Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
yabu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2538
Rejestracja: pt sty 18, 2008 5:34 pm

Re: Pakt Ribbentrop-Beck

ndz sie 03, 2014 1:21 pm

Czyli już po angielskich gwarancjach i przyjęciu tychże przez Polskę. Hitler wtedy już ział jadem i pluł ogniem z powodu odwleczenia rozprawy z Francją...

Jako uzupełnienie proponuję jeszcze 'Jakie piękne samobójstwo' Rafała Ziemkiewicza.

Jeszcze jedna uwaga; Gdyby za autostradę i przyłączenie Gdańska wynegocjowano strefę bezcłową w Gdańsku, budowę autostrady przez firmy polsko-niemieckie i udostępnienie technologii przemysłowych?
Ostatnio zmieniony ndz sie 03, 2014 1:27 pm przez yabu, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

Pakt Ribbentrop-Beck

ndz sie 03, 2014 10:28 pm

Ach pan Ziemkiewicz. Do jego książek należy bardzo ostrożnie podchodzić, bo ma zwyczaj przemilczania niewygodnych jemu faktów. A skoro podajesz ten przykład, to zapewne i tym razem o paru rzeczach "zapomniał" napisać.

Handel bezcłowy to teoretycznie mieliśmy zapewniony w Gdańsku, tylko Niemcy tak skutecznie nam życie utrudniali, że musieliśmy wybudować swój port w Gdyni. Jak chcesz to możesz wierzyć, że Niemcy po zabraniu Gdańska nagle by pozwolili na to, co wcześniej z taką zawziętością nam utrudniali.

Autostrada faktycznie miała być wspólnym projektem, tylko p Ziemkiewicz zapewne zapomniał wspomnieć, że generalne wykonawstwo miało być niemieckie, zaś strona polska miała tylko dać robotników. Czyli witamy w Generalnym Planie Wschodnim.

udostępnienie technologii przemysłowych

O szumne słowa pan Ziemkiewicz napisał, bo Niemcy prawie niczym się takim nie zająknęli. Właściwie to nawet nie sprecyzowali tej umowy, wspominając, tylko, że to miało być później. Bez dat i szczegółów. Później to i raczej nigdy.


Nadal omijasz dalekim łukiem Mały Plan i Generalny Plan wschodni. Tak samo jak i Ziemkiewicz do spółki z Zychowiczem. Zaś dla nich dowodem ich tezy są słowa Hitlera. Faktycznie niezwykle wiarygodna osoba.
 
Awatar użytkownika
yabu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2538
Rejestracja: pt sty 18, 2008 5:34 pm

Pakt Ribbentrop-Beck

pn sie 04, 2014 10:58 am

Handel bezcłowy to teoretycznie mieliśmy zapewniony w Gdańsku, tylko Niemcy tak skutecznie nam życie utrudniali, że musieliśmy wybudować swój port w Gdyni.

Za poprzedników Hitlera.
Jak chcesz to możesz wierzyć, że Niemcy po zabraniu Gdańska nagle by pozwolili na to, co wcześniej z taką zawziętością nam utrudniali.

Gdańsk żył z handlu z Polską i na tranzycie towarów z i do Polski. Dlaczego miałoby to się zmienić?
Cytat z przemówienia Hitlera w 1937 roku;
Moim rodakom chcę oświadczyć, że naród polski i państwo polskie stały się rzeczywistością.


Zarzucasz omijanie planów Hitlera, a sam omijasz plany i prognozy Francji i Anglii, w których Polska była zawadą dla ZSRR w drodze na Niemcy. Obietnice wzięte z kapelusza dotyczące pomocy militarnej. Znikome fundusze na zbrojenia i cała masa pustych obietnic.
Mannenheim, jeśli dobrze piszę nazwisko Fina, na propozycję pomocy Francji, zadał tylko jedno pytanie; A którędy ta pomoc miałaby dotrzeć? Beck tego pytania nie zadał...

@earl Czemu milczysz? A mnie tu biją... :cry:

A, zapomniałem jeszcze o ciszy ze strony Stalina; Niemcy żądali, a Stalin milczał -> hajda na koń i na Niemca, histeria narodowa.
Ostatnio zmieniony pn sie 04, 2014 11:03 am przez yabu, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

Pakt Ribbentrop-Beck

pn sie 04, 2014 11:53 am

Za poprzedników Hitlera.

Za Hitlera nastroje antypolskie też były silne. A może nawet silniejsze.

Gdańsk żył z handlu z Polską i na tranzycie towarów z i do Polski. Dlaczego miałoby to się zmienić?

Tak z ceł, których nie powinien pobierać.

Zarzucasz omijanie planów Hitlera, a sam omijasz plany i prognozy Francji i Anglii, w których Polska była zawadą dla ZSRR w drodze na Niemcy.

Nie omijam, bo już parę razy pisałem, że Polska tak czy siak wpadłaby w łapy sowietów i zakładam wygraną ZSRR niezależnie od decyzji Polski w sprawie sojuszu antykominternowskiego. A nawet zasugerowałem, że w przypadku sojuszu z III Rzeszą i zachowania elit społecznych, prawdopodobnie ofiary stalinizmu w Polsce byłyby zdecydowanie wyższe.

Mannenheim, jeśli dobrze piszę nazwisko Fina, na propozycję pomocy Francji, zadał tylko jedno pytanie; A którędy ta pomoc miałaby dotrzeć? Beck tego pytania nie zadał...

Gdzie leży Finlandia a gdzie Polska, panie. Poza tym plan pomocy dla Polski w ramach sojuszu zakładał utworzenie drugiego frontu a nie przysłanie oddziałów. Ten plan nie miał szans powodzenia. Francja, Polska tworzyły armie, które były skuteczne w przypadku wojny statycznej w okopach. A Anglia miała tylko marynarkę i lotnictwo. Gdyby wojna wyglądałaby tak jak w latach 1916-1918, to by Hitler nie podbił Polski. Francuzi, choć mieli znaczące ilości czołgów, nie tworzyli z nich jednostek taktycznych tylko porozsyłali je dywizjach piechoty jako wsparcie przeciwko umocnieniom polowym. My swoje też kiepsko użyliśmy. Brak łączności powodował, że praktycznie te jednostki, które mogły prowadzić ofensywę, ciągle się wycofywały z powodu totalnie sprzecznych ze sobą rozkazów. Po prostu niemiecki Blitzkrieg położył nas na łopatki. A francuscy główni sztabowcy, zamiast wyciągnąć z tego wnioski uznali, że wojna statyczna to jest to co ich tygryski lubią najbardziej i będą się chować za bunkrami. A główną armie wystawili na granicy z Belgią. A Niemcy zrobili im psikusa. Posłali czołgi tam, gdzie nikt się ich nie spodziewał, przez Ardeny, zaś atak wzdłuż wybrzeża przez Belgię, Holandię, był tylko atakiem pomocniczym. W efekcie w ciągu miesiąca przetrzebili trzon armii alianckiej.

Oni tak naprawdę nas nie porzucili, tylko szykowali się do wojny statycznej. W sumie na jedno wyszło.

@earl Czemu milczysz? A mnie tu biją... :cry:

Nikt cię nie biję, ja na pewno nie. W poznawaniu historii należy według mnie bardzo krytycznie podchodzić zarówno do wszelkiej maści rewelacji jak i nieskazitelności postaci i krajów.

A, zapomniałem jeszcze o ciszy ze strony Stalina; Niemcy żądali, a Stalin milczał -> hajda na koń i na Niemca, histeria narodowa.

A to, że Stalin w końcu kiedyś zaatakuje, to wiedzieli wszyscy. Polacy, Niemcy, Francuzi czy Anglicy. W sierpniu 1939r. jak wściekli jeździli do Moskwy. A Stalin przyjął tą propozycję, która mu najwięcej dawała. Jednak 17. września to myśmy już dawno przegrali, dlatego atak ZSRR niczego już nie zmieniał. Ale jakbyśmy wygrywali, to Stalin wcale nie zamierzał spełniać zobowiązań wobec III Rzeszy.

Moim rodakom chcę oświadczyć, że naród polski i państwo polskie stały się rzeczywistością.

Co nie przeszkodziło mu w planowaniu jak nasz naród zniewolić i wcieleniu tego planu w życie. Pamiętaj panie, że my do mniej więcej 1935r. mieliśmy przewagę militarną nad Niemcami. Bo oni dopiero w 1936 ruszyli z ogromnymi planami rozbudowy armii. Wcześniej to były tylko delikatne podrygi. Pamiętaj panie, że myśmy wpadli na pomysł wojny prewencyjnej. Oni wiedzieli, że jak zbyt wcześniej zdenerwują Polskę to dostaną mocno po łapkach. Dlatego ja uważam, że te miłe słowa od czasu do czasu (bo to były tylko słowa, które nic nie kosztują), to były kłamstwa, które miały nas uspokoić, do czasu kiedy Niemcy będą gotowi do rozprawienia się z nami.


Edit:
Wszelkie niedomówienia w relacjach polsko niemieckich wynikają z tego, że kompletnie nie znamy prawdziwych intencji Hitlera. Gdyby on prowadził swojego rodzaju pamiętniki lub pisał osobiste listy do innych ważnych dygnitarzy niemieckich, możliwe, że mielibyśmy pełny pogląd na prawdziwość słów Hitlera. Nie wiemy, czy było to wielkie polityczne kłamstwo, czy naprawdę kombinował jak przeciągnąć nas na swoją stronę. Ale wiemy na pewno, że od 1934 roku z jego rozkazu powstawały plany jak nas wykończyć. Co podważa szczerość propolskich wypowiedzi Hitlera. Poza tym, niezalezienie od dokonanych wyborów przez polski rząd nie usprawiedliwia Hitlera z jego ludobójstwa na Polakach.

Dlatego teza, że Hitler działał w myśl zasady: "Skoro wy tak, to i ja" jest według mnie przerzuceniem odpowiedzialności za ludobójstwo Polaków na rząd polski i usprawiedliwieniem zbrodniczych działań Niemców.
Ostatnio zmieniony pn sie 04, 2014 2:14 pm przez Klebern, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
yabu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2538
Rejestracja: pt sty 18, 2008 5:34 pm

Pakt Ribbentrop-Beck

pn sie 04, 2014 2:28 pm

Gdańsk utrzymywał się i tak na handlu z Polską, tylko do tego miał strategiczne położenie. Jako sojusznikowi, Polsce, nie robiono by raczej koło pióra, lepszy zadowolony sojusznik.

Finlandia miała dość podobne położenie; odcięcie od wszelkich możliwych dostaw. A drugi front też był mgliście obiecywany. Zresztą Francja nie lubiła Polski, uważano tam Polskę za własne państwo satelickie będące w trakcie zmiany protektora na Niemcy. Vide brak protestów podczas zajęcia Nadreni i anschlussu Austrii, oraz załapanie Zaolzia przy okazji aneksji Sudetów.
Oni tak naprawdę nas nie porzucili, tylko szykowali się do wojny statycznej. W sumie na jedno wyszło.

Porzucili, a ściślej nigdy nie zamierzali wspierać, poza jakimiś gestami. Chcieli tylko i wyłącznie wykrwawić Niemcy, jednocześnie wystawiając je dla Rosji.
A to, że Stalin w końcu kiedyś zaatakuje, to wiedzieli wszyscy.

Teoretycznie. Masa ludzi wbijała ogółowi do głów że Stalin, biedny, zamotał się w czystki wewnętrzne i zrezygnował z niesienia dobrodziejstw komuny na cały świat. A nawet jeśli się zbroi to robi to w jakiś stuknięty sposób, widocznie megalomania go zżarła. :wink:
Co ciekawe taki pogląd był bardzo popularny w Polsce końca lat trzydziestych. Niecałe dwie dekady po wojnie dwudziestego roku... :shock:
Co nie przeszkodziło mu [Hitlerowi] w planowaniu jak nasz naród zniewolić i wcieleniu tego planu w życie.

Planować mógł i owszem, ale co by z tych planów wyszło, już możemy tylko zgadywać. W roli dość silnego sojusznika nie bylibyśmy łatwym celem. I powtarzam jeszcze raz; NIE BYŁOBY 5 LAT NIEMIECKIEJ OKUPACJI, GDY ROBILI CO CHCIELI.
Nie byłoby rozstrzeliwania polskiej inteligencji, nie byłoby gett i wywózek żydów, nie byłoby zniszczeń miast i przemysłu,,, itd

Co do nieuchronnego wygrania przez Sowiety, to można się kłócić. Może znalazłby się następny Lenin? Wiesz że po 1920 roku Tatarzy krymscy proponowali powstanie własnego państwa pod auspicjami Polski? Najprawdopodobniej znalazłoby się więcej takich przykładów.
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

Pakt Ribbentrop-Beck

wt sie 05, 2014 11:08 am

Zadowolenie sojusznika nigdy nie było ważne dla Niemców. Patrz zmuszenie Rumunii do oddania Siedmiogrodu Węgrom, mimo, że rząd rumuński był najbliższy ideowo do niemieckiego. Dwa, Niemcy nie traktowali swoich sojuszników jako równorzędnych partnerów. Nie tworzono sojuszniczych centrów dowodzenia tylko sztaby rumuńskie czy węgierskie podlegały niemieckiemu. Na wojnie oddziały sojusznicze były posyłane na najgorsze odcinki frontów częst bez należnego wsparcia. Można to porównać do sowieckich kompani karnych. Wszystkim sojusznikom narzucono czy to dyplomatycznie czy siłowo politykę antyżydowską. Nawet Bułgaria musiała wysłać do obozów koncentracyjnych część żydów.

Polskę za to można porównywać do Czechosłowacji. Niemcy tak jak wobec Polski mieli do niej roszczenia terytorialne. Łagodniejsza forma okupacji nie wynikała jednak z powodu łagodniejszej retoryki czeskiego rządu. Po prostu społeczeństwo czeskie zaakceptowało taki stan rzeczy a u nas aktywnie z nim walczono. Za pomoc żydom tylko w Polsce groziła śmierć, bo w Polsce tak aktywnie im pomagano. Wcale nie ma co się dziwić, często to był sąsiad zza miedzy. Nie raz jak rozmawiałem z ludźmi pamiętającymi czasy przedwojenne, to częst było tak, że społeczności polskie, żydowskie i prawosławne na wzajem się szanowały. Jak wypadało jakieś ważne święto to wszystkie grupy niezależnie od wyznania to szanowały. Wiadomo, nie wszędzie tak było i często Polacy wydawali Niemcom żydów w ramach konkwisty za wcześniejsze ich przewiny. A że skazywali przy okazji jakiś Polaków to już nie było istotne. Do tego jeszcze dolicz akcje odwetowe za działalność partyzancką. Było siedzieć jak mysz pod miotłą to by Niemcy wymordowali tylko żydów.

Tylko, że wy narzekacie na to, że podczas wojny straciliśmy kwiat polskiej młodzieży. Czy to w ramach działalności konspiracyjnej czy to w otwartej walce (patrz powstanie warszawskie). Ale wy nie rozumiecie kompletnie wartości ani ideaLów, którymi oni się kierowali. Dla nich było nie pojętne, by zachować się tak jak wy proponujecie czy nawet zachować się biernie. Gdyby oni myśleli tak konformistycznie jak dzisiejsze polskie społeczeństwo, to by żadnym kwiatem nie byli
Ostatnio zmieniony wt sie 05, 2014 11:08 am przez Klebern, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
yabu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2538
Rejestracja: pt sty 18, 2008 5:34 pm

Pakt Ribbentrop-Beck

wt sie 05, 2014 10:15 pm

Znowu patrzysz z perspektywy powojennej. Tu chodzi o stan wiedzy z roku najdalej '38. :razz:
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

Pakt Ribbentrop-Beck

śr sie 06, 2014 5:16 am

Znowu patrzysz z perspektywy powojennej. Tu chodzi o stan wiedzy z roku najdalej '38. :razz:

Tak, a niby jak? A ty tego nie robisz porównując do Węgier czy Rumuni? Poza tym z jakiegoś powodu polecieliśmy do Anglii i na pewno nie było to z powodu miłych wypowiedzi Hitlera.
Ostatnio zmieniony śr sie 06, 2014 10:05 am przez Klebern, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
yabu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2538
Rejestracja: pt sty 18, 2008 5:34 pm

Pakt Ribbentrop-Beck

ndz sie 10, 2014 10:35 pm

Dowodzi że chodzi tylko i wyłącznie o zadufanie Becka; myślał że będzie tak jak on chce. Klasyczne oderwanie od rzeczywistości. Zresztą w Rumuni zwalał na okoliczności, nie swoje działania.
 
Awatar użytkownika
yabu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2538
Rejestracja: pt sty 18, 2008 5:34 pm

Pakt Ribbentrop-Beck

sob sie 30, 2014 7:57 pm

Koniec? :wink:
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

Pakt Ribbentrop-Beck

sob sie 30, 2014 11:43 pm

Chciałbyś ;) Jutro odpiszę.
 
Awatar użytkownika
yabu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2538
Rejestracja: pt sty 18, 2008 5:34 pm

Pakt Ribbentrop-Beck

ndz sie 31, 2014 9:11 am

Ojej... A miałem nadzieję na ostatnie słowo... :cry:
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

Pakt Ribbentrop-Beck

pn wrz 08, 2014 7:36 am

Sorry, że dopiero teraz odpisuję. Odnośnie hipotetycznego sojuszu z III Rzeszą, to jemu przeczy dodatkowo kilka faktów.

- W 1934 roku powstaje Wspólnota Naukowców Niemieckich (nazwę mogłem przekręcić), która miała za zadanie znaleźć potwierdzenie naukowe głównych idei nazizmu. Głównie chodziło o potwierdzenie dominującej roli Niemców czy rasy aryjskiej nad innymi. Z perspektywy Polski ta Wspólnota za zgodą najważniejszych notabli wydaje dwie książki pseudonaukowe. Jedną w 1934 lub 1935 roku (nie pamiętam już dokładnie daty czy tytułu) odnośnie badań (a raczej pseudobadań i dyrdymałów) nad słowianami. Druga to "Naród i przestrzeń" w 1937 roku. Obie książki napisał bodajże ten sam autor. Z punktu ideologi nazistowskiej jak i stawianych sobie celów politycznych były to pozycje bardzo ważne i kształtujące politykę III Rzeszy wobec wschodnich sąsiadów. Ten autor był nawet za nie sądzony w Norymberdze. W każdym bądź razie wprowadziły one dwa terminu pseudonaukowe: nadludzie i podludzie. Łatwo się domyśleć do której kategorii zaliczono całą grupę etniczną słowian.

Kolejnym fakt jest powiązany z umową o poszanowaniu mniejszości polskiej w Niemczech, o której wspomniał earl. W 1938 roku zaraz po Anschlussu Austrii, Hitler wydaje rozkaz o zabezpieczeniu dzieł sztuki. Jego decyzją dzieła te miały być eksponowane w wybudowanym w przyszłości wielkim muzeum w Linzu. To była swoista zemsta Hitlera na Akademii Sztuk Pięknych we Wiedniu za nie przyjęcie młodego Hitlera w poczet studentów. Tam w Linzu miały się znaleźć wszelkie dzieła sztuki z ziem zajętych przez III Rzeszę (obecnie jak i w przyszłości). Jak to się ma do umowy, o której wspomniałem? Mianowicie rekwirowano też dzieła sztuki, które należały do mniejszości polskiej w Austrii. W tym najsłynniejszy wtedy przypadek, kiedy na polecenie Hitlera zarekwirowano kolekcję hrabiego Lanckorońskiego.

Dalsza działalność owego muzeum w Linzu jest związana bezpośrednio z Polską. Pod koniec 1938 roku aż do sierpnia 1939 roku Niemcy do Polski pod pretekstem współpracy kulturalnej wysyłali specjalistów, którzy mieli skatologować wszelkie możliwe dobra kulturalne znajdujące się nie tylko w muzeach czy to państwowych czy prywatnych, ale również w kościołach i w prywatnych kolekcjach. Finałem tej wielkiej akcji było utworzenie w sierpniu 1939 roku specjalnej komórki SS, która do Polski wkroczyła tuż za oddziałami Wehrmachtu i jeszcze, kiedy działania wojenne trwały dzięki bardzo szczegółowym listom, rekwirowali dzieła sztuki na terenach zajętych. Listy te były tak dokładne, że akcja zakończyła się już pod koniec października 1939 roku.
 
Awatar użytkownika
yabu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2538
Rejestracja: pt sty 18, 2008 5:34 pm

Pakt Ribbentrop-Beck

pn wrz 08, 2014 9:54 pm

Finałem tej wielkiej akcji było utworzenie w sierpniu 1939 roku specjalnej komórki SS

Sierpień 1939.

Mówisz o paru działaniach jakiś pseudonaukowców, którzy byli hołubieni przez ludzi o tych samych poglądach, a ignorowani przez resztę. Oczywiście wtedy.
Weź też pod uwagę że później Polacy byli przedstawiani jako bardziej zachodni niż słowiańscy. To zmieniło się w '39.

A jeśli chodzi o traktowanie mniejszości, w Polsce Niemcy nie byli lubiani i było sporo incydentów. Nie były wykorzystywane nawet w znikomym stopniu, w porównaniu chociażby do incydentów przeciw mniejszości niemieckiej w Czechosłowacji, o których trąbiono z dużym przesadyzmem. To również zmieniło się w '39, radykalnie.
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

Pakt Ribbentrop-Beck

wt wrz 09, 2014 8:18 am

Yabu, wybierasz to co ci pasuje. Akcja klasyfikacji i inwentyryzacji trwała już w momencie, kiedy nam proponowano sojusz. Co raczej dowodzi nieszczerości oferty Ribbentropa. A w sierpniu powstała tylko komórka SS, która miała zagrabić nasze dobra kulturowe. Z resztą, każdy kraj, w którym siedzieli Niemcy tego doznał czy to w latach 1939-40 czy w 1944-1945, kiedy Niemcy wycifywali na całej linii.

Co do tych książek. To nie były jakieś tam książki jakiś pseudonaukowców. To były podwaliny pod późniejsze działania nazistów. To ci ludzie spaczyli eugenikę, to oni mordowali w imię nauki tysiące osób. Równie dobrze mógłbyś napisać, że Mein Kampf jest jakąś książką bez znaczenia. Tylko, że w imię tych bełkotów mordowano miliony osób. Poza tym za byle pierdoły nie stawia się autorów tych publikacji przed sądami wojennymi.

Co do grabienia dóbr. Nie da się porównywać kradzieży masowej dokonanej przez cały aparat państwa do lokalnych zatargów z Niemcami.
 
Awatar użytkownika
yabu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2538
Rejestracja: pt sty 18, 2008 5:34 pm

Pakt Ribbentrop-Beck

wt wrz 09, 2014 10:57 pm

Cokolwiek pisali o wyższości czy niższości rasy, ustępowało to przed interesami. Hitler chciał rozwalić Francję i Rosję, w tej kolejności. Sojusznicza Polska była mu potrzebna, nie chciał marnować sił i środków na niepotrzebną wojnę.
Całe jaja zaczęły się gdy po kilku latach faktycznego sojuszu, Niemcy zaczęli w końcu naciskać o oficjalny papierek. Beck wziął to jako atak i uniósł się honorem. Ta osławiona autostrada była polskim pomysłem z lat 20, a propozycja Hitlera nie była podana w formie ultimatum, tylko zakulisowego dogadywania. Zasada do ut des by coś ugrać jest uniwersalna, można było dostać coś w zamian.
Ta szansa zniknęła po histerycznej reakcji Becka.
Zresztą o tej propozycji nie poinformował nikogo z władz przez chyba tydzień. Czyli polityka zagraniczna RP to było jego wyłączne poletko. A przy jego przekonaniu o własnym geniuszu...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości