Nie no w momencie w którym padli to juz było jednak trochę dalej niż po wstępnych ustaleniach. Bodajże w Lublinie na Falkonie David strasznie marudził na scenarzystów Evermount którzy zaczęli prace nad scenariuszem i próbowali mu jego powieści pisać od nowa usiłując wyrzucać różne rzeczy a dodawać jakieś z czapy wstawki pod publike lubiącą efekciarskie mordobicia strzelaniny i efekty specjalne.
I tak nie podobała mi się animacja treecatów. Zamiast pluszaka wyszedł im potworek z horrorów. Nie jestem pewien czy ta animacja miała związek z ekranizacją, czy nie.