Zrodzony z fantastyki

 
Agrax
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: sob sty 04, 2014 1:49 pm

Problem z graczami-łotrzykami o lepkich paluchach

sob sty 04, 2014 3:45 pm

Witam, otóż jestem MP i stworzyłem przygodę dla moich trzech graczy. Myślę, że ciekawą. Poza tym pytałem przed stworzeniem, co chcieliby robić na sesjach, jaki typ przygody. Drużyna składa się z dwóch łotrzyków i paladyna. Problem polega na tym, że jakbym nie próbował zachęcić ich do włączenia się w rozgrywkę przygody, dwaj łotrzykowie Ci zawsze starają się przenieść tor przygody na okradanie domów bogatych mieszkańców miast, co się nieco kłóci z planem. Wiem, że graczom trzeba dać wolną rękę, ale chyba bez przesady. Przygoda rozplanowana na 2 spotkania ciągnie się już siedem, bo zrobią malutki kroczek w grze, to zaraz idą we dwóch "łowić", zaś paladyn zostaje pokrzywdzony, bo nie mogę dwóch sesji naraz prowadzić, chociaż próbuję. Czy można jakoś na to zaradzić?
 
Aramil_S
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 91
Rejestracja: śr sie 12, 2009 5:37 pm

Re: Problem z graczami-łotrzykami o lepkich paluchach

ndz sty 05, 2014 3:02 pm

Próbowałeś już zwyczajnej rozmowy? (oczywiście poza sesją). Być może nie do końca wiedzieli czego chcą i trzeba po prostu zmienić typ przygody. Albo po prostu zatracili się w najbardziej im pasującym aspekcie postaci i zapomnieli o tym czego chcą ;) Bardzo możliwe, że wystarczy im powiedzieć, że rozwalają sesję zanadto skupiając się na włamaniach.
Jeśli tak to w zasadzie jedynym co możesz zrobić to dostosować się do ich wymagań, ale pozwolić też światu na nie zareagować. Poprowadz im kilka "włamów", a następnie obławę. Na pewno nie uciekną od władz miasta, które zatrudnią wieszczów, poszukiwaczy przygód i co tam jeszcze będzie im potrzebne. Ostatecznie wystarczy zadać pytanie w stylu "wasze postacie spędzą najbliższe dwa miesiące w kamieniołomach, zakładacie nowe, czy przyglądacie się rozgrywce paladyna?" Taki tekst zawsze otrzeźwia ;)
Paladyn może mieć zajęcie również w trakcie włamów, wystarczy że przyjdzie do niego przedstawiciel miejscowych władz i poprosi o pomoc. Choć tutaj raczej nie polecał bym stawiać go w bezpośredniej konfrontacji ze współgraczami, niewielu ludzi da radę "zapomnieć" pognębienie poprzedniej postaci przy rozgrywce nową.
 
Awatar użytkownika
Petros
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 242
Rejestracja: wt lis 01, 2011 6:21 pm

Problem z graczami-łotrzykami o lepkich paluchach

ndz sty 05, 2014 4:03 pm

A może sposób w jaki usiłujesz wrzucić ich postacie w przygodę jest dla nich nieodpowiedni? Może nie robisz tego ciekawe, czy wiarygodnie? Może widzą lepsze zajęcie w okradaniu domów niż w tym, co Ty wymyśliłeś?

Moja rada - wykorzystaj to. Lubią okradać domy, to niech okradną niewłaściwego człowieka. Zawsze jakiś okoliczny żul/sąsiad/zupełnie przypadkowy świadek mógł zauważyć BG. A jeśli obrabowany gość ma powiązania w jakiejś organizacji przestępczej? A może jest członkiem jakiegoś zakazanego kultu? Po prostu nie traktuj tych NPCów jak gamoni, którzy są nikim, nic nie potrafią, nic nie wiedzą i absolutnie nikogo nie znają w danym mieście, czy okolicy. Możesz z tego zrobić zupełnie oddzielną przygodę, a możesz w pewnym momencie jakoś to powiązać z tym, co sam wymyśliłeś. Może jak się natną na coś wyjątkowo paskudnego, to już nie będą następnym razem tacy skorzy do robienia włamów wszędzie, gdzie tylko stoi co bogatsze domostwo.
Ostatnio zmieniony ndz sty 05, 2014 4:04 pm przez Petros, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Teukros
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 475
Rejestracja: pt maja 16, 2003 11:39 am

Problem z graczami-łotrzykami o lepkich paluchach

ndz sty 05, 2014 5:59 pm

Postaci, drużynę i przygody należy tworzyć wspólnie, przy współpracy wszystkich osób które mają grać, z założeniem że to co powstanie powinno później w miarę sprawnie działać. "Drużyna składa się z dwóch łotrzyków i paladyna" - już na pierwszy rzut oka widać, że to się nie klei; łotrzykowie będą łotrzyć, paladyna diabli wezmą, co najgorsze niewiele będą w stanie wspólnie robić, i wszystko zacznie się rozłazić. Moja rada - zatrzymaj przygodę, porozmawiaj z graczami, wywiedz się na jaki scenariusz by mieli ochotę (choć już widać, że jakieś złodziejskie klimaty byłyby najbardziej pożądane); być może osoba grająca paladynem powinna zmienić postać.
Ostatnio zmieniony ndz sty 05, 2014 6:03 pm przez Teukros, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Nabuchodonozor
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 68
Rejestracja: pn lis 11, 2013 1:18 pm

Problem z graczami-łotrzykami o lepkich paluchach

ndz sty 05, 2014 7:00 pm

Również się zgadzam, że powinni zostać w końcu złapani, albo przynajmniej na tyle ścigani że musieliby uciec z miasta. W tym pierwszym przypadku zrobiłbym tak (Choć daleko mi do bycia MG), że władze złapią ich, ale tak się składa że mają problem z kimś/czymś. Mogą ich warunkowo puścić pod opieką jakiegoś prawego człowieka, który przysięgnie, że ich dopilnuje, jeśli rozprawią się z miejskim problemem. Ale któż mógłby wziąć odpowiedzialność za obu łotrzyków? Czy znajdzie się ktoś tak prawy i odważny? Ktoś kto jeszcze w nich wierzy? I tu wchodzi Twój paladyn. Masz kilka rzeczy tym załatwione. Po pierwsze ucierasz nosa łotrzykom. Po drugie zmuszasz ich do wzięcia udziału w przygodzie, po trzecie wiążesz ich z Paladynem. Po czwarte są oni wręcz zależni od tego Paladyna i mają w stosunku do niego dług wdzięczności co jest dobrym materiałem na drużynę.
W tym drugim przypadku jest nieco trudniej bo musiałbyś skłonić również Paladyna by poszedł za nimi. Możesz zrobić tak, że i on jako że był z nimi widziany będzie posądzony o konszachty z nimi (co dla Paladyna będzie czymś niesamowicie strasznym) i będzie musiał za nimi iść by udowodnić swą niewinność.
Aha i dodam jeszcze, że co sprytniejsi obywatele zastawiają pułapki w domu w swoich schowkach i naokoło. Założę się, że przynajmniej jeden ze złodziejaszków (ale raczej oboje) nie wpadną na to, że w domach głupich mieszkańców powinni szukać pułapek. A taka pułapka może ich np uśpić. I voila. Sprawa załatwiona bez obławy :)
Ostatnio zmieniony ndz sty 05, 2014 7:01 pm przez Nabuchodonozor, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Petros
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 242
Rejestracja: wt lis 01, 2011 6:21 pm

Problem z graczami-łotrzykami o lepkich paluchach

ndz sty 05, 2014 7:44 pm

Również się zgadzam, że powinni zostać w końcu złapani, albo przynajmniej na tyle ścigani że musieliby uciec z miasta. W tym pierwszym przypadku zrobiłbym tak (Choć daleko mi do bycia MG), że władze złapią ich, ale tak się składa że mają problem z kimś/czymś. Mogą ich warunkowo puścić pod opieką jakiegoś prawego człowieka, który przysięgnie, że ich dopilnuje, jeśli rozprawią się z miejskim problemem. Ale któż mógłby wziąć odpowiedzialność za obu łotrzyków? Czy znajdzie się ktoś tak prawy i odważny? Ktoś kto jeszcze w nich wierzy? I tu wchodzi Twój paladyn. Masz kilka rzeczy tym załatwione.

Zostali złapani, wypuszczono ich, to może to wyjść na więcej niż jeden sposób:
1. Mogą odpracować swoje i wrócić do fachu - zostali złapani, nic im się nie stało, więc dlaczego mieliby przestać?
2. Mogą olać sprawę, spieprzyć z miasta.
- Paladyn może się postawić, to albo go przekonają do swoich racji (w końcu on ma ich pilnować, a nie dać im uciec), albo wywiąże się konflikt i któraś z postaci ucierpi
- Paladyn się zgodzi (w końcu to postać gracza, więc może po prostu nie chcieć konfliktu z postaciami kolegów).
3. Zrobią swoje i nie będą rabować domów (przynajmniej przez jakiś czas). Very unlikely.

Po pierwsze ucierasz nosa łotrzykom. Po drugie zmuszasz ich do wzięcia udziału w przygodzie, po trzecie wiążesz ich z Paladynem. Po czwarte są oni wręcz zależni od tego Paladyna i mają w stosunku do niego dług wdzięczności co jest dobrym materiałem na drużynę.

Powiązanie IMO słabe. Przez chwilę będzie ich niańką i potem przestanie nią być. Postacie mogą się zaprzyjaźnić jakoś, ale nie zakładajmy, że tak się na pewno stanie. Zresztą taki dług dość łatwo spłacić.

Słusznie jednak kolega Teukros zauważył, że już sama konfiguracja drużyny jest słaba. Jeśli paladyn ma być paladynem, a łotry łotrami, to prędzej, czy później dojdzie do konfliktów. Można to zmienić na dwa sposoby:
1. Paladyn będzie przymykał oko. Mało wiarygodne, ale tak to już czasem bywa.
2. Zmiana postaci w drużynie. Najlepiej wszystkich, żeby ktoś się nie czuł poszkodowany.

Aha i dodam jeszcze, że co sprytniejsi obywatele zastawiają pułapki w domu w swoich schowkach i naokoło.

Nie no bez przesady. ;) Większość obywateli nie zakłada, że zostaną obrabowani. Chyba, że mówimy o jakichś niebezpiecznych, pełnych występku dzielnicach, ale tamtejszych mieszkańców rzadko stać na pułapki (chyba że na prowizorki), a jeszcze rzadziej mają coś na tyle cennego, żeby ktoś chciał to zajumać. Niemniej jakiś NPC, który ma coś cennego lub coś do ukrycia, jak najbardziej może założyć jakąś pułapkę, także pomysł jest dobry. Pułapka usypiająca mi się podoba - rozpylacz gazu albo trucizna tego typu i klient przyłapany na gorącym uczynku. Fajne.
 
Awatar użytkownika
Squid
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 706
Rejestracja: wt maja 09, 2006 2:22 pm

Problem z graczami-łotrzykami o lepkich paluchach

sob sty 11, 2014 2:54 pm

Ja bym proponował zupełnie inne podejście - chociaż może wymagać zmiany scenariusza, więc może lepiej sprawdzi się na potem, kiedy już dogracie tę przygodę.

Niech bohaterowie znajdą się w jakimś Mieście Zła -- miejscowym odpowiedniku Mordoru, Isengardu, Nottingham, Bydgoszczy, Menzoberrazan, niewolniczych miast z Gry o Tron czy hitlerowskiego Berlina. Miasto jest rządzone przez tyrana, z bogaczami, którzy dorobili się na grabieży i uciskaniu biedoty. Jest pełne dworzan-donosicieli, bestialskich przywódców straży, arystokratów-psychopatów i oficjalnie uznawanych mrocznych kultów. Możesz jeszcze dorzucić biedny, prześladowany ruch oporu. Zaplanuj sobie, jak wyglądają jakieś najciekawsze cele włamań -- domy dworzan, pałace, katakumby i świątynie kapłanów i laboratoria magów (możesz zacząć od rozpisania jednego, najatrakcyjniejszego celu, a po jego obrobieniu dodawać kolejne).

W ten sposób to włamania do domów bogaczy staną się treścią fabuły. Jeśli dobrze pójdzie, łotrzykowie będą mieli okazję się dorobić, paladyn - walczyć ze złem, a Ty - opowiedzieć epicką historię o obalaniu tyrana.
 
Nabuchodonozor
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 68
Rejestracja: pn lis 11, 2013 1:18 pm

Problem z graczami-łotrzykami o lepkich paluchach

ndz sty 12, 2014 9:01 pm

@Up Przepraszam ale nie mogę sobie darować. Otóż pozdrawiam zaprzyjaźnione miasto Toruń :D

A sam pomysł naprawdę świetny.
 
Awatar użytkownika
Squid
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 706
Rejestracja: wt maja 09, 2006 2:22 pm

Problem z graczami-łotrzykami o lepkich paluchach

wt sty 14, 2014 1:01 am

Dziękuję, też pozdrawiam :)
 
Agrax
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: sob sty 04, 2014 1:49 pm

Problem z graczami-łotrzykami o lepkich paluchach

wt sty 21, 2014 5:05 pm

Dzieki za wszelkie pomysly. Poczytalem i rozumiem. Jestem niedoswiadczonym MG, bo sam nigdy nie bylem jako gracz na sesji, jako ze nie znam nikogo w okolicy, kto prowadzi sesje. Odn. zmiany przez graczy klas: probowalem rozmawiac. Gdyby to bylo takie proste, to bym nie zawracal Wam, waszmosciowie, glowy. Paladyn chce byc paladynem, a lotrzykowie stwierdzili, ze inne klasy sa do d**y. Chca grac w teamie "paladyn tank" i dwoch lotrzykow "dps'ow"-.- Jesli chodzi o zmiane przygody... Hmm. Mozna zmienic przygode w trakcie trwajacej przygody? Coz, tak sie troche nie znajac napisalem scenariusz rozwidlajacy sie kilkanascie razy o pokonaniu zlego demona, terroryzujacego okolice. Moglbym teoretycznie umiescic gdzies "pulapke", ktora przeniesie ich do jednego ze zlych planow, gdzie beda mogli polozyc kres np. tyranii Solara i jego swity anielskiej na planie Limbo, Pandemonium albo Otchlani... Tylko czy to nie pozostawi niesmaku niedokonczonych spraw?
 
Nabuchodonozor
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 68
Rejestracja: pn lis 11, 2013 1:18 pm

Problem z graczami-łotrzykami o lepkich paluchach

wt sty 21, 2014 6:14 pm

Obawiam się, że na tym etapie, na którym są takie przeniesienie może skończyć się tylko na dwa sposoby: albo zginęliby, albo pozostaliby w tym innym planie na zawsze, bo nie umieliby wrócić. Walka z demonami to absolutnie nie ten poziom, a samo przebywanie w innym planie jest możliwe jedynie dla garstki. No chyba, że chcesz by potem założyli nowe postacie i próbowali uratować tamtych :P
 
Awatar użytkownika
Squid
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 706
Rejestracja: wt maja 09, 2006 2:22 pm

Problem z graczami-łotrzykami o lepkich paluchach

śr sty 22, 2014 7:22 pm

Coz, tak sie troche nie znajac napisalem scenariusz rozwidlajacy sie kilkanascie razy o pokonaniu zlego demona, terroryzujacego okolice. Moglbym teoretycznie umiescic gdzies "pulapke", ktora przeniesie ich do jednego ze zlych planow, gdzie beda mogli polozyc kres np. tyranii Solara i jego swity anielskiej na planie Limbo, Pandemonium albo Otchlani... Tylko czy to nie pozostawi niesmaku niedokonczonych spraw?


Myślę, że nie trzeba by zaraz innego planu - powinny starczyć jakieś pogłoski o bogatym tyranie w mieście w pobliżu, ewentualnie z jakąś dodatkową motywacją (może ktoś oferuje nagrodę za jakiś konkretny skarb z jednego z domów w mieście?).

No, ale kilkanaście rozwidleń i epicki przeciwnik - to brzmi jak sporo pracy, z tym może być trudno się rozstać. Jeżeli gracze i tak zajmują się rabowaniem domów, a nie wykonywaniem głównego questa, to im raczej niedokończone sprawy nie będą przeszkadzały, Tobie jednak mogą (w końcu masz już rozpoczętą dłuższą fabułę, którą lubisz, przygotowane wydarzenia, wybory, BN-ów).

Jeśli zrezygnujesz z pierwotnych założeń, nie wszystko stracone - może przygotowane do wątku z demonem pomysły da się wpleść do innej fabuły. Bohaterowie niezależni mogą wystąpić w innym miejscu i z innymi celami, walka nad jeziorem lawy może rozgrywać się w podziemiach bogatej świątyni złego boga zamiast na drodze do konfrontacji z demonem. Równocześnie porzucenie wątku może mieć konsekwencje w świecie gry - demon, którego nie pokonali BG, może zacząć dokonywać rzezi w całej okolicy; może zebrać rosnący kult i tworzyć z niego własne księstwo; może otworzyć bramę do piekieł i sprowadzić przez nią demony lub zarazę. To wszystko miałoby wpływ na świat dookoła, łącznie z miejscem, gdzie aktualnie będą BG. W ten sposób demon, którego wymyśliłeś, jego poplecznicy, plany itp. jeszcze się przydadzą (a do tego działania i wybory BG będą miały konsekwencje - fajna sprawa w papierowych erpegach; w takim Oblivionie nie można na przykład olać walki z daedrami i potem patrzeć, jak podbijają całą krainę).

Możesz też trzymać się pierwotnych założeń, trzeba by jednak zachęcić graczy do wykonania głównego zadania. To ryzykowne (jeśli zachęcisz ich za mało, nic się nie zmieni, a jeśli za dużo, będziesz grał za nich), ale może się udać. Być może demon, którym nie zajęli się BG, narobi szkód, które obejdą ich bardziej, niż pieniądze? Może zagrozi ich rodzinom, przyjaciołom? Może zagrozi ich życiu - na przykład wywołując zarazę, na którą zapadną BG, a jedyną odtrutką jest pokonanie demona? Może zacznie siać zniszczenie, które jeśli nie zostanie powstrzymane, sprawi, że BG nie będą przydawały się pieniądze - nie widzę wielu okazji do popisywania się bogactwem w Mordorze albo podczas epidemii dżumy.

Trzymam kciuki, bo wyzwanie dla MG jest spore - ale jeśli się uda, będziesz miał z tego sporo satysfakcji i doświadczenia.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości