Zrodzony z fantastyki

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 12
 
Choorus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 98
Rejestracja: pt paź 17, 2003 4:03 pm

czw kwie 15, 2004 7:16 pm

Standardowa sesja? U mnie taka sytuacja to rzadkość, jak już gram to przez tą chwilę staram się być w miarę wyciszony. JUż gdzieś to napisałem, że lubię przygody z myśleniem, planem, mnogością NPC'ów i grosem dialogów, które można spierniczyć (tzn. takie gdzie ważne jest co powiesz, a nie takie, gdzie co byś nie palnął, to i tak NPC Cię nieomalże pokocha).
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

pt kwie 16, 2004 1:00 am

Choorus: Wuasnie. A tym bardziej ze miejsce zobowiazuje. W czasie takich sesji, jakie prowadzi sie na cmentarzu nie ma krzykow, klotni, itp. Tym bardziej na taka gre moga pozwolic sobie raczej doswiadczeni gracze i MG a nie gromadka dziesieciolatkow (bez urazy Alarion, ale uwazam, ze RPG to nie jest rozrywka dla dzieci w twoim wieku) grajaca w dedeki.
Takie jest zycie, ze my, "dinozaury" gramy zupelnie inaczej niz wy, "nowi"...
 
Choorus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 98
Rejestracja: pt paź 17, 2003 4:03 pm

Nie dinozaur.

pt kwie 16, 2004 3:19 pm

Ja w zadnym wypadku do dinozaurow nie naleze. Przesiaklem tym co mowiono w starych MiM'ach, czytalem ich sporo, a gralem raczej rzadko, wiec probowalem wprowadzic w zycie jak najwiecej z tego co wyczytalem. Wiekowo jestem nowy, ale podejscie do gry zawdzieczam MiM'owi i jego autorom. Mozna chyba powiedziec, ze przeszedlem przyspieszona zmiane podejscia.
 
gwylliam
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 185
Rejestracja: pt mar 12, 2004 11:31 am

pt kwie 16, 2004 3:35 pm

Jezu, nie zaczynajcie tylko rozmowy w stylu, "wy gowniarze nie bierzcie sie za rpg". A tak poza tym, to MacKotek dlaczego Alarion nie powinien grac w rpg? Bo ma 10 lat? No i co? Czyzby moglby wsiaknac w to nie odrozniajac rzeczywistosci od gry? Wstep do "szatanizmu" tak?

Pociagne ze cmenatrzami. Dobra graj sobie w Kosciele, cmentarzu. A jak Ty bys sie czul, gdyby w swietym miejscu Twojej religii pojawila sie grupka graczy powiedzmy w "Miles Christii", czy banda inkizytorow z "Monastyru" i zaczela bawic sie w tropienie diabla, pogan czy czegos podobnego? To bylyby tylko normalne rozmowy itd. Wszystko spoko? No to nie wierze, zes taki uduchowiony.

Druga rzecz, powtorze za wiedzmakiem, ze to jak Ciebie traktuja w Twojej miejscowosci nie powinno sie nijak przekladac na Twoje zachowanie wobec innych, a juz na pewno wobec zmarlych, czy miejsc kultu. Ja bym z butami nie wszedl na Ślężę, żeby pograc w rpgi, jak i nie przyjdzie mi do glowy grac w olsztynskiej katedrze. Szacunek.
 
Choorus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 98
Rejestracja: pt paź 17, 2003 4:03 pm

pt kwie 16, 2004 3:44 pm

Wy gowniarze? Kulturalnie, wam powiedzial, a tu domysly (Pobawie sie w advocatus MacKotekus :razz: ).
Z tym co powiedziales, to ja sie czesto spotykalem (i spotykam nadal :x ).
A wiesz ze tak, moze sie tak zdarzyc, nawet jesli jest dosc silny psychicznie (nie zycze mu tego, zanm jedna osobe, ktora tak skonczyla) Nieodroznianie fikcji od rzeczywistosci, chyba nie jest rownoznaczne z szatanizmem? Nie kazdy "wariat" jest zly. Ja bym w katedrze nie zagral, bo nie moglbym sie tam skupic, zbyt piekne otoczenie, zeby nie poogladac. :D
 
Awatar użytkownika
Zaknafein
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 42
Rejestracja: pn lut 23, 2004 6:34 pm

pt kwie 16, 2004 4:36 pm

Uuuu. Ten temat trafia w samo sedno! Ostatnio straciłem jednego gracza i zarobiłem kilka obelg w stylu:
- "Satanista"
- "Mistrz Satanizmu" (zamiast MG)
- "Manipulator" (Kontroluje umysły graczy i źle wpływam na ich psychikę)

i wiele innych...

Tak, tak... To prawda. Starszym ludziom naprawdę odbija...
 
Awatar użytkownika
Zaknafein
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 42
Rejestracja: pn lut 23, 2004 6:34 pm

pt kwie 16, 2004 4:40 pm

Aha - jeszcze co do wieku.

To, że ktoś ma 10 lat, w sumie nie powinno przeszkadzać. Będzie to kłopotliwe, tylko gdy zostanie MG. Bycie mistrzem i prawdziwym "satanistą", wymaga doświadczenia, co najmniej kilku książek o swoim świecie. Znajdując się w swojej "grupie", a raczej grupie rówieśniczej nie ma mowy o prawdziwym "sataniźmie" :)
 
Awatar użytkownika
wiedzmak
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1226
Rejestracja: pn lis 24, 2003 3:55 pm

pt kwie 16, 2004 7:29 pm

Uuuu. Ten temat trafia w samo sedno! Ostatnio straciłem jednego gracza i zarobiłem kilka obelg w stylu:
- "Satanista"
- "Mistrz Satanizmu" (zamiast MG)
- "Manipulator" (Kontroluje umysły graczy i źle wpływam na ich psychikę)

i wiele innych...

Tak, tak... To prawda. Starszym ludziom naprawdę odbija...


Spacerowales sobie ulica i nagle starsza pani pokazuje swej rownie straej kolezance ciebie palcem z komentarzem - "satanista, mistrz satanizmu!!"

Przynajmniej tyle wynika z twojej wypowiedzi. Rozwin sie w wypowiedzi, bo nic do dyskusji nie wnosisz.
 
Awatar użytkownika
Szczur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3991
Rejestracja: ndz mar 16, 2003 8:48 pm

pt kwie 16, 2004 8:17 pm

Co do grania w kościele/katedrze - jeśli w takim miejscu może być koncert i jakoś nie obraża to w straszny sposób większości społeczeństwa to nie widze czemu granie tam w rypygy miałoby być czymś nagannym.
A w kościele raz w życiu grałem, za zgodą księdza (bardzo porządnego człowieka), który nie miał żadnych przeciwskazań jak mu kolega (MG) wytłumaczył co chcielibyśmy robić.
A klimat sesji był doskonały - późny wieczór, stary wiejski kościółek stojący samotnie z dala od cywilizacji, cisza i tylko zapalone świece. I doskonała zgodność kliamtu miejsca z wydarzenia na sesji. Miodzio :)
 
Sopel
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 51
Rejestracja: sob mar 06, 2004 10:31 pm

pt kwie 16, 2004 8:43 pm

Szczur pisze:
A w kościele raz w życiu grałem, za zgodą księdza (bardzo porządnego człowieka), który nie miał żadnych przeciwskazań jak mu kolega (MG) wytłumaczył co chcielibyśmy robić.
A klimat sesji był doskonały - późny wieczór, stary wiejski kościółek stojący samotnie z dala od cywilizacji, cisza i tylko zapalone świece. I doskonała zgodność kliamtu miejsca z wydarzenia na sesji. Miodzio :)


Dobra rzecz musze z ekipą kiedyś sprobować !!

Tylko ciekawe gdzie blisko mnie się zgodzą na takie coś ?
 
Awatar użytkownika
Rincewind
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 747
Rejestracja: pn mar 29, 2004 8:56 pm

pt kwie 16, 2004 8:52 pm

Jak wyniki z powyższych wypowiedzi wszystko zależy od punktu widzenia. Gorliwy katolik uznałby to za profanację, każdy inny normalny człowiek/ksiądz nie będzie miał nic przeciwko dopuki nie złamie się pewnych tabu i nie zacznie obrażać wierzeń innych, jak wyżej wymienione śmiechy i przekleństwa, których osobiście na sesji (jako MG) nie toleruję. Właśnie. Jedyne dlaczego grałem na cmentarzu w nocy był klimat i utrzymanie graczy w względnym spokoju (wkońcu byli na cmentarzu)
 
Awatar użytkownika
ymir
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 94
Rejestracja: śr wrz 17, 2003 9:08 pm

pt kwie 16, 2004 10:12 pm

Szczur pisze:
A w kościele raz w życiu grałem, za zgodą księdza (bardzo porządnego człowieka), który nie miał żadnych przeciwskazań jak mu kolega (MG) wytłumaczył co chcielibyśmy robić.
Sądze, że w swojej parafii również mógłbym zagrać (mam układy z księdzem :)) Wbrew opiniom pewnych osób większość kleru pochwala RPG. Dom Boży ma służyć wszystkiemu co dobre, bo to wszystko pochodzi od Boga. Wbrew pozorm zdarzało mi się brać udział w dobrych sesjach. ;)
Ostatnio zmieniony sob kwie 17, 2004 6:22 pm przez ymir, łącznie zmieniany 1 raz.
 
gwylliam
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 185
Rejestracja: pt mar 12, 2004 11:31 am

sob kwie 17, 2004 1:04 pm

Ksiadz jest jakby "gospodarzem" domu bozego. Jesli poprosi sie go o zgode i on ja wyrazi, to spoko, grajcie sobie.

Fajnie, ze odezwali sie ludzie, ktorzy zetkneli sie z oskarzeniami o "szatanizm", ktostam stracil przez to gracza? Dajcie wiecej wiadomosci, rozwincie itd.
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

sob kwie 17, 2004 4:35 pm

gwylliam pisze:
Pociagne ze cmenatrzami. Dobra graj sobie w Kosciele, cmentarzu. A jak Ty bys sie czul, gdyby w swietym miejscu Twojej religii pojawila sie grupka graczy powiedzmy w "Miles Christii", czy banda inkizytorow z "Monastyru" i zaczela bawic sie w tropienie diabla, pogan czy czegos podobnego? To bylyby tylko normalne rozmowy itd. Wszystko spoko? No to nie wierze, zes taki uduchowiony.


Nio coz. Nie karze ci wierzyc. Prosze bardzo, grajcie. To sie nazywa tolerancja. Dopuki nie "profanujecie", mozecie grac. Ja sam znalazlem w okolicy Malborka kurhan, niewiadomego pochodzenia. I na nim zamierzam poprowadzic najblizsza sesje swojej autorki i czterdziestek.

Co do kwestii wieku, to pomysl nad moja wypowiedzia. Chodzi mi raczej o wiedze i doswiadczenie. Graja zapewne doroslymi postaciami i nie do konca wiedza jak powinni. W tym wieku to normalne. Podobne (ale tylko w kwestii psychologicznej) do "popalania papierosow", bo w koncu tak robia dorosli.
Moge sie mylic i granie w tym wieku moze pomoc komus w rozwinieciu swoich zainteresowan, charakteru, itp. Ba, nawet bardzo chce sie mylic. Ale to co opisal Alarion nie jest inicjacja do kultu satanistycznego, bo nie bylo w poblizu "szatanistycznego werbownika", ktory by tylko czekal na takie "zagubione duszyczki". Paranoia. Czyli zdrowe podejscie kogos, kto trzyma cos w rodzaju wladzy i za nic w swiecie jej nie odda (mowa o kosciele oczywiscie). No coz...
A swoja droga tez chetnie bym sie dowiedzial co konkretnie przydarzylo sie Zaknafein'owi (btw. Uzyj opcji edit i polacz oba posty. I nie, nie mam zapedow na moderatora, tylko omal nie pomylilem cie z Wiedzmakiem. )
 
Awatar użytkownika
wiedzmak
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1226
Rejestracja: pn lis 24, 2003 3:55 pm

sob kwie 17, 2004 10:42 pm

I nie, nie mam zapedow na moderatora, tylko omal nie pomylilem cie z Wiedzmakiem. )


te, te, te :evil:

Prosilbym cie tylko o jedno - miej tolerancje i chociaz _szczypte_ szacunku dla czyichs przekonan (byles tak oburzony na brak jej w stosunku do ciebie). To, ze nie lubisz Kosciola nie oznacza, ze musisz go na kazdym kroku atakowac.
 
Awatar użytkownika
Mateusz Zaród
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 125
Rejestracja: sob sty 03, 2004 10:38 pm

ndz kwie 18, 2004 7:20 pm

MacKotek pisze:
W czasie takich sesji, jakie prowadzi sie na cmentarzu nie ma krzykow, klotni, itp. Tym bardziej na taka gre moga pozwolic sobie raczej doswiadczeni gracze i MG a nie gromadka dziesieciolatkow (bez urazy Alarion, ale uwazam, ze RPG to nie jest rozrywka dla dzieci w twoim wieku) grajaca w dedeki.
Takie jest zycie, ze my, "dinozaury" gramy zupelnie inaczej niz wy, "nowi"...

MacKotek piszesz, ze DnD jest rozrywka dzieciakow?? Gdyby nie ADnD nie byloby rpg. Wedlug twoich kategorii ja zaliczam sie do dinozaurow, ale w DnD lubie porpowadzic bo jest konwencja jakiej mi od dawna brakowalo. MacKotek prosze nie uogolniaj, bo mimo iz uwazam sie za doswiadczonego gracza to na cmentarzu nie zagralbym nigdy. Uwazam to za profanacje. Piszesz jakby to mialo swiadczyc o zaawansowaniu w czyms w stylu "jak pograsz jeszcze 6 lat to bedziesz mogl grac na cmentarzu". Sorry ale ja odpadam. Jako dodatkowe emocje wystarcza mi kostki/swieczka/muzyka/gracze. I jeszcze jedno -> przeciez my tez tak zaczynalismy. Ja zaczalem w wieku 13 lat i sam do wszystkiego doszedlem. Kotek przeciez tez nie zaczales od razu jako stary wyjadacz.
Za te kilka lat ci ludzie wlasnie beda tworzyc fandom.
Co do tematu -> powinien juz dawno przebrzmiec, bo rzeczywiscie bylo w usa kilka prostestow, bo nie ulego watpliwosci, ze tworcy rpg piszac ksiege potworow (szczegolnie o demonach), zaczeprneli z "ksiag zakazanych" ;). O ile pamietam w usa na poczatku (lata 80) wniesiono tez kilka pozwow do sadow, ze rpg przyczynilo sie do popelnienia przestepstwa. Taka argumentacja nie zostala nigdy przyjeta. Linki sa ciekawe, ale nie ma sie co dziwic, niewiedza zawsze powoduje takie rzeczy. Najwazniejsze jest my wiemy czym jest rpg i jaki ma na nas wplyw. Reszta mnie wali, bo wiem ze zbije kazdy ich argument :).
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

ndz kwie 18, 2004 11:45 pm

gwylliam pisze:
Poza tym przestan wymagac dowodow na czyjes poglady. Przypis do mozgu, algorytmow kulturowych ma ci dac? Bez przesady, to nie jest praca magisterska tylko forum rpgowe!!


To jest forum, a nie sejm III RP. Nie potrafisz dowiesc swoich tez, to sie przenies tam.

gwylliam pisze:
Coraz bardziej sie przekonuje , ze rpg jednak jest wstepem do "szatanizmu". Prawdziwego satanizmu moze i nie (nie zawsze), ale do "szatanizmu" wlasnie, czyli pewnych nie akceptowanych spolecznie zachowan. Ktore wedlug Was, forumowicze, nie sa niczym zlym, ale nie zdajecie sobie sprawy, ze mozecie kogos w tenze sposob urazic. I wcale nie chodzi tu o jakichs dewotow, tylko zwyklych ludzi.


Czyli ja na przyklad nie jestem zwyklym czlowiekiem? Dobre sobie...

Nikomu nie kaze ogladac moich sesji. Nikomu nie kaze na nie przychodzic. W wiadomosci napisalem - pusty kosciol.

gwylliam pisze:
Noo widzicie? Alarion, dzieki chlopie za ten post. Filip masz swoj "przypis".


Nie mam. Niektorzy wyskakiwali od pokemonow oknem. Inni z powodu FPS strzelali do ludzi w szkolach. Zabronic obu?

Alarion pisze:
Nie za bardzo rozumiem... Po co grać na cmentarzu? Nie mówię, że nie wolno, tylko z lekka mnie to dziwi. Jest tyle innych fajnych miejsc, czemu akurat tu? Wink Zimno tam i wogóle Neutral Ale co do tematu to faktycznie każdy powie co innego, a będzie to zależało od jego podejścia do tematu.Dla mnie liczy się rozrywka! Szkoda tylko, że taki ,,ciołki" niektóre co mają ,,zbyt wybujałą wyobraźnie'' psują opinię o RPG...


Rzeczywiscie. Cmentarz i generalnie otwarta przestrzen jest kiepska do sesji.

wiedzmak pisze:
Kosciol to dla mnie i mi podobnych Dom Boga, w zwiazku z tym podwazam uznanie gfo za zwykly budynek, jesli tak uwaza cala druzyna. To sie nazywa szacunek dla innych przekonan. Podobnie pojmuje cmentarz, miejsce spoczynku zmarlych, byc moze i twoich bliskich. Standardowa sesja nie jest rozmowa, krzyki, bluzgi i tym podobne zdarzaja sie nader czesto, a zdecydowanie nie pasuja do takiego miejsca. Chocby przez wspomniany szacunek.
Jeli byla mowa o naszym spoleczenstwie, to niestety nader szybko zapamietuje negatywne stereotypy czegokolwiek. A juz na pewno czegos nietypowego.
Ktos nawolywal to o jawnej niesprawiedliwosci i nietolerancji. Jednak jego teksty sa rownie nietolerancyjne jak i postawy z jakimi sie spotkal. Przy najmniej ja tak go odebralem


Tez jestem wierzacy i praktykujacy. I nie wierze w budynek, ale w Boga. A tak na marginesie, czemu gra w domu jest lepsza od gry w domu Bozym, ,,pod okiem'' Pana. Jesli mozna tam grac na instrumentach, spiewac i w ten sposob bawic sie, to czemu nie mozna sobie zagrac w erpega?

gwylliam pisze:
Pociagne ze cmenatrzami. Dobra graj sobie w Kosciele, cmentarzu. A jak Ty bys sie czul, gdyby w swietym miejscu Twojej religii pojawila sie grupka graczy powiedzmy w "Miles Christii", czy banda inkizytorow z "Monastyru" i zaczela bawic sie w tropienie diabla, pogan czy czegos podobnego? To bylyby tylko normalne rozmowy itd. Wszystko spoko? No to nie wierze, zes taki uduchowiony.


Nie maja tam grac w trakcie mszy. Jestem praktykujacym katolikiem. Moga sie zjawiac w mojej parafii.

Rincewind pisze:
Jak wyniki z powyższych wypowiedzi wszystko zależy od punktu widzenia. Gorliwy katolik uznałby to za profanację, każdy inny normalny człowiek/ksiądz nie będzie miał nic przeciwko dopuki nie złamie się pewnych tabu i nie zacznie obrażać wierzeń innych, jak wyżej wymienione śmiechy i przekleństwa, których osobiście na sesji (jako MG) nie toleruję. Właśnie. Jedyne dlaczego grałem na cmentarzu w nocy był klimat i utrzymanie graczy w względnym spokoju (wkońcu byli na cmentarzu)


Ksiadz to nie jest gorliwy katolik? Kurde, ja sie mialem za takiego. Ale skoro ksieza nie sa gorliwi, to ja chyba tez nie.

gwylliam pisze:
Ksiadz jest jakby "gospodarzem" domu bozego. Jesli poprosi sie go o zgode i on ja wyrazi, to spoko, grajcie sobie.


No prosze. Nawet jakis ksiadz sie zgodzil. Oczywiscie Ty sadziles, ze kazde erpegowiec wtarabania sie do domu Bozego, rozklada zaslonke oraz kosci i gra? To chyba juz nawet nie satanizm, a zwykle chamstwo by bylo. Sadzilem, ze pytanie o zgode jest rzecza naturalna.

W przypadku cmentarza pytac o zgode chyba nie trzeba, bo na cmentarzu kazdy moze przebywac.
 
Awatar użytkownika
wiedzmak
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1226
Rejestracja: pn lis 24, 2003 3:55 pm

pn kwie 19, 2004 8:04 am

Dobra, Filip mnie przekonal. :spoko:
 
gwylliam
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 185
Rejestracja: pt mar 12, 2004 11:31 am

pn kwie 19, 2004 10:29 am

Mnie tez, mam juz dosc tego tematu.

Filip ma rację, trzeba odroznic satanizm od "szatanizmu", i oba od zwyklego chamstwa. Ja dorzuce jeszcze hipokryzję i nietolerancję. Basta.
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

pn kwie 19, 2004 10:45 am

Mateusz: Nie mowilem tego. Tylko stwierdzilem, ze poczatkujacy grac ("nowy") gra inaczej niz doswiadczony ("dinozaur"). Nie twierdze ze dnd jest rozrywka dzieciakow. Tak samo chociazby ogolnie d20. Przyklad? Seji, jako wam znany z forum. O nim slyszalem troche za czasow moich poczatkow, kiedy jeszcze bylem sam "nowy".
Cytuje: "Uwazam to za profanacje." Ty uwazasz, inni nie. Czy twoja opinia jest decydujaca? Poza tym nie chodzi tu o dodatkowe emocje, ale o ulatwienie. Zamiast bardzo sugestywnie opisac cmentarz, czy podobna okolice w ktorej toczy sie akcja, zabieram tam graczy i tworzenie klimatu "z glowy". On juz tam jest. Lenistwo, nieprawdaz? Ale w ten sposob latwiej mi skoncentrowac sie na wlasciwym scenariuszu.
Nigdy nawet nie sugerowalem nic w stylu "jak pograsz 6 lat bedziesz mogl grac na cmentarzu". Czytaj posty uwaznie i nie doszukuj sie w nich ukrytych znaczen. W moich ich nie znajdziesz, chyba ze na wstepie zaznacze ze sa. Poza tym dlaczego akurat "6 lat". Wplywy szatanistyczne? Ha!!! <ironia, jakby ktos nie zauwazyl>
Za kilka lat ci ludzie beda tacy jak "my, dinozaury" i beda narzekac na "nowe pokolenie". Chyba ze nastanie czas zastoju i marazmu. A w tym srodowisku to raczej malo mozliwe.
Tak, doskonale pamietam jaki bylem kilka lat temu. I wcale sie tego nie wstydze, wrecz przeciwnie, wiem, ze wszyscy tak zaczynaja. Ale w tamtych czasach ja bylem otwarty na sugestie "starszych", czerpalem z materialow "pozaerpegowych" (ksiazki popularnonaukowe, w wiekszosci o historii, kulturze i uzbrojeniu w sredniowieczu). A w naszych czasach coraz mniej ludzi siega po ksiazki. Co przeklada sie na "nowych" graczy.
"Zaczerpnieto z ksiag zakazanych". To "Indeks" jeszcze istnieje? I to w tak liberalnym kraju jak USA? Jakie to niby byly ksiazki? Owszem, wiele istot, jak np. demony, w RPG jest zaczerpnietych z mitologii. Takze chrzescijanskich.
Jak sam mowisz, to niewiedza powoduje takie podejscie. I to niewiedza powoduje strach przed nieznanym. Rozsadny czlowiek jak czegos nie zna, stara sie to poznac.
Nie atakuje chrzescijanstwa. Pietnuje zepsucie, nietolerancje, chciwosc, podzeganie do nienawisci wobec osob o odmiennych wierzeniach, pogladach, itp. Krytykuje instytucje, jako zepsuta i nie spelniajaca swoich zadan. NIGDY nie obrazam czyjejs wiary.
 
gwylliam
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 185
Rejestracja: pt mar 12, 2004 11:31 am

pn kwie 19, 2004 10:50 am

A ja sie z Toba MacKotek tradycyjnie nie zgadzam:):) Dlaczego Alarion jest zbyt młody na rpg? Odpowiedz, prosze.
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

pn kwie 19, 2004 10:58 am

Szcerze mowiac to tylko moja opinia. Mam szczera nadzieje ze bledna. Z reszta z jego wypowiedzi sadzilem ze jest kilka lat starszy...
 
Awatar użytkownika
lucyfer.
Grafik
Grafik
Posty: 150
Rejestracja: pn kwie 19, 2004 10:35 am

pn kwie 19, 2004 10:58 am

Filip pisze:
Jesli mozna tam grac na instrumentach, spiewac i w ten sposob bawic sie, to czemu nie mozna sobie zagrac w erpega?


rany...to wg niktórych na mszach ludzie sie bawią,a nie,np wysławiaja imie boże?hmmm...wiesz,no comment.nawet nic nie powiem ze ponoc jestes wierzacym-praktykujacym,radze zweryfikowac swoje poglady ,postepowanie,a moze nawet dopytac sie tego zaprzyjaznionego ksiedza o co chodzi z tym"wierze w świety kosciol powszechny..."
hehe:)
rzekło sie.
Ostatnio zmieniony pn kwie 19, 2004 11:10 am przez lucyfer., łącznie zmieniany 2 razy.
 
Awatar użytkownika
Sabatel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 244
Rejestracja: czw cze 26, 2003 2:15 pm

pn kwie 19, 2004 11:09 am

Nie bede tu sie wglebial w jakies dywagacje o tematyce religijnej, ale chcialem tylko powiedziec, ze tu nie chodzi o msze tylko o koncert.. normalny koncert tyle, ze zorganizowany w kosciele

i nie wiem o co chodzi z ta weryfikacja pogladow ?

Dodam tylko, ze w czasie minionych swiat mialem przyjemnosc byc w kosciele, gdzie w czasie mszy gral zespol skladajacy sie z choru, gitar (elektrycznych), basu i perkusji.. i co? i nic.. najwazniejsze swieto chrzescijanskie, a ludzie "zamiast wyslawiac imie Boze" jak to okresliles normalnie sie gibali, a pod koniec to nawet takie male pogo sie zrobilo.. a ksieza - stare dziady wcale nie protestowali tylko byli zadowoleni, ze msza moze przyjmowac tak przyjazna dla ludzi forme..

EDIT: zeby nie bylo zadnych watpliwosci.. to byl kosciol katolicki
Ostatnio zmieniony pn kwie 19, 2004 11:11 am przez Sabatel, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

pn kwie 19, 2004 11:10 am

Lucyfer:
Primo, przeedytuj posta, zeby jakos wygladal. Na pierwszy rzut oka wyglada jakby byl w calosci cytatem.
Secundo: "Kto spiewa, ten sie dwa razy modli". A przynajmiej bardzo podobnie brzmialo i sens byl ten sam. Slowa jednego z bardziej popularnych swietych. O ile wiem chrzescijanstwo to nie tylko zalobne zawodzenia, ale i radosne piesni. Niedawno byly swieta wielkiej nocy. Porownaj wielki piatek z niedziela wielkanocna.
QED
 
Awatar użytkownika
lucyfer.
Grafik
Grafik
Posty: 150
Rejestracja: pn kwie 19, 2004 10:35 am

pn kwie 19, 2004 11:13 am

hmmm,chodzilo mi o to ze radowac sie ,a bawic to zupelnie co innego...bawic to sie mozna na festynie:)
 
Awatar użytkownika
Sabatel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 244
Rejestracja: czw cze 26, 2003 2:15 pm

pn kwie 19, 2004 11:15 am

lucyfer. pisze:
hmmm,chodzilo mi o to ze radowac sie ,a bawic to zupelnie co innego...bawic to sie mozna na festynie:)


No to gdzie jest wg Ciebie granica miedzy "radowaniem sie" a zabawa? I co jest niby w tej zabawie niestosownego?
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

pn kwie 19, 2004 11:20 am

A co zlego jest w tym, ze czlowiek sie bawi i jednoczesnie wielbi swojego boga?
Ja uwielbiam wpatrywac sie w ogien i zwyczaj palenia ogni na kazda rownonoc, czy przesilenie sprawia mi nieklamana radosc...
 
gwylliam
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 185
Rejestracja: pt mar 12, 2004 11:31 am

pn kwie 19, 2004 11:24 am

Oj, Luciu, Luciu. Co to za prowokacje? A baptysci to co robia w Kosciolach? Spiewają tańcza i sie radują, według mnie to zabawa. Poza tym to juz duzy OT.
 
Awatar użytkownika
Sabatel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 244
Rejestracja: czw cze 26, 2003 2:15 pm

pn kwie 19, 2004 11:27 am

gwylliam pisze:
Poza tym to juz duzy OT.


Wcale nie tak duzy.. caly czas licze, ze "Lucio" doprecyzuje swoja wypowiedz i wrocimy do RPGow ;)
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 12

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości