Nie mogę otworzyć pliku, więc pomysłu nie zrecenzuję. Ja bym to załatwiał sztuczką o trudności 3-4. Samo wytrącenie broni nie będzie bardzo efektywne - w pierwszym manewrze przeciwnik ją przecież podniesie. Jedyne co osiągamy to uniemożliwienie oponentowi parowania.
W małym dodatku z magią ognia jest zaklęcie pozwalające podpalić przedmiot. Jeśli przedmiot jest trzymany przez kogoś to rzucamy Spellcraft vs Discipline (posiadacza). Ranga 1, koszt 3 power, 2 fioletowe kostki trudności. Nie pamiętam czy czar wymusza upuszczenie przedmiotu. Gdybym robił coś takiego jak ty, to wzorowałbym się na tym zaklęciu.
Ale sam pomysł na zaklęcie mi się nie podoba. Parzenie skupionym światłem brzmi nieźle, bo kojarzy się z zabawą soczewką (podpalanie papieru, czy mrówek). Tylko, że ty chcesz zrobić błyskawiczny, działający punktowo i precyzyjnie czar - a to już nie wygląda jak skupiająca światło soczewka. Jeśli chodzi o zwiększenie obrony maga światła, to ja bym sugerował sięgać po jakieś błyski i oślepienia. Przykładowo, czary obronne z drugiej edycji:
Rozbłysk - kara do testów związanych ze wzrokiem dla wszystkich na niewielkim obszarze.
Migotliwa tarcza - świetlista sfera wokół czarodzieja chroni go przed pociskami.
Ja z kolei nie miałem styczności, niestety z 2ed. Od wielu osób słyszę że była lepsza niż 3ed.
Ja to słyszę najczęściej od tych, którzy nigdy nie grali w 3 edycję