Ja mogę pomóc przy grillu i ewentualnych posiłkach. Ja jestem pełnokrwistym mięsożercą, moja dziewczyna wegetarianką, trzeba główkować
W sumie, można też zrobić jakieś danie "z gara": kilka woreczków ryżu, pieczarki, papryka, kurczak w kostkę. Proste i pożywne.
Ja nie powiem Wam o której dokładnie będę, jeszcze muszę obkminić busy. Ale że ostatecznie obraziłem się na PKP, nie będzie w tym roku potrzeby odbierania mnie ze stacji (ale za podwózkę z 'miasta' byłbym wdzięczny)