Ostatnio przegladalem podrecznik do nowego swiata mroku. Poczytalem sobie troche na temat cechy czlowieczenstwa. Sposob w jaki autorzy rozwiązali te sprawe wola o pomste do nieba :>.
W starej wodzie moralnosc byla bardzo wazna dla wampira. Tam to mialo sens gdyz jak wiadomo bohaterem chciala zawladnac niejaka bestia i tylko czekala az sobie on pofolguje swym mrocznym pragnieniom.
W nowym wodzie czlowieczenstwo przypieto zwyklym ludziom. A zrobiono to tak -jesli zrobisz cos bee to musisz rzucic kostkami czy ci poziom czlowieczenstwa nie spadnie. Jesli spadnie, to musisz rzucic czy od tego nie zwariujesz...
Wypowiadanie sie na temat ludzkiej moralnosci to czasami bardzo sliski grunt. W tym przypadku autorzy podrecznika wywineli naprawde niezlego orla.
W przykladzie obrazujacym te zasady jest pokazane jak kobieta ktora cos ukradla zmuszona do tego swoja sytuacja, nabywa depresje.
O tym, ze mozna zyc bardzo niemoralnie i zachowac swoje zdrowie psychiczne najlepiej swiadcza SSmani z obozow koncentracyjnych z ktorych wielu bylo jak najbardziej zrownowazonych (a byli odpowiedzialni za smierc milionow niewinnych ludzi).
Wydaje mi sie, ze schorzenia psychiczne maja byc takim biczem na kiepskich graczy by nie strzelali z kalasznikowow po ulicach. Rownie dobrze mozna byloby wprowadzic jakas inna "kare boska" (ach ci purytanie).
Nie czepialbym sie tego tak bardzo gdyby nie jeden szczegol. Podreczniki do Wodu pozuja na "bardzo powazne gry" tworzone przez bardzo oczytanych ludzi. Wiadomo, ze ci "erudyci" co i rusz popelniaja rozne gafy, ale w paru miejscach czlowiek moze sie nabrac.
Mowiac krocej jest pewne prawdopodobienstwo, ze ktos skojarzy ten system czlowieczenstwa z prawdziwym zyciem i dojdzie do wniosku, ze jak ktos cierpi na shizofrenie to znaczy, ze byl jakims moralnym degeneratem. Takie skojarzenia przychodza o tyle latwiej, ze mozna sie wtedy poczuc bezpieczniej -jesli ja bede grzeczny nic mi zlego sie nie stanie, nie zachoruje.
Takie przekonania moga byc krzywdzace dla wielu osob. Dziwie sie, ze w USA -kraju prawnikow i politycznej poprawnosci nikt ich jeszcze nie zaskarzyl.
Jesli bede prowadzil kiedys nowa wode to zmamierzam calkowicie olac ceche czlowieczenstwa w przypadku smiertelnikow. I apeluje by inni MG (narratorzy czy jak sie tam kto tytuluje) postepowali tak samo.
Pozdrawiam
Borsuk
P.S. Podobno jakas moralnosc wprowadzono do Wilkolaka (moj ulubiony system w starym WODzie). Az sie boje co to bedzie.