Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
M.K.
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 316
Rejestracja: sob maja 01, 2004 10:16 pm

Może razem coś wyskrobiemy?

pn maja 03, 2004 7:59 pm

Jeżeli poniższy post jest waszym zdaniem niepotrzebny to niech moderatorzy go skasują Skoro bjorn nie aktualizował przez długi czas strony o subsystemie to może sami stworzymy jakąś sesję (lub kampanię)? Ostatniej nocy myślałem nad tym i wpadłem na pomysł przygody. Mianowicie chodzi mi o przygodę ukazującą powolny upadek Starego Świata; czyli wojny domowe w bretonii zaraza w imperium i opanowanie gór przez gobliny i inne armie Chaosu. Wystąpienie z lasów leśnych elfów i powrót na kontynent ich Mrocznych braci. Latające statki, ostatni potomek Sloanów, nieudany eksperyment, którego efektem jest powstanie bóstwa silniejszego od wszystkich. Powrót głównych sił Chaosu, wizje kapłanów o klęsce ich bogów i powrót Mardraga. Odkrycie starych ruin i znalezienie kopii niezwykłej księgi, która nie powinna istnieć... To i wiele innych do kampani (scenariusza) Upadek Starego Świata czyli kilka przygód, które by powstały na tym forum przy asyście jednych z najlepszych znawców i gości. Czekam na razie na wasze opinnie pod tekstem. 8)
 
Awatar użytkownika
Kozmoor
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 346
Rejestracja: wt mar 09, 2004 1:33 am

wt maja 04, 2004 8:15 am

I wyjdzie z tego taki gniot jak chlopcom z White Wolfa kiedy postanowili
zakończyć World Of Darkness.
Nie śpiesz się prosze Koncman z kończeniem Starego Świata, daj nam jeszcze troszkę pograć;););)
 
Awatar użytkownika
M.K.
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 316
Rejestracja: sob maja 01, 2004 10:16 pm

wt maja 04, 2004 9:27 am

to znaczy gracze muszą bronić się w upadającym Starym Świecie, a być może i muszą zniweczyć ostateczne wejście do tego świata głównemu demonowi, który zagraża nawet bóstwom, dlatego miał być on nie dla 5 Graczy, tylko do nawet 20; wszystko po to by możnabyło spotkać się większą grupą i zagrać dużą kampanię. Można połączyć WFRP z WFB, każąc pewnej części bohaterów dowodzić armią. :wink: Kampania ma być na tyle długa, aby w jej końcówce zostali najlepsi. A w połączeniu sił miałem na myśli, że ja przedstawiłem całokształt, reszta to (najprawdopodobniej) obali i być może poda własne propozycje; zawansowani gracze i inni powstawiają intrygi. Przydałby się Furiath i jego Przygody lokalne :lol: , jakieś plotki, przepowiednie i wyjdzie wtedy podstawa. Potem, albo ktoś wstawi to na stronę subsystemu WFRP, albo po prostu my MG dorobimy resztę. Fakt będzie dużo do roboty, ale jak już się uda to być może będzie to jedna z lepszych kampanii. Myślę tak dlatego, bo każdy będzie się mógł wypowiedzieć i wtedy powstanie przygoda, która odpowiada potrzebom naszych graczy :) A co dalej ze światem? Kilka Sesji z celem odbudowy imperium :razz:
 
Awatar użytkownika
oxyde
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 51
Rejestracja: wt mar 09, 2004 5:39 pm

wt maja 04, 2004 7:45 pm

Jasne! Grupa 20 ludzikow powstrzyma stary swiat od upadku! Uhu. To moze potem ci co przetrwaja zostana bogami! to by bylo kul. Zawsze chcailem mojemu koledze dowalic noge na czole... Uehehehehehe. Ale czy pomysl nie zajeżdza troche BG: Tron Blalala? Czy jakos tak? :mrgreen: a poza tym na czym polegałyby misje? na zabiciu wszechpoteznego demona? a jak go odnalezc? A wiem! pojsc do karczmy pod wszechpoteznym demonem i tam zapytac! Moze i jest potezniejszy od bogów ale przeciez grupie bohaterow nie da rady! no chyba ze kazdy znajdzie wczesniej amulet boskiej mocy +X ktory daje moc wladania wszechpoteznymi demonami...

Ja nie moge. Czego ludzie nie wymysla.
Sory za ta krytyke ale ja tam wole wizje misji ktorej gracze poszukuja snotlinga, ktory nafajdał im do zupy ktora wlasnie ze smakiem zjedli... i gonia go po jaskini itp. i sa jaja przynajmniej. A i jeszcze jakbys to chcial odgrywac? kazdy o godzinie X codzienie ma cos napisac inaczej spadnie na niego meteoryt i postac jest zabita? co jak jeden z zabójców megademonów pojedzie na wakacje i gra stanie? wogole z czyms takim jest za duzo problemow. Ja z moim teamem (7 personów) chcialem zagrac jakas wlasna kampanie i mi sie znudzilo bo zagralismy wstep a kontynuacje po 3 tygodniach zanim sie znowui spotkalismy... i nawet nie probowalismy dalej grac...

Darujcie to sobie.
 
Awatar użytkownika
Joseppe
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2393
Rejestracja: śr maja 21, 2003 5:47 pm

wt maja 04, 2004 8:29 pm

Jezeli bedzie to dobry scenariusz to Polter sie nim zajmnie i wstawi na strone. Bjorn jest w tej chwili ciagle niedostepny, ale jezeli macie jakies kapitalne teksty do WFRP mozecie je slac na moj mail ([email protected]).

Tylko w ludzkim formacie, przeczytane dwa razy i z dopiskiem o co w ogole chodzi :-)
 
Awatar użytkownika
garfields
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 25, 2004 10:06 pm

wt maja 04, 2004 10:12 pm

A ja tu zaproponuję kilka wątków do rzuconego tematu. Pomysł jest nienajlepszy ale nie można zapominać o kilku elementach. Dla tych co nie wiedzą to w mitach greckich Meduza miała stać się zgubą bogów Olimpu i tylko jakiś śmiertelnik miał możliwość jej pokonania. W momencie kiedy pada pytanie dlaczego bogowie nie zajmą się sami Meduzą i jej nie zabiją pada odpowiedź, że gdyby osoba pytająca miała wiedzę bogów to zrozumiałaby dlaczego Meduza może zostać zabita tylko z ręki śmiertelnika i nie wyjaśniają dlaczego. Tak więc pomysł że gracze są zdolni do pokonania jakiegoś b. potężnego demona nie jest najgorszy.
Idziemy dalej. Graczy nie może być więcej niż 6-7 maks. Nie da się prowadzić sprawnie większej drużyny. Głównie z powodu dużej ilości podejmowanych przez BG akcji jednocześnie w czym można się pogubić. Nie wspominam ty o czymś tak oczywistym jak walka.
Sam demon nie może zostać przywołany przez jakiegoś nieudolnego maga. Prosta przyczyna. Mag nie byłby zdolny nawet przyzwać takiej istoty, wielokrotnie potężniejszej od niego samego. Taka istota może dostać się do świata warhammera przez bramę chaosu na którymś z biegunów.
Należy ustalić jakie działania mogą podjąć istniejący bogowie w momencie pojawienia się takiej istoty. I tu wchodzi właśnie problem że bohaterowie mogą im tylko w tym pomóc.. z jakiejś nieokreślonej przyczyny. Tu też jak do tego nastawieni są bogowie chaotyczni, jeśli ten dany demon jest tak potężny. Czy chcą wspierać go czy taż także zwalczać. Tu może zaistnieć nietypowa sytuacja gdy bogowie chaosu pomagają graczom. Dlaczego by nie.. Są przecież chaotyczni. Może na koniec obdarzą BG jakimiś „darami” od siebie za pozytywnie wykonaną misję?? Tu od razu rozwiązuje się problem z .. bardzo silnymi bohaterami na koniec kampanii. Będą się musieli ukrywać przed łowcami czarownic i innymi bohaterami bo sami staną się pomiotem chaosu. I tu gracze nie mogą takimi postaciami grać. Proste rozwiązanie... :D
Zawiązanie akcji. Hmm. Tu trzeba paru przygód „zwykłych” gdzie gracze są świadkami dziwnych wydarzeń oraz nawiedzenie przez bogów, prorocze sny, dziwnie zachowująca się magia, zatrute jeziorka tam gdzie ich nigdzie nie było, zbyt szybko rosnące drzewa itp. (to teraz przychodzi mi do głowy na szybko) .
Zniszczenie świata nie może pojawić się ad-hoc. Muszą być przemawiające za tym fakty. Najbardziej przemawiającą metodą jest zesłanie komety lub dziwne światła widoczne w nocy na niebie (przypomnijcie sobie katastrofę na Syberii w Małej Tunguskiej gdzie spadło ?? nie wiadomo co, aż jasno zrobiło się nawet w Paryżu w środku nocy!!!) , która pojawia się raz na b. długi czas. Kilka przygód przed właściwa kampanią już ją widać na niebie i zbliża się. Dzięki niej przez bramę chaosu może dostać się do świata Demon. Ewentualnie kilka miniprzygód w ramach kampanii – różne wątki, ale prowadzące do zawiązania akcji, że coś złego dzieje się na świecie (trzeba dopracować jakieś wydarzenia). Wprowadzenie minimum.. 4 spotkania.
Pokonanie demona może wiązać się tylko ze znalezieniem jakiejś broni, która to umożliwi. Broń nie może zniszczyć bram chaosu!! Czyli ARTEFAKT SLANÓW. Moc do określenia. Czyli wprowadzamy Slanów.
Do tego typu przygody świetnie nadają się Scaveni. Mają nietypową magię i technikę.
Akcja kampanii to tak pi razy oko 10 – 12 przygód (po wprowadzeniu!!!), w tym wypadku ma tylko sens i jest logiczne. Nie można doprowadzić do sytuacji gdy gracze pokonują taką potęgę w .. 2-3 przygodach. Totalna głupota.
To tak na szybko. :D W 10 minut powiedzmy. Czekam na odzew bo mam jeszcze trochę pomysłów a nie chcę przekroczyć długości posta :D.
 
Awatar użytkownika
M.K.
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 316
Rejestracja: sob maja 01, 2004 10:16 pm

wt maja 04, 2004 10:24 pm

tak! oxyde. To nie ma być sesja dla dwójki ludzi, bo byłaby za trudna. A jakie misje? Ot np. dla braczy, których postacie chcą przejść do historii (krasnoludy i inni) będą tworzyć nowe miasto, które ma dać schronienie dla byłego właściciela owych ziem; problemy społeczno-ekonomiczne do rozwiązania (dla pokojowych graczy) w dalszym czasie obrona już rozwiniętego miasta. Uczeni i inni dostają się na uczelnię i po wielu mini misjach na uniwersytecie (lub u maga) znalezienie kilku nekromatów i ich zabicie; później odnalezienie ruin Sloanów i np. odkrycie w nich tajemnych drzwi. Misje przeróżne, najprzeróżniejsze! A w tym nietypowość. Bo to nie ma być sesja prowadzona przez jednego MG, tylko kilku (na każdy rodzaj historii po jednym). To nie ma byc sesja ot tak sobie. To ma być kampania na jakieś spotkania (np. jakieś wakacyjne spotkanie fanów WFRP). A za drzwiami może być nowy demon, któremu do przejścia do Starego Świata pozostają tylko te wrota. I wtedy trzeba bronić ruin przed siłami chaosu. Można wprowadzić podstawy WFB :razz: . Drzwi mogą okazać się zamkniętymi wrotami do nowego świata Sloanów, które po otwarciu (znalezieniu klucza i dostarczenie go pod drzwi) przenosi świata do czegoś na zasadzie raju. Można spotkać Sloanów, którzy kiedyś w większości uciekli ze skażonego chaosem Świata; ich świat może odpowiadać na podstawowe pytania filozoficzne, na które odpowiedzi zależą od grupki MG. Może się okazać że bogami są Sloanowie, którzy przy pomocy pewnej aparatury dla zabawy udają Bogów. Może się też okazać że nowy demon zagraża także i im, ale nie mogą powrócić do starego świata, ponieważ ich organizmy są nieprzystosowane do spaczeń i magi chaosu... Sloanowie mogą BG dać jakiś miecz np. Miecz dwuręczny Sloanów z czerwonego szkła czyli silny artefakt wypełniony krwią Sloana (jak mniemam nie ma opisów na temat jej właściwości), a jego siła może dać premię do większości współczynników i panowanie nad częścią demonów (w 80% bo nie będzie można wykorzystać miecza, ani jego mocy w nieodpowiedni sposób). A potem wszystko zależy od MG, pamiętajmy że z prawie każdego tematu da się zrobic scenariusz, a ten temat wprost nadaje się na kampanię!
______________________________-
ale z drugiej strony powiedziałem: Jeżeli poniższy post jest waszym zdaniem niepotrzebny to niech moderatorzy go skasują
 
Awatar użytkownika
garfields
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 25, 2004 10:06 pm

wt maja 04, 2004 10:52 pm

Poprowadzeni w ten sposób prowadzi do uproszczenia przygód. Tak jak i prowadzenie przez kilku MG. Z prostej przyczyny. Różni MG = różne style prowadzenia oraz MG nie mogą brać udziału w przygodzie.

Z czegoś takiego jak miecz.... cośtamcośtam trzeba zrezygnować. Przyjmujemy że gracze nie mają mocy ataku na tego typu Demona. Jest dla nich za silny i jest to droga na skróty. Lepiej rozwiązać to poprzez odnalezienie przedmiotu który umożliwia użycie maszyny Slanów.

Slanowie ODESZLI ze świata Warh.. i może jakiś gdzieś się pałęta i posiada wiedzę umożliwiającą uruchomienie maszyny (teraz to trzeba by ją odszukać). Lepiej żeby był trochę szurnięty lub w ogóle szalony.
Przypomnij sobie (jeśli grałeś) Starcrafta - w jaki sposób pokonany został Overmind przez Protosów w części pierwszej (poświęcenie życia do zabicia bestii) lub w cześci BroodWar (świątynia Xel'Naga). W taki klimat najlepiej uderzyć. Ja proponuje poświęcenie życia własnego za cenę uratowania świata ... :D
Proponuję misję gdzie gracze muszą spenetrować miasto Scavenów. Ale tak aby nie zostali odkryci (żadnego wesołego zarzynania). Te szczury mają wiedzę, którą na pewno nie dzielą się z nikim. A walka z xxx Scavenów na ich własnym terenie to pewna śmierć.
Spotkanie ze Slanem powinno być poprowadzone w klimacie mrocznego, brudnego fantasy. Dużo problemów z odnalezieniem go (przecież inni też ich szukali). Kłopoty po drodze i jakieś denerwujące BG przerywniki.
Klucz do machiny może być (i powinien) rozproszony po kilku lokacjach (2-3). Trzeba dotrzeć tam i przekonać właścicieli aby je oddali (niekoniecznie siłowo). Np. turniej o diadem w którym jest jeden z kryształów z "klucza", spotkanie i pomoc :D grupie kultystów w zamian za pomoc w zdobyciu ... jakiegoś przedmiotu który w rzeczywistości nie powinni byli zdobyć , odebranie artefaktu jakiemuś silnemu przeciwnikowi (wampir).
Co najmniej jedna przygoda musi być poprowadzona w trybie horror. Pozostałe w dark fantasy i to bez wyjątku.
Dużo dobrze opisanych NPC (chodzi o psychikę nie współczynniki) tak ponad 30...
:D
itd.
 
Awatar użytkownika
M.K.
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 316
Rejestracja: sob maja 01, 2004 10:16 pm

wt maja 04, 2004 11:01 pm

dobra pomysł z kilkoma MG to coś głupiego, ale jak mówie wszystko zależy od Mg. Ja też myślałem o kilku sesjach wprowadzających i to jest w planach! Właśnie o to chodzi, aby graczy napoczątku nic nie łączyło, a dopiero potem ich związało i utworzyło team.
 
Awatar użytkownika
Healer
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 38
Rejestracja: pn sty 26, 2004 7:10 pm

wt maja 04, 2004 11:03 pm

M.Koncman pisze:
Sloanowie mogą BG dać jakiś miecz np. Miecz dwuręczny Sloanów z czerwonego szkła czyli silny artefakt wypełniony krwią Sloana


Ja tak tylko na chwilkę =)

Autentyczna sytyacja na sesji u znajomego parę lat temu. Nie pamiętam dokładnie jak, ale gracze weszli w posiadanie magicznego złotego miecza z mithrilu

:hahaha: :hahaha: :hahaha:

BTW, wg mojego podręcznika do WFRP nie ma czegoś takiego jak Sloanowie. Są za to Slannowie, mają się prawdopodobnie dobrze, a ich zdegenerowani potomkowie (Panie, toż to popłuczyny po Dawnych Slannach, panie, za moich czasów, to byli Slannowie że hej!, a teraz to takie jakieś...) żyją w Lustrii obok pigmejów ('Latające ogrody Bahab-Elona' albo jakoś tak, jak ktoś pamięta).
 
Awatar użytkownika
M.K.
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 316
Rejestracja: sob maja 01, 2004 10:16 pm

śr maja 05, 2004 9:10 am

dawno nie miałem podstawki do WFRP w ręce i dlatego te błędy, więc niech będą Slannowie :razz: kilka błędów, ale przecież coś trzeba Graczom żeby udało im się zwyciężyć.
A tak po za tym oxyde, to kto powiedz mi kto się boi żebrającego czterolatka, kiedy Gracz ma z jakieś 30 (jak nie więcej) i przeżył wiele przygód i widział już wiele. A tu dziecko, któremu wrzucasz grosik do garnuszka, dobywa sztyletu tnie cię w brzuch. A teraz wyobraź se bóstwo, któremu udało się zabić już trzy inne i jest zagrożeniem dla pozostałych ma przed sobą grupkę śmiertelników (twój team), którzy pewno nawet nie mają specjalnego oręża. I tu atak z nienacka na niedowiarka, ciach jakimś mieczem, lub maszyną i bóstwo jest poważnie ranne. Po za tym można dołożyć efekt że demon będzie musiał zmienić się w człowieka i walczyć wręcz. Może historia naciągana, ale spójrz potem na swoją drużynę (o ile przeżyje) przedstaw im fajny opis jak to wróg pada na ziemie (lub coś tam innego) opisz im ranny, które doświadczyli, ile wycierpieli i ile jeszcze trzeba zrobić... Jeżeli przedstawisz to w malowniczy sposób (potrafisz to!) to w oczach twoich graczy pojawi się ten blask, który sprawia że nawet co ty jako MG musiałeś wycierpieć zostaje ci zrekonpensowane.
 
Awatar użytkownika
oxyde
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 51
Rejestracja: wt mar 09, 2004 5:39 pm

śr maja 05, 2004 5:26 pm

nooOOOO DOOOOOOBRA! Nie wnikam juz w sama fabułę tej kampanii ale w "mechanike". Ja np. mieszkam na takim za***** (odludziu) że dojazd np. do warszawy czy gdziekolwiek jest dla mnie "uciążliwy". Myslicie że dlaczego przy "Skąd:" mam napisane jakies partactwo...

Niewazne. Apropos ja nie mowilem ze to przygoda dla 2 tylko dla 20 ludzi. a prowadzenie sesji 20 osobom jest "dość" problematyczne. Nie wiem czy tam cos masterowales ale pewnie tak wiec ci powiem że jak poprowadzissz sesje dla chocby 10 osob i nikt nie wyjdzie znudzony w polowie a sesja bedzie krotsza niz 10h i jeszcze dojdziesz do sedna to bede ci sie klanial 2 godziny dziennie i wytatuuje sobie twoje imie na czole... moj rekord to 7 graczy na sesji tak zeby jeszcze sie dalo grac ale itak gralismy bez kostek i rzutow... i trwalo to zaledwie 4 godziny a gracze zdazyli rozprawic sie z grupka natretnych najemnikow i jednym szalonym magiem (cienkim zreszta). Ale pomysl kilku mg juz pare razy wykorzystalem... umówiłem sie z kolega gdzie ma doiprowadzic druga czesc druzyny i mniej wiecej kto ma przezyc... :razz:

W sumie to u nas w szkole robimy projekt pod tytulem "Miasto" :razz:
Zyli budujemy miasto. paru graczy z pokaznym kapitalem kupilo karczme, obok stanal zamtuz i ratusz a dalej poszlo z gorki. teraz kilku wtajemniczonych mg prowadzi losowe przygody dotycce miasta.

to tyle narazie.
 
Awatar użytkownika
M.K.
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 316
Rejestracja: sob maja 01, 2004 10:16 pm

śr maja 05, 2004 6:25 pm

jak na razie oprócz ciebie i mnie na temat wypowiedziały się 3 osoby; jak na temat wypowie się więcej osób może uda nam się ustalić czy to forum ma rację bytu. Jak wypowiedzą się np. furiath, szczur i inni użytkownicy to wtedy zobaczymy czy ten temat ma racje bytu. Bo nie będę się poddawał jeżeli temat nie podoba się dwójce czy trójce, kiedy reszcie może się spodobać :razz:
 
Awatar użytkownika
oxyde
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 51
Rejestracja: wt mar 09, 2004 5:39 pm

śr maja 05, 2004 9:16 pm

Jeszysz! Przeciez ja nie mam pretensji do tego tematu! Sam zalozylem temat na jest narazie 5 odpowiedzi w tym 2 moje... Jak chcecie sie katowac z ta kamapnia to prosze! Qrna. nie kaze rezygnowac tylko wlasbne zdanie wyrazilem...
 
Awatar użytkownika
M.K.
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 316
Rejestracja: sob maja 01, 2004 10:16 pm

śr maja 05, 2004 9:22 pm

ok.
Szkoda tylko że na ten temat nie wypowiadały się dziewczyny, bo w końcu one też potrafią zadziwić. Ja osobiście uważam że połączone siły MG dadzą wspaniałe efekty, bo w końcu co dwie głowy to nie jedna :lol:
 
Awatar użytkownika
Furiath
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3802
Rejestracja: ndz mar 23, 2003 12:10 am

śr maja 05, 2004 10:51 pm

Żaden pomysł nie jest zły, jeśli się go fajnie opisze lub zagra. Jednak przestrzegam przed megakoncepcjami, gdyż łatwiej się zapalić, niż skrobnąć choćby tycią-tycią przygódeczkę...

Kurde, zamiast długaśnych wywodów o podjęciu kampani kończącej się zagładą lub uratowaniem świata, może by tak ktoś naskrobał krótką przygodę lub jakiś inny text na zakurzony subsystem Warha. Ja do czerwca nie istnieję :P

Pozdrawiam!
 
Awatar użytkownika
M.K.
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 316
Rejestracja: sob maja 01, 2004 10:16 pm

śr maja 05, 2004 11:04 pm

ja mam gotową przygodę, ale niestety jeszcze nie sprawdzana była na graczach. Są pewne niedociągnięcia, bo nie mam podstawki do WFRP, a potrzeba mi miasta nieco oddalonego od Marienburgu i troszkę z dala od portu. Mógłbym coś napisać pod warunkiem że ty Furiath (o ile mój tekst będzie ciekawy) poprawisz niedociągnięcia i w ostateczności nieco go zmienisz.
 
Awatar użytkownika
Rivalir
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 141
Rejestracja: pt lut 13, 2004 10:32 pm

czw maja 06, 2004 12:17 am

Hmm...tak więc odzywa się dziewczyna tylko nie widzę jakoś co moja płeć mogłaby wnieść do tematu...
Ratowanie świata superbohaterami? Proszę bardzo ale potem gracze budzą się pod stołem w zapchlonej karczmie z ogromnym bólem głowy i pustą sakiewką która momentalnie sprowadza ich do rzeczywistości :)
 
Awatar użytkownika
M.K.
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 316
Rejestracja: sob maja 01, 2004 10:16 pm

czw maja 06, 2004 9:24 am

Dobry pomysł! I mamy usprawiedliwienie. Stary Świat tak naprawdę nie ulega zniszczeniu, po prostu gracze schlali się do nieprzytomności. Nic co zrobili nie było prawdą, nie uratowali świata i nie zabili potwora, wszystko okazało się snem. I potem bohaterowie nie mają problemów z łowcami czarownic :razz: . Po prostu to nauczy graczy aby przy następnym weselu mniej pić... :hahaha: To pewno wkurzy BG do bólu, ale można im to jakoś wytłumaczyć. Widzicie, dać tylko początek fabuły, a już po pewnym czasie w oddali zaczyna się zauważać kilka zalążków nowych kampanii. Skoro gracze tak na prawdę spali pod stołem, to można im nawet smoka dać :razz: . Jednak jeżeli to nie był sen to gracze podczas sesji muszą się spodziewać zarazy, bólu, głodu i zmęczenia. Jeżeli uznacie że to tylko sen to graczom możecie ułatwiać grę, jeżeli jednak ich przygoda ma się okazać prawdziwa to trzeba ich zmuszać do myślenia...
 
Awatar użytkownika
oxyde
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 51
Rejestracja: wt mar 09, 2004 5:39 pm

czw maja 06, 2004 6:11 pm

<SNIFF> <SNIFF> Czuje wazelinę... ale może mnie zapach myli w koncu mam katar...

W kazdym razie ja tam nie wiem. Mister Konc mam pytanie. O ile sie nie myle (a nie bede teraz sprawdzal) pisales ze wolisz grac szaraczkami itp a ta twoj kampania to mi zakrawa na zostanie polbogiem pod koniec. nawet jesli to tylko sen. a nawet jesli sen to jak rozwiazesz sprawe z pdkami? Gracze wykonuja niebezpieczne karkołomne misje i zbieraja za to full pdkow i w miare fajnych przedmiotow itp a potem im mowisz "Sooooori panowie! Me make joke! Nie dostajecie pdków! Wywalcie najlepiej wasze karty postaci bo prawie inc na nich nie jest prawdziwe! Wasi wojowie i magowie to tak naprawde grupa żebrakow ktora uzbierała na jakis mocniejszy trunek! Uahahaha!"
To bedzie mocne. Graczom sie nie spodoba... Niewazne. Jak mowił wielki El Furiatho najlepiej wymysl sobie pare mniejszych przygod i zagraj z graczami a daruj sobie projekty na (staro)swiatową skalę...
 
Awatar użytkownika
M.K.
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 316
Rejestracja: sob maja 01, 2004 10:16 pm

czw maja 06, 2004 8:21 pm

Jestem Maciek, Maciek Koncman 8) .
A w końcu doświadczenie też mogą dostać, bo w końcu to nie mógł być zwykły sen, bo śnił się wszystkim naraz. A oni w śnie zachowywali się jak w prawdziwym życiu, więc mogą dostać te PD, ale chociaż będzie tego trochę to nie zamieni to ich w herosów. Od zera do bohatera to droga długa jak życie... A opcja snu jedna z dwóch, bo ta druga usuwa magiczny artefakt, ale w normalnym życiu z miecz wypłynęłaby krew Slana i przez co artefakt straciłby moc. Już powiedziałem na tym forum rozwinemy troszkę fabułę, a każdy kto będzie chciał może podać własne pomysły i potem wykorzystać pomysł na kampanię. Jeżeli kampania okaże się snem to tylko dumni gracze zrozumieją to, będą wiedzieć że mimo iż był to sen było to coś niezwykłego i niepowtażalnego. Każda opcja jest dobra bo gdzie dwóch MG tam trzy zdania :razz:
 
Awatar użytkownika
garfields
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 25, 2004 10:06 pm

czw maja 06, 2004 10:36 pm

Już wcześniej podałem wam jak rozwiązać problem z b. potężnymi bohaterami. Bogowie Chaosu nie tylko na swoich wyznawców moga sprowadzać swoje dary. Niech je sprowadza na graczy za dokonania w imię ... czegośtam. O, mam . Za pokonanie Bezkształtnego Chaosu. Mam nadzieję że domyslacie sie o kogo chodzi (nie o Tzeencha). Poprowadzenie ze wstawką z Cthulhu. Dlaczego Slanowie nie mogli wyznawac Starszych Bogów?? Ci teraz przypomnieli sobie o swoich wyznawcach po kilku "latach" i chca im dać nauczkę za zaprzestanie skłdania im czci. I klops .. co tu robić ... :D.

Początek kampanii która ma uratować świat w knajpie ... Tak, to tylko na forum o rpg można wymyślić. :D :mrgreen:

Mogę tu dalej pójśc. Może w to zamiast scavenów władować Fimiry. Nie widziałem wzmianki o nich w żadnej produkownej kampanii. ,a wspomina sie że wyznają jakiś, bliżęj nieokreślonych, bogów. Nie więc to będą Starsi Bogowie. Ci oto zsyłają na Fimiry wizję. Mają zdobyć dawną światynie / budowle / obserwatrium Slanów. Jedyne miejsce skąd może zsotać zatrzymany BezkształtnyChaos przed zejśceim na ziemię.

Zawiązanie akcji. Gracze idąc/jadąc/podróżując na trakcie pomieędzy A i B znajdują / trafają na / leżącą gdzieś na równinie zniszczoną wioskę. W niej to zarżnięto większość mieszkańców. Ci co przeżyli są po prostu zbyt oniemiali, przerażeni itp. Nie możńa sie z nimi dogadać. Napadły ich demony.mutanci/ orkowie czy co tam było. Mało ważne, na pewno nei powiedża kto. Jeśli gracze złapią wątek to mozesz ich przegonić po okolicy.


Tu mam od razu następny welement. Jedna z uratowanych osób została przjęta przez pomniejszego demona. Nie będzie podejmowała żadnych akcji bojowych względem graczy. Będzie tylko obserwować. Demon ma możliwość kontaktu telepatycnego z fiirami (Dirach) i powie o tym co się dzieje. Oczywiścei nie został tu specjalnie zostwiony dla obserwowania graczy ale czekając na reakcje ludzi. (strażnicy dróg, rycerze , okoliczny panek itp). Demon po kilku dniach opuści ciało osoby (najlepiej małej dziewczynki lub chłopca) i ta osóbka umrze.
Fimiry musa po prostu przejść przez kawał lądu.. A jeść i czcić woich bogów trzeba..:D

Stąd dlej. Grcze szukają kto dokonał tej ... rzeźni. Znajdują stado mutantów (tak z 5-6 ) przetrzebione przez kogoś. Mutki ich zaatakuja, ale widać że dopiero co walczył z kimś parę dni wczesniej...
No i tu gracze ciągna dlej. Kto spacyfikował mutki.

Fimity będa musialy gdzieś "prznocować " pare dni/tygodni (załóżmy ze nie lubią swaitła albo majajakieś święto któree zbrania im podróżować) .
W tym czasi gBG mają czas znaleźć jakieś informacje o tych co zaatakowli mutkó... i chłopów... Powoli dochodzą kto .. po co i dlaczego
Na pewno znajdą sie ludzie ktzy będą chcieli dla własnego zysku pomóc Fimirom. Proponuję tu jakieś konkretne zaskoczenie. Np. Rycerzy Urlyka :D

No i macie zawiązanie akcji. Na głeboką wodę.
To jest pomysł taki "10 minutowy" .. Co wy na to, bo na jakiś pomysł trzeba siezdecydować jeśli ma być epicko to nie może byc w knajpie.


ODZEW....
 
Awatar użytkownika
Rivalir
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 141
Rejestracja: pt lut 13, 2004 10:32 pm

czw maja 06, 2004 11:00 pm

O mamo cóś ty się tak tej knajpy czepił człowieku? :( jest wiele różnych knajp a wśród nich takie co to wcale nie są tym na co wygłądają, a ze snu można się obudzić gdziekolwiek w woli ścisłości :wink:
I kto powiedział że bohaterowie mają pamiętać okoliczności zasypiania?

Skoro już tak poważnie podchodzicie do tego projektu (chodź nie ukrywam, że wyczuwam lekką szyderę u co nie których osób :razz: chodź może się mylę...) to mam jedno pytanko względem mutantów: cóż poczyna w międzyczasie reszta mieszkańców Imperium, z strażą i wojskami naczele względem przetaczających się przez ich tereny mutakow? Chyba że zamierzacie umiejscowić akcję w jakimś mniej cywilizowanym zakontku (tego się jednak nie doczytałam), bo chyba nie chcecie powiedzieć że wobec tak "epickiego" zagrożenia prowadzonego z prawdziwym rozmachem żadne władze nie kiwną nawet palcem? :?
 
Awatar użytkownika
M.K.
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 316
Rejestracja: sob maja 01, 2004 10:16 pm

czw maja 06, 2004 11:02 pm

jestem pełen podziwu. Jak na razie tylko ty zrozumiałeś o co mi chodzi (ba nawet więcej) :spoko: . Ty wiesz co może byc odmianą.
Oxyde
Moi gracze, jak i pewnie wielu innych MG zbyt wiele sobie pozwalają i niszczą wszystko, wszystkich i wszędzie! To dla takich graczy powsałaby taka kampania. Niech se gracze myślą że MG czuwa nad nimi, ale niech tylko jeden zrobi coś głupiego i otrze się o śmierć to wtedy bah! jakieś choroby i wogóle inne możliwe choroby i urazy , niech gracz boi się o swoją rękę!
Dopiero kiedy się go nastraszy wizją bohatera z kikutem zamiast prawej ręki zacznie szanować grę, bokto raz się sparzy na zimne dmucha. Dając graczom do zrozumienia w tej kampanii że nad nimi czuwamy, trzeba usprawiedliwić ale w takich sytuacjach gdzie wizja końca świata jest bliska spęłnieniu nie liccie na zbyt wiele... I to powinno zadziałać! Wreszcie zaczną grać jak należy!!!!!
________________________________________________________
a teraz żeby żaden z moderatorów się nie przyczepił kontynuuję.

Przede wszystkim żeby to miało ręce i nogi musimy ustalić co ma łączyć graczy i przeanalizować co najczęściej wybierają nasi gracze i wymyślić szkielet fabuły, który ja już proponowałem. Czyli Stary Świat w rozsypce, morale wszystkich strażników, którzy nie zgineli są w rozsypce. Władza jest bezradna, a góry powoli przechodzą w posiadanie sił chaosu. Kapłani mają wizje zagłady Świata, a uczeni odnajdują starożytne ruiny. Początek pierwszej sesji trzeba opisać w pożądny sposób, trzeba przedstawić graczom problemy gospodarczo-społeczne ludności, uświadomić jak wielkie żniwa zebrała zaraza i o kolejnej wojnie domowej w bretonii. Teraz nawet Fimiry mogą przechodzić przez Stary Świat, ponieważ władza nie da sobie rady.
 
Awatar użytkownika
garfields
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 25, 2004 10:06 pm

pt maja 07, 2004 8:35 am

Nie chodzi o to że ma to być armia fimirów. Wystarczy kilkanaście. I one też musza sie ukywać. Nie mówię tu że "wymiar sprawiedliwości ludzkiej" nie działa (przeczytaj po co mógł zostać demonek w wiosce - ma obserwować i dawać info swojemu panu o akcjach podejmowanych przez ludzi ogólnie a nie tylko naszych bohateróków). Działa i sam chce podjać akcje odwetowe. Ale pamietajcie że to gracze mają doszukać sie kto i co...

Ale jak na tą chwilę to od was nie wyszły jakiekolwiek pomysły co do tego JAK ma ta przygoda/kampania wyglądać. Jedyny pomysł to jakiś bliżej nieokreśony miecz który dostająza free :lol: , któym mają BG prać przeciwników (a co po zakończeniu kmapanii - zostanie w ich rękach ??) oraz pomysł że wszsycy sie spili i jest git bo im sie tylko wydawał :spoko: , enwentualne spotkanie z przeciwnikiem którego naweet bogowie nie moga pokonać... ? :lol:
Do tego wam napisałem że jest to 10min pomysł. (siadasz i myslisz).

A wrzucenie do przygody elementów stricto dark fantasy a właściwie logiki świata (choroby, strach przed śmiercią itp) nie jest kłopotem. To się nazywa "klimat" i dodawana jest jako TŁO (b. ważne) rozgrywki a nie jako WYMÓG. Przecież nie napiszę w przygodzie ".. tu graczom opisz że moga zachorować na trypra". Oni po prostu na niego zachorują jesli dojdzie do sytuacji gdzie będzie to można zrobić. To jest logika świata gry. Jeśli ma sie dobrych graczy to wiedzą że MG jest bezstronny i może ich skasować w dowolnej sytuacji. Jeśli MG jest oczywiście bezstronny..
Wizja końca świat nie może zostac ujawniona w pierwszej przygodzie.... Bo jeśli tak by było to WSZYSCY by sie o tym dowiedzili niewiele później....

Bez obrazy ale ile stworzyliście przygód które miały ręce i nogi i nadawały sie do prowadzenie nie tylko dla waszych znajomuch, mr Oxyde i mr Koncman?? A co do stwierdzenia że nie ma co pozwalać na niszczenie wszystkiego i wszędzie.
Przecież wizja KOŃCA ŚWIATA niszczy wszsytko i wszędzie .... Czytajcie to co piszecie panie Koncman.
:D
Poza tym 95% gracyz olewa probelmy gospodarcze i jakiekolwiek inne w świecie w jakim grają. Jedynym zagrożenem może być dla nich nadchodzaca zaraz przed któą moga włąśnie spie....
Więc dalej jest ok.
:D
 
Awatar użytkownika
M.K.
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 316
Rejestracja: sob maja 01, 2004 10:16 pm

pt maja 07, 2004 10:33 am

po prostu to dla mnie odmiana.
Ale tak na serio przez pierwsze sesje, gracze nie powinni wiedzieć niczego. Ja chciałem, aby gracze nie podchodzili do barmana w karczmie i pytali się co jest do roboty, bo by sobie poszli swoją drogą. Już wizja końca całego świata to może przesada, ale chciałbym by Stary Świat żył swoim życiem, tak aby gracze pytali się o plotki i wiadomości z bretoni lub z innych terenów.
Jak już mówiłem pierwsze sesje powinny być nie związane z celem kampanii. Niech szukają roboty, niech znajdą faceta, który za wykonanie zadania da im sporo kasy. Oni niech wykonają to zadanie (może być to coś jak "Dziedzic", albo chwilowa obrona karczmy właściciela, byle w innej wiosce lub mieście) i wtedy kiedy już BG wracają po wypłatę całe miasto zrównane z ziemią. Teraz jeżeli wypierzemy opcję podobną do "Dziedzica" (autorstwa bjorna) to można przyjąć że on jest opętany i został złapany po to aby zginąć. Jeżeli wybierzemy inną opcje zadania gdzie nie trzeba będzie nikogo ze sobą zabierać to wtedy znajdujemy tą dziewczynkę z demonem. Nasi gracze nie odpuszczą bowiem ich pracodawca miał im dać spora sumkę, a teraz <myśli graczy> jakieś zbóje rozwaliły miasteczko, a potem je spalili i sprondrowali, a na dodatek mają ich złoto!
Tego BG nie odpuszczą i ruszą w pościg, który może być zabawny bo można przyjąć że gracze tropem poszukiwanych znajdą się na skrzyżowaniu dróg. Można przyjąć że ślady znikną, potem kilka metrów dalej pojawią się i znowu, ślady prowadzą na drzewo... I tak aż stwierdzą że nic nie znajdą. Jeżeli przyjmiemy że zadaniem będzie przygoda "Dziedzic", albo jakaś inna dłuższa to da nam to już pierwszą sesję.
Następnie po tym można stwierdzić, że można iść do kogoś kto może zapłacić w zamian za naszego pracodawcę, w przypdku ochrony karczmy jako wcześniejszej misji to Gracze pewno pójdą do jej właściciela po kasę. Wtedy mała dziewczynka (opętana) poprosi o pomoc aby jej nie zostawiali w tym strasznym miejscu i licząc na to że gracze mają serce, albo chociaż wiedzą że jedynie dziewczynka nie jest w aż takim szoku i można ją ze sobą zabrać, to ją wezmą ze sobą. I teraz właściciel karczmy okazuje się wujkiem małej dziewczynki...
Jeżeli chodzi tu o dziedzica to po prostu, dochodzi on przez kilka dni do siebie a potem zaczyna przejmować interes po ojcu. Można o nim usłyszeć jakieś plotki że w czas przd zniknięciem zachowywał się dziwnie itp.. Od dziedzica możemy dostać zadanie przetransportowania kilku ważnych dokumentów i sakiewek złota i klejnotów, w zamaian za wypłatę starego zadania +premia i dodatkowe pieniądze za dostarczenie ładunku. Gracze mogą oszukać chłopaka jeżeli chodzi o wynagrodzenie :) i mogą podciągnąć nagrodę o jakieś 10-15 koron. Podczas podrózy można spotka te sprane mutki i je zwalczyć. Dalej zadania dziedzica bedą bezsensowne i nijak będą doprowadzać do rozwiązania tej zagadki (jedno z poleceń dziedzica). Dziedzic będzie ich zwodził na manowce, dopiero kiedy któryś z graczy zrozumie że coś jest nie tak to wtedy będą szukać sami. I teraz mamy też tok myślenia dziedzica, Fimiry nie zabiły wszystkic mutków i dlatego demon w ciele dziedzica wysyła naszych BG tam gdzie mogą je znaleźć i zabić. I świadkowie zdarzenia zabici :razz: .
Jeżeli chodzi o dziewczynkę i jej wujka to wujek również płaci za wykonanie wcześniejszego zadanie i teraz okaże się że wujek dziewczynki jest jakimś krewnym tego naszego byłego pracodawcy i oferuje graczom sporo kasy aby tylko znaleźć tego kuzyna, lub znaleźć winowajców którzy go zabili.
No to na razie wszystko. Pamiętajcie że napisałem po dwie opcje dla dziewczynki śiostrzenicy karczmarza i Dziedzica naszego pracodawcy (możecie nadać im imona bo ja jakoś nie miałem czasu) :razz:
 
Awatar użytkownika
oxyde
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 51
Rejestracja: wt mar 09, 2004 5:39 pm

sob maja 08, 2004 7:48 pm

Poza tym 95% gracyz olewa probelmy gospodarcze i jakiekolwiek inne w świecie w jakim grają.


Nooooo właśnie. I skąd wiadomo czy tu gracze po prostu nie stwierdza Eee?! co tu po nas? i oleja te cale gospodarcze sytuacje na rzec sieczek z mutantami i bandytami/stróżami prawa. Nie wszyscy lubia np. badac starozytne scrolle zamiast walki...

Niewazne jak to zabrzmi ale ja z doswiadczenia :razz: wiem ze takie wielkie projekty zadko sie udaja... A kampania produkowana na forum tez sie moze nie udac. Chyba zeby sie umowic ze wszyscy pisza tylko konkretne pomysly na pojedyncze przygody i potem sie to zbierze...



(chodź nie ukrywam, że wyczuwam lekką szyderę u co nie których osób chodź może się mylę...)

hmm jakbyś sie nie mylila. niestety jako niezbyt wykształocna i rozgarnieta osoba uzywam tylko płytkiej ironii i szyderstwa w celu podwyzszenia mniemania innych ludzi o sobie...
 
Awatar użytkownika
M.K.
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 316
Rejestracja: sob maja 01, 2004 10:16 pm

sob maja 08, 2004 8:43 pm

chodzi o to żeby każdy dodał coś od siebie, potem reszta to skomentowała, a potem to złożyć w wielką kupę. Samemu można zrobić kampanię, ale nie będzie to wielka wspaniała kampania (chyba że ktoś ma do tego ogromny talent), a tak kilku MG stworzy świat, który będzie przedstawiony w wielu punktach widzenia. A co do ironi, to się zgadzam, ale żeby stworzyć kampanię odpwiadającą gustom graczy potrzeba różnych MG; i tych najlepszych i tych, którzy przedstawiają wszystko w prosty sposób. Ja tylko proponuję współpracę, spróbujmy bo może wyjdzie (a może nie :razz: ). Jestem otwarty na wasze propozycje.
 
Awatar użytkownika
oxyde
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 51
Rejestracja: wt mar 09, 2004 5:39 pm

sob maja 08, 2004 10:28 pm

i o to chodzi! To jest ten duch! hłehłehłe. no to zobaczymy. jestem z wami. jako naczelny ironizator bede kontrolował jakość zapodawanych tekstów... :razz:

czasem moze cos napisze i zaproponuje ale wiadomo... nie bede sie przemeczal. jakby ktos sie tu panoszyl to wzywajcie oksajda... :mrgreen: zaraz mu dam popalic i wogole.

Kurde zaczynam chrzanić. Pozno juz. ide spac...
pozdro dla wszystkich! a szczegolnie dla pań! (wazeliny nigdy dość!)
 
Awatar użytkownika
M.K.
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 316
Rejestracja: sob maja 01, 2004 10:16 pm

sob maja 08, 2004 10:53 pm

ja zaproponowałem początek według rad garfields'a, czekam na wasze pomysły, rady i komentaże

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości