Odnosząc się do pytania z początku tematu. Zastanowiłbym sie raczej w co się gra, niż w co się gra obecnie.
"Obecnie" jest bardzo przejściowe i udowodniły, to wszystkie systemy nie wspierane przez potężne zaplecze marketingowe. Mimo, że systemy były ciekawe, czy przedstawiały naprawdę ładnie wykonane modele, to jednak umierały.
Polski rynek ma tylko dwa stałe i trzymające się systemy. Mowa oczywiście o klasycznych kotletach WFB i WH40k. Zostało już o nich wspomniane, ale chciałem jeszcze skupić się na pewnym ogólnym obrazie.
Każdy z nowych systemów na rynku umierał stopniowo. Najpierw był popularny, a później pozostali mu wierni tylko oddani fani. Reklama na naszym rynku była marna, a promocja prowadzona przez środowisko niewielka. Dlatego również przewiduję, że sytuacja będzie się powtarzać. Warmachine sobie umiera, Konfa właściwie zdechła, nie wspominając już o klasycznej Chronopii, czy WarZone.
W chwili obecnej sam posiadam armię na 5000+ pkt do WFB, 4000+- do WH40k, armię do Warmachine, bandę do Mordheimu, oraz niezliczone modele upchane w pudłach. Nie mam pojęcia do końca co posiadam. Bawiłem się w Konfę, miałem armię do WarZone'a, do Chronopii + jeszcze inne o których zapomniałem.
Organizując większe imprezy w kraju obserwowałem zachowania środowisk i ich działania. Trudno się dziwić, że scena WFB i WH40k jest tak obecnie mocna. Choć w przypadku WFB turniejowo pozostali tylko oddani "systemowi". Dużo osób obecnie przerzuciło się na WH40k. Zmiany w systemie 8 edycyjnym Battle'a spowodowały, że stał się on mniej "taktyczny". Losowość związana z czarowaniem obróciła wszystko do góry nogami.
Osobiście jednak WFB pozostaje w moim rankingu, jako pozycja wymagająca więcej od grającego w stosunku do WH40k. Nie ukrywam jednak, że WH40K dzięki swojej dynamicznej koncepcji pozwala bawić się szybko i obserować efekty działania potężnych broni (o ile tak to można nazwać
).
Wydaje mi się, że odpowiedź na pytanie wymaga długiego artykułu opisującego za i przeciw. Pytanie, czy oczekujemy czegoś pewnego na lata, czy może czegoś co akurat jest popularne. Klasyki nie umierają.
Tyle
Pozdrawiam