Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
.Wrubel.
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 58
Rejestracja: sob sie 07, 2004 5:59 pm

Oko Yrrhedasa

czw wrz 02, 2004 8:04 pm

Byl sobie kiedys maly systemik napisany przez Mistrza Sapkowskiego. Opieral sie na mechanice K6, mial cale 2 profesje (wojownik i mag), 5 cech (magowie mieli 6), 4 rasy ktore sluzyly wylacznie do podkolorowania postaci. Ksiazka formatu A5 z bodajze 250 stronami zawierala 2 przygody porady dla MG, jak tworzyc postac itp. Nazwy czarow zaskakiwaly oryginalnoscia (np. "eciepecie", "gdyby kozka...", "Lece"). Zero opisu swiata, ton kostek, i nieskonczonych list umiejetnosci (tutaj nie bylo ich chyba wcale), ba, nie bylo nawet karty postaci!
Z tym systemem zaczynalem swoja przygode z RPG, ale nawet teraz mozna sobie pograc "dla odprezenia".
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw wrz 02, 2004 11:29 pm

Ja od tego zaczynalem - 7 numer MiM :). Bardzo fajna sprawa, prosty systemik, na poczatek jak znalazl.
 
Awatar użytkownika
dr.fell
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: czw wrz 30, 2004 9:14 pm

sob paź 02, 2004 9:14 am

mozna jeszcze gdzies nabyc to cudenko?
 
Awatar użytkownika
Niziol
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: sob lut 28, 2004 5:59 pm

sob paź 02, 2004 11:17 am

Także pamiętam czasy, kiedy swoje pierwsze sesje zaczynałem z tym systemem. Warto jeszcze wspomnieć, że w podręczniku były dwa scenariusze, które jako pierwsze w moim życiu wydawały się naprawdę niesamowite.
 
Awatar użytkownika
.Wrubel.
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 58
Rejestracja: sob sie 07, 2004 5:59 pm

ndz paź 03, 2004 10:27 pm

Nabyc mozna jeszcze w niektorych ksiegarniach. A przygody.. hehe.. wtedy byly wspaniale, niesamowite, wciagajace!
A teraz sa opklepane i nudne :)
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

pt gru 03, 2004 12:44 pm

Tak pamiętam , byłem w 8-smej klasie , była zima. A Oko to mój pierwszy system i pierwszy poprowadzony scenariusz. Uważam nadal że jest świetny na początek zwłaszcza. Potem , jakieś 5 lat pożniej poprowadziłem go jeszcze raz w WFRP z pamięci ( bo książkę sprzedałem kumplowi, on ją potem też sprzedał i w ten sposób poszerzał mi się krąg rpgowców na osiedlu), grałem przez cały 1996 rok , potem przerzuciłem się na WFRP, ale sentyment mi pozostał.
 
Awatar użytkownika
Alakhai
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: sob sty 08, 2005 7:30 pm

śr sty 12, 2005 10:47 am

a ja ją jeszcze mam , pograłem troche z kumplami :wink:
ale chciałbym zagrac z kims kto jest dobrym MG bo ja takowym nie jestem , nie mam tego daru opowiadania , i w sumie dlatego nie kupiłem zadnej ksiazki z system innym bo nie mialem z kim zagrac niestey i dalej nie mam
 
Awatar użytkownika
the czart
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1705
Rejestracja: pn lis 21, 2005 1:52 pm

czw sie 10, 2006 12:00 pm

Boże, toż od tego zaczołem swą przygodę z RPG ! Był przełom 1/2 klasa gimnazium ( teraz 2/3 klasa liceum :razz: ), wakacje jak teraz - trafiłem na 3 tygodnie do pewnego obozu "zaroślak" - i był tam pewien wychowawca ( nawywaliśmy ich - wychowawców - wujkami/ciociami :razz: ) - Jacobson ze Szwecji - który miał właśnie tą cudną "broszurkę". Wessało mnie od razu ( dodam że już wcześniej byłem zapalony do CRPG ) ! Mechanika była okropnie badziewna ( na 6 był dodadkowy rzut na obrażenia np. ), ale za to klimat - ho ho .

Najlepsze było chyba to jak ów "eMGieniusz" prowadził równolegle ( jedna sesja po drugiej ) 4 drużyny przez scenariusz Yarra- rzeka śmierci. Tytuł bardzo wymowny, bo ani jedna dróżyna nie dotarła żywa nawet do 1/3 przygody :razz: . Najgorszy los spotkał teama dziewczęcego - jedna się utopiła, jedną ukąsiłą wąż ( nie zdążyli z antidotum :cry: ), jedną strzała strfiła w czoło, a czwartą (nie..no to już przechodzi wszelkie granice ! ) zabił MAŁŻ - wdepneła w takie coś podczas wyciągania statku i skorupiak się zamknął, odgryzając jej stopę...Zmarła z wykrwawienia.
 
Awatar użytkownika
NoOne3
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1908
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 4:42 pm

czw sie 10, 2006 12:29 pm

Taaak... "Yarra, rzeka śmierci"... <rozmarzony> I samo "Oko..."
To były czasy... postać kumpla, który się nie pokazał na sesji porwały we śnie małe gnomy, na znikającym moście rozegrały się dantejskie sceny, a krasnolud Fungi był nieodmiennie nazywany "Grzybem"

W sumie w sam raz, na pierwsze sesje dla ludzi, którzy są ciekawi, a Sapcia poczytali, albo coś podobnego i chcieliby spróbować. Potem znaleźliśmy dwóch studentów (myśmy w LO byli) z CP2020 i "Oko..." trochę wypadło z łask, choć trochę sesji się rozegrało i w pamięć zapadło.

Aha... I czy tylko mnie wydaje się, że oko było YrrhedEsa?
 
Awatar użytkownika
the czart
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1705
Rejestracja: pn lis 21, 2005 1:52 pm

czw sie 10, 2006 1:07 pm

Aha... I czy tylko mnie wydaje się, że oko było YrrhedEsa? - nie za bardzo rozumiem o co ci chodzi. Jeden scenariusz nazywał się właśnie oko Yrrhadesa,a drugi Yarra- rzeka śmierci. Pierwszy to standardowyw dungeron exploring, ale koncepcja drugiego była bardzo ciekawa - gracze mają przebyć rzekę o długości ok. 330 odcinków ( po parę na dzien ) ale oczywiście po drodze są różne niespodzianki :D . A to wodospad ( spory ), ślepe odnurza rzeki, gobliny mielizny i 1001 innych przeszkadzajek. W dnd takie coś by nie przeszło ( teleprtacja ) ale w powiedzmy warhammerrze ? Czemu nie ?
 
Awatar użytkownika
NoOne3
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1908
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 4:42 pm

czw sie 10, 2006 4:07 pm

Chodzi mi o pisownię... choć widzę, że nikt na to nie zwraca uwagi i wyjdę na pedanta :P

Yrrhedes? Yrrhedas? czy (jak to napisałeś teraz) Yrrhades? (optuję za pierwszym, ale mogę się mylić)

A obydwa scenariusze znam i grałem, przypominania nie potrzebuję. :D
 
Awatar użytkownika
the czart
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1705
Rejestracja: pn lis 21, 2005 1:52 pm

czw sie 10, 2006 6:38 pm

jak to napisałeś teraz- Yrrhades ? - YRRHADES ( dobrze, że nie yrrsedes :razz: ). Sam grałem w ten scenariusz, w starych dobrych czasach...Teraz z perspektywy czasu widzę, ze mechanika = smutek i nostaligia, ale klimat był super. U nas scenariusz był neco zmodyfikowany, nie było np. mostu i obrotowej komnaty, ale za to choćby zatapiane wodą pomieszczenie (teoretycznie) bez wyjścia. Oj, atrakcji nam nie brakowało.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw sie 10, 2006 7:40 pm

 
Awatar użytkownika
the czart
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1705
Rejestracja: pn lis 21, 2005 1:52 pm

czw sie 10, 2006 8:17 pm

Tak, to dokładnie ta książka. Mieliśmy jeszce zapasowy scenariusz ( ten sam ) w piśmie "magia i miecz" na wypadek wypadku z tym pierwszym :razz: . Eh...stare dobre czasy :razz: .
 
Enczo
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: ndz lut 04, 2007 5:06 pm

ndz lut 04, 2007 10:22 pm

Ja właśnie zaczynam z RPG(nie komputerowymi) i na początek zamówiłem tą książkę... Myśle że sie opłaci :D Możecie jeszcze polecić inne proste RPG??
 
Hajdamaka

ndz lut 04, 2007 10:29 pm

Enczo pisze:
Ja właśnie zaczynam z RPG(nie komputerowymi) i na początek zamówiłem tą książkę... Myśle że sie opłaci :D Możecie jeszcze polecić inne proste RPG??


Krysztaly Czasu :wink: A tak na serio, to prostymi systemami sa jeszcze Cyberpunk 2020, Crystalicum, Zew Cthulhu, seria World of Darkness i pare innych, ale nie chce mi sie teraz przypominac mechaniki do kazdego. ( ZC i WoD to sa proste raczej tylko mechanicznie, poczatkujacym graczom nie polecam jednak ).
 
Enczo
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: ndz lut 04, 2007 5:06 pm

ndz lut 04, 2007 10:37 pm

Wielkie dzięki... Chce sie oswoić z takimi grami i zaczynac od jak najprostrzych:)
 
Hajdamaka

ndz lut 04, 2007 10:40 pm

O, jest jeszcze Warhammer, bardzo popularny od zawsze systemik, wiec na pewno znajdziesz do niego chetnych, a mechanika tez do najciezszych nie nalezy ( i bardzo dobrze, uwielbiam systemy z dobra, prosta mechanika ).
 
polskistalker
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: sob cze 08, 2013 6:40 pm

Oko Yrrhedasa

sob cze 08, 2013 8:32 pm

Ja zdobyłem pierwsze wydanie na allegro całkiem niedawno. Mimo że mam trzy inne systemy, w "Oko" graliśmy jako pierwsze :D

EDIT: A co do prostych systemów to polecam Wiedźmina i Dzikie Pola!
Ostatnio zmieniony sob cze 08, 2013 10:16 pm przez polskistalker, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
polskistalker
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: sob cze 08, 2013 6:40 pm

Oko Yrrhedasa

ndz cze 09, 2013 6:32 pm

Dopra, to podrzucę swój pomysł co do "Oka": Otóż STALKER w konwencji... Uwaga (bębny) nie zgadniecie... FANTASY!!! TAK!!! Jupi! A na serio: Chyba niezły pomysł - pograć na "Oku" w STALKERa? Kusze i łuki zamiast kałachów... Artefakty to np. medaliony... Anomalie się wymyśli. Kto by zagrał? :D Może w wakacje stworzę PBF'ka...? 8)
 
Awatar użytkownika
Rukasu
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 737
Rejestracja: wt kwie 26, 2011 10:24 pm

Oko Yrrhedasa

pn cze 10, 2013 8:18 am

@polskistalker

"Oko...", do czego przyznawał się zresztą sam Sapkowski, oparte było na angielskiej serii gier paragrafowych Fighting Fantasy, w których maczali palce założyciele słynnego Games Workshop. System jest nieznacznie tylko rozbudowaną zżynką, niemal w 100% kompatybilną z w/w serią, tak więc bardzo wiele pomysłów i rozwiązań czerpać można z "oryginału".

Seria Fighting Fantasy najmocniej związana była z autorskim settingiem Jacksona (ale to nie ten od GURPS-a) i Livingstone'a, tzn. światem znanym jako Titan. Równocześnie wiele książek z serii wykorzystywało inne popularne motywy, a więc np. podróże międzygwiezdnym statkiem badawczym ala Star Trek (Starship Traveller), współczesny occult horror (House of Hell), "taktyczne" space opery (Star Commando, Robot Commando), postapokaliptyczny świat w stylu Mad MAxa (Freeway Fighter), szpiegowsko-detektewistyczne SF (The Rings of Kether, Rebel Planet, Star Strider), współczesnych superbohaterów (Appointment with FEAR), podwodne fantasy (Demons of the Deep), orientalne fantasy (Sword of the Samurai), czy klasyczny fantasy horror (Dead of Night, Legend of the Shadow Warriors).

Dużą część serii udało mi się za czasów wczesnej młodości zdobyć (stąd "Oko..." nie było dla mnie aż takim odkryciem :-D) - i chociaż większość książek z serii jest sztampowo przeciętna, to niektóre pomysły i rozwiązania uważam za prawdziwe perełki, często o wiele długości przewyższające np. Lone Wolfa.

W każdym razie, wykorzystując rozwiązania z FF, praktycznie "od reki" poprowadzić można Stalkera z granatami, kombinezonami i karabinami... ;-)
 
Awatar użytkownika
Cherokee
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 155
Rejestracja: śr paź 11, 2006 6:12 pm

Oko Yrrhedasa

śr cze 19, 2013 5:17 pm

Rukasu pisze:
"Oko...", do czego przyznawał się zresztą sam Sapkowski, oparte było na angielskiej serii gier paragrafowych Fighting Fantasy,


Hej Rukasu,

masz na to jakieś źródełko? Najlepiej - rzeczoną wypowiedź Sapkowskiego?
 
Awatar użytkownika
Rukasu
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 737
Rejestracja: wt kwie 26, 2011 10:24 pm

Oko Yrrhedasa

śr cze 19, 2013 6:37 pm

"Magia i Miecz", numer 2(7)/1994, strona 30: "Tym, którzy pierwszy raz", Andrzej Sapkowski. Cytuję:

(...) Miłośnicy gier otrzymali "do rąk" kilka typów zwykłych gier planszowych, które z prawdziwych gier fabularnych zaczerpnęły jedynie sztafaż i nazewnictwo. Poznali także system gier "solo", jednoosobowych, w których gracz, stojąc, przykładowo, na rozstaju leśnych dróg, ma przed sobą książkę, a w niej wybór: Jeśli wolisz na prawo - patrz 48". I tak dalej. (...) Kłopot i szkopuł polega na tym, że Mistrz Gry, w odróżnieniu od gracza, musi znać reguły zabawy oraz pewne kierujące grą prawidła i zasady. W najpopularniejszym chyba systemie gier role playing, Dungeons and Dragons, czy w jego zaawansowanej mutacji Advanced Dungeons and Dragons, zasady takie i "pomoce naukowe" dla Mistrza są trudno dostępne i na nasze warunki niebywale drogie. (...) Istnieją i systemy dziecinnie wręcz proste, do których potrzeba jedynie dwóch kostek i świstka papieru - do takich należy system Steve Jacksona i Iana Livingstona. Ten, z kolei, jest zbyt uproszczony i mało "realistyczny", gra zbyt prędko przestaje być kolorową i ciekawą przygodą, a staje się turlaniem kostek po stole. Proponuję wyjście pośrednie, hybrydę tych dwóch systemów - grę nieskomplikowaną, nie wymagającą ani wsadu dewizowego, ani długich studiów nad materią, ale "uszczegółowioną" i "realistyczną" - o ile przygody w świecie magii, upiorów i smoków mogą być realistyczne.

...i dalej w tym tonie. Artykuł zawiera praktycznie wszystkie zasady systemu (w wersji książkowej tylko trochę rozbudowane) oraz przygodę "Oko Yrrhedesa". Wszystko okraszone znakomitymi rysunkami Jarosława Musiała.

I jeszcze ze wstępniaka do wzmiankowanego numeru "Magii i Miecza" (by hunter):

A teraz chwila ciszy, gdyż oto... nadciąga Sapkowski! (...) Tym razem sławetny mistrz pióra prezentuje nam własny system RPG! (Zobowiązał nas, co prawda, byśmy, broń Boże, nie przyprawiali mu mordy i nie wrzeszczeli o oryginalności pomysłów, gdyż pisząc miał w pamięci to i owo, ale jakże to tak? napisał, zrobił? a może nie?) (...)

Biorąc pod uwagę, że system Sapkowskiego jest ewidentną zżynką z Fighting Fantasy (serii gier paragrafowych, tzn. gier "solo", napisanych przez Jacksona i Livingstone'a), nikt nie powinien mieć najmniejszych wątpliwości, jaki system miał na myśli twórca Wiedźmina... ;-)
Ostatnio zmieniony śr cze 19, 2013 6:41 pm przez Rukasu, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Cherokee
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 155
Rejestracja: śr paź 11, 2006 6:12 pm

Oko Yrrhedasa

śr cze 19, 2013 6:50 pm

Ciekawe, w wersji książkowej nazwiska obu panów wycięto.

Czy dobrze rozumiem, że Fighting Fantasy jest paragrafówką z mechaniką i to właśnie tę mechanikę Sapkowski "pożyczył" i rozbudował?

EDIT: dobrze rozumiem. No trochę ją jednak rozbudował. Z oryginału zaczerpnął serce mechy, czyli sposób określania cech (2k6+12 dla Kondycji i 1k6+6 dla wszystkich pozostałych cech) oraz sposób ich testowania (rzut 2k6 przeciwko wysokości cechy). Wzbogacił za to listę cech i dodał właściwie mechę walki, czyli całkiem sporo jak na tak banalny system.

Ale inspiracja faktycznie wyraźna.
Ostatnio zmieniony śr cze 19, 2013 7:40 pm przez Cherokee, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Rukasu
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 737
Rejestracja: wt kwie 26, 2011 10:24 pm

Oko Yrrhedasa

śr cze 19, 2013 7:42 pm

Tak. Jeśli grałeś w Lone Wolf'a (obecnie wydawany w Polsce) lub w "Dreszcz" (chyba pierwsza paragrafówka w Polsce), to zasada jest niemal identyczna.

Na początku każdej książki gracz musi sobie "wylosować" postać, a w niektórych częściach dodatkowo dokonać wyborów dotyczących znanych czarów, umiejętności specjalnych i/lub wyposażenia. Złotym standardem jest Skill (1k6+6), Stamina (2k6+12) oraz Luck (1k6+6), ale w niektórych przypadkach jest tego sporo więcej (Fear, Honour, Magic, itp.).

Poszczególne książki są paragrafówkami, w których na okrągło należy testować posiadane cechy i walczyć z napotykanymi przeciwnikami (w takim przypadku książka podaje zwykle Skill i Staminę przeciwnika, zaś gracz rozgrywa walkę zgodnie z opisanymi w książce zasadami - tzn. w oparciu o testy przeciwstawne, z możliwością wykorzystania Luck do automatycznego wygrywania rundy). Porażka może oznaczać śmierć, ale może także prowadzić do "alternatywnych" paragrafów. Opisywane sytuacje prowadzą często do podwyższenia lub obniżenia oryginalnie wylosowanych współczynników, duże znaczenie mają także znajdowane przedmioty (np. eliksiry lub prowianty, które regenrują Staminę; broń, która zwiększa zadawane obrażenia; quest itemy niezbędne do zaliczenia subquestów lub ułatwiające pokonanie trudniejszych przeciwników; itp.).

Proste jak konstrukcja cepa, jednak wprowadzane w poszczególnych książkach zasady dodatkowe przekładają się na dosyć wszechstronny, a momentami wręcz złożony system. Dodatkowo autorzy sami rozbudowali go tworząc "pełnowartościową" grę fabularną, czyli "Fighting Fantasy: The Introductory Role-Playing Game" oraz dodatki: "Out of the Pit", "Titan", czy "Dungeoneer: Advance Fighting Fantasy". :-)

Więcej na ten temat przeczytać można tutaj:
http://fightingfantasygamebooks.com/ind ... &Itemid=37 (z czym to się je)
http://fightingfantasygamebooks.com/ind ... &Itemid=37 (historia)
http://fightingfantasygamebooks.com/ind ... &Itemid=37 (ogólne zasady)

EDIT: Mechanika walki jest praktycznie niezmieniona.
Ostatnio zmieniony śr cze 19, 2013 7:48 pm przez Rukasu, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Cherokee
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 155
Rejestracja: śr paź 11, 2006 6:12 pm

Oko Yrrhedasa

śr cze 19, 2013 7:58 pm

Rukasu pisze:
Mechanika walki jest praktycznie niezmieniona


Tak ale mecha obrażeń już chyba tak. Z tego co na razie ogarniam Sapek dodał broń charakteryzowaną przez obrażenia, które zadaje. W FF ekwipunek jedynie zwiększał wartość SKILLa, a obrażenia domyślnie wynosiły 2.
 
Awatar użytkownika
Rukasu
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 737
Rejestracja: wt kwie 26, 2011 10:24 pm

Oko Yrrhedasa

śr cze 19, 2013 9:37 pm

"Standard" służył raczej temu, aby postać gracza nie zginęła or razu w pierwszej walce / w wyniku zwykłego przypadku (vs. w wyniku popełnienia błędu fabularnego). W wielu książkach broń była różnicowana ze względu na obrażenia. Bodajże w "Space Assassin" na początku wybierało się broń: jedna zadawała standardowe 2 obrażenia, jedna zadawała 1k6 obrażeń, itp. W innych uzbrojenie trzeba było znaleźć lub kupić (np. "Legend of the Shadow Warriors"). W "Sword of the Samurai" nie tylko występowały różne rodzaje broni białej, ale nawet różne rodzaje strzał do łuku. Zdarzało się także, że niektóre rodzaje broni zadawały instant killa (jednorazowo, w przypadku konretnych przeciwników, albo np. przy wyrzuceniu dubletu, 12-ki, albo przy uzyskaniu dwukrotności wyniku przeciwnika). Równocześnie w niektórych częściach serii na różne sposoby walczyło się z kilkoma przeciwnikami, występowała wyraźnie różna mechanika dla broni kontaktowej i broni dystansowej, itp. Sapkowski bardziej to wszystko zebrał i uporządkował niż wymyślił.
Ostatnio zmieniony śr cze 19, 2013 9:52 pm przez Rukasu, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość