@Honkou:
W którym miejscu mechanika daje modyfikatory za używaną broń? Ja zauważyłem jedynie za pancerz. Tworzenie listy modyfikatorów od broni było by imo strasznie marudne i trudne w użyciu, lepiej załatwić to krótkim, nieco umownym zakazem
A poza tym, jak niby chcesz
cicho zabić kogoś dwurakiem (pomijając już fakt, że takowe raczej rzadko były dobrze naostrzone i po prostu łamały kości przeciwników)? To też był powód używania niewielkich broni przez skrytobójców, niejednokrotnie ich ataki były wykonywane z dziwnych pozycji i duża broń tylko by przeszkadzała. Nie da się zasłonić ust swojej ofiary, gdy wbijasz jej w plecy metrowe ostrze
Traktowanie ofiary jako bezbronnej ma sens, znacznie podbija szanse na ubicie przeciwnika pierwszym natarciem, ale jednocześnie nie eliminuje godzin turlania, których nie powinno być u wyszkolonego skrytobójcy zabijającego zwykłych strażników.
No jak chłop z siekierą stanie za innym pijanym chłopem i sieknie go w głowę, lub też wbije nuż w plecy to też zabije go jednym ciosem. Nie trzeba być skrytobójcą aby podrzynać komuś gardło z zaskoczenia. Dlatego moim zdaniem powinno być to dostępne dla każdej postaci, jeżeli podkradniesz się komuś za plecy jesteś go w stanie zdjąć jednym ciosem, no ale jeszcze trzeba się podkraść.
Jak chłop z siekierą walnie innego, pijanego, to tak na prawdę nie wiadomo czy trafi w głowę, w ucho, czy może poślizgnie się na zabłąkanym kozim łajnie i wyrżnie orła zamiast udanego ciosu
Podobnie, chłop nie ma pojęcia gdzie uderzyć, aby cel nie wydał choćby najmniejszego odgłosu, w temacie o skrytobójcach rozważamy chyba właśnie taką opcję ataku z zaskoczenia?
Jeśli to będzie dostępne dla każdej postaci to wciąż mamy podstawowy problem: tak na prawdę profesja skrytobójcy będzie tylko kolejnym gostkiem, który walczy, a dodatkowo ma parę innych umiejętności. Nadal nie będzie miał nic nadzwyczajnego w porównaniu do maga Cienia czy szampierza który był złodziejem.
Eee, no i co z tego, że inny klimat??? Jak to się ma do mechaniki??? Mi akurat pasi bardzo dobrze. Rozwiązanie wzięte z D&D wydaje mi się najbardziej sensowne (obok dania ciosom z zaskoczenia zasady druzgocący).
Z zasady w D&D każdy zna się na wielu rzeczach, w tym czysto heroicowym świecie nawet siedzący w książkach mag potrafi bić się wręcz, jeśli siedział wystarczająco długo
W WH jest odwrotnie, z zasady postać nie zna się na tym, co wykracza poza jej zajęcie, żeby w sensowny sposób wykorzystać przewagę w walce, trzeba po prostu wiedzieć jak to zrobić
Inaczej wychodzi to losowo (ale zazwyczaj na plus, stąd + do WW).
Gdy stoi nieruchomo i nie spodziewa się ataku można wymierzyć mu dokładny precyzyjny cios, który jest o wiele bardziej dotkliwy niż przypadkowe zranienie w walce.
No dobra, załóżmy że jesteś niezbyt inteligentnym żołnierzem. Słyszałeś, że cios w serce to pewny trup i żeby walić na lewo od mostka. Ale wiesz też, że gdzieś tam pod spodem są żebra. Owszem, z grubsza wiesz, gdzie one są (sam to u siebie wymacałeś
), ale czy wiesz, gdzie
dokładnie wbić ostrze bez macania po ciele przeciwnika? Przecież zazwyczaj po prostu walisz na obszar, nigdy nie ćwiczyłeś ataku od tyłu.
Taki szampierz ma +10 do intelektu, co czyni go co najwyżej nieco bardziej inteligentnym niż bardzo bystry nastolatek (rzut 20 na Int), skrytobójca z +20 jest już człowiekiem wykształconym i spostrzegawczym, albo co najmniej "dokształconym" ponad ten poziom. Ich zdolności pojmowania, pamięć i zdolność do koncentracji znacznie się różnią. A do tego, tylko jeden z nich odebrał konkretne nauki w kontekście cichego zabijania.
Zwykłe "wymierzenie dokładnego ciosu" jest przedstawiane przez +20 do WW, dzięki temu można przecież swobodnie uderzyć w nieosłoniętą pancerzem lokację. Imo, nie da się po prostu wyprowadzić wystarczająco precyzyjnego ciosu bez odpowiedniego wyszkolenia, wojownika szkoli się w machaniu mieczem, nie we wbijaniu go w parę centymetrów kwadratowych na plecach, jednocześnie zasłaniając usta ofiary, aby nie krzyknęła
Dla wszystkich innych można ewentualnie dodać kostkę obrażeń wedle sugestii Honkou bo rzeczywiście aktualny "atak z zaskoczenia" raczej nie uwzględnia "nie zauważonego ataku", a po prostu wyskoczenie z krzaków
Btw: Przypadkiem zauważyłem ciekawą rzecz, wiecie że atak z zaskoczenia ma +30, a nie +20 jak większość dyskutantów (w tym ja) była przekonana?