Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
TST
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 877
Rejestracja: wt gru 07, 2004 4:06 pm

Arkadij & Borys Strugaccy

sob cze 10, 2006 7:03 pm

Klasycy literatury SF, uznani na całym świecie rosyjscy autorzy. Poznałem ich dzięki "Dalekiej tęczy" (8+/10) , a następnie powieści "Fale tłumią wiatr" (7/10).
Wiedziałem że będę sięgał po ich prace raz na jakiś czas bo Strugaccy to klasyczne dobre SF, historie z sensem, ciekawe, prowokujące do myślenia. Piszą oni z szacunkiem dla inteligencji czytelnika, mniej lub bardziej porywająco ale zawsze ciekawie.

Teraz miałem okazję przeczytać cieniutką (ok.140 stron) ksiażeczkę "Koniec eksperymentu "Arka"". I nie zawiodłem się, choć po prawdzie od zachwytu tez byłem daleki. Ot, niby jest tu wszystko co potrzeba do stworzenia dobrej książki SF (czyli przede wszystkim pomysł i umiejętne go przedstawienie), ale całość sprawia wrażenie książki typu "przeczytaj i zapomnij".
Nie będę pisał o czym ksiażka jest, wystarczy samemu sięgnąć po tę chudzinę -fani SF na pewno się nie zawiodą. A lekturę jak najbardziej polecam. Strugaccy to solidna firma.

Ogólna ocena ksiązki : 7+/10

A co wy sądzice o ich twórczości?
 
Awatar użytkownika
Miroe
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 245
Rejestracja: ndz wrz 26, 2004 1:45 pm

sob cze 10, 2006 7:37 pm

Jak sam napisałeś, to solidna firma. Wszystkie ich powieści, które czytałem trzymają solidny poziom. Niebanalne pomysły, dobra narracja i od czasu do czasu trochę okołolemowskich rozważań. Wszystko w niezłych proporcjach i dobrze doprawione. Może tylko trochę trudno o wyrazistych bohaterów. Nie żeby byli płascy czy źle opisani. Wręcz przeciwnie. Po prostu zdają się być do siebie ciut zbyt podobni. :neutral:

Do tej pory czytałem:
-trylogię Kammerera ("Przenicowany świat", "Fale tłumią wiatr" i "Żuk w mrowisku")- Można polecić z czystym sumieniem. Trylogia dlatego, że występuje główny bohater jest ten sam, ale to odrębne powieści. Choć pewne wątki są kontynuowane. "Przenicowany świat" to coś w rodzaju fantastyki socjologicznej. Pozostałe dwie powieści to bardziej tradycyjne sf. Spotkanie z nieznanym itp.
-"Piknik na skraju drogi"- Wielka literatura! Spodoba się fanom Lema. Choć ja go na przykład niezbyt lubię, a "Piknik..." uwielbiam. Choć podobieństwa są widoczne.
-"Ślimak na zboczu"- Wciąż dobra, ale trochę słabsza pozycja. Kreacja świata trochę przytłumiła resztę.
-"Poniedziałek zaczyna się w sobotę"- Z innej beczki. Satyra opowiadająca o perypetiach programisty zatrudnionego w instytucie badań nad magią. Bardzo sympatyczne.
 
Borys

ndz cze 11, 2006 10:18 pm

Czytałem jak dotąd tylko dwie książki braci Strugackich:
- minipowieść "Trudno być bogiem": Wspaniały mariaż sf z fantasy okraszony znakomitym zakończeniem. Polecam gorąco.
- "Piknik na skraju drogi": Podobało mi się bardzo prawie do samego końca... ale niestety rozczarowało mnie zakończenie. Książka jest bowiem fabularnie bardzo "konkretna", a epilog okazuje się alegoryczny i rozmyty, co zupełnie mi nie pasowało.
 
Awatar użytkownika
Malkav
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 539
Rejestracja: wt lis 04, 2003 9:30 pm

ndz cze 11, 2006 10:27 pm

Strugackich polubiłem za swoistego "kopniaka w morde" serwowanego 3 strony przed koncem. Przeczytalem tylko "Żuka w mrowisku", "Obitajemnyj Ostrow" (btw polskie tłumaczenie tytułu jest denne - "przenicowany świat") i "Hotel pod poległym alponista" vel "sprawa zabojstwa". Od tej ostatniej nie moglem sie oderwac. Mimo iż zakończenie wydawało sie oczywiste.
Strugaccy w zręczny sposob pokazują kretynizmy i abstrakckcyjność socjalizmu. Najlepsze, ze sie z tym nie kryją. Bo kto się da złapać na "Szwajcarie" w "Hotelu.." czy "bezludną wyspę" z "nienznaymi ojcami"....

Nie przebrnąłem natomiast przez "Poniedziałek zaczyna się w sobote". Nudne jak flaki z olejem. Co prawda sporo smaczków, na którym się tłumacz ostro wypieprzył, ale ile można żyć z puszczania oka do kogoś.
 
Kastor Krieg

ndz cze 11, 2006 10:55 pm

omfg, jak to możliwe, że nikt jeszcze nie wspomniał? :shock:

"Las", Panowie i Panie, "Las"!
Pycha.
 
Awatar użytkownika
Ekel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: pn lis 15, 2004 10:24 am

pn cze 12, 2006 9:07 am

"Las"? A to jest co? Bo myślałem, że strugackich znam na wylot, a nie kojarzę :/ Coś więcej, plx?

EDIT: :stupid: D'oh. Już sobie przypomniałem. Nawet mam gdzieś na półce zbiór opowiadań, w którym był i "Las". Ba, nawet recenzję z tego napisałem. Skleroza, jak widać. Inna sprawa, że choć sympatyczne, to jednak wolę Strugackich pełnowymiarowych. Opowiadania to jednak nie ich żywioł.
/EDIT

A ja polecam jeszcze "Niedoskonałych" oraz "Bezsilnych tego świata" - te drugie niestety już Borysa solo. Swoją drogą, gdyby pisali to razem, to uważałbym tę książkę za ich najlepszą - lepszą od "Pikniku na skraju drogi". A tak, to nie ta kategoria.

Oprócz tego warto poznać chyba większość z ich książek. Z pamięci dorzucę jeszcze "Przyjaciela z piekła", "Lot na Amalteę", "Drapieżność naszego wieku" itd.

Co o nich sądzę? Pierwsza liga sf wszechczasów. Ich książki nieodmiennie lądują na poczesnych miejscach w moich rankingach w rodzaju "Gdybyś na bezludną wyspę mógł zabrać tylko dziesięć książek..."
 
Awatar użytkownika
AN4RCH
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 301
Rejestracja: sob lip 30, 2005 6:42 pm

pt cze 23, 2006 12:16 pm

Ze Strugackich przeczytałem co się dało jednakże w pamięć zapadły mi jedynie Piknik na skraju drogi oraz Żuk w mrowisku. Strugaccy zawsze serwują nam doskonałą rozrywkę. Mądrą i inteligentną a jednak nie nudzącą. Dzięki nim można zastanawiać się nad tym jak faktycznie mógłby wyglądać świat po spotkaniu z innymi cywilizacjami. Wspaniały pod tym względem jest właśnie piknik.
 
Awatar użytkownika
ThimGrim
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 87
Rejestracja: sob cze 18, 2005 10:06 pm

pn sie 28, 2006 5:49 pm

omfg, jak to możliwe, że nikt jeszcze nie wspomniał?

"Las", Panowie i Panie, "Las"!
Pycha.

"Las"? A to jest co? Bo myślałem, że strugackich znam na wylot, a nie kojarzę :/ Coś więcej, plx?

EDIT: D'oh. Już sobie przypomniałem. Nawet mam gdzieś na półce zbiór opowiadań, w którym był i "Las". Ba, nawet recenzję z tego napisałem. Skleroza, jak widać. Inna sprawa, że choć sympatyczne, to jednak wolę Strugackich pełnowymiarowych. Opowiadania to jednak nie ich żywioł.
/EDIT

Ale przecież opowiadanie Las to część powieści Ślimak na zboczu- nie jest tak? Ja właśnie czytam Ślimaka na zboczu i rozdziały "ślimacze" przerywane są rozdziałami z opowiadania Las. Swoją drogą samo opowiadanie Las czytałem kawał czasu temu- dołączony był do jakiegoś tam wydania "Piknik na skraju drogi". Ale dopiero teraz, czytająć "Ślimaka..." czytelnik może się połapać o co tak naprawdę chodzi, chociaż ja jeszcze czytać nie skończyłem więc sam do końca nie wiem... :razz:
 
Awatar użytkownika
TST
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 877
Rejestracja: wt gru 07, 2004 4:06 pm

sob paź 07, 2006 7:04 pm

Malkav pisze:
Nie przebrnąłem natomiast przez "Poniedziałek zaczyna się w sobote". Nudne jak flaki z olejem. Co prawda sporo smaczków, na którym się tłumacz ostro wypieprzył, ale ile można żyć z puszczania oka do kogoś



Równierz poległem. Dobrze to czy źle -uczę się nie dokańczać książek. Zwykle męczę się ale jednak dobrnę do końca, chocby była nie wiem jak nieciekawa, lecz ostatnio to się zmieniło.

W końcu jeżeli po około stu przeczytanych stronach uznaję że dana pozycja nie ma mi nic do zaoferowania (lub bardzo niewiele) i między nami "nie zaiskrzyło" :wink: to daję sobie spokój.
Bo czytanie ma być przecież przyjemnością, a zbyt dużo jest fajnych pozycji by się męczyć nad tymi które mi nie podchodzą.

Dobrze że o Strugackich mam już wyrobione dobre zdanie i na pewno się do nich nie zniechęcę.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

sob paź 07, 2006 7:38 pm

Malkav pisze:
Nie przebrnąłem natomiast przez "Poniedziałek zaczyna się w sobote". Nudne jak flaki z olejem. Co prawda sporo smaczków, na którym się tłumacz ostro wypieprzył, ale ile można żyć z puszczania oka do kogoś.

Tlumacz? Gdzie?

Ja przeczytalem. Ciagnelo sie, ale fajne.
 
Awatar użytkownika
Sting
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3287
Rejestracja: czw lip 29, 2004 7:27 pm

ndz paź 08, 2006 11:44 am

TST pisze:
Bo czytanie ma być przecież przyjemnością, a zbyt dużo jest fajnych pozycji by się męczyć nad tymi które mi nie podchodzą.


Chyba, że chcesz się bawić w krytyka literackiego. Wtedy czytanie może katować, bo takie pozycje kończysz ze łzami w oczach. :razz:
 
Awatar użytkownika
sirDuch
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 129
Rejestracja: pn sie 21, 2006 9:50 pm

pn paź 09, 2006 10:35 pm

Borys pisze:
- "Piknik na skraju drogi": Podobało mi się bardzo prawie do samego końca... ale niestety rozczarowało mnie zakończenie. Książka jest bowiem fabularnie bardzo "konkretna", a epilog okazuje się alegoryczny i rozmyty, co zupełnie mi nie pasowało.


Mam zupelnie inne zdanie na temat zakonczenia.
Otoz pechowo wypozyczylem z biblioteki egzemplarz "Pikniku..." z wydarta ostatnia strona. Po przeczytaniu powiesci - faktycznie bardzo konkretna, swietnie prowadzona- oddajac ksiazke do biblioteki wzialem drugi egzemplarz, zeby doczytac. No i dopiero ta wydarta strona, a dokladnie ostatnie dwa zdania polozyly mnie na lopatki! Bez takiego wlasnie zakonczenia moim zdaniem ta powiesc nie byla by pelna w ogolnym wydzwieku.
 
Awatar użytkownika
Malkav
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 539
Rejestracja: wt lis 04, 2003 9:30 pm

wt paź 10, 2006 3:31 pm

Tlumacz? Gdzie?


A chociazby przy nazwie miejscowosci :> Powinno być Gorynycz, a nie Horynycz. Ot zawodowa nadgorliwosc osoby tłumaczącej. (Rosyjskie G transkrybuje sie na lacinke jako H - stad w ruskim Gitler, a u nas Bułhakow- w oryginale Bułgakow). Było tego wiecej, nawet na zajecia z tłumaczen przygotowałem się z jednego rozdzialu owej ksaizki :>
 
Awatar użytkownika
ralfoslaw
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: śr gru 06, 2006 5:33 pm

śr gru 06, 2006 6:01 pm

Ale przecież opowiadanie Las to część powieści Ślimak na zboczu- nie jest tak? Ja właśnie czytam Ślimaka na zboczu i rozdziały "ślimacze" przerywane są rozdziałami z opowiadania Las. Swoją drogą samo opowiadanie Las czytałem kawał czasu temu- dołączony był do jakiegoś tam wydania "Piknik na skraju drogi". Ale dopiero teraz, czytająć "Ślimaka..." czytelnik może się połapać o co tak naprawdę chodzi, chociaż ja jeszcze czytać nie skończyłem więc sam do końca nie wiem...


O! Niewiedziałem.
Ślimak na zboczu bez tego przeplatania byłby moim zdaniem mniej atrakcyjny. Pozatym genialna jest napewno "Daleka tęcza". Można ją zinterpretować jako zagrożenie jakie może dosięgnąć nasz świat..
Już się boje XD :mrgreen:
 
Awatar użytkownika
ThimGrim
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 87
Rejestracja: sob cze 18, 2005 10:06 pm

ndz gru 10, 2006 8:16 pm

Powiem szczerze, że jakoś "Daleka Tęcza" właśnie mi nie "weszła":). Nie wiem czemu. Może nie przyłożyłem do niej zbytniej uwagi.
Ostatnimi czasy na punkcie Strugackich coś mi odbiło. Nakupowałem sobie pełno książek za grosze na aukcjach i postanowiłem, że przeczytam wszystkie i będę miał wszystkie:D. Większą większość książek już mam ale za to nie mam zbyt wiele czasu na ich czytanie:). BTW: co do "Dalekiej Tęczy" to ją też zakupiłem na aukcji po czym okazało się, że już jeden egzemplarz leży u mojego brata w pokoju:D.
Teraz chcę się zabrać za "Trudno być bogiem", albo "Koniec eksperymentu Arka", ale "wtryniło" mi się "Lux Perpetua" i najpierw to muszę skończyć. Swoją drogą to książki fantasy przestały coś mi "wchodzić";). Ostatnio tylko science-fiction. Fantasy jest płytkie i nie zmusza do myślenia:P. To mój główny zarzut, przeczytaj i zapomnij... Of course taka lit. też jest potrzebna na chwile słabości...;)
 
Awatar użytkownika
ralfoslaw
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: śr gru 06, 2006 5:33 pm

wt gru 12, 2006 4:18 pm

ThimGrim pisze:
Fantasy jest płytkie i nie zmusza do myślenia:P. To mój główny zarzut, przeczytaj i zapomnij... Of course taka lit. też jest potrzebna na chwile słabości...;)


Tu się stanowczo nie zgodze. Fantasy jak każdy gatunek literacki zależne jest od autorów i rozpatrywanego tematu. Jakoś ja czytam sf i fantasy właśnie dla tego że nie są to puste bajki tylko gatunki zmuszające do myślenia!

Tudzież Strugaccy przynajmniej moim zdaniem piszą coś na pograniczu tych dwóch gatunków chociaż przeważ sf. Mimo to uważam ich za bardzo dobrych autorów nie to co moja kuzynka Ola... Śmierć... XD :papieros:
 
Awatar użytkownika
ThimGrim
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 87
Rejestracja: sob cze 18, 2005 10:06 pm

wt gru 12, 2006 10:41 pm

ralfoslaw pisze:
ThimGrim pisze:
Fantasy jest płytkie i nie zmusza do myślenia:P. To mój główny zarzut, przeczytaj i zapomnij... Of course taka lit. też jest potrzebna na chwile słabości...;)


Tu się stanowczo nie zgodze. Fantasy jak każdy gatunek literacki zależne jest od autorów i rozpatrywanego tematu. Jakoś ja czytam sf i fantasy właśnie dla tego że nie są to puste bajki tylko gatunki zmuszające do myślenia!

Książka ściśle fantasy to taka w której są:
a)magia
b)smoki albo
c)smoki i elfy*
może trochę przesadziłem pisząc płytkie, w każdym razie tylko czytadła do odłozenia na pułkę i zapomnienia- i nie mam na myśli zapomnienia fabuły, bo tę można pamiętać całe życie i jeden dzień dłużej. Chodzi mi raczej o to co ona przekazuje, czy można się zastanowić nad zadawanymi w niej pytaniami/wnioskami? Zastanowić się nad stawianymi tezami? Też nie, bo fanasy do tego nie służy- więc w sumie niepotrzebnie się czepiam. Niemniej jednak to jest powód dlaczego coraz mniej/w ogóle nie czytam fantasy.
Ewentualnie istnieje fantasy typu Władca Pierścieni, ale to przecie baśń, której alegoria jest jasna. Czyli jednak myliłem się (piszę na żywo;)). Istnieje fantasy, które coś przekazać może, ale są to treści dużo prostsze niźli te przekazywane np. w lit. science-fiction. Co oczywiście znowu nie znaczy, że to źle, bo do tego ta literatura ma służyć;). Ale lubię sobie ponarzekać...

*tudzież półelfy ćwierć i inne
 
Awatar użytkownika
ralfoslaw
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: śr gru 06, 2006 5:33 pm

śr gru 13, 2006 3:50 pm

Facet - żal mi ciebie.

A że nie lubie spamować to dodam ino że o gustach się nie dyskutuje i jak ktoś nie czyta fantasy bo "nie lubi" to nic dziwnego że ma ograniczone
pole do sesnownej dyskusji. :papieros:
 
Awatar użytkownika
ThimGrim
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 87
Rejestracja: sob cze 18, 2005 10:06 pm

śr gru 13, 2006 3:57 pm

ralfoslaw pisze:
Facet - żal mi ciebie.

i jak ktoś nie czyta fantasy bo "nie lubi" to nic dziwnego że ma ograniczone
pole do sesnownej dyskusji. :papieros:

Ja tak napisałem :neutral: ?
 
Awatar użytkownika
TST
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 877
Rejestracja: wt gru 07, 2004 4:06 pm

śr gru 13, 2006 6:55 pm

ThimGrim pisze:
Fantasy jest płytkie i nie zmusza do myślenia:P. To mój główny zarzut, przeczytaj i zapomnij... Of course taka lit. też jest potrzebna na chwile słabości...


ThimGrim pisze:
Chodzi mi raczej o to co ona przekazuje, czy można się zastanowić nad zadawanymi w niej pytaniami/wnioskami? Zastanowić się nad stawianymi tezami? Też nie, bo fanasy do tego nie służy- więc w sumie niepotrzebnie się czepiam


To jest trochę więcej niż "nie lubię".

Aha- to nie topik "Fantasy-tak czy nie?" ani nic w tym guście. Więc proszę, w miarę możności, nie odjeżdżać zbytnio od głównego wątku.
 
Awatar użytkownika
ThimGrim
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 87
Rejestracja: sob cze 18, 2005 10:06 pm

śr gru 13, 2006 7:55 pm

TST pisze:
ThimGrim pisze:
Fantasy jest płytkie i nie zmusza do myślenia:P. To mój główny zarzut, przeczytaj i zapomnij... Of course taka lit. też jest potrzebna na chwile słabości...


ThimGrim pisze:
Chodzi mi raczej o to co ona przekazuje, czy można się zastanowić nad zadawanymi w niej pytaniami/wnioskami? Zastanowić się nad stawianymi tezami? Też nie, bo fanasy do tego nie służy- więc w sumie niepotrzebnie się czepiam


To jest trochę więcej niż "nie lubię".


Jak dla mnie to w tych cytatach w ogóle nie występuje pojęcie lubię badź nie lubię, ale może źle czytam to co napisałem...
Okej end of oftopic...;)
 
Awatar użytkownika
ThimGrim
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 87
Rejestracja: sob cze 18, 2005 10:06 pm

Re: Arkadij & Borys Strugaccy

sob wrz 24, 2016 12:55 pm

O w mordę, ale ja kiedyś głupoty pisałem. Nie to co teraz...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości