Mimo wszystko zaczęłabym od gry z rozmachem lub w jakiś sposób intrygującej i przykuwającej uwagę (ale niekoniecznie szczególnie trudnej), aby sprawić, że zechce dalej zagłębić się w świat gier bez prądu. Większość zaproponowanych pozycji to świetne tytuły, ale mogą być trochę za mało atrakcyjne w zestawieniu, np. ze strzelanką na PC. Niech chłopak dozna szoku, że TAKIE rzeczy istnieją, a dopiero potem wejdzie w świat świetnych, choć niepozornie wyglądających gier (np. Sabotażysta).
Ale i tak polecam
Teby (i ten frustrujący bezużyteczny piach...)
I w zależności od tego, w co gra i czym się interesuje, może jeszcze
Tzolk'in (genialne rozwiązanie z zębatkami, a po przebrnięciu przez instrukcję nawet stosunkowo prosta i bardzo przyjemna do pogłówkowania gra) lub
Abyss (przepiękne grafiki, które mogą wciągnąć)?