Wciąż nie mogę ochłonąć po sobotnim koncercie Paula McCartneya na Stadionie Narodowym (* wild fangirling*), więc zabrałam się za biografię Beatlesów autorstwa Philipa Normana -
"Szał!". Póki co mam wrażenie, że czytam powtórkę z biografii Lennona tegoż samego autora, przeplataną ułamkami z biografii McCartneya napisanej przez Petera Carlina. Ale i tak wciąga, chociaż Norman jest dość subiektywny
.