pewno nie k10 i k12. Zresztą i tak większość życia dostaje sie z Con (k10 zwiększa średnie hp na poziom o jeden, a k12 o 2 :? ).

Dwa PW na poziom to niby już 4 punkty atrybutu. Coś jeszcze pod tym kątem pewnie się da zrobić, tyko nie wiem, do czego jeszcze atrybuty są mnichowi potrzebne.

Forumowicz pisze:
A jeśli już ktoś przyjmuje na siebie ciosy, to jest problem regeneracji straconego źycia. To można rozwiązać UMD, przedmiotami magicznymi albo kapłanem, a w przypadku dostępu do przynajmniej jednej z tych rzeczy, już raczej nie występuje takie coś jak przyjmowanie na siebie ciosów :razz:

Można zawsze przyśpieszyć leczenie. Punkt na poziom na godzinę medytacji czy coś w tym stylu.

Forumowicz pisze:
3. Oprócz dodatkowego elemntu wspomagającego roleplay, to lot nie jest jakąś super elitarną zdolnością. Można ją skopiować w lepszej wersji na milion sposobów. Nie zachęci to raczej do brania poziomów mnicha. Ta klasa dalej nic nie oferuje.
4. Jakby to była chociaż zdolność cały czas, to kożna by na tym opierać postacie (nie mówie,mże byłoby to dobre :razz: ), a tak to mnich może raz na jakiś długi czas uderzyć kogoś z daleka. Nie widzę w tym nic mechanicznie silnego.

Z kolei jako zmiany fabularne, to bardzo interesujący pomysł. Dobrze by było żeby, kiedy inne klasy są na wysokich poziomach i sieją zniszczenie w efektowny sposób, to mnich też miał coś styłowego. Dodanie u mobilności nie tylko lądowej, ale trochę lotu mi się podoba. Można by też dodać jakąś bardzo szybką wspinaczkę. A co do zasięgiwego ataku, to mógłby być do tegon jakiś bonus w obrażeniach np. od ognia, żeby to był taki wymiatający atak, ale rzadko używany.

Dążę do wszechstronności, zgodnie z teorią systemu progów. Jakoś powinno się udać.
 
Awatar użytkownika
Forumowicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 623
Rejestracja: śr cze 02, 2010 5:41 pm

Re: Mnich ze Smoczych Kul

wt kwie 23, 2013 11:13 pm

Co będę ukrywał, że przejąłem się systemem progów. Powiedzmy, że to element projektu, którego celem jest sprowadzenie wszystkich do poziomu barda - połączyć wady czarownika i maga, kapłana z druidem przerobić na czaromiotów bez dodatkowych mocy i przekazać ich dodatkowe zdolności paladynowi i łowcy, a wojownika, łotrzyka i barbarzyńcę zgestaltować. Jakie są wady poza bałaganem, utratą różnorodności klas niemagicznych i zalewem magicznych?

Problem w tym, że osiągnąć balans próbują we wszystkich systemach i grach MMORPG, a wychodzi różnie :razz: Jeśli chce się osiągnąć doskonałość, to co tu dużo mówić - za dużo zmiennych, spora część jest pewnie subiektywna albo zależna od wielu czynników. Jednak samo dążenie do doskonałości to bardzo fajna sprawa i może wyjść ciekawy projekt (chęć osiągnięcia doskonałości to IMO nie to samo, co dążenie do doskonałości w tym kontekście, chce tylko powiedzieć, że trzeba mieć realne oczekiwania).
W sumie nie wiem, o jakich konkretnie brakach mówisz. Może takie próby nie mają dużego sensu, ale jednak gdzieś między "za słaby" a "za silny" powinno być "w sam raz" i tego mam zamiar się trzymać, chyba że wykażesz, że to i tak się nie uda.

Oczywiście nie wykażę, że się nie uda :) . Chodzi mi tylko o to, że w tym przypadku trudno mówić, że coś się udało albo nie. A te braki, o których mówię polegają na tym, że bardzo mało jest takich sytuacji, kiedy ktoś buduje postać mieszczącą się w archetypie "wojownik" (albo jakimkolwiek innym :( ) i myśli sobie "wzięcie mnicha jakoś kontrybuowałoby do mojej postaci/byłoby dobrym pomysłem". Jeśli już tak myśli, to prawdopodbnie jest w błędzie :razz: Moim zdaniem celem nie powinna być sytuacja, w której normalnym pomysłem na rozwój postaci byłoby mnich 20, tylko taka, w której część znajdowanych tu i ówdzie buildów, zawierała by mnicha nie tylko dla Wis do AC (w hipotetycznej sytuacji, w której fix byłby ogólnie przyjęty). Moim zdaniem wstrzelenie się nawet w pobliże tego "w sam raz" jest bardzo trudne.
Można zawsze przyśpieszyć leczenie. Punkt na poziom na godzinę medytacji czy coś w tym stylu.

Dążę do wszechstronności, zgodnie z teorią systemu progów. Jakoś powinno się udać.

I tak punkt na poziom medytacji staje się niczym kiedy każdy w drużynie ma różdżkę z lesser vigorem albo leczący pas. A 5 poziomów mnicha zastępuje pas mnicha :( Progresji czarów czarodzieja się tak po prostu nie zastąpi, o ile nie jest się artificerem i jest to czynnik, który sprawia, że te klasy są silniejsze, a nie tylko fakt, że czarowanie jest mechanicznie silniejsze od bicia się na pięści.

Jeśli chce się zrównać lasy do jednego progu, to IMO dodawaniem nawet bardzo wielo zdolności się tego nie osiągnie. Trzeba by wszystkim dać podobną dawkę czarowania albonw ogóle je jakoś zastąpić. Jak ja nym miał zabrać się za naprawianie mnicha to spróbowałbym zrobić takie coś, żeby był przydatny w melee buildach np. poprzez utrudnienie duplikowania jego zdolności i zapewnienie takiego przywileju dla ataku bez broni, żeby był jakąś interesującą opcją wyboru broni. Ale to jest takie rzucanie idei trudno osiągalnych technicznie. Tu trzeba silnej zmiany całego systemu, a nie klasy mnicha.
 
BartekChom
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 215
Rejestracja: pn sie 23, 2010 3:25 pm

Re: Mnich ze Smoczych Kul

śr kwie 24, 2013 10:39 pm

Forumowicz pisze:
Problem w tym, że osiągnąć balans próbują we wszystkich systemach i grach MMORPG, a wychodzi różnie :razz: Jeśli chce się osiągnąć doskonałość, to co tu dużo mówić - za dużo zmiennych, spora część jest pewnie subiektywna albo zależna od wielu czynników. Jednak samo dążenie do doskonałości to bardzo fajna sprawa i może wyjść ciekawy projekt (chęć osiągnięcia doskonałości to IMO nie to samo, co dążenie do doskonałości w tym kontekście, chce tylko powiedzieć, że trzeba mieć realne oczekiwania).

Oczywiście nie wykażę, że się nie uda :) . Chodzi mi tylko o to, że w tym przypadku trudno mówić, że coś się udało albo nie.

Powiedzmy. Pewnie i tak niedługo się zmęczę.

Forumowicz pisze:
A te braki, o których mówię polegają na tym, że bardzo mało jest takich sytuacji, kiedy ktoś buduje postać mieszczącą się w archetypie "wojownik" (albo jakimkolwiek innym :( ) i myśli sobie "wzięcie mnicha jakoś kontrybuowałoby do mojej postaci/byłoby dobrym pomysłem". Jeśli już tak myśli, to prawdopodbnie jest w błędzie :razz: Moim zdaniem celem nie powinna być sytuacja, w której normalnym pomysłem na rozwój postaci byłoby mnich 20, tylko taka, w której część znajdowanych tu i ówdzie buildów, zawierała by mnicha nie tylko dla Wis do AC (w hipotetycznej sytuacji, w której fix byłby ogólnie przyjęty). Moim zdaniem wstrzelenie się nawet w pobliże tego "w sam raz" jest bardzo trudne.

No tak. Tak naprawdę praktycznie nie gram w RPG, więc tylko teoretyzuję i nie wiem, jaka jest praktyka optymalizacji, więc przyda się ktoś, kto oceni poziom wszystkich poprawek.

Forumowicz pisze:
I tak punkt na poziom medytacji staje się niczym kiedy każdy w drużynie ma różdżkę z lesser vigorem albo leczący pas.

Jak się ma, to się ma. Ale nawet póki się nie ma, mnich nie będzie się musiał kurować całymi dniami po walce.

Forumowicz pisze:
A 5 poziomów mnicha zastępuje pas mnicha :(

Jak ja nym miał zabrać się za naprawianie mnicha to spróbowałbym zrobić takie coś, żeby był przydatny w melee buildach np. poprzez utrudnienie duplikowania jego zdolności i zapewnienie takiego przywileju dla ataku bez broni, żeby był jakąś interesującą opcją wyboru broni. Ale to jest takie rzucanie idei trudno osiągalnych technicznie. Tu trzeba silnej zmiany całego systemu, a nie klasy mnicha.

Jak się usunie pas mnicha to na czym będzie polegał problem?

Forumowicz pisze:
Jeśli chce się zrównać lasy do jednego progu, to IMO dodawaniem nawet bardzo wielo zdolności się tego nie osiągnie. Trzeba by wszystkim dać podobną dawkę czarowania albonw ogóle je jakoś zastąpić. Progresji czarów czarodzieja się tak po prostu nie zastąpi, o ile nie jest się artificerem i jest to czynnik, który sprawia, że te klasy są silniejsze, a nie tylko fakt, że czarowanie jest mechanicznie silniejsze od bicia się na pięści.

Może tak, chociaż dużo nadnaturalnych zdolności powinno w końcu dorównać czarom. Z tym, że prędzej czy później . A na razie próbuję wzmocnić mnicha do poziomu barda. Po zwiększeniu możliwości teleportacjopodobnych oraz dodaniu latania i strzelania czego brakuje mnichowi do trzeciego progu? Umiejętności społeczne czy skradanie się chyba ma. Cczy przyda się więcej punktów na poziom albo szerszy wybór - może jakieś sposoby na pokonywanie przeszkód poza lataniem?
 
Awatar użytkownika
Forumowicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 623
Rejestracja: śr cze 02, 2010 5:41 pm

Re: Mnich ze Smoczych Kul

czw kwie 25, 2013 8:31 pm

No tak. Tak naprawdę praktycznie nie gram w RPG, więc tylko teoretyzuję i nie wiem, jaka jest praktyka optymalizacji, więc przyda się ktoś, kto oceni poziom wszystkich poprawek.

Ja też niestety głównie teoretyzuję nawet jeśli chodzi o optymalizację, więc nie wiem czy będę aż tak pomocny. Nie wiem czy mogę coś więcej powiedzieć niż ta główna myśl, którą już powiedziałem - mnich powinien być bardziej atrakcyjny do brania.
Jak się usunie pas mnicha to na czym będzie polegał problem?

Tu chodzi o to, że możne się okazać, że będzie trzeba zmienić bardzo wiele zasad, poza mnichem. Nie musi tak być, ale z fatalistycznym nastawieniem przedstawiam zagrożenie :razz: .
Może tak, chociaż dużo nadnaturalnych zdolności powinno w końcu dorównać czarom. Z tym, że prędzej czy później . A na razie próbuję wzmocnić mnicha do poziomu barda. Po zwiększeniu możliwości teleportacjopodobnych oraz dodaniu latania i strzelania czego brakuje mnichowi do trzeciego progu? Umiejętności społeczne czy skradanie się chyba ma. Cczy przyda się więcej punktów na poziom albo szerszy wybór - może jakieś sposoby na pokonywanie przeszkód poza lataniem?

Można by też popracować nad tym, żeby nie musiał brać kolejno Str do obrażeń, Dex do AC i niektórych umiejętności (w końcu nie nosi zbroi), Con dla większej ilości życia, Wis dla AC (jak już się ma taką możliwość to wypada z niej skorzystać) i Int do większej ilości umiejętności (jak się chce jeszcze włączyć skille socjalne, to Cha też się przyda...). Można by mu dać zdolność Dex do obrażeń zamiast Str, Int do AC zamiast Wis i już powinno być lepiej. Zaczynam się przekonywać do zwiększenia mu życia na poziom. Wtedy już by się koncentrował na 2-3 atrybutach.
 
Awatar użytkownika
Dagome
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 417
Rejestracja: sob kwie 04, 2009 9:31 pm

Re: Mnich ze Smoczych Kul

czw kwie 25, 2013 9:04 pm

Co do KP, dać mu +4 premii za zbroje na pierwszym poziomie i kolejne +1 na nieparzystych.
Ogólnie dobrze by było zrobić coś w rodzaju Vow of Poverty, może nie banując wszelkich magicznych przedmiotów ale ograniczając sens ich kupowania.
Może zrobić mnicha klasą psioniczną niemanifestującą, dać mu premie do skakania, zwinności itd. gdy jest skupiony, ekstra ataki za psioniczne skupienie etc..
 
Shillelagh wielder
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 240
Rejestracja: czw lut 12, 2009 10:34 pm

Re: Mnich ze Smoczych Kul

czw kwie 25, 2013 10:10 pm

Można myśleć o tych wszystkich wariantach, ale czy Unarmed Swordsage nie potrafi tego wszystkiego o czym już napisano? Odopowiedni dobór Stances i Maneuvers powinien wystarczyć - zarówno boosty do obrażeń jak i wysokie skoki oraz teleportacje.

Shillelagh wielder
 
BartekChom
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 215
Rejestracja: pn sie 23, 2010 3:25 pm

Re: Mnich ze Smoczych Kul

pt kwie 26, 2013 5:29 pm

Forumowicz pisze:
Ja też niestety głównie teoretyzuję nawet jeśli chodzi o optymalizację, więc nie wiem czy będę aż tak pomocny. Nie wiem czy mogę coś więcej powiedzieć niż ta główna myśl, którą już powiedziałem - mnich powinien być bardziej atrakcyjny do brania.

Tu chodzi o to, że możne się okazać, że będzie trzeba zmienić bardzo wiele zasad, poza mnichem. Nie musi tak być, ale z fatalistycznym nastawieniem przedstawiam zagrożenie :razz: .

Pożyjemy, zobaczymy.

Forumowicz pisze:
Można by też popracować nad tym, żeby nie musiał brać kolejno Str do obrażeń, Dex do AC i niektórych umiejętności (w końcu nie nosi zbroi), Con dla większej ilości życia, Wis dla AC (jak już się ma taką możliwość to wypada z niej skorzystać) i Int do większej ilości umiejętności (jak się chce jeszcze włączyć skille socjalne, to Cha też się przyda...). Można by mu dać zdolność Dex do obrażeń zamiast Str, Int do AC zamiast Wis i już powinno być lepiej. Zaczynam się przekonywać do zwiększenia mu życia na poziom. Wtedy już by się koncentrował na 2-3 atrybutach.

Aha. Czyli zręczność do obrażeń (może jako dodatkowy afekt finezji w ataku bez broni?) i inteligencja zamiast wiedzy do KP.

Dagome pisze:
Co do KP, dać mu +4 premii za zbroje na pierwszym poziomie i kolejne +1 na nieparzystych.

Jeżeli naprawdę tak trzeba go wzmacniać, to fabularnie świetnie pasuje.

Dagome pisze:
Ogólnie dobrze by było zrobić coś w rodzaju Vow of Poverty, może nie banując wszelkich magicznych przedmiotów ale ograniczając sens ich kupowania.

Może być. Już nie ze smoczokulowego wojownika, tylko w ramach poważnie traktowanej mnichowości.

Dagome pisze:
Może zrobić mnicha klasą psioniczną niemanifestującą, dać mu premie do skakania, zwinności itd. gdy jest skupiony, ekstra ataki za psioniczne skupienie etc..

Shillelagh wielder pisze:
Można myśleć o tych wszystkich wariantach, ale czy Unarmed Swordsage nie potrafi tego wszystkiego o czym już napisano? Odopowiedni dobór Stances i Maneuvers powinien wystarczyć - zarówno boosty do obrażeń jak i wysokie skoki oraz teleportacje.

No tak. Mogłem się spodziewać, że silenie się na oryginalność nie jest jedynym wyjściem.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość