Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Hijack
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: pt maja 03, 2013 2:40 pm

Znajomość świata a rozgrywka

pt maja 03, 2013 4:29 pm

1.Czy uważacie, że znajomość świata, historii, ważnych postaci i miejsc ma duży wpływ na odgrywanie postaci, czy może wolicie improwizować i nie ograniczać się wcześniej ustalonymi schematami?

2.Chciałbym dokładnie zgłębić świat Neuroshimy, D&D, Warcrafta oraz ten związany z Call of Cthulhu. Gdzie mogę znaleźć odpowiednie materiały? Interesują mnie książki, gry, filmy, ale również informacje dostępne w internecie.
 
Awatar użytkownika
Vukodlak
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1622
Rejestracja: śr maja 11, 2005 4:41 pm

Znajomość świata a rozgrywka

pt maja 03, 2013 4:57 pm

1.
Nie, to jest bzdura. Do większości gier można siąść i po prostu w nie zagrać. Potrzebna jest znajomość podstawowych zasad gry i garść ogólnych uwag na temat świata. Znajomość powinna przyjść z czasem, lepiej odkrywać powoli świat, po drodze wymyślając własne (często lepsze) rzeczy i zastępując tym oryginał.

2.
Postapo
Zew Cthulhu - oczywiście opowiadania H.P Lovecrafta i naśladowców.
Warcraft - tego będzie dużo, najlepiej zacząć od ukończenia trzech Warcraftów i zajrzenia do Wikipedii Warcrafta.

Tak po prawdzie - wszystko masz wyłożone na tacy w internetach.
 
Awatar użytkownika
Heos
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 74
Rejestracja: sob kwie 29, 2006 11:53 pm

Znajomość świata a rozgrywka

pt maja 03, 2013 6:38 pm

1. Zależy od świata. Znajomość światów D&D dla podstawowej drużyny jest prawie, że zbędna. Chyba, że mamy drużynę mrocznych elfów. Jednak dla zupełnej przeciwwagi, nie wyobrażam sobie prowadzić sesji Legendy 5 Kręgów dla graczy, którzy w znacznym stopniu nie znają zwyczajów, obrzędów i filozofii świata skoro rozgrywka skupia się głównie na tym a mechanika jest tłem.
 
Awatar użytkownika
Petros
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 242
Rejestracja: wt lis 01, 2011 6:21 pm

Znajomość świata a rozgrywka

sob maja 04, 2013 2:51 pm

1.Nie, to jest bzdura. Do większości gier można siąść i po prostu w nie zagrać. Potrzebna jest znajomość podstawowych zasad gry i garść ogólnych uwag na temat świata. Znajomość powinna przyjść z czasem, lepiej odkrywać powoli świat, po drodze wymyślając własne (często lepsze) rzeczy i zastępując tym oryginał.


MOŻNA siąść od tak i sobie zagrać. Nie wszyscy jednak czują się dobrze nic nie wiedząc o świecie, bo postacie nie spadają nagle z drzewa, a MG bywają niekompetentni w ukazywaniu świata i "uczeniu" tym samy graczy, jak ten świat wygląda, czym się charakteryzuje itd. Wymyślanie własnych rzeczy jest spoko. Jest nawet niezbędne, bo twórcy danej gry nie mają szans przewidzieć wszystkiego i absolutnie wszystkich informacji wrzucić do podręcznika (nawet, jak tych podręczników są miliony, jak w przypadku DeDeków), niemniej jak mam już pewne gotowe lokacje, historie i pomysły, i mają one ręce i nogi, to nie widzę większego sensu w tworzeniu czegoś nowego tylko po to, żeby pokazać wszystkim, jaki to nie jestem kozak i jakie to moje pomysły nie są lepsiejsze od tych twórców gry.
 
Awatar użytkownika
Vukodlak
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1622
Rejestracja: śr maja 11, 2005 4:41 pm

Znajomość świata a rozgrywka

sob maja 04, 2013 6:43 pm

Czepiasz się po prostu. To, że postacie "nie spadają nagle z drzewa" nie oznacza wcale, że trzeba przeczytać 700 stron tekstu na temat historii świata, najważniejszych miejsc i bitew, życiorysów królów i istotnych BNów - to wszystko jest absolutnie zbędne. Dobra gra ma to do siebie, że da się ją wytłumaczyć w góra 10 minut i wszyscy przy stole są w stanie wylosować/stworzyć rozsądne postacie. Cała reszta pierdół z tzw. "wiedzy o świecie" to w większości smaczki, które postać ubarwią, ale nie nadadzą jej większego sensu. Jeśli zaś MG jest na tyle niekompetentny, że to gracze muszą zdobywać wiedzę o świecie z podręczników, to tym bardziej nie ma to sensu. Skoro niekompetentny MG nie dał rady pokazać świata graczom, to gracze nie dadzą rady w jakikolwiek sposób wykorzystać tej wiedzy, bo MG jest niekompetentny (obvious, hę?).

Jeśli jesteś w stanie stworzyć coś lepszego od twórców jakiejś gry, ale tego nie zrobisz, bo ich historie, lokacje i pomysły mają ręce i nogi, a Ty nie chcesz pokazywać wszystkim jaki jesteś kozak - to właśnie palisz megacegłę. Wystarczy Ci dobre, jeśli możesz mieć lepsze? Skąd to przeświadczenie, że pomysły autorów są od razu lepsze od własnych? Nieważne. Nie każdy autorski pomysł trzeba wprowadzać w życie, tak samo jak nie każdą bzdurę z oficjalnych podów trzeba uznawać za istniejącą. Wystarczy wiedzieć czego się chce i po prostu to robić.




Tak - dokonuję nadinterpretacji, wykazuję absolutny brak dobrej woli, naginam, czepiam się, łapię za słówka i piszę posta w ogólnym dupek_mode - czyli dokładnie jak Ty. :D
 
Awatar użytkownika
Petros
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 242
Rejestracja: wt lis 01, 2011 6:21 pm

Znajomość świata a rozgrywka

sob maja 04, 2013 7:54 pm

Nawet już mi się nie chce odnosić do poszczególnych partii Twojej wypowiedzi, bo napisałeś totalne bezdety, wynikające z zupełnego braku zrozumienia mojej wypowiedzi lub jakiegoś niezrozumiałego dla mnie rodzaju złośliwości (czyżby dzieci w piaskownicy Ci babki niszczyły?). Pisz takie pierdoły, jak lubisz. :wink:

@Heos
W sumie z tą L5K masz rację, bo z tego, co się orientuję, to kładzie duży nacisk na takie rzeczy, jak choćby znajomość etykiety. Niemniej w kwestii DD, to bym się zastanowił

@Hijack
Jeśli chodzi o drugi punkt Twojego posta, to wydaje mi się, że w kwestii Warcrafta, to najlepsze będą jakieś Wiki i fora o tej tematyce. W gry grać nie musisz, choć z pewnością też jest to opcja.
 
Awatar użytkownika
Theran HerbacianoMroczny
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 86
Rejestracja: pn maja 28, 2007 12:38 pm

Znajomość świata a rozgrywka

ndz maja 05, 2013 8:59 am

Ad. 1
To trochę zależy od świata (ewentualnie systemu), ale w większości przypadków da się bez tego przeżyć. Wyżej wspomniany D&D zawiera tony światów do rozgrywania przygód i wiele z tych przygód jest hmmm... powiedzmy "lokalnych" np.: małe miasteczko w pobliżu opuszczonej twierdzy; dawno zapomniany grobowiec; Dopóki gracz nie sięga po coś skomplikowanego lub mocno powiązanego ze światem (np granie svirfneblinem zamiast zwykłym gnomem) to granie "przeciętną" czy "prostą" postacią nie sprawia problemu. Problemy mogą się zacząć gdy gracz sięga po coś egzotycznego lub skomplikowanego, a nie posiada jakiejś tam minimalnej wiedzy o świecie by to wytłumaczyć (granie jawnym drowem we FR).

Są też systemy gdzie przydatna/stosowna jest pewna minimalna znajomość świata, albo panujących w nim fundamentalnych zasad. Dla przykładu Wampir Maskarada ze starego Świata Mroku: Znajomość prawideł funkcjonowania wampira lub znajomość Tradycji/Praw Camarilli w wielu przypadkach stanowią podstawę funkcjonowania postaci w świecie gry (wyjątkiem może być granie nowopowstałymi wampirami i odkrywaniem tych rzeczy lub świat autorski).

Czasem też nadmierna znajomość systemu, świata, jego historii i postaci może stać się nawet czymś co odciągnie gracza od odgrywania postaci lub ją utrudni np.: rozgryzanie metaplotu czy przekładanie wiedzy gracza na wiedzę postaci. Tutaj dobrym przykładem będzie znowu stary Świat Mroku gdzie grając w jeden system i napotykając istoty z innego (np. Wampir Maskarada z wilkołakami) wiedza gracza może konfliktować się z odgrywaniem.
Dorzucę tutaj jeszcze Zew Cthulhu gdzie z reguły grywa się "kompletnie zielonymi" śmiertelnikami (rzut na Mythos Cthulhu nie zawsze musi się udać) i troszkę inaczej gra się z "błogą nieświadomością", a inaczej gdy sam gracz co chwila dostrzega te i owe pradawne byty lub moce.

Dla quasi podsumowania dorzucę, że w sumie samo RPG to jedno wielkie pole do improwizacji... :wink:
 
Aramil_S
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 91
Rejestracja: śr sie 12, 2009 5:37 pm

Re: Znajomość świata a rozgrywka

pn maja 06, 2013 12:02 pm

1. Jak dla mnie, zależy to głównie od postaci.
Jeśli postać nie musi mieć szczegółowej wiedzy o świecie to i graczowi wystarczy wiedzieć "że to fantasy/postapo/coś tam". Ewentualne faux pas zawsze da się wytłumaczyć nieokrzesaniem postaci ;)
Ale jeśli postać jest głęboko osadzona w świecie (Mag z dużą ilością wiedzy, wampir z okultyzmem czy statusem etc.) to taka znajomość zaczyna mieć duże znaczenie. Jednymi z moich najciekawszych postaci byli magowie z dużą historią ("a wiecie, że w roku tęczowego jednorożca?..." ;) ), czy kapłan Sigmara ciągle wtrącający jakieś anegdotki o wyczynach tego czy innego bohatera.
Improwizacja jest bardzo dobrym zabiegiem, ale żeby dobrze improwizować, trzeba mieć podstawy. Imho nie ma nic bardziej irytującego niż gracz/mg wrzucający coś wymyślonego przez siebie, a co zaprzecza oficjalnemu fluffowi.

2.
Neuroshima: podręczniki, Gwiezdne Piraty (storylinia). Neuroshima ogólnie jest bardzo fajnym, otwartym systemem i tutaj świetnie sprawdza się zasada "sprawdź czego nie ma w podręcznikach -> wymyśl to na sesję" ;) Poza tym w necie jest sporo ciekawych artykułów (google powinno dać radę w ich odszukaniu).
 
Awatar użytkownika
Tequila Slammer
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 584
Rejestracja: śr cze 22, 2011 10:27 pm

Znajomość świata a rozgrywka

czw maja 09, 2013 10:21 am

1) Ja zawsze pozwalałem na improwizację moim graczom, oczywiście dopóty dopóki nie przeginali i nie zmyślali czegoś koszmarnego ;) Zawsze też podrzucałem im jakieś nazwy miejsc, odpowiedni czas wydarzeń (jak było trzeba) czy też wtrąciłem coś od siebie aby pomóc im snuć historię. Generalnie jako taka znajomość świata uważam, że jest potrzebna, ale można ją nabyć w trakcie kilku scenariuszy, albo może zostać ona streszczona w formie kilku krótkich opowiadań (przed scenariuszami). Nie jest to jednak najistotniejsze jeśli chodzi o odgrywanie postaci, a rozsądny gracz zawsze może spytać MG co wie na dany temat zanim zacznie się mądrzyć ;)
 
Mord
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: wt paź 16, 2012 9:54 pm

Re: Znajomość świata a rozgrywka

ndz maja 26, 2013 11:14 am

W wypadku 'zielonych postaci' znajomość świata jest zwykle małoważna, chociaż są systemy w ktorych bez znajomości świata jest niezwykle trudno, albo absurdalnie. Wspomniana była L5K to dobry przykład.

Swoją drogą nie zgodzę się z tym co jest napisane o Zewie Chtulhu - tam znajomość świata jest bardzo ważna. Można olać opowiadania Lovecrafta i podobnych (bo rzeczywiście znajomość mitów jest zwykle u postaci mizerna), natomiast znajomość świata (w rozumieniu - znajomość realiów historycznych 1890 czy 1920 roku ) jest niezbędna u graczy. Inaczej wychodzi z tego bzdet.
W tym sensie jest to jeden z najbardziej wymagających systemów dla graczy (co ujdzie w rozrywkowym steampunku, często nie ma prawa mieć miejsca w ZC).
 
Awatar użytkownika
Heos
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 74
Rejestracja: sob kwie 29, 2006 11:53 pm

Znajomość świata a rozgrywka

ndz maja 26, 2013 9:14 pm

@Heos
W sumie z tą L5K masz rację, bo z tego, co się orientuję, to kładzie duży nacisk na takie rzeczy, jak choćby znajomość etykiety. Niemniej w kwestii DD, to bym się zastanowił

Jak pisałem, zależy od postaci.
Jasne, że można poprowadzić D&D, w zupełnie inny sposób. Skupić się na relacjach, polityce, zwyczajach, wierze i magii ale... system jest do tego nieprzystosowany. Na pewno nie 4.0 więc zamiast na siłę coś kreować lepiej wybrać inny.
Jak już wspominałem, są wyjątki. Drow nie znający dokładnie świata rzucający się z miłością na elfkę byłby brutalnie zdezintegrowany.
 
Kret69

Re: Znajomość świata a rozgrywka

pt paź 11, 2013 4:39 pm

Hijack pisze:
1.Czy uważacie, że znajomość świata, historii, ważnych postaci i miejsc ma duży wpływ na odgrywanie postaci, czy może wolicie improwizować i nie ograniczać się wcześniej ustalonymi schematami?


Co my uważamy to jedno, ale co uważa ten, u którego grasz? ;)

Świat np. Battletech'a/Mechwarriora jest rozwijany od 30 lat, DnD pewnie dłużej (ale chyba inaczej, Battletech od 30 lat ma rozwijaną linię historyczną na zasadzie 1 rok ludzki - 10 lat w grze bodajże). Jeśli chcesz odgrywać międzygwiezdnego gracza, zwłaszcza z nową i równie znającą świat grupą znajomych, to lepiej poczytać co nieco.

Ale pomijając takie sytuacje, jest to absolutna strata czasu. Większość wymyślonych światów jest wtórna i płaska (nawet, jeśli w niektórych warstwach oryginalna). Ciekawe rozwiązania w grach mają miejsce na poziomie mechaniki, przy czym pod tym pojęciem rozumiem nie tylko system statystyczno-stochastyczny ale także (przede wszystkim) zasady i formę gry.

2.Chciałbym dokładnie zgłębić świat Neuroshimy, D&D, Warcrafta oraz ten związany z Call of Cthulhu. Gdzie mogę znaleźć odpowiednie materiały? Interesują mnie książki, gry, filmy, ale również informacje dostępne w internecie.


Życia Ci nie szkoda? Serio pytam.
 
Awatar użytkownika
Specu
Moderator
Moderator
Posty: 3303
Rejestracja: sob maja 03, 2008 4:11 pm

Znajomość świata a rozgrywka

śr paź 23, 2013 12:16 am

I tak większość zależy od MG, ponieważ to jego umiejętności decydują w jakim stopniu trzeba znać świat, mitologię itp. IMO im lepszy MG tym bardziej idzie w typowy storytelling z wykorzystaniem potencjału settingu w którym się aktualnie gra. Dobrze prowadzona przygoda wymaga od gracza 5-10 stronicowej wiedzy nt realmu w którym się dzieje akcja, reszta i tak wypływa ze scenariusza.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości