Zrodzony z fantastyki

Dobro czy Zło...?

Czas głosowania minął czw maja 19, 2005 1:51 pm

 
Liczba głosów: 0
 
SZaqAL
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 198
Rejestracja: pt paź 22, 2004 8:00 pm

śr maja 11, 2005 4:51 pm

A może będziecie pisać psia mać SPOILER przed takimi postami?! Niektórym (nie mnie, ale niektórym) psujecie rozrywkę.
 
Awatar użytkownika
Rewan
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 236
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 8:45 pm

śr maja 11, 2005 5:15 pm

Jaką rozrywke?Tu chodzi o wymienianie zdań na temat SW a nie o rozrywke z głupimi tekstmi :wink:
 
SZaqAL
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 198
Rejestracja: pt paź 22, 2004 8:00 pm

śr maja 11, 2005 7:11 pm

Argh. Co za łosoś D :

Rozrywkę z oglądania filmu/czytania książki.
 
Awatar użytkownika
Rewan
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 236
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 8:45 pm

śr maja 11, 2005 7:27 pm

Mi to wisi jak pisze(no ale jak redaktorzy pisza to poprawnie pisze) ale mi nie zależy na żadnych spoilerach-nie odbiegajmy już od tematu.
 
Awatar użytkownika
Suturo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 34
Rejestracja: śr mar 30, 2005 3:28 pm

pt maja 13, 2005 10:52 am

Chciałbym zauważyć iż jeśli komuś psujemy zabawę z oglądania filmów po przez przytaczanie rożnych dość istotnych sytuacji z Historii Wojen Klonów to osobiście przepraszam i proponuje zrezygnować z udzielania się lub czytania ów wiadomości...resztę zaś zachęcam do wypowiedzi...

Mam nadzieje że w „Zemście Sith-ów” będzie pokazane jak klony r...........ą Jedi.. Bez urazy chłopaki ale wole Sith-ów.

I jak to mówią Huttowie „Tuus pa riita bah fluutah”
:evil:
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

pt maja 13, 2005 11:02 am

Kloni zabija dużo Jedi ... ale Anakin zabije też sporo.. zarówno padawanow jak i Jedi.
 
Awatar użytkownika
Suturo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 34
Rejestracja: śr mar 30, 2005 3:28 pm

pt maja 13, 2005 11:17 am

Mam nadzieję... :evil:
 
Awatar użytkownika
Rewan
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 236
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 8:45 pm

ndz maja 15, 2005 12:56 pm

Z jednego powodu przed obejrzeniem filmu EIII nie lubię...A mianowicie tego, że Jedi tak dużo wyginie.Tyle lat pracy było dla tego zakonu a w jednej chwili jedi (jak dinozaury)wygineli.No może nie wszyscy ale przez tę część ciężko musiało się odbudować zakon jedi luck'owi :?
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

ndz maja 15, 2005 6:16 pm

hmmm... dużo Jedi nie wyginie w E III. przecież w E II było już mało Jedi. Co prawda w Akademii Jedi była bardzo dużo padawanów, ale w E III wszyscy padawani zgina. No i walczyli oni za dobro Republiki.
 
Awatar użytkownika
TST
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 877
Rejestracja: wt gru 07, 2004 4:06 pm

ndz maja 15, 2005 6:37 pm

Ja mogę się wypowiedzieć tylko w kontekście guier komputerowych. Wolę Sithów. Niesamowicie miodnie grało mi się złym w Jedi Academy , świetnie zostało to przedstawione w KOTORZE. W świecie Star Wars (mimo iż filmów nie znam, choć E3 chciałbym obejrzeć- głównie ze względu na chęć zobaczenia przemiany Anakina w Vadera ( iznów zło :) )) zło niesamowicie przypada mi do gustu. Ma w sobie "coś" -poetykę ,miodność, tajemniczość -sam nie wiem.

Tak więc swój głos oddałem na Sith.
 
Awatar użytkownika
Rewan
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 236
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 8:45 pm

pn maja 16, 2005 3:30 pm

Radze ci obejrzeć wszystkie epizody bo naprawde są świetne :wink:
 
Awatar użytkownika
Suturo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 34
Rejestracja: śr mar 30, 2005 3:28 pm

wt maja 17, 2005 9:19 am

Wiecie na początku miałem wątpliwości co do tego iż jest choćby cień szans na równowagę na tym forum ale teraz gdy wynik sądy jest..

Jedi –11
Sith –11
Inni – 1

Wiem że Sith-owie to potęga a Jedi to....

Chciałbym ponadto zauważyć iż w E2 zginęła tylko niewielka ilość Jedi reszta poległa w Wojnach Klonów.. E3 przedstawia tylko koniec wojny..
:evil:
 
Awatar użytkownika
Jade Elenne
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1264
Rejestracja: pn maja 09, 2005 4:39 pm

pt maja 20, 2005 3:10 pm

Suturo pisze:
Wiem że Sith-owie to potęga a Jedi to....

...A Jedi to też potęga. Tylko innego rodzaju.
I bez Sithów, i bez Jedi, historia Republiki byłaby o wiele uboższa (zakładając, że Republika w ogóle by wówczas powstała).
Sithów i Jedi różni sposób wykorzystywania Mocy, niektóre priorytety i umiejętności. Ale są częścią tej samej siły - Mocy.
 
Awatar użytkownika
Rewan
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 236
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 8:45 pm

pt maja 20, 2005 10:35 pm

Niespodziewałem się, że sith tak powie...Zwykle Sith'owie są pewni siebie i swojich mocy :wink:
 
Troa_Sith_
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: ndz maja 22, 2005 9:16 am

ndz maja 22, 2005 9:41 am

Na początku usze się zgodzić z 2 pierwszymi rozmówcami mówią prawde zarówno o tym,że 6 epi. opowiadają o Jedi, jak i stym że opowiadają o Anakinie...
Druga sprawa, różnica między Jedi a Sith jest większa niż stan rozumowania, pamiętajcie że Sith'owie są bardziej podobni do pierwotnych Jedi, tych jeszcze z przed podziału mocy, ponieważ kożystają zarówno z Ciemnej strony mocy czyli z um. posługiwania się Mocą za pomocą uczyć co daje niewyobrażalne możliwości ale ciągnie konsekwęcje,Ciemna strona tajemniczą jest kochanką i zabiera tyle co daje sam palpatien musiał klonować się aby żyć tyle ile żył, Ciemna strona mocy bowiem wysysa cenną energie życiwą ale silni Sith'owie potrafią czerpać to co najlepsze z ,,obu" Moc'y dzięki Jasnej stronie wzmacniają się.
 
Awatar użytkownika
Xeloss
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 279
Rejestracja: czw kwie 29, 2004 3:34 pm

ndz maja 22, 2005 11:39 am

Troa, Sithowie są w takim samym stopniu niepodobni do starożytnych Jedi jak ich antagoniści. Jedni i drudzy wywodzą się z tego samego, ale każdy zakon poszedł swoją, radykalną drogą. Jedi poszli w stronę światła i bezwzględnej służbie dobru i republice, a Sithowie radośnie skoczyli w odmęty mrocznej strony mocy, dążąc do władzy i dominacji nad innymi.
A najlepsi Sithowie na pewno nie umieją korzystać z jasnej strony mocy.

Oni są mistrzami mrocznej strony, a nie całej Mocy, za jakich chcieliby uchodzić...
 
Awatar użytkownika
Suturo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 34
Rejestracja: śr mar 30, 2005 3:28 pm

pn maja 23, 2005 8:39 am

Troa nie udzielaj się proszę.. łeb mnie boli gdy czytam twoje posty..
Zapamiętaj niema takiego czegoś jak moc uczuć.. dzięki mocy możesz na nie wpływać.. ale niema czegoś takiego..!

Jade – Wiem iż Jedi to wielka siła ale razi mnie to iż nie pozwalają sobie na wolność niczym mnisi w klasztorze (choć pewnie gdyby władali mocą nazwali by się Jedi..). Jedi używają mocy tylko w ostateczności okłamując samych siebie..

Spoko wyjaśnię..














SPOJLER














Np.: Obi-wan używał jej do naj prostszych czynności życiowych.. jak otwieranie drzwi (E3) czy chwytanie różnych przedmiotów do których po prostu mógł podejść i zabrać je (E2)














END.
:evil:
 
Awatar użytkownika
Jade Elenne
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1264
Rejestracja: pn maja 09, 2005 4:39 pm

pn maja 23, 2005 2:35 pm

ReWaN pisze:
Niespodziewałem się, że sith tak powie...Zwykle Sith'owie są pewni siebie i swojich mocy :wink:


Zbytnia pewność siebie może zniszczyć. Tak było z przekonanym o swej mocy Qel-Dromą. Szacunek dla przeciwnika jest, podobnie jak braterstwo i lojalność, jedną z najważniejszych dla Sithów wartości.

Jeszcze nie jestem Sithem. Chcę być. Bardzo chcę. Jeśli osiągnę ten wyższy stopień wtajemniczenia, droga do starożytnej wiedzy i potęgi Sithów będzie coraz bliżej.

Troa ma sporo racji. Pisałam już, że Sithowie potrafią korzystać z mocy obu stron. Jasną stronę wykorzystują przede wszystkim dla wzmocnienia ciała, osłabionego częstym korzystaniem z potężnej ale i zachłannej ciemnej strony. Sithowie rzeczywiście są bliżej dawnego oblicza zakonu, starożytnej wiedzy. Jeśli ktoś che, mogę poisać to dokładniej.

Xeloss - wielu Sithów nauczyło się wykorzystywać jasną stronę. Natomiast Jedi pewnie potrafiliby wykorzystywać moce ciemnej strony, ale chyba obawiają się jej wpływu, tego, że może nimi zawładnąć. Nikt nie jest mistrzem Mocy, pewne rzeczy są zastrzeżone dla jednej albo drugiej strony. Nie sądzę, żeby komukolwiek udało się w pełni zapanować nad obiema.

Suturo - rzeczywiście, kodeks Jedi zabrania wielu rzeczy, które dla Sithów są dozwolone. Dlatego wybrałam ścieżkę wiodącą ku ciemnej stronie - nie chcę być ograniczana:-)
 
Awatar użytkownika
Rewan
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 236
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 8:45 pm

pn maja 23, 2005 4:12 pm

Jade Elenne pisze:
kodeks Jedi zabrania wielu rzeczy, które dla Sithów są dozwolone. Dlatego wybrałam ścieżkę wiodącą ku ciemnej stronie - nie chcę być ograniczana:-)

Kodeks sith'ów też zabrania wielu rzeczy(tylko innych :) ).To co nakazuje kodeks jedi to zabrania kodek sith'ów.

Myślę, że jedi też by mogło korzystać z mocy sith'ów tylko, że wtedy niedoświadczeni jedi mogli by przejść na CSM.Coś za dużo tu ludzi chce być sith'ami. Na tym forum będe starał się pokazać dobro JSM.
_________________________________
Nie spoczne dopuki nie poznacie prawdy!
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

pn maja 23, 2005 4:22 pm

ReWaN pisze:
sith'ów

Sithow. http://slowniki.pwn.pl/poradnia/lista.p ... rof&kat=18

BTW Luke dusi gammorean w E6. Niby moc CSM, a jednak ;).
 
Awatar użytkownika
Jade Elenne
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1264
Rejestracja: pn maja 09, 2005 4:39 pm

pn maja 23, 2005 4:25 pm

ReWaN pisze:
Kodeks sith'ów też zabrania wielu rzeczy(tylko innych :) ).To co nakazuje kodeks jedi to zabrania kodek sith'ów.
Myślę, że jedi też by mogło korzystać z mocy sith'ów tylko, że wtedy niedoświadczeni jedi mogli by przejść na CSM.Coś za dużo tu ludzi chce być sith'ami.


Owszem, Sithowie mają swój Sith Code, ale nie jest on tak rygorystyczny, jak kodeks Jadi. Bo prawa Zakonu zabraniają przede wszystkim wykorzystywania Mocy poprzez uczucia, argumentując, iż uczucia to słabość. Rycerzom Jedi wpaja się bezwzględne posłuszeństwo Zakonowi, Sithowie są zachęcani do szukania własnych ścieżek w mroku (oczywiście nie można też popadać ze skrajności w skrajność).
Yoda potrafił zajrzeć za zasłonę CSM, choć jak mówił sam Mace Windu, "to trudny i niebezpieczny proces".
Wydaje mi się, że ta "moda na Sithów" jest w części wynikiem EIII. Ludzie zobaczyli, że nie trzeba być Jedi, aby znać Moc. Ale nadal Zakon ma wielu zwolenników.
 
Awatar użytkownika
Rewan
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 236
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 8:45 pm

pn maja 23, 2005 4:41 pm

Uczucia niszczą często człowieka.Popatrz w ilu filmach uczucia doprowadzają człowieka do śmierci (samobójstwo). Więc do czego może doprowadzić używanie mocy poprzez uczucia? Mogą zniszczyć świat. Palpatine w EIII patrz jak się zmienił przez uczucia negatywne! Ja sądze, że moc miała zostać użyta w pozytywny sposób.Nie sądze, że jedi są aniołami :razz: też mają swoje błędy, ale sith'owie robią je większe :wink:
 
Awatar użytkownika
Suturo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 34
Rejestracja: śr mar 30, 2005 3:28 pm

pn maja 23, 2005 5:46 pm

Jedi używają zdolności jakie daje CSM przykładem jest Kyle Katarn (mogłem źle napisać) główny bohater Oucasta i starych części o Jedi.. CSM Używało wielu Jedi którzy chociaż raz mieli z nią kontakt..

A tak w ogóle to duszenie nie jest tak do końca umiejętnością CSM tak jest tylko w grach.. ale to jest po prostu objęcie mocą jakiejś części ciał i naciśnięcie na nią odpowiednio mocno..

„Spokój jest kłamstwem, jest tylko pasja.
Z pasji biorę siłę.
Z siły biorę potęgę.
Z potęgi biorę zwycięstwo.
Po zwycięstwie moje łańcuchy pękają.
Moc mnie wyzwoli.”
:evil:
 
SZaqAL
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 198
Rejestracja: pt paź 22, 2004 8:00 pm

pn maja 23, 2005 6:35 pm

to jest po prostu objęcie mocą jakiejś części ciał i naciśnięcie na nią odpowiednio mocno..


To logika. Jedi nie są logiczni. To religia, nie kółko medyczne.
 
Awatar użytkownika
Suturo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 34
Rejestracja: śr mar 30, 2005 3:28 pm

pn maja 23, 2005 6:52 pm

W ogóle przeczytałeś poprzednie posty.. Opisałem na czym polega Duszenie.. Po za tym Jedi są logiczni.. :evil:
 
Awatar użytkownika
Mihoo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: sob kwie 30, 2005 6:15 pm

pn maja 23, 2005 7:44 pm

Suturo pisze:
Jedi używają zdolności jakie daje CSM przykładem jest Kyle Katarn (mogłem źle napisać) główny bohater Oucasta i starych części o Jedi.. CSM Używało wielu Jedi którzy chociaż raz mieli z nią kontakt..

Kyle Katarn jest przypadkiem szczególnym - z racji swojego wcześniejszego upadku i dobrowolnego wygania ["Jedi Outcast"]niebezpiecznie balansuje na granicy Ciemnej i Jasnej Strony.

Wielu Jedi? Istotą bycia Jedi jest wystrzeganie się pokus Ciemnej Strony - korzystanie z "obu stron" jest domeną Szarych Jedi, m.in. tych którzy opuścili Zakon.

Ciekawym przypadkiem jest również mistrzyni Vergere:
Thanks to her unique understanding of the Force, she no longer gains Dark Side Points. By the same token, she can "switch sides" at will when using Force powers -- switching between dark and light side skills as she pleases -- but receives no dark or light bonuses or penalties to those skills.
[http://www.wizards.com/default.asp?x=starwars/article/sw20021219vergere]

(...) tak w ogóle to duszenie nie jest tak do końca umiejętnością CSM tak jest tylko w grach..

Oczywiście, że jest. Ciemna Strona to określenie tych aspektów Mocy które są destruktywne, tych powodowanych negatywnymi emocjami - nie powiesz mi chyba, że force grip stosuje się na kimś z miłości do niego. Poza tym, użycie Mocy w celu rozmyślnego zrobienia komuś krzywdy, zwłaszcza pod wpływem negatywnych emocji jest krokiem w kierunku Ciemnej Strony.


SZaqAL pisze:
To religia, nie kółko medyczne.

Jedi to nie religia, Jedi to raczej filozofia.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

pn maja 23, 2005 7:57 pm

Mihoo pisze:
Jedi to nie religia, Jedi to raczej filozofia.

Religia. Z zakonem religijnym, swiatynia, czarami i kaplanami :).
 
Awatar użytkownika
Mihoo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: sob kwie 30, 2005 6:15 pm

pn maja 23, 2005 8:28 pm

Seji pisze:
Religia. Z zakonem religijnym, swiatynia, czarami i kaplanami

Myślę, że jest to kwestia indywidualnego odbioru słowa "religia". Ja przez nazwanie czegoś religią - w sensie instytucjonalnym oczywiście - rozumiem określenie tego jako wspólnotę duchową która dąży do szerzenia jak największej ilości "nieoświeconych" właściwej sobie prawdy objawionej - ingerowanie w życie "zwykłych ludzi". Prawda ta ma na celu zapewnienie tymże ludziom takie czy inne zbawienie. Już nawet nie tyle co masom - religia ma zapewnić swoim wyznawcom coś co określę ogólną nazwą "szczęście".

Jedi nie próbują mówić ludziom jak mają żyć aby dostąpili ostatecznego szczęścia - Jedi służą Mocy i to jest ich nadrzędnym celem.
 
SZaqAL
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 198
Rejestracja: pt paź 22, 2004 8:00 pm

pn maja 23, 2005 9:25 pm

Czy niektórzy ateiści nie mogą nawet znieść słowa "religia" które jest w zupełnie innym, nieistniejącym świecie...?

Po co zaprzeczać, skoro oni sami tak mówią...?
 
Awatar użytkownika
Mihoo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: sob kwie 30, 2005 6:15 pm

pn maja 23, 2005 10:17 pm

SZaqAL pisze:
Czy niektórzy ateiści nie mogą nawet znieść słowa "religia" które jest w zupełnie innym, nieistniejącym świecie...?
Po co zaprzeczać, skoro oni sami tak mówią...?


Wnioskuję, iż pijesz do mnie, nie mając pojęcia jakie są moje przekonania w tej kwestii. Ale dobrze, pomińmy to. Nie jest moim priorytetem wyprowadzanie Cię z błędu akurat w tej kwestii.

Czytam swojego poprzedniego posta jeszcze raz i zastanawiam się co mogło Cię tak obruszyć...
Ja udowadniam tylko, że Jedi to nie religia taka jaką my znamy, Zakon Jedi nie ma charakteru czysto religijnego. Jedi nie czczą Mocy. Oczywiście, są to rozważania czysto formalne - dotyczące interpretacji pewnych definicji. Brnąc jednak dalej - jeśli bronisz religijnego charakteru Zakonu Jedi to czym to argumentujesz? Tylko tym, że opiera się on na zgłębianiu zagadnień transendentalnych?

Tak na marginesie - myślę, że niepotrzebnie podchodzisz emocjonalnie do kwestii tak prozaicznych jak nazewnictwo insytucji w, jak sam to określasz, niestniejącym świecie. Popełniasz również błąd doszukując się w moim poście zabarwienia antyklerykalnego.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości