@Albreht Meyer
W zasadzie, to tak właśnie widziałem to jeszcze przed napisaniem tematu. Aktualnie piszę rytuał, jak już będę miał konkretny kawałek tekstu, wrzucę tutaj.
Naviedzony pisze:Ja uważam, że Wiatry Magii w oczywisty sposób oddziałują na siebie, a co więcej - są w pewnym sensie współistotne.
Też tak uważam. Tylko nigdzie nie znalazłem 100% potwierdzenia tej tezy, istnieją poszlaki, które mogły by to sugerować (Ulgu uciekający przed Hysh i słońcem, tylko czy on ucieka przed obydwoma, czy jednym, a jeśli tak to którym? Rozproszenie magii, tylko czy to jest rozbicie splotów czaru swoim wiatrem, czy sposób na bezpieczne rozplatanie dowolnego wiatru?). Nigdzie jednak nie jest napisane wprost.
@Albiorix
Wcześniej, jak najbardziej. Ale aktualnie powiedziałbym, że te niecałe 60% znacznie wzrosło.
Po pierwsze, autosugestia, skoro wszyscy gadają, że czarownik zostanie czarnoksiężnikiem to on się tego po prostu spodziewa i zamiast "łączyć się z duchami żywiołu" sam sobie wmawia, że miesza kolory
. Zasada identyczna, jak w przypadku widziadeł Chaosu .
Po drugie, obława, jak wszyscy naprawdę polują na nielicencjonowanych to ofiary zaczynają odpowiadać agresją. Można to ładnie opisać słowami mutanta z jednego z podręczników (cytat z pamięci) "Oni mnie wyrzucili, abym zginął, więc ja razem z nową rodziną ich pożrę".
@Bregor
Chodzi mi dokładnie o to, co napisałem w pierwszym poście, reszta to już jak dla mnie rozmycie tematu (choć nie ukrywam, że takie dysputy same z siebie są ciekawe
)
Jak wygląda interakcja wiatrów magii ze sobą. W KM da się przeczytać, że w miejscach mocy można zauważyć Ulgu uciekający przed Hysh niesionym światłem słońca, do tego mamy elfich magów "wyciszających naprężenia między wiatrami".
Czy jest jakieś, choćby zbliżone do oficjalnego źródło świadczące, że wiatry w jakiś sposób na siebie oddziałują? Czy dajmy na to Hysh lub Ulgu można użyć do poruszenia tego drugiego wiatru? A jak z resztą?
Idąc dalej:
Pisząc o smaczkach fabularnych, zakładam że mój czarodziej najprawdopodobniej nie wyjdzie poza "To ja dyskretnie odsuwam Hysh przy użyciu Ulgu, aby ten czarodziej uznał mnie za maga Światła" itp.
Z rozproszeniem jest taki problem, że nigdzie nie jest napisane, że czarodziej rozprasza zaklęcie swoim wiatrem. Sądząc po opisie magii powszechnej powiedziałbym, że jest to jakiś uniwersalny czar pozwalający bezpiecznie rozpleść inne wiatry. Reszty zaklęć nie kojarzę, możesz podać źródło/tłumaczenie (podręczniki czytałem tylko po polsku plus Ettceteronomicon po angielsku)?
Mag z KS opanował dwa wiatry, a po przypadkowym opanowaniu trzeciego zaginął. Ale to wciąż jest bezpośrednie używanie wielu wiatrów, a nie próba użycia jednego drugim
DIY już dawno (jeszcze przed tematem) zacząłem wprowadzać w życie. Ale forum jest właśnie po to, żeby roztrząsać podobne kwestie. Gdyby każdy wymyślał wszystko na własną rękę to od liczb ze stopki forum ("Statystyki") można by odjąć po 3 cyfry
bunio pisze:Zatem wszystko jest do zrobienia, inna sprawa, że kombinowanie z "czymś nowym" to jak grzebanie śrubokrętem w uzbrojonej minie przeciwpancernej bez doświadczenia. Bardzo łatwo tu o wypadek. Na pewno wymagałbym od gracza konieczności posiadania wiedzy o magii czarnoksięskiej i praktyki w tym zakresie.
Powiedziałbym raczej, że jest to jak grzebanie tymże śrubokrętem owiniętym jedynie szmatą w słoiku z nitrogliceryną. Jedne fałszywy ruch na dowolnym etapie (przygotowania, samego eksperymentu, sprzątania) i eksplodujesz
Ale uznałem, że właśnie po to moja postać cieszy się taką łaską Ranalda (3PP i "szczęście"
).
Btw. "gracza"? Zakładam, że chodzi Ci o postać, ja osobiście nie zamierzam praktykować magii czarnoksięskiej
Jeśli chodzi o więcej wiedzy to cóż, tylko dlatego, że opanował się wystarczająco szybko nie wydałem PD na magię prostą (Chaos), oprócz tego nauka (demonologia), wiedza (Chaos), w przyszłości również języki tajemne (elfi i demoniczny). Gdy już pozna powyższe oraz opanuje język (tajemny), naukę (magia) i splatanie na +20, uznam że jest gotowy na jakiekolwiek większe sukcesy w badaniach