śr wrz 06, 2017 6:10 pm
Ja też przyznam, że nie podobał mi się pierwszy tom Pieśni Lodu i Ognia i nie rozumiem czym się tak ludzie podniecają. Dalszych nie czytałem. Serial dla odmiany, tzn. pierwszy i drugi sezon nawet mnie wciągnął, bo jest ładny, zrobiony z dużym rozmachem itd. Ale z czasem zaczął mnie nużyć i się ciągnąć. Bodaj w trzecim sezonie stwierdziłem, że to chyba nie zmierza do żadnego logicznego zakończenia, a ja nie znoszę tak pisanych fabuł. Skończyłem więc po kilku odcinkach. Martin nawet nie ukrywa, że on nie ma planu książki i wymyśla wszystko na bieżąco, a w przypadku serialu w grę weszli jeszcze jacyś mniej lub bardziej anonimowi scenarzyści, którzy przegonili już George'a R.R. i wątpię, aby to było strawne. Nawet mi się nie chce sprawdzać co tam dalej nawymyślali.