Wszystko ładnie, pięknie. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko zgodzić się, że goblinoidy nie są takie głupie jak je malują, i że większość graczy popełnia błąd lekceważąc je.
Tymczasem wszystko tu wygląda tak czarno/biało. Gobliny to te złe i należy je tępić.
Nie staję oczywiście w obronie tej rasy ale jako MG chciałbym zachować choć trochę obiektywizmu.
Nie da się zaprzeczyć, że goblinoidy - jako spaczone przez chaos i wysługujące się mrocznym bogom - pragną zniszczenia ludzkiej rasy. Będąc jednocześnie bardzo plennymi, potrzebują coraz więcej nowych terenów, by zaspokoić swoje potrzeby terytorialne. Wydaje mi sie jednak, że są one ofiarą niekorzystnego splotu wydarzeń. Z jednej strony "dobre rasy", a zwłaszcza krasnoludy, które nie chciały dopuścić do ich migracji na zachód ze Wschodnich Pustkowi Chaosu (widzę tu trochę analogii do sytuacji Imperium Rzymskiego, które znacznie ucierpiało gdy liczne plemiona barbarzyńskie uciekały przed Hunami). Z drugiej strony, pewna podatność na manipulację goblińskiego gminu ze strony sił chaosu, która czyni go świetnym narzędziem do inwazji "cywilizowanego świata".
Są zapewne wśród goblinoidów jednostki, które nie poddają się indoktrynacji. Jest to jednak klasa rządząca - kacykowie i ich świta - którzy wzamian za przychylność bogów zdobywają bogactwa i przedłużają panowanie swoich dynastii.
Ja jednak nie odzierałbym ich z wszystkich uczuć wyższych - miłości, przyjaźni, lojalności, poczucia piękna, szacunku do życia. Oni po prostu są w zbyt trudnej sytuacji by zajmować się takimi błahostkami.
Może podręczniki tego nie pokazują, ale z pewnością zajmują się oni jakąś sztuką i nie cała pochodzi ona od chaosu. Może tworzą piosenki (np. pieśni bojowe, marszowe albo kołysanki dla swoich dzieci) lub ciekawe ozdoby garncarskie.
Cóż, nigdy się tego nie dowiemy, bo w końcu brudni, brzydcy i zieloni muszą być źli.
"A teraz z innej beczki" - jak to mówił Monthy Python - graliście kiedyś praworządnym chaosem? Mi się zdarzyło, choć pewinie była to fanaberia mojego MG albo urojenia mojej psychotycznej postaci. W każdym razie było super i każdemu polecam wiarę w Zuvassina i Necoho (o ile tak to się pisze) z oficjalnego zresztą dodatku opisującego Kislev.
Samozaprzeczające się dogmaty wiary w niewiarę + bycie wynaturzonym potworem, który niszczy chaos to jest to!!
Wrzos