Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Dhaerow
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt maja 20, 2003 1:51 pm

pt gru 10, 2004 3:41 pm

Furiath napisał:
Zresztą zupełnie nie rozumiem w czym przeszkadza losowanie


1. Losowanie przeszkadza w graniu postacią pasującą do reszty drużyny. A u mnie zawsze najpierw robi się drużynę.
2. Losowanie przeszkadza w stworzeniu postaci pasującej do wymyślonego konceptu bohatera. A u mnie zawsze najpierw wymyśla się koncept, a potem mechanikę.

Generalnie w moim sposobie grania losowość zwyczajnie nie pasuje. Np. chcemy grać członkami misji dyplomatycznej Imperium na dworze Bretonni. Każda postać jest wymyślona w szczegółach zanim pomyślimy o mechanice. A żołnierze, marynarze, kupcy itd.? To są tzw. drużyny koncepcyjne, które po prostu nie mogą być tworzone losowo.

Osobiście zawsze uważałem że postać ma być opisana poprzez mechanikę, a nie że mechanika ma kreować postać. Od tego jest wyobraźnia i kreatywność gracza.

Myślę, że dyskusja rozbija się o sposób gry. Symulacjonista dla którego ważny jest świat (i życie w świecie) wybierze metodę losową, żeby postacie były jak najbardziej realne. Dramatysta (jak ja) woli stworzyć postacie pasujące do określonej fabuły i nie może pozwolić by losowość rozwaliła mu projekt pięknej kampanii :)
Dlatego proszę o niewyzywanie się od dedekowców (qrde ja gram w dedeki, jak ktoś jeszcze raz użyje słowa dedekowiec w znaczeniu negatywnym to będzie kęsim :P) i poszanowanie innego stylu gry :)
Ostatnio zmieniony pt gru 10, 2004 4:14 pm przez Dhaerow, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Tyhagara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1495
Rejestracja: sob cze 19, 2004 8:19 pm

pt gru 10, 2004 4:06 pm

Nie podzielam zdania Furiatha, każdy gra jak lubi, ale nazywanie zaraz dedekowcem, bo gram tym kim chce, a nie tym kogo wylosowałem, to trochę nie fer.
Kiedyś, u początków grania, nasz MG losował według tabelek magiczny artefakt. Wylosował miecz który nazwał Śpiewającym Mieczem. Najpotężniejszy (czytaj manczkiński) miecz jaki kiedykolwiek zagościł na naszych sesjach, miał chyba z cztery runy i był wypasiony w kosmos. I to wszystko dzięki kością. Kiedy przestaliśmy używać kości do wszystkiego, od tamtej pory nikt nie odważył się tworzyć tak przepakowanych rzeczy.

O co chodzi? Losując możesz mieć bardziej dedekową postać, niż kiedy byś ją wybrał. Możesz też wylosować totalną łamagę, którą nie będziesz miał ochoty grać. Nie dlatego, że nie potrafisz, tylko dlatego, że jej po prostu nie lubisz, nie lubisz swojej postaci.

Więc pytam gracza - co postać ci się nie podoba? Nie czujesz tego klimatu? A on na to - nie nie podoba mi się mój ślepy grubas krasnoludzki, chciałem grać Strzelcem, lub Traperem, albo chociaz Przepatrywaczem. Wiesz, że trenuje strzelanie z łuku, dużo o nim wiem, znam historie łucznictwa, bardzo chciał bym wcielić się w taką postać.
I co mogę mu odpowiedzieć? Masz się wczuwać w tego ślepca, a jak nie, to spierdalaj z sesji i nie chce cię tu widzieć, ty dedekowcu.

No panowie, bez przesady, bo wszystko do tego zmierza. Czasem można, nawet trzeba, narzucić graczowi postać, (na przykład kiedy w drużynie jest zbyt wielu magów, lub Zabójców Trolli) ale nie można zmuszać gracza by lubił coś, czego nie lubi. Gracz też człowiek.
 
Awatar użytkownika
Black Flame
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 26
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 11:37 am

pt gru 10, 2004 6:24 pm

E tam! Niech gracz sobie rzuca... wkońcu to ja jestem tu MG :>
 
Awatar użytkownika
Furiath
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3802
Rejestracja: ndz mar 23, 2003 12:10 am

pt gru 10, 2004 6:49 pm

Ja też się z sobą nie zgadzam, ale za to jaka żarliwość dyskusji :P

Żartuję.

Myślę, że podałem w poście wyżej sposób na takie losowanie, aby w miarę zadowolić gracza i stworzyć postać pasującą do kampani.
 
Tyhagara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1495
Rejestracja: sob cze 19, 2004 8:19 pm

pt gru 10, 2004 7:30 pm

Furiath pisze:
Myślę, że podałem w poście wyżej sposób na takie losowanie, aby w miarę zadowolić gracza i stworzyć postać pasującą do kampani.


I ztym po części mogę się zgodzić. To znaczy, gracz powinien mieć wpływ na to kim będzie grał, to ile damy mu wolnej ręki, a ile narzucimy z góry, to kwestia umowna. Częstym sposobem, o czym wcześniej nie wspomniałem, jest u nas podręcznikowe losowanie cech, a potem można podwyższyć jedną lub dwie cechy, kosztem innej. Czyli odejmujesz sobie np: od int, a dodajesz do walki, jeśli taka twoja wola.

Stosowaliśmy, stosujemy nadal, różne metody, w zależności od tego kto losuje postać i czy jest to jednostrzałówka, czy kampania, czy postacie od 0, czy postacie zaawansowane (rozwinięta charakterystyka podstawowa).
 
Awatar użytkownika
syscr
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 51
Rejestracja: ndz lut 22, 2004 3:31 am

sob gru 11, 2004 11:40 am

Ja bardzo lubie korzystać z mnogości profesji w WFRP. Jednak uważam że niektóre profesje są dla mnie niegrywalne, bądź za trudne do odegrania przez moich graczy. Jednak za każdym razem kiedy tworze postać zastanawiam się "Kim ja jeszcze nie grałem?". Później przeglądam profesje w poszukiwaniu natchnienia. Kiedy upatrzę już sobie jakąś ciekawą profesję, to wymyślam jej historię. Dopiero do tego dorabiam mechanikę. Gracze tworzą ciekawsze postacie niż kości. Dajmy im szansę się wykazać.

Zastanawia mnie też dlaczego mistrzowie boją się tak postaci manczkinów. Ja od czasu do czasu specjalnie pozwalam tworzyć graczom takie postacie. Wymagają one zdecydowanie innego grania. Moi mniej doświadczeni gracze raczej nie tworzą takich postaci, bo wiedzą że czeka ich przy takich postaciach wiecej pracy. I przy historii i przy samym graniu. Jako przykład podam przedostanią kampanię, w której jeden z graczy miał bardzo potężną postać. Był prawie nieśmiertelny, nie musiał jeść, pić, oddychać. W dodatku miał 150 lat doświadczenia. Możnaby powiedzieć, że idealna postać dla munchkinów. Każdy z graczy popełnił błędy, ale napoprawić je mógł tylko ok. Jednak kampania zakończyła się niepowodzeniem. Po przemyśleniach gracz przyszedł do mnie i powiedział. "Wiesz... chyba mnie ta postać przerosła.". Dodam, że jest to gracz z największym stażem i doświadczeniem w naszym gronie (ponad 10 lat grania). U mnie im potężniejsza postać, tym mniej błędów wybaczam graczowi.
 
Awatar użytkownika
Yarghuzzz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1377
Rejestracja: sob sty 17, 2004 9:38 pm

sob gru 11, 2004 1:25 pm

Ciekawe podejście ArcHiE, szczerze mówiąc bardzo dobre. Co do samego manczkinizmu to... też masz rację - co jest w nim takiego złego? Chyba że manczkinizm jest jednoznaczny z zerowym odgrywaniem postaci. W końcu prędzej czy później, jeśli bohaterowie przeżyją długą kampanię, staną się naprawdę mocnymi i potężnymi postaciami. Czy po dwudziestej sesji granej tą samą postacią i zdobyciu 10k doświadczenia nagle zmienia się styl gry???
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

sob gru 11, 2004 4:09 pm

Ja osobiscie jestem za pewnego rodzaju kompromisem. Losowanie wspolczynnikow zostaje - nie od nas zalezy, do czego bedziemy mieli predyspozycje.

Niemniej, irytujace bywa to, ze doswiadczony zolnierz ma 23 Op i na przyklad 24 I, a tymczasem byle skryba, po dobrych rzutach, bedzie mial 39 Op i 37 I. Jest to zwyczajnie nieuczciwe i nie ma zadnego zwiazku z naturalnymi predyspozycjami. Dlatego, grywam troche inaczej. Wiaze sie to nie tylko z zmiana tworzenia postaci, ale i ich rozwojem.

Wszystko jest losowane jak dotychczas, ale przy tworzeniu postaci MG decyduje, czy gramy postaciami slabymi (profesje podstawowe) czy silnymi (profesje eee te drugie, nie pamietam nazwy :D ). Pierwsze sa do standartowego, jesiennego WFRP, drugie do intryg, sledztw i tego typu zabaw.

Nie zmieniania profesji w trakcie gry. Jest ona potrzebna tylko na poczatku. Po wylosowaniu postaci, gracz dodaje caly schemat rozwoju i w takiej formie zaczyna grac.

Ktos moze zarzucic, ze od razu postacie sa silne. No coz, faktycznie tak jest, ale inni ludzie tez sa silni (oni rowniez od razu dostaje caly schemat rozwoju). Teraz zolnierz umie walczyc, skryba ma sporo wiedze, a drobbny cwaniaczek jest wygadany. Wszystko tak, jak mialo byc. Jednoczesnie, dalej znaczenie maja rzuty (przynajmniej przy profesjach poczatkowych). Jesli grupa lotrow trafi na straznika miejskiego, to beda mieli klopoty, bo oni sa od cwaniaczenia i kradziezy, a straznik miejski jest od bicia. Druzynowy mag nie polozy juz go z latwosci w walce na miecze.

Jak wyglada rozwoj postaci? Trzeba wydac tyle pd, ile wynosi obecna cecha + 1, zeby rozwinac ja o jeden punkt (cechy nieprocentowe, zamieniamy na procentowe). Sprawia to, ze rozwoj jest bardzo powolny, nieco bardziej naturalny. A gracz ma mozliwosc takiego rozwoju, jakiego chce.
 
Lenartos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1805
Rejestracja: czw lis 06, 2003 6:25 pm

sob gru 11, 2004 6:18 pm

Gruszczy pisze:
Jak wyglada rozwoj postaci? Trzeba wydac tyle pd, ile wynosi obecna cecha + 1, zeby rozwinac ja o jeden punkt (cechy nieprocentowe, zamieniamy na procentowe). Sprawia to, ze rozwoj jest bardzo powolny, nieco bardziej naturalny. A gracz ma mozliwosc takiego rozwoju, jakiego chce.


Zapomniałeś napisać ()*100, albo inaczej przyznajesz PD-ki ;)
 
Awatar użytkownika
Bleddyn
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 885
Rejestracja: wt maja 25, 2004 1:25 pm

sob gru 11, 2004 6:27 pm

Gruszczy pisze:
Losowanie wspolczynnikow zostaje - nie od nas zalezy, do czego bedziemy mieli predyspozycje.


Hmm... Dziwaczne są dla mnie tego rodzaju argumenty. Wymyślając postać to ja decyduję do czego ma ona predyspozycje, a do czego ich nie posiada. To ja jestem jej "stwórcą", a nie ktoś inny. Jedynie zdrowy rozsądek i MG określają dodatkowo pewne ramy których nie można przekroczyć.
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

sob gru 11, 2004 6:29 pm

Nie zapomnialem.

Jesli mamy WW 53, to musimy wydac 54 pedeki, zeby rozwinac ja do 54.

Jesli mam S = 30, to musimy wydac 31 punktow, zeby rozwinac ja do 31.

Tak, z Sz, S, Wt, Zw, A jest problem, ale to dlatego, ze mechanika jest przerabiana, a nie tworzona od podstaw. Na tworzenie od podstaw nie mam czasu, wiec musze isc na pewien, brzydki dosc, kompromis.

A pedeki przyznaje faktycznie inaczej :D
 
Awatar użytkownika
Alkioneus
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 248
Rejestracja: ndz sty 02, 2005 9:00 pm

czw sty 06, 2005 5:23 pm

Sic! Gnom-szczurołap!

O to właśnie chodzi. Jakie staty się wyrzuci, takie się wyrzuci. A dobór profesji to zupełnie inna sprawa. W większości przypadków i tak profesje robimy od nowa. Ja mówię, o kogo mniej więcej mi chodzi, a gracze wymyślają profesje, nad którymi potem wszyscy razem pracujemy. Znacznie to lepsze niż grzebanie się w podręcznikach, a takich profesji jak Kotlarz, czy dajmy na to... Celnik lub Taktyk orkijski(sic)
 
Awatar użytkownika
Viriel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2116
Rejestracja: wt cze 08, 2004 10:17 pm

ndz sty 09, 2005 5:12 pm

Widzę, że dyskusja skupiła się na tym co jest lepsze: losowośc czy dowolnośc w tworzeniu postaci. Moim skromnym zdaniem odp na to pytanie zależy od naszych nawyków, przyzwyczajeń, a nawet humoru przy tworzeniu postaci. Czasami mamy jakis pomysł, zarys historii, koncept postaci. Wtedy rzeczyswiście "niefartowny" rzut potrafi wiele popsuc. Ale zdarzają się też dni, gdy w głowie pustka, sesja zbliża się wielkimi krokami...nie zostaje nic innego niż sięgnąć po kosteczki :) I to też jest dobre. Można się nieźle ździwić co potrafi wyjśc z czystych rzutów (zdecydowanie czesto nie jest to ani manczkin ani slabelusz, raczej ciekawa postac ktora sama by nam do głowy nie wpadła).

Jednak dla tych którzy wolą kompromisy, a nie lubią skrajności zostaje rzeczywiście prosta matoda oparta na swoistej "umowie społecznej" miedzy mg a bg.

A dla tych, którzy jeszcze w ramach tego topicu chcieliby poczytac "jak to robią inni" podrzucam moją metodę (zaznaczam - "moją" nie oznacza"jedyną, słuszną i właściwą") :P
Moi gracze losują tak jak w podreczniku (9*2k10 + rzuty k6), przydzielają w kolejności cech. Takie zestawy losowane sa zazwyczaj 2 bądz 3 (zależy jaki mam humorek :P). gracz wybiera ten, który mu bardziej pasuje. Ale to nie wszystko. Kolejną zmianą jest fakt, ze moim graczom przysługują 2 przerzuty wymienne z "przestawką". Tzn. Gracz wylosował 19 na WW, 8 na INT. A chce grać maguskiem. Może więc sobie zamienić WW z INT, bądz jeśli lubi totka, przerzucić wynik z INTa. Albo mu sie uda lepiej, albo nie. Nowy wynik zostaje obowiązującym. Tak, owszem, można się czasem ździwić widząc 2 na kościach, ale los nigdy nie byl przewidywalny. Daje to graczom pewną elastyczność, z drugiej strony przestawka 2 cech to wcale nie tak dużo, a może zmienić nastawienie gracza do postaci. Pożniej dopiero chcę zobaczyć historie tej postaci, jej opis, ulubione powiedzonka i nawyki. Pozniej chcę zobaczyć tą postać żywą na sesji. I tu tylko o to chodzi.

Pozdrawiam!
 
Awatar użytkownika
Kretus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 69
Rejestracja: sob maja 08, 2004 4:03 pm

ndz lip 31, 2005 9:43 pm

to i moje 3 grosze z chęcią dorzucę
nienawidze losowych metod tworzenia postaci -
Po pierwsze - wielokroc juz powtazano tu argument ze wojownik z ww22 to żenada - a teraz jest to możliwe.
Po drugie- wiadomo ,ze nie kazdy zostaje od razu tym, kim chciał byc. Powiedzcie to graczowi który chciał grac inzynierem a wylosowal zabojce trolli. Sam sie kiedys zezloscilem strasznie, kiedy stworzylem historie i rys postaci- inzyniera, a wylosowalem - skrybe. Bywa.
Po trzecie- prosta elementarna sprawiedliwosc w stosunku do graczy - ktos moze wylosować zalosnie slaba postac (pech, bywa). Oczywiscie ze da sie taka grac. Ale jak gracz sie czuje widzac ze obok niego w druzynie znalazl sie nadczlowiek (ot kolejny gracz mial szczescie na kosciach). Dlatego zawsze, w kazdym systemie daje graczom usredniona pule punktów (no moze kilka wiecej) , niech je sobnie dowolnie rozdziela. I nie pamietam przypadku zeby ktos dal minimum w zrecznosc i oglade a max w ww i inicjatywe(stara edycja), czy tez max w budowe a min w wiare w monastyrze. Moj , stworzony na te zasady (stara edycja) szlachcic mial 35 ww i 35 int, reszte po 3/30 - ot taki przecietniak.
przepraszam za wybiorczy brak "ogonków"
 
Awatar użytkownika
Skaggir
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 57
Rejestracja: wt lip 26, 2005 12:11 am

pt sie 05, 2005 12:37 am

Generalnie pomysl jest fajny, ale ograniczlbym ilosc przyznawanych rzutow np - dwa trzy bym bonusowal (np. US dla rangerow, SW czy Int dla uczonych), a reszte kazalbym normalnie losowac. Zeby Mogl sie trafic gracz znajacy sie na mieczu, ale np ma slaba zrecznosc i potyka sie o wlasne nogi - takie fatum. Albo czarodziej jest mega inteligentem, wysoka SW pozwala mu sie nie dac zbajerowac innym czarom, ale ma slabe Op i np latwo sie wkurza i rzuca jakis czar tam czy siam hehehe po prostu ze stresu :))) Grajmy dobrymi fachowcami, ale postaciami ktore musza miec swoje slabosci :)
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

pt sie 05, 2005 1:14 am

Kretus pisze:
Po pierwsze - wielokroc juz powtazano tu argument ze wojownik z ww22 to żenada - a teraz jest to możliwe.


Po pierwsze - przysługuje zamiana jednego rzutu na 11, prawda?
Po drugie - WW 22 - w drugiej edycji jest to o wiele więcej niż w pierwszej. Można przycelować i zaatakować w tej samej rundzie (+10 do WW), wojownik pewnie sobie i tak rozwinie WW (+5), być może będzie atakował przeciwnika razem ze swoim kumplem (+10 WW). I tak z 22 dla początkujacej postaci wyciągamy 47. Można oczywiście i więcej. Szaleńczy atak trójkami daje nam już WW na poziomie 67.
 
Lucas Draco
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 80
Rejestracja: pt maja 23, 2003 4:19 pm

pt sie 05, 2005 8:36 pm

Losowanie statystyk zostawiam albo w niezmienionej formie albo w formie jaką przedstawił Prozac. Wolę metodę drugą.

W 2ed nie istnieją nieważne cechy:
wypasiony wojownik musiałby mieć wysokie WW K Odp Zr i SW żeby walczyć sprawnie, uderzać pierwszy i nie uciekać z pola bitwy przy byle zagrożeniu 5 cech z 8 a pozostałe też nie będą dla niego bez znaczenia Ogd -ceny, Int -szybkość uczenia się nowych umiejętności i tylko powiedzmy US sobie odpuści

mag-Int i SW tyle, że magia sama w sobie jest nieprzewidywalna i jak się coś nie uda to przydadzą mu się wszystkie cechy jak wojowi

i tak można kombinować dalej.

Profesje daję do wyboru graczom bo wolę najpierw zobaczyć historie wszystkich postaci i dopiero wtedy napisać przygodę odpowiednio dopasowaną a nie odwrotnie tj. przygoda i narzucanie graczom postaci. Czasem można coś graczom zasugerować ale nie zmuszać. Jak będą chcieli losować profesję to wylosują.
Takie jest moje zdanie.
 
Awatar użytkownika
KaKa
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 74
Rejestracja: ndz lut 13, 2005 1:37 pm

sob sie 06, 2005 8:22 pm

Witam jestem nowy. Mam pierwszy raz stycznosc z Warhammerem.
Prawie kazdy kto sie tu wypowiedział przedstawił swoje zmodyfikowane zasady dotyczace tworzenia postaci, ja tez je dam.
Gdy gracz ma wylosowac cechy to robie tak jak ktos tu juz przedstawił czyli rzuca 8x2k10 i rozdziela je tak jak chce, Później są Cechy Rasowe, to tez troche zmieniłem. Gdyby wypisac kadze umiejętnosci z cech to po dodaniu profesji jest ich strasznie duzo wiec zrobiłem tak ze gracz moze wybrac tylko diwe umiejętnosci i dodatkowe po dwie zdolnosci. Gdy przyjdzie czas na profesje to gracz ma szanse 3 razy rzucic za wylosowanie postaci i wybiera z tych trzech wylosowanych. Jeżeli nie naprawde nie ma tam dla niego postaci jaka chciał byc to daje mu jeszcze jedną szanse. To chyba wszystko
 
Lucas Draco
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 80
Rejestracja: pt maja 23, 2003 4:19 pm

sob sie 06, 2005 9:03 pm

Witamy na forum KaKa.

KaKa pisze:
Gdyby wypisac kadze umiejętnosci z cech to po dodaniu profesji jest ich strasznie duzo wiec zrobiłem tak ze gracz moze wybrac tylko diwe umiejętnosci i dodatkowe po dwie zdolnosci.


Nie wydaje mi się żeby proponowane przez ciebie zmiany były dobre. Cechy rasowe są tym co dana postać otrzymuje z racji urodzenia i sprawiają, że rasy różnią się od siebie. Ograniczanie ich sprawia, że różnice "mechaniczne" zacierają się. Możemy tak dobrać (wylosować) zdolności, że ludzie nie będą sę różnić niczym od elfa czy krasnoluda (bo odebraliśmy tym ostatnim zbyt dużo). Umiejętności też odzwierciedlają jakąś wiedzę i wychowanie- przecież taki elf wg. twoich zasad nie dogada się z ludźmi (albo elfami) wiedząc jednocześnie coś o swojej rasie (wiedza (elfy)). Osobiście zostawiłbym orginalne zasady.
 
Awatar użytkownika
KaKa
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 74
Rejestracja: ndz lut 13, 2005 1:37 pm

sob sie 06, 2005 9:22 pm

Może i masz racje. Zobacze jak to będzie przy nastepnym tworzeniu.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości