Zrodzony z fantastyki

 
Elicor
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 43
Rejestracja: wt sty 14, 2014 10:14 pm

Moje wrażenia z 5 edycji

śr gru 17, 2014 1:01 am

W końcu dostałem i przeczytałem wszystkie trzy podstawowe podręczniki do piątej edycji D&D. Pragnę podzielić się z wami moimi subiektywnymi myślami i uczuciami na jej temat.

- Od strony artystycznej książki są cud, miód i palce lizać. Bardzo podobają mi się miękko wycieniowane ilustracje i nowe wcielenia starych potworów. Użyto ponownie jedynie kilka ilustracji ze starych edycji w odróżnieniu od edycji czwartej, w której recykling był bardzo powszechny i zauważalny.

- Z drugiej strony skład można by dopracować. Nagłówki rozdziałów są słabo wyróżnione i przydałoby się jakieś oznaczenie na marginesie (widoczne gdy książki są zamknięte) wskazujące na rozdział lub literę od której zaczyna się nazwa potwora.

- WotC utraciło zdolność projektowania list, zwłaszcza list zaklęć i magicznych przedmiotów. Rozumiem, że oldschool i nostalgia za drugą edycją, ale ja wolę trzecioedycyjne listy zaklęć z krótkimi opisami działania czarów oraz wskazanie przy samych zaklęciach kto może je rzucać i na jakim poziomie. Podobnie z magicznymi przedmiotami, które przedstawione są w alfabetycznym ciągu bez podziałów na kategorie (z drugiej strony nie ma przedmiotów aż tak dużo).

- O ile jeszcze nie mam z kim wypróbować gry w działaniu, to szczególnie podobają mi się niektóre koncepty podklas. Kto chce zagrać paladynem-poganinem z Oath of the Ancients?

- Wywalili Eladriny, dzięki niech będą Corellonowi.

- Ogólne zmniejszenie liczby statystyk, premii i pierdółek do zapisu. Pełne statystyki potworów (z wyjątkiem legendarnych) zajmują mniej niż ćwierć strony.

- Twórcy położyli duży nacisk na kształtowanie historii i osobowości postaci poprzez umieszczenie w PG sugestii i narzędzi pomagających w tym zadaniu.

- Przejrzysta konstrukcja PMP. Trzy części dotyczą budowania własnego settingu, prowadzenia przygód i kampanii, oraz zasad mechanicznych i optymalizacji wykonywania roli MP.

- Modrony ze str. 66 PMP są słodziutkie.

Ogólnie znacznie więcej plusów niż minusów. Nie mogę doczekać się okazji do gry przy stole lub przez internet. Źeby jednak plusy nie przesłoniły minusów to powiem, że sfery zostały ledwo co nadgryzione. Chociaż może to się zmienić w przyszłym suplemencie.
 
Awatar użytkownika
Olórin
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 52
Rejestracja: wt lis 25, 2014 10:49 am

Moje wrażenia z 5 edycji

śr gru 17, 2014 10:20 am

Kto chce zagrać paladynem-poganinem z Oath of the Ancients?

Ja! Świetna podklasa, a "Rogaci Rycerze" na pewno pojawią się w mojej pierwszej, właśnie przygotowywanej kampanii.

Zazdroszczę posiadania PMP - ja jeszcze oszczędzam. W okresie świątecznym dodatkowe 169 zł to trochę dużo.

Cieszy mnie to, że 5ta edycja robi wielką furorę i zgarnia bardzo pochlebne recenzje (oczywiście mówię o największym rpgowym rynku świata - czyli Ameryce).

Uwielbiam w niej to, że usunięto największą wadę 3 edycji - inflację zdolności związaną z rozwojem postaci oraz uproszczono mechanikę, nie tracąc nic z barwności klas.

Zasada adventage/disadventage jest prosta, efektywna i grywalna. Plusik za inspiration, która daje pożyteczne narzędzie Mistrzowi Podziemii.

Jak u przedpiśćcy - uważam, że podręczniki (PG i KP) są najpiękniejszymi podręcznikami do rpg'ów jakie miałem w ręku. Chyba nawet najśliczniejszymi ilustrowanymi książkami jakie w ogóle miałem w ręku.

Jedno zastrzeżenie - nie wiem czy to wada mojego egzemplarza, ale już trochę rozkleiła mi się okładka od PG. Co prawda jest to jakieś 7 mm lekko odstającego papieru, ale wiadomo - wysoka cena, itd, itp.
Ostatnio zmieniony śr gru 17, 2014 10:21 am przez Olórin, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Thorontir
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: pt sty 16, 2009 11:19 pm

Moje wrażenia z 5 edycji

czw gru 18, 2014 1:44 am

Moje podręczniki ciągle są w drodze do Polski ale z tego co widziałem przeglądając skany, to podzielam Wasz zachwyt nad nową edycją D&D. To ciągle ta sama gra, którą się pamięta z młodszych lat czy gier komputerowych, jednak znacznie uprzyjemniona w odbiorze. Do tego wiele reguł można stosować w rozmaitych wariantach dostosowując poziom realizmu, skomplikowania czy nawet klimat gry do wymagań graczy lub przygody. Obawiałem się co wyjdzie z tej "modułowości" jaką zapowiadano, ale póki co wydaje się to być strzałem w dziesiątkę. Bardziej szczegółowymi wrażeniami podzielę się, gdy w końcu przeczytam podręczniki od deski do deski. Swoją drogą, z tego co słyszałem to ewentualne informacje o licencjach na lokalizacje Wizards mają udzielić na początku przyszłego roku, więc może CDProjekt nas zaskoczy i będzie polska edycja? Miło by było znów zobaczyć podręczniki do D&D na półce w Empiku.

@Olórin: Z podręcznikiem gracza Wizardsi zaliczyli sporą, choć niezawinioną przez nich wtopę. Okazało się, że część książek została źle sklejona i zaczyna się rozpadać po zaledwie kilku miesiącach. Możliwe, że Tobie też trafił się egzemplarz z tej felernej serii. Z tego co wiem, to większość księgarni wymienia wadliwe egzemplarze na nowe, a w przypadku gdyby księgarnia nie chciała, to widziałem, że można je wymienić u Wizardsów.
 
Awatar użytkownika
Olórin
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 52
Rejestracja: wt lis 25, 2014 10:49 am

Moje wrażenia z 5 edycji

czw gru 18, 2014 9:11 am

Na szczęście na razie to naprawdę niewielkie uszkodzenie, ale jeżeli będzie postępować, to rzeczywiście będę działać.

@Thorontir
EDIT: Mógłbyś podesłać link do strony gdzie Wizardsi ustosunkowują się do tych rozklejających się podów?
Ostatnio zmieniony czw gru 18, 2014 9:23 am przez Olórin, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Thorontir
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: pt sty 16, 2009 11:19 pm

Moje wrażenia z 5 edycji

czw gru 18, 2014 10:51 am

@Olórin

http://tribality.com/2014/10/23/wizards ... r-service/ - tu jest krótki artykuł kogoś, kto miał problemy z książką

http://wizards.custhelp.com/app/answers ... ~W~zj~PP8f - a tu opis postępowania jak wymienić wadliwy egzemplarz. Przy czym napisali tam, że zwykle nie wymieniają książek spoza Ameryki, więc możliwe, że wcześniej będziesz musiał się skontaktować z CDP, choćby tylko po to, by pisząc do USA móc przedstawić argument, że Twój lokalny dystrybutor nic w tej sprawie nie może/nie chce zrobić.
 
Awatar użytkownika
Olórin
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 52
Rejestracja: wt lis 25, 2014 10:49 am

Moje wrażenia z 5 edycji

czw gru 18, 2014 11:06 am

Dzięki wielkie.

Żeby nie było - nie podważa to mojej wcześniejszej opinii na temat serii ;)

Ee, przejrzałem zdjęcia pod powyższym linkiem. Aż takiego hardcoru nie ma. Mimo wszystko zapytam się jak sklep do tego się odniesie.
Ostatnio zmieniony czw gru 18, 2014 11:08 am przez Olórin, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Tallos
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 50
Rejestracja: pt lis 04, 2005 1:11 pm

Moje wrażenia z 5 edycji

pt lut 20, 2015 12:27 pm

Niestety, jako że angielskie podręczniki są strasznie drogie, z kupnem czekam do wydania polskiej edycji (wiadomo coś? cdp na takie pytanie zareagował jedynie reklamą facebooka), jednakże zapoznałem się ze skanami.

5. edycja zasadniczo wygląda zasadniczo bardzo dobrze. Niektóre podklasy to albo klasa sama w sobie, albo coś, czego bardzo brakowało przed prestiżem - np. Totem Warrior czy Eldrith Knight. Bardzo podoba mi się też mnogość wskazówek fabularnych i kościane listy teł postaci - jak ktoś nie ma weny, może sobie ją stworzyć całkowicie losowo, także od strony charakterologicznej. Miło też, że zmniejszono inflację cech, bo chyba nikt nad tym nie nadążał. Fajnie też, że wieloklasowcy mają własną tabelę komórek na czary i wreszcie kapłan10/czarodziej10 ma 9.-poziomowe czary. Jak już przy zaklęciach jesteśmy, to super pomysł z rytuałami, bo pewnie sporo graczy miało w 3.5 tendencję do zapamiętywania jedynie bojowych.

Jeśli chodzi o wady, to muszę powiedzieć o kilku. Po pierwsze, przez krótką listę opcjonalnych atutów odebrano graczom ważne narzędzie różnicowania postaci. Po drugie, nie podoba mi się znaczne ograniczenie ogólnodostępnych manewrów bojowych - może nie używało się ich często, ale miło, że istniały takie opcje. Po trzecie, te nieszczęsne listy czarów, z których nic nie wynika.

Ogólnie jestem zadowolon, zwłaszcza z małej objętości części zasadowej podręcznika. Może wreszcie dzięki temu uda mi się znajomych do gry namówić, bo do tej pory z ich lenistwa się nie dało.
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

Moje wrażenia z 5 edycji

ndz lut 22, 2015 3:14 pm

Piątą edycję starano się uprościć jak tylko się da i udało im się. Jest jeszcze jedna zaleta: awans postaci o poziom robi się w parę minut i nie ma godzinnego główkowania jak w 3.5.

Tallos: na polską edycję to nie masz co liczyć. Po pierwsze wcale nie będzie tańsza, bo cena podręcznika będzie narzucona przez wydawnictwo macierzyste. A po drugie, CDP jakoś się nie pali do spolszczania. Chyba lepiej będzie jak poczekasz aż się pokażą podręczniki na rynku wtórnym np: ebay, amazon. Np starter na amazonie kosztuje tylko 12$, przy zakupie powyżej 35$ masz dostawę gratis. Za cenę podręcznika do gry, księgi potworów, przewodnika mistrza podziemi, kupując na ebay lub amazonie za cenę kupna w polskim sklepie tam jeszcze dokupisz z kilka dodatków.
 
Awatar użytkownika
Olórin
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 52
Rejestracja: wt lis 25, 2014 10:49 am

Moje wrażenia z 5 edycji

pn lut 23, 2015 10:05 pm

Po pierwsze, przez krótką listę opcjonalnych atutów odebrano graczom ważne narzędzie różnicowania postaci.


Tu się zgodzę. Atutów mogłoby być po prostu więcej. W 5 tej edycji indywidualizacji postaci służy raczej tło fabularne (background), niż rozwiązania mechaniczne. Jest to wyraźne odstępstwo od 3.5 ed., gdzie na pierwszym planie była rozbudowana mechanika.


Po drugie, nie podoba mi się znaczne ograniczenie ogólnodostępnych manewrów bojowych - może nie używało się ich często, ale miło, że istniały takie opcje.


W DMG (Przewodniku Mistrza Podziemi) wprowadzono opcjonalną zasadę flankowania, rozbrajania, a nawet wspinania się na wrogów.
Ponadto gracz może zadeklarować "other action" - czyli działania inne niż standardowe - w tym np.: byczą szarżę. Po stronie MP leży rozsądzenie jaki test (check) będzie musiał wykonać gracz i jakie będą jego skutki.
 
wpcontent
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: czw lut 19, 2015 5:29 pm

Moje wrażenia z 5 edycji

pn mar 09, 2015 5:50 pm

Seria bardzo dobra, polecam każdemu!
 
Awatar użytkownika
Olórin
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 52
Rejestracja: wt lis 25, 2014 10:49 am

Moje wrażenia z 5 edycji

wt mar 10, 2015 9:51 am

Nowe spostrzeżenia:
- mechanizm tworzenia BN-ów i potworów, dla początkujących graczy może być zbyt liberalny i otwarty. Dla doświadczonych MP stwarza to nieskończony ocean możliwości, ale tych pierwszych może zniechęcić do tworzenia czegokolwiek.
- czasem w ferworze walki zapomina się adventage i disadventage - szczególnie jak ktoś ma mocno wbite w głowę zasady z 3 ed.,
- zasada adventage i disadventage w praktyce jest jeszcze lepsza niż na papierze. Ta dodatkowa 20-tka robi potężną różnicę - i każdy chce ją zdobyć,
- zmieniłem nieco zasady inspiracji. Gdybym podążał stricte za podręcznikiem, musiałbym przyznawać je moim graczom w każdej chwili (naprawdę odgrywali swoje postacie po mistrzowsku). Teraz przyznaje inspirację za wyjątkowo "fajne" akcje pod względem fabularnym - oczywiście nadal w pryzmacie traits, flaws i bond,
- zasady zasadzki komplikują się przy większej ilości walczących. Trochę je zmodyfikowałem. Teraz przed walką ustalam sobie ogólne dla całej grupy przeciwników ST przejrzenia zasadzki (10 + Zręczność (Krycie się)) i rzucam na mądrość (percepcję) BG w celu rozstrzygnięcia czy ktoś jest, czy nie jest, zaskoczony,
- szał barbarzyńcy jest r e w e l a c y j n y. Znacząco zmienia przebieg walki i daje sporo frajdy prowadzącemu go graczowi. Premie znane z 3 ed. blakną,
- rozgrywka stała się znacznie bardziej fabularna. Ilość rzutów (oczywiście nie mówię o walce) mocno się zmniejszyła,
- przy tworzeniu postaci ignorujcie tabelkę modyfikującą efektywną ilość doświadczenia w zależności od liczby potworów. Spotkanie, które zrobiłem stricte wg wskazań podręcznikowych wyglądało tak:
6 potworów (czyli efektywne doświadczenie za potwora x2)
CR 1/8 (25 PD)
Efektywny łączne doświadczenie - 300 PD. Dla 4 postaci 1-szego poziomu powinno to być zabójcze wyzwanie, a było leciutkim, prostackim wręcz, spacerkiem. Gdyby nie mnożyć x2 (150 pd), wszystko by się zgadzało.
Oczywiście nie mówię o sytuacji gdy walczymy z 50 wrogami - wtedy można pomnożyć ;)
- hojnie obdarowywałem doświadczeniem za różne osiągnięcia, a i tak nie udało się osiągnąć 2 poziomu.
Ostatnio zmieniony wt mar 10, 2015 9:56 am przez Olórin, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Lord Xan
Administrator
Administrator
Posty: 608
Rejestracja: ndz gru 07, 2008 7:09 pm

Moje wrażenia z 5 edycji

wt mar 10, 2015 10:53 pm

Z tego co ja widziałem, wbić poziom 2 jest banalnie prosto - 300 PD wpada naprawdę szybko. Jest to na tyle szybkie wydarzenie, że aż dziwi ilość doświadczeń postaci graczy, które te musiały zgromadzić celem wejścia na drogą poszukiwania przygód :D Swoją drogą to trochę dziwne, że KAŻDY szeregowy humanoid (strażnik miejski, ork, goblin (?), kobold (?!)) mają startowo więcej HD i PW od graczy. Ciężko mi było przez to konstruować wyzwania z dużą ilością słabych wrogów. Ale, wracając do tematu - to 4. poziom wbija się absurdalnie długo. Moja drużyna przerąbała się przez 3 poziomy mauzoleum, około 10 różnorodnych pułapek, 8 spotkań (w tym dwa deadly+++), a PD do 4. poziomu musiałem rozdać zaocznie :P

I właśnie z moich doświadczeń wynika, że im więcej wrogów, tym bardziej zabójcze spotkanie. Podczas, gdy gracze jako tako uporali się z ghoulem i wightem (do których szybko dołączyły 2 animated armory), to 7 koboldów i ich 2 skrzydlatych liderów prawie wysłało awanturników na tamten świat.

Co do rewelacyjności advantage/disadvantage - rewelacyjnie, kiedy masz adv, pewna śmierć, jeśli to drugie. W przypadku wrogów sytuacja dość podobna (spotkanie z koboldami dość dobitnie to ukazało).

Co do zasadzek, to robiłem dokładnie tak, jak Ty - chyba ktoś coś takiego proponował już na forum.
Ostatnio zmieniony śr mar 11, 2015 3:53 pm przez Lord Xan, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Olórin
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 52
Rejestracja: wt lis 25, 2014 10:49 am

Moje wrażenia z 5 edycji

śr mar 11, 2015 10:07 am

Co do zasadzek, to robiłem dokładnie tak, jak Ty - chyba ktoś coś takiego proponował już na forum.


Owszem, było, ale wtedy problem wydawał mi się iście teoretyczny. Jak zwykle praktyka przetrzepała teorię.

Z tego co ja widziałem, wbić poziom 2 jest banalnie prosto - 300 PD wpada naprawdę szybko.


Dałem moim graczom doświadczenie za jedną walkę i 2x za zdobycie cennych informacji - wyszło 90 na twarz (wszystko zgodnie z PMP). Pewnie w lochach PeDeki lecą znacznie szybciej (więcej walki i ogólnie wyzwań).

Odnośnie kostek - mam wrażenie, że ta część mechaniki została zepchnięta na szare manowce. Nie wiem czy tworzyłeś własnych przeciwników, ale sama liczba kostek nie ma żadnego (literalnie: żadnego) znaczenia dla CR i mechaniki ogólnie. Liczy się liczba PW. Śmiało można stworzyć przeciwnika z 10 kostkami o CR 2 - sam takiego zrobiłem. Ba z 20 też by się dało.
Ostatnio zmieniony śr mar 11, 2015 10:09 am przez Olórin, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Elicor
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 43
Rejestracja: wt sty 14, 2014 10:14 pm

Moje wrażenia z 5 edycji

pt mar 20, 2015 7:14 pm

Wreszcie jestem po pierwszej sesji (jestem MG). Jak to miło gdy system co do którego ma się duże nadzieje, nadzieje te spełnia, a graczom się podoba.
 
Awatar użytkownika
Siriondel Evendim
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: śr sty 03, 2007 1:13 pm

Re: Moje wrażenia z 5 edycji

czw kwie 02, 2015 10:07 am

Po 6 miesiącach moja drużyna ukończyła przygodę startową - mocno zmodyfikowaną przeze mnie Lost Mine of Phandelver, która z założenia miała być dla nas tutorialem do 5. edycji i gładkim powrotem do D&D po latach. Przeciągnęło się znacznie, ale dzięki temu mogłem na spokojnie przemyśleć i ocenić system jako całość.

W zasadzie wszystkie zalety systemu zostały wymienione wyżej i mam takie samo zdanie - system jest bardzo dobry dzięki dopracowaniu tego co było potrzebne i zwyczajnemu wywaleniu całej reszty. Cieszy mnie, że projektanci pogodzili się z faktem, że naprawdę nie ma po co wymyślać osobnej zasady i dodawać 5 kolejnych rzutów kości dla każdej małej pierdółki. Być może pewne elementy mechaniki są przez to mocno umowne, ale cóż - lepiej tak, niż to co działo się w dwóch poprzednich edycjach.

Największe plusy tej edycji wg mnie:
- Konkretny nacisk na role play i story i odpuszczenie sobie nacisku na walkę i loot.
- Oddanie graczom pola na kreatywne popisy, czyli tak w tabletopie być powinno.
- Oddanie MG roli... MG, czyli również tak, jak w tabletopie być powinno i darowanie sobie zawracania mu tyłka milionami cyferek.

Poza tym cieszy mnogość opcji już w samej podstawce, sensowność rozwiązań (i ich wariantów) oraz ogólny porządek w systemie. Bardzo podoba mi się podejście do bossów w formie legendarnych akcji (twórcy na szczęście zauważyli, że w walce w tej edycji elementem, który liczy się najbardziej, jest ilość akcji na rundę). O flagowych mechanicznych bajerach tej edycji nie ma co się rozpisywać - są po prostu genialne (advantage / disadvantage; bounded accuracy). Projektanci spisali się świetnie.

Nie mam z systemem zbyt wielu problemów. Największym są chyba podręcznikowe mankamenty - niespójność w terminologii tu i tam, gdzie coś pozostało po wersji testowej i mimo że nieaktualne, znalazło się w finalnym materiale, struktura podręczników - choć dobra, nie ustrzegła się problemów (np. nędzna lista czarów w PH, błędne odniesienia w DMG, brak listy potworów wg CR w bestiariuszu). Ponadto, niektóre zasady są tak umowne, że jednak troszkę za bardzo i można było pewne kwestie doprecyzować bardziej (musiałem sam ujednolicić kwestie zasadzek house rulem, bo to IMO jest najgorsze). Niektórym klasom przydałoby się po jeszcze jednej opcji rozwoju. To chyba tyle. A z problemów poza systemem, to nie podoba mi się ślamazarność WoTC w temacie licencjonowania na materiały z zewnątrz (pół roku minęło, a tu dalej nic się nie dzieje) oraz kompletne cyfrowe zacofanie (zero oficjalnych narzędzi, a o legalnych PDFach pełnych podręczników można zapomnieć chyba).

Oceniam system na 8/10 z perspektywą na więcej, jeżeli w WoTC wezmą się do roboty na poważnie oraz przestaną pozwalać na takie maszkary, jak obie części Tyranny of Dragons.
 
Awatar użytkownika
Olórin
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 52
Rejestracja: wt lis 25, 2014 10:49 am

Moje wrażenia z 5 edycji

czw kwie 02, 2015 10:45 am

Niektórym klasom przydałoby się po jeszcze jednej opcji rozwoju.

Podejrzewam, że z biegiem czasu wszystko ładnie obrośnie w dodatki. Zastosowana przez WoTC konstrukcja budowy klas, pozwala dorzucić sporo dodatkowego materiału.
Ponadto, niektóre zasady są tak umowne, że jednak troszkę za bardzo i można było pewne kwestie doprecyzować bardziej (musiałem sam ujednolicić kwestie zasadzek house rulem, bo to IMO jest najgorsze).

Mógłbyś rozwinąć myśl?
brak listy potworów wg CR w bestiariuszu

Im dłużej o tym myślę, tym bardziej dochodzę do przekonania, że oni po prostu zapomnieli tego wrzucić w MM i stąd lista pojawiła się dopiero w DMG. Śmiesznie to wygląda :)

I jeszcze jedno moje spostrzeżenie (co prawda parę razy już poruszałem te kwestię):
- coś nie gra w skali wyzwania (CR) - szczególnie jeśli chodzi o walki typu: drużyna vs pojedynczy potwór. Jeżeli nie mamy do czynienia ze stworem z legendarnymi akcjami, to nasi bohaterowie mogą sobie poradzić ze stworem nawet o 6 punktów przekraczającym ich możliwości. W czasie sesji miałem już dwukrotnie podobną sytuację.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość