Wizard – mag (to jest dramat, termin mage, który się w różnych miejscach POJAWIA, jest teraz okupowany przez klasę z PHB)
sorcerer – zaklinacz (niby powtórka z 3.5, ale to się zawsze mieszało ze szkołą oczarowań/zaklinania
warlock – czarownik (boże...)
Ten mag to istotnie niefortunnie, z drugiej strony termin wojownik ma ten sam problem. W sensie barbarzyńca to dziki wojownik, a paladyn to święty wojownik itp.
Zaklinacz zapewne powstał z następującego wnioskowania: wizard-czarodziej rzuca czary, a sorcerer-zaklinacz rzuca zaklęcia. Zresztą, zaklinanie jako szkoła magii to to termin zdekomisjonowany od 3.5.
Tak bardzo negatywnej opinii o czarowniku nie rozumiem. Czarnoksiężnik nie jest dużo lepsze, bo w języku polskim ma wyraźnie złowieszcze konotacje.
Czemu nigdy nie możemy dostać w 100% legitnego tłumaczenia?
Krótko mówiąc, życie, nigdy nie będziemy w 100% zadowoleni.
No i osobiście chciałbym, żeby lepsza była jakość korekty. Cieszy jednak, że tym razem była jakakolwiek.