Zrodzony z fantastyki

  • 1
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 12
 
Awatar użytkownika
sir_xeno
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 180
Rejestracja: pt gru 24, 2004 12:43 am

śr mar 23, 2005 2:43 pm

Cofając się rozglądam za czymś gdzie mógłbym mieć przewagę nad demonem i wymachując cinquendeą wykrzykuję, którąś z modlitw do Pelora.
 
Jurcys
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: wt lut 22, 2005 3:58 pm

śr mar 23, 2005 2:46 pm

do xena
twoje spojrzenie przyciąga mały przedmiot na ziemi, to chyba drewniane pudło...
milicjant zaczyna biec na ciebie...(masz pw)
 
Awatar użytkownika
Nec Xelos
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 119
Rejestracja: pt lip 18, 2003 12:38 pm

śr mar 23, 2005 3:35 pm

Chahahahahaha!!! Hahahahaha...

<Zanosze sie demonicznym smiechem, moje oczy swieca lekka poswiata, podobna do upiora. Moje rece ukladaja sie w gesty, chwytajac maly zwoj papieru... Papier rozwija sie otaczajac mnie spirala, po czym zajmuje sie ogniem. Wyciagam rece przed siebie po czym przykladam je do ust... Ogien kieruje sie do moich ust po czym wypluwam kule ognia wprost w opadajacego likantropa.>

Popelniliscie blad, ale nie bedziecie mieli okazji go juz naprawic, smiecie...

<Zanosze sie szalenstwem, tak odmiennym od zawsze zachowywanego przeze mnie spokoju, staram sie przejac czesc szalenstwa Arthasa, choc czesciowo kontrolujac jego moc...>
 
Awatar użytkownika
sir_xeno
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 180
Rejestracja: pt gru 24, 2004 12:43 am

śr mar 23, 2005 5:09 pm

Unoszę głowę w niemej podzęce do boga. Przez chwilę staram się pośpiesznie przycelować poczym z całą siłą w nodze kopię w skrzyneczkę.
Gdyby i to nie zatrzymało milicjanta mam zamiar przebić go kilka razy mieczami.
 
Awatar użytkownika
Ramirez Kel Ruth
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 526
Rejestracja: ndz sty 23, 2005 4:18 pm

śr mar 23, 2005 7:03 pm

| Patrzę na, stojącego nie daleko mnie, Zangulusa oraz na jego demoniczno - szaleńczą wściekłość... i na wilkowatą bestję |

- | Po cichu do siebie | Co się tu do cholery dzieje? To jest nieczysta masakra a nie walka...

| W pośpiechu biorę strzały i misktury |

- Za raz mi ktoś za to zapłaci... | przez chwilę zastanawiam się z kim walczyć - czy z nieprzewidywalnym magiem czy z likantropami, nagle przypomina mi się cel wykucia mego miecza... wyjmuję go i atakuję najbilższego wilkołaka ( o ile jest ich więcej) |

- Poznaj strach przed Srebrnym Gniewem wilczy pomiocie!
 
Jurcys
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: wt lut 22, 2005 3:58 pm

śr mar 23, 2005 8:05 pm

do xelosa
płomienie ogarniają przerażonego zwierzoczłeka, który zaczyna się wić w konwulsjach rozrzucając na wszystkie strony płomyki...(masz pw)
do xena
skrzyneczka rozbija się na twarzy milicjanta , który traci równowagę i przestępuje pare kroków w tył...
Twoje miecze błyszcząc w dłoniach patroszą przeciwnika, poskręcane i zmsakrowane jelita wypływają powoli z brzucha osuwającego się na ziemie przeciwnika...
do ramireza
drugi wilkołak właśnie kończąc przeżuwać dłoń rozszarpanej dziewczyny, patrzy na ciebuie i wypluwa resztki kości...
dopadasz do niego... likantrop z pianą i krwią na pysku skacze na ciebie...
szybki ruch zwijasz się pod cielskiem potwora nabijając go na końcówke miecza i wykonując głębokie cięcie odskakujesz wyrywając go z jego cielska... wilkołak upada na ziemię, lecz coś ci nie pasuje...(pw)
 
Awatar użytkownika
sir_xeno
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 180
Rejestracja: pt gru 24, 2004 12:43 am

śr mar 23, 2005 9:11 pm

Wycieram zabrudzone potworną juchą ostrza o ubranie milicjanta, Rozglądam się. Czy spośród ofiar nie można już nikomu pomóc?
 
Awatar użytkownika
Ramirez Kel Ruth
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 526
Rejestracja: ndz sty 23, 2005 4:18 pm

śr mar 23, 2005 9:44 pm

| Patrzę z pogardą na martwego (jak się zdaje) stwora. Rozglądam się też jak wygląda sytuacja w około. Na mej twarzy widać już pewność siebie związaną z pełnym kołczanem na plecach... |
 
Awatar użytkownika
Nec Xelos
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 119
Rejestracja: pt lip 18, 2003 12:38 pm

śr mar 23, 2005 10:09 pm

<Rozgladam sie wokolo, nie chowam jednak miecza. Pozwalam Arthasowi przyjrzec sie zwlokom likantropow.>

Cos w nich jest dziwnego. Tez to dostrzegasz prawda starcze??

<W moich slowach bardziej brzmi stwierdzenie niz, niz pytanie.>

Zakonserwuj jedne i zabiore je ze soba. Potem je zbadasz.

<Odwracam sie od zajetego zakleciem maga i kieruje sie do Balsaaca.>

Masz nieslychany talent do sciagania klopotow wiesz filozofie??

<Zwracam sie do Ramireza>

Sadze, ze nie powinnismy tutaj zostawac, prawda panowie? Tak wiec zbieramy manatki i robimy wycieczke do lasu. Mam nadzieje, ze doswiadczenie naszego polelfiego przyjaciela pomoze nam uniknac podobnych sytuacji.

<Mowie z usmiechem.>
 
Jurcys
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: wt lut 22, 2005 3:58 pm

czw mar 24, 2005 11:27 am

do ramireza
patrz pw
do xelosa
Balsaac zaczyna się odsuwać w panice od zjawy która powoli przepływa przez powietrze w jego kierunku (jeszcze inne pw)
do xena
ludzie są porozszarpywani i raczej nieżywi...
natomiast z oddali słychać odgłos kroków żołnierskich butów... duuużo butów...
na ulicy jest pusto, pozostali przy życiu dawno uciekli w popłochu...
 
Awatar użytkownika
Ramirez Kel Ruth
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 526
Rejestracja: ndz sty 23, 2005 4:18 pm

czw mar 24, 2005 11:40 am

| Stoję przez sekundę jak odrętwiały, następnie odwracam się do WCIĄŻ żywego wilkołaka... |

- Nie wiem co za siła tobą kieruje ale zarówno ciebie jaki i jej mam już dosyć!
| Z całą siłą jaką posiadam chwytam oburecznie miecz i robię potężny zamach chcąc rozplatać bestię na pół |
 
Jurcys
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: wt lut 22, 2005 3:58 pm

czw mar 24, 2005 11:59 am

do wszystkich
isrebrne ostrze spada na podnoszącą się z ziemi bestie...
ostrze po części tnąc po cześci przepalając mknie w głąb ciała likantropa...
miecz zatrzymał się na żebrachi tam się zaklinował, lecz mimo iż srebro dosłonie wypala ciało potwora ten jakby nic nigdy się nie stało chwyta ramireza za gardło...
ramirez
dusisz się...
xelos
drugi wilkołak mimo pożerających jego ciało płomieni, powstaje powoli a z jego pyska powoli skapuje krew...
Arthas mimo to nie słucha i dalej powoli mknie ku skulonemu Balsaacowi...
 
Awatar użytkownika
Ramirez Kel Ruth
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 526
Rejestracja: ndz sty 23, 2005 4:18 pm

czw mar 24, 2005 12:25 pm

| Nie wiedząc co robić puszczam miecz (niech zostanie w jego ciele i wypala go dalej) chwytam, dusząc się, dwie strzały z kołczanu ( po jedną w rękę) i wbijam mu je prosto w oczy (niech mnie chociaż nie widzi) |
 
Jurcys
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: wt lut 22, 2005 3:58 pm

czw mar 24, 2005 1:01 pm

do ramireza
Z trudem udaje ci sie dobyc strzał, lecz po chwili wbijałes je już głęboko w oczodoły bestii , w jedej chwili strzały wystrzeliły wraz ześwietlana energią do góry..
do wszystkich
ramirez jednym ruchem wpił groty strzał głęboko w oczodoły potwora , w tej samej chwili biała półeteryczna poświata wyrzuciła strzały do góry, odrzucjąc ramireza do tyłu...
Bezwładne ciało runęło na ziemie, po chwili rozsypując się w proch...
 
Awatar użytkownika
Ramirez Kel Ruth
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 526
Rejestracja: ndz sty 23, 2005 4:18 pm

czw mar 24, 2005 9:33 pm

| Wstaję, otrząsam się z pyłu, biorę do rąk ponownie swój miecz. Podchodzę do kupki prochu pozostałej po dziwnym wilkołaku i spluwam na nią z pogardą |

- I co? Trzeba było ci ganiać po mieście mordując bezbronnych mieszczan? Spotkałeś na swej drodze Ramireza i koniec "radosnego ucztowania"... szkoda, że nie możesz przekazać tej życiowej nauczki innym pokoleniom tobie podobnych...

| Mówiąc to przyjmuję wyprostowaną postawę i rozglądam się dookoła szukając oszalałego czarodzieja i ewewntualnych wrogów lub sojuszników |
 
Awatar użytkownika
Nec Xelos
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 119
Rejestracja: pt lip 18, 2003 12:38 pm

pt mar 25, 2005 1:14 pm

Stoj starcze - otrzymasz swoja nagrode, a on jest pewnym zrodlem informacji - przynajmniej na razie... W Twoim wlasnym interesie jest bys go nie skrzywdzil...

<Powoli kieruje sie naprzeciwko Arthasa, zaciskajac w dloni rapier>

Naprawde niektorzy mysla, ze wszyscy poza nimi sa idiotami...

<Obracam sie natychmiast by przeciac wstajacego wilkolaka, przez srodek brzucha>

Po tym sie juz nie zregenerujesz...
 
Jurcys
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: wt lut 22, 2005 3:58 pm

pt mar 25, 2005 4:01 pm

do xelosa
Arthas patrzy na wilkołaka, marszczy brwi po czym nagle zauważasz ,że jest zdjęty groza, i powoli zaczyna sie cofać od niego...
Wilkołak prostuje się, charczy krwią po czym rzuca sie na ciebie z wrzaskiem...
do xena i ramireza
W oddali już zaczyna widać pokaźny oddział zołnierzy kierujący się na miejsce pobojowiska...
 
Awatar użytkownika
Nec Xelos
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 119
Rejestracja: pt lip 18, 2003 12:38 pm

pt mar 25, 2005 4:41 pm

<Odskakuje w bok, odbijam sie od zalomu, po czym sila rozpedu wbijam wilkolakowi oba ostrza w cialo (rapier w serce, katar w gardlo).>

To sie naprawde robi irytujace... Moze raczycie wreszcie umrzec co ?!?!?!

<Zaraz po zadaniu ciosow, odskakuje w kierunku Arthasa, starajac sie "stac w nim".>
 
Awatar użytkownika
sir_xeno
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 180
Rejestracja: pt gru 24, 2004 12:43 am

sob mar 26, 2005 1:45 pm

Przyglądam się nadciągającemu oddziałowi w obawie przed kolejnymi spaczonymi wojownikami.
Ostatnio zmieniony sob mar 26, 2005 1:59 pm przez sir_xeno, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Jurcys
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: wt lut 22, 2005 3:58 pm

sob mar 26, 2005 1:51 pm

do xena
to raczej normalni ludzie aczkolwiek, jest ich całkiem pokaźna ilość i chyba się zatrzymują i przegrupowywują, po czym dostrzegasz wychodzacych naprzód łuczników
do xelosa
doskoczyłeś do bestii pchnąłęś, wbijając broń głębokow w jej ciało, po czym nagle bestia zamachnęła się łapami, z trudem uniknąłeś i odskoczyłeś do cofającego się Arthasa, lecz Katar wypadł ci rąk i został w piersi likantropa, którego dalej pożerają płomienie, ale stoi niczym nie przejety...
 
Awatar użytkownika
Ramirez Kel Ruth
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 526
Rejestracja: ndz sty 23, 2005 4:18 pm

sob mar 26, 2005 3:00 pm

| Będąc z natury człowiekiem nieufnym chowam miecz i zdjemuję łuk -patrzę - też na Zangulusa ( jeżeli go widzę ) i na sytuację w jakiej się znajduje |
 
Awatar użytkownika
Nec Xelos
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 119
Rejestracja: pt lip 18, 2003 12:38 pm

sob mar 26, 2005 3:05 pm

<Doskakuje ponownie do bestii siekac rapierem przez brzuch i wyrywajac druga reka moj sztylet. Odskakuje w kierunku Balsaaca w locie rzucajac jeszcze zatrutymi nozami w bestie...>

Chyba pora opuscic to przedstawienie, kolego filozofie, zanim wasze dzieci beda sie o nas uczyc na lekcjach i historii miasta...

<Chwytam Balsaaca i kolejnym skokiem umieszczam sie przy Ramirezie.>

Co ty na to zeby sie stad ulotnic co? Tylko pomoz mi z nim, bo chyba cos sobie rzobil przy upadku. A nawet jesli nie to tak sie trzesie ze strachu ze sam nie ruszy...
Ostatnio zmieniony sob mar 26, 2005 3:23 pm przez Nec Xelos, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Ramirez Kel Ruth
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 526
Rejestracja: ndz sty 23, 2005 4:18 pm

sob mar 26, 2005 3:14 pm

| Ustawiam się w dogodnej pozycji do strzału w wilkołaka |
Ostatnio zmieniony sob mar 26, 2005 5:35 pm przez Ramirez Kel Ruth, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Jurcys
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: wt lut 22, 2005 3:58 pm

sob mar 26, 2005 5:05 pm

do xelosa
doskakujesz do bestii, jednak ona okazała się równie szybka i także wykonała skok, zderzyłeś się z nia w locie i pofrunąłeś na ścianę, uderzając o nią...
twój katar wypadł z piersi wilkołaka i brzecząc potoczył się po ziemi...
do wszystkich
Zangulus doskakuje do ostatniego wilkołaka, który tonie w płomieniach, jednak ten zareagował natychmiast i uderzył w zangulusa ciałem, Zangulus pofrunał do tyłu i uderzył o ścianę...
 
Awatar użytkownika
Ramirez Kel Ruth
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 526
Rejestracja: ndz sty 23, 2005 4:18 pm

sob mar 26, 2005 5:40 pm

| Przymierzam się, napinam łuk i oddaje dwa szybkie strzały w kierunku bestii, walczącej z Zangulusem |

- Niech cię trawi ogień, nie cię ranią ostrza ale giń od strzał!
 
Awatar użytkownika
Nec Xelos
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 119
Rejestracja: pt lip 18, 2003 12:38 pm

sob mar 26, 2005 7:01 pm

<Posiniaczony, obolaly, ale wstaje>

Dobra chlopcy, opuszczamy te impreze, bo robi sie zbyt tloczno... Ale jest jedna zasada piesku...

<Patrze zabojczym wzrokiem w strone wilkolaka>

Wojownik nigdy nie zostawia swej broni na placu boju!!!

<Rzucam sie pedem w strone bestii, koncentrujac sie na formujacej sie w moich dloniach nici. Ponownie wzywam ogniste strzaly i strzelam w oczy stwora, po czym rzucam sie po moj sztylet.>

Ognie elfich wladcow, strawcie wzrok wrogow, co na mej drodze stoja, po rowno zeslemy zniszczenia moc...

<Gdy tylko trzymam w dloni sztylet, aktywuje ciemnosc z rozdzki, krzyczac:>

Ramirez, widzimy sie poza miastem, ja zabieram Balsaaca... Jutro rano rozumiesz??
 
Awatar użytkownika
Ramirez Kel Ruth
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 526
Rejestracja: ndz sty 23, 2005 4:18 pm

sob mar 26, 2005 8:15 pm

| Strzelam ponownie do wilkolaka ( tylko raz )|

- Okolice "Gaju druidów" - "Stary Dąb"! Tam się spotkamy!

| Biegnę w kierunku południowej bramy, znikając w jakiejś mniejszej uliczce |
 
Jurcys
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: wt lut 22, 2005 3:58 pm

ndz mar 27, 2005 11:41 am

Strzały ramireza penetrują ciało wilkołaka nie robiąc na nim żadnego wrażenia, Zangulus wyciąga ręke przed siebie, a z niej wystrzeliwuja strzały , które wirykjąc przecinają powietrze, wnikają w ocziodoły potwora, po czym rozbryzguja się w jego czaszczce rozsadzając ją...
Likantrop znika w pyle popiołów...
Zangulus biegnie z biera katara, po czym rusza w strone Balsaaca, lecz nagle , upada na ziemie...
do xelosa
Nagle spostrzegasz ,że ktos wcześniej musiał cię trafic w noge a ty tego nie zauważyłes, teraz dopiero ból zaczał obezwładniać ci nogi, z której powoli sączy się krew...
 
Awatar użytkownika
Ramirez Kel Ruth
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 526
Rejestracja: ndz sty 23, 2005 4:18 pm

ndz mar 27, 2005 12:13 pm

| Chowam się w uliczce ( zawiedziony, że zostanę w tym mieście jeszcze kolejne sekundy dłużej ) Patrzę czemu Znagulus leży na ziemi ( wychylajac się lekko zza budynku ) |
 
Jurcys
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: wt lut 22, 2005 3:58 pm

ndz mar 27, 2005 12:15 pm

do ramireza
widzisz ,że w nodze ma taka ładną dziurę, z której sączy się krew...
  • 1
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 12

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości