Witam wszystkich serdecznie.
Zostałem odesłany przez znajomego, który wciągnął mnie w tą badziewiastą grę.
Ponieważ jestem totalnym noobem oraz nienawidzę standardowych, powszechnie dostępnych rozwiązań więc postanowiłem zbudować sobie deck
Zakupiłem następujące karty, które wchodzą w skład obecnej tali:
Lands:
Mountain - 14
Plains - 10
Creatures:
Balefare Dragon -1
Dragon Whelp - 2
Flameblast Dragon - 1
Griffin Sentinel - 2
Clockwork Dragon - 1
Aegis Angel - 1
Serra Angel - 1
Cerodon Yearling - 2
Heartlash Cinder - 1
Furnce Scamp - 4
Kor Firewalker - 1
Inne:
Searing Blaze - 2
Rain of Embers - 2
Fireball - 1
Resurrection - 1
Fury Charm - 1
Dawn Charm - 2
Fortify - 1
Devouring Light - 1
Cackling Flames - 1
Artillierize - 1
Icefall - 1
Seal of Fire - 1
Mycosynth Wellspring - 1
Remember the Fallen - 1
Paraselene - 1
Sanctimony - 1
Nie do końca SideDeck wygląda tak:
5 kart czerwonej many
Devouring Light x1
Into the Maw of Hell x1
Dawn Charm x1
Scrapyard Salvo x1
Bathe in Light x1
Heartlash Cinde x1
Dragon Whelp x1
Feral Ridgewolf x1
Storm Herd x1
----------------------------------
Niestety ta talia ma kilka braków.
Na pewno brakuje landów z podwójną maną. Do tego midplay leży
"Tokenowe", Flasbcabkowe talie to dla mnie za dużo. Jeśli nie siądzie mocna bestia, a to wymaga dotrwania i many to generalnie nie mam czym grać
Mój pomysł na update był taki:
4x Boros Garrison (z 3 czerowne i 1 biały ląd)
Wywalić Heartlash Cinder na rzecz jednego Cerodon'a.
Wywalić Dragon Whelp'y i kupić dwa Emeria Angel.
Zaś ze spell'ów itp. zrobić łącznie coś takiego:
Rain of Embers - 2
Searing Blaze - 4
Fireball - 2
Artellierize - 2
Dawn Charm - 2
Resurrection - 1
Remember the Fallen - 1
Paraselene - 2
Lightning bolt - 2
Shock - 2
Niestety zakup Boros Garrison jest trudny Więc zostałbym przy zwykłych landach.
Chętnie usłyszę wasze opinie, bo moje noobiarstwo mnie lekko przeraża. A z kolei nie chce grać typowymi deckami.
Jednak z tymi chciałbym móc konkurować.
Dzięki z góry