Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
sskellen
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 254
Rejestracja: czw mar 31, 2005 10:24 am

Idee i pomysły

czw wrz 01, 2005 4:33 pm

Witam, oto co sobie wykoncypowałem, jako, iż dział scenariusze trochę kuleje, postanowiłem założyć temat, możliwe że wtórny, w którym będziemy wpisywać pomysły na scenariusze kampanie, shorty itp itd.

Bez szczegółów same idee, takie pobudzenie ospałych umysłów, ewentualnie pomoc dla zagubionych MG:)

Będąc fanem dobrych pomysłów, a jednocześnie leniem jesli chodzi o opisywaniem ich z detalami zacznę w ten sposób:

- moj pomysł, który zrodził się kiedyś w odmętach mej łepetny był taki: ząłożenie pierwsze: wiara w mity u prymitywnych ludów (taniec słońca jak się nie odbędzie to słońce nie wstanie), secundo opis tańca, obrzędu jest zapisany na złotej tablicy w... piramidzie slannów:) powodzenia, czekam na wasze idee. Nie chwaląc się z tych prostych dwóch założeń powstała kampania w którą graliśmy dobry rok z lekkim okładem (sesje cirka raz w tygodniu). Kumpel grający główną postacią - Kapłan Kharnos'a pisał pamiętnik, który po zakończeniu przygody mial ok. 60 stron w Wordzie. Czekam na wasze pomysły i powodzenia again!!
 
Lucas Draco
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 80
Rejestracja: pt maja 23, 2003 4:19 pm

czw wrz 01, 2005 9:59 pm

Dla mnie w 1ed Oldenhaler (czy jak to sie tam pisze) był wspaniałym początkiem dla kampanii (a z pierwotnej przygody to może 25% zostawało). Bohaterowie jako chłopcy od brudnej roboty czyli dalej zdobyć księgę, kostur maga itd itp a kiedy indziej wampiry jako przeciwnicy (i możliwość zmiany strony Oldenhaler= łowcy albo wampiry i ich próba zawładnięcia umysłami mieszkańców Nuln). (Niestety z realizacją całości miałem problemy z własnej winy :( )

Zastanawiam się nad czymś w rodzaju "podróżójemy karawaną prze ciemny las i nagle..." nie wiem jeszcze co z tego będzie ale raczej zadania by zorganizować obozowisko, odciągnąć zwalone drzewo wyciągnąc czyjś wóz z błota i może jakaś potyczka z mutantami.

I jeszcze jeden cytat:

oddtail na forum o monastyrze pisze:
P.S. Do Monastyru, jak i do każdego znanego mi systemu, przydaje się The Big List of RPG Plots (wyguglajcie sobie). Zarówno przy nagłym braku inspiracji, jak i przy projektowaniu przygody. Sam używam tego przy wymyślaniu KAŻDEJ przygody.
 
Awatar użytkownika
Aramis
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 112
Rejestracja: ndz sie 07, 2005 11:30 pm

czw wrz 01, 2005 11:56 pm

Mój pomysł na kampanię już opisywałem przy okazji wątku "Skaveny..." ale nadaje się on tu jak ulał:

Co do kampanii: kiedyś wykluł się w mojej chorej wyobraźni pomysł zmiksowania Proroctwa Nataniela (kto wie o co chodzi, przyzna mi rację) z wątkiem skaveńskim i kampanią wojskową.
Wyglądać to powinno mniej więcej tak:
1. BG są w wojsku imperialnym, coś tam robią przez kilka przygód.
2. W roli "przerywnika" sesyjka Skavenami, gdzie BG mają zatruć ujęcie wody w mieście lub coś w tym stylu (ważne, żeby była trucizna lub jakiś wirus).
3. Wracamy do BG - wojskowych. Znowu 2 - 3 sesje, podczas których rozchodzić się będą pogłoski o zarazie, pojawi się większa liczba trędowatych na drogach itp - ale subtelnie.
4. kolejny "przerywnik" - przygoda Proroctwo Nataniela (dość znana przygoda, była publikowana bodajże w MiMie), doprowadzona do 3/4 fabuły (plaga się rozkręca)
5. Teraz znowu wojskowi - otaczają miasto (żeby chorzy nie uciekali i nie roznosili plagi), mogą np wykonywać misje typu "wejść do miasta i zdobyć egzemplaż Proroctwa" czy "do miasta poszli nasi, ale zostali schwytani - wyciągnąć ich" - ogólnie, niech pbawią się w szpiegów/komandosów.
6. znowu "przerywnik skaveński" - niech BG-skaveni mają ten sam cel co BG-wojskowi, niech spróbują ich wyprzedzić (gracze się zdziwią kiedy okaże się że ich jedne postacie występują przeciw drugim)
WAŻNE: nie można dopuścić do konfrontacji jednych postaci graczy z drugimi (ewentualnie można prowadzić na dwie drużyny).
7. itd...
 
Awatar użytkownika
sskellen
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 254
Rejestracja: czw mar 31, 2005 10:24 am

pt wrz 02, 2005 1:15 am

Dzięki z awpiski i mam jeszcze jedną prośbę niech wasze idee trzymają się konwencji wfrp:) Prośbę swoją motywuję tym, że inne systemy fantasy mi nie bardzo leżą:(
 
Awatar użytkownika
Aramis
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 112
Rejestracja: ndz sie 07, 2005 11:30 pm

pt wrz 02, 2005 9:07 am

sskellen pisze:
niech wasze idee trzymają się konwencji wfrp

A która się nie trzyma? Wspomniany Monastyr? Łatwo przekonwertować na wfrp. Czy może Proroctwo Nataniela? Prawda, przygoda napisana na mechanikę dedekową i na KC, ale klimat jak najbardziej Warhammerowy.

Kolejny pomysł, tym razem detektywistyczny:
Wiosna. BG trafiają do niewieklego miasteczka (takie co nawet murów nie ma, tylko palisadę). po nocnych deszczach okazuje się że nie mogą go opuścić, bo rzeka wezbrała (roztopy w górach) i zerwała most. Muszą poczekać parę dni aż poziom wody opadnie i będzie dało się skożystać z brodu.
W miasteczku niby spokój, ale któregoś ranka BG wpadną na wpół obłąkaną kobietę. Ta powie, że potwór porwał jej dziecko. Po wstępnym śledztwie okaże się że tak od dwóch tygodni średnio co 3 dni ginie dziecko. Dzieci ani ich rodziny nie są ze sobą powiązane. Mieszkańcy są coraz bardziej przerażeni (Jeśli BG sami się nie zajmą sprawą, to ktoś z władz może poprosić ich o pomoc). Straż miejska nic nie wie, jedynie to, że w oknach pokoi dwójki ostatnio porwanych dzieci wyłamano okiennice. Na okiennicach są ślady wielkich pazurów (np. niedźwiedzia) ale BG znajdą ułamany czubek pazura - jest stalowy.
Podejżani:
Kowal - tylko on mógłby wykonać takie pazury
Kapłan - prowadził "katechezy" dla wszystkich dzieci (jedyna łącząca je sprawa)
Kurt Meisner - powszechnie nie lubiany człowiek, siedział kilka razy (kryminalista)
Wolfgang von Abendorf - szlachcic, ekscentryk (lekko stuknięty)


Brak dowodów przeciw któremukolwiek.
Teraz od MG zależy który z nich będzie kultystą porywającym dzieci do bluźnierczego rytuału. A może jest on opętanym przez demona mrocznym magiem? A może po prostu jest szaleńcem mszczącym się na mieszkańcach za jakieś dawne krzywdy? Wszystko teraz zależy od MG.

Kwestia dowodów leży już w rękach MG, w zależności jacy są gracze można dać lekkie poszlaki lub wsadzić BG w ręce niezbite dowody. Jeśli gracze lubią skomplikowane sprawy, niech prawdziwy porywacz podrzuci jakieś dowody komuś innemu itp.
 
Awatar użytkownika
BigSmoke
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: czw sie 04, 2005 1:44 pm

pt wrz 02, 2005 10:08 am

a co myślicie o zrobieniu z graczy bardzo początkującej grupy przestępczej w jakims duzym mieście np Nuln, gracze pochodzili by z jednej dzielnicy miasta, znali sie od dziecinstwa i powoli zdobywali czarny rynek i kolejne dzielnice, sciągali haracze, przekupowali straż miejską i urzędników, przemycali narkotyki i inne zakazane towary, może nawet dokonywali zabójstw na zlecenie???
 
Awatar użytkownika
Aramis
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 112
Rejestracja: ndz sie 07, 2005 11:30 pm

pt wrz 02, 2005 11:05 am

W Twoim pomyśle świetnie mozna zastosować ten artykuł o światku przestępczym:
http://www.wfrp.polter.pl/czytaj.php?id=60&dzial=Przewodnik

W tej konwencji można też zmieścić:
- łowca nagród (lub czarownic) + jedgo pomocnicy,
- grupa ciur obozowych ciągnąca za taborami,
- szlachcic (rycerz) + orszak,
- trupa cyrkowa,
i inne.
 
Awatar użytkownika
sskellen
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 254
Rejestracja: czw mar 31, 2005 10:24 am

pt wrz 02, 2005 2:13 pm

Aramis pisze:
A która się nie trzyma

to była jedynie prośba na przyszłość:)

A co do w/w przewodnika to najlepiej mi przypadł go gustu motyw Pani Wielu Imion, w Deszczowym Domu, bardzo ładne. Gratuluję.

Co do moich własnych scenariuszy to wymagam od graczy dużego zaangażowania w grę. Prowadzenie ich za rączkę od punktu A do B mnie nudzi. Zawsze staram się wykoncypowac jakąś sytuacje, a gracze mają poprostu styczność ze światem, od nich zależy jak dany fakt zainterpretują, w którą stronę pójdą. Często życie od śmierci dzieli tylko jeden krok.

W tej chwili kolebie mi się po głowie historia rodem z Hobbita - krasnal potomek strożytnych krolów chce powrocić do swojego królestwa, na drodze stoi jednak smok:) wiem, że sama idea nie jest oryginalan, ale po wielu latach w końcu odważyłem się sięgnąc w scenariuszu po smoka.

Poza tym spójrzcie na to z tej strony jaki duży potencjal tkwi w tym pomyśle:
- samo przygotowanie ekspedycji,
- oczywiście sprawa konfronatcji ze smokiem i jego poplecznikami,
- atmosfera w społeczeństwie krasnali związana z taką "krucjatą"
- nawiązując do powyższego polityka, polityka,
- co ciekawe u mnie ten potomek pradawnych krolów początkowo sam nie wiedział jakie są jego korzenie, mam obawy czy bedzie w stanie dzwignąć to brzemię:),
- no i oczywiście co zrobić po ewentualnej wygranej haha
- dodatkowo można będąc złośliwym skarb przekląć, w zasadzie na bank część smoczego skarbu objęta jest jakąś starożytną, bardzo mroczną klątwą.

Trochę to pachnie heroickiem, ale trudno, nie każdy scenariusz musi dotyczyć przetwania z dnia na dzień, poza tym nie sądzę, żeby dotrwali do konfrontacji ze Smokiem :)
 
Awatar użytkownika
Aramis
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 112
Rejestracja: ndz sie 07, 2005 11:30 pm

pt wrz 02, 2005 2:41 pm

sskellen pisze:
można będąc złośliwym skarb przekląć, w zasadzie na bank część smoczego skarbu objęta jest jakąś starożytną, bardzo mroczną klątwą.


To moim zdaniem można sobie podarować. Czy Ty wiesz ile kosztuje remont domu? A tu wchodzi w grę remont Krasnoludzkiej Twierdzy... Do tego dochodzi żołd straży, dekoratorzy wnętrz... No, może trochę się zagalopowałem, ale jak dasz im smoka i górę skarbów, to niech ptomek królów musi martwić się nowymi obowiązkami typu: dyplomacja (wielu będzie chciało go zdyskredytować aby przejąć jego skarb), zazrądzanie twierdzą (zakup zapasów, sfinansowanie remontu itp), rekrutacja załogi twierdzy, a później zaludnienie (zakrasnoludzenie?) królestwa, ochrona poddanych, podatki, pomoc biednym... Władca wcale nie ma tak cukierkowo...
Niech gracze poczują, że łatwiej górę skarbów zdobyć niż ją utrzymać a sprawia ona więcej kłopotów niż stado pijanych snotlingów...

sskellen pisze:
A co do w/w przewodnika to najlepiej mi przypadł go gustu motyw Pani Wielu Imion, w Deszczowym Domu, bardzo ładne. Gratuluję.

Nie bardzo rozumiem...
 
Awatar użytkownika
CE2AR
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1575
Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:17 pm

pt wrz 02, 2005 4:23 pm

Aramis pisze:
Kolejny pomysł, tym razem detektywistyczny:
Wiosna. BG trafiają do niewieklego miasteczka (takie co nawet murów nie ma, tylko palisadę). po nocnych deszczach okazuje się że nie mogą go opuścić, bo rzeka wezbrała (roztopy w górach) i zerwała most. Muszą poczekać parę dni aż poziom wody opadnie i będzie dało się skożystać z brodu.
W miasteczku niby spokój, ale któregoś ranka BG wpadną na wpół obłąkaną kobietę. Ta powie, że potwór porwał jej dziecko. Po wstępnym śledztwie okaże się że tak od dwóch tygodni średnio co 3 dni ginie dziecko. Dzieci ani ich rodziny nie są ze sobą powiązane. Mieszkańcy są coraz bardziej przerażeni (Jeśli BG sami się nie zajmą sprawą, to ktoś z władz może poprosić ich o pomoc). Straż miejska nic nie wie, jedynie to, że w oknach pokoi dwójki ostatnio porwanych dzieci wyłamano okiennice. Na okiennicach są ślady wielkich pazurów (np. niedźwiedzia) ale BG znajdą ułamany czubek pazura - jest stalowy.
Podejżani:
Kowal - tylko on mógłby wykonać takie pazury
Kapłan - prowadził "katechezy" dla wszystkich dzieci (jedyna łącząca je sprawa)
Kurt Meisner - powszechnie nie lubiany człowiek, siedział kilka razy (kryminalista)
Wolfgang von Abendorf - szlachcic, ekscentryk (lekko stuknięty)

Taki pomysł każdy może wymyślić w pięć minut, problem stanowi odpowiednie wymyślenie wspomnianych przez Ciebie dowodów tak, aby gracze nie połapali się od razu i mieli trochę do myślenia. Może piszcie tu bardziej takie drobne pomysły na krótkie motywy "zaskakujące" lub dające do "myślenia" graczom. IMO jakąś intrygę czy kult chaosu łatwo jest wymyślić, gorzej ze zrobieniem z tego sesji :/
 
Awatar użytkownika
sskellen
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 254
Rejestracja: czw mar 31, 2005 10:24 am

sob wrz 03, 2005 4:18 pm

Aramis pisze:
Nie bardzo rozumiem...


nie dziwię się, rzeczona wiedźma występuje o tu:
http://www.wfrp.polter.pl/czytaj.php?id=11&dzial=Porady

Bedąc już przy temacie wiedźm to bardzo lubię takie postaci jako NPC, wielowymiarowe wzbudzające strach i politowanie jednocześnie, władajace mocami, których same do końca nie rozumieją, miód:) Taka wiedźma zwodząca graczy na pokuszenie potem błagajaca o litość obiecująca poprawę rozdarta wewnętrznie to może być materiał nie tylko na epizodziki, ale całą kampanię. Posłuszna silom, którym służy, mocom które przez nia przemawiają. Czy to słowa Matki natury czy chaosu? Nie zawsze łatwo to rozróżnić. :)

A teraz coś do wykorzystania:

"Powiadają: matka rodzi człowieka, matka go karmi. Potem karmi go ziemia i ziemia go przenika, za każdym razem zostawiając szczyptę pyłu, aż w końcu człowiek nie jest już dzieckiem matki, lecz ziemi."
przyslowie scylvendzkie (MKNP by R.S. Bakker)
 
Awatar użytkownika
Luth
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: sob sie 06, 2005 7:34 pm

pn wrz 05, 2005 6:23 pm

CE2AR pisze:
Taki pomysł każdy może wymyślić w pięć minut, problem stanowi odpowiednie wymyślenie wspomnianych przez Ciebie dowodów tak, aby gracze nie połapali się od razu i mieli trochę do myślenia. Może piszcie tu bardziej takie drobne pomysły na krótkie motywy "zaskakujące" lub dające do "myślenia" graczom. IMO jakąś intrygę czy kult chaosu łatwo jest wymyślić, gorzej ze zrobieniem z tego sesji :/


Hmm, no cóż, ja myślę, że nie każdy może wymyśleć coś takiego chociaż wydaje to się zgoła prościutkie i banalne. Nie zapominajmy, że wśród nas są też początkujący gracze, którzy spoglądając na takie proste pomysły mogą czerpać jakies inspiracje i pomału sami mistrzować. Każdy pomysł jest dobry na sesję. U mnie zazwyczaj zacyzna się od pojedyńczego pomysłu, a później leci z górki:) Ostatnio wymysliłam sobie, że nie zaszkodzi jak wprowadzę Doppelgangera, który narobi troszkę zamieszania. Całkiem ciekawa sesja wyszła. Oczywiście wątek szerzej rozwinięty. Polecam tworzenie sesji na małych drobnych wątkach:) Sesje wg mnie da się zrobić ze wszystkiego:P nawet z niczego w moim przypadku... po prostu wyobraźnia i trochę myślenia:)
 
Awatar użytkownika
sskellen
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 254
Rejestracja: czw mar 31, 2005 10:24 am

pn wrz 05, 2005 6:44 pm

Luth pisze:
U mnie zazwyczaj zacyzna się od pojedyńczego pomysłu,


i oto idea tego tematu, wątki luźne myśli, niech kto chce pozbiera to sobie do kupy. Pożywka dla mózgownicy:)
 
Awatar użytkownika
BigSmoke
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: czw sie 04, 2005 1:44 pm

wt wrz 06, 2005 8:09 am

sskellen pisze:
Luth pisze:
U mnie zazwyczaj zacyzna się od pojedyńczego pomysłu,


i oto idea tego tematu, wątki luźne myśli, niech kto chce pozbiera to sobie do kupy. Pożywka dla mózgownicy:)



Zgadzam się z sskelenem:) u mnie te największe kampanie zaczęły sie od jednego małego pomysłu, który w czasie odpowiednio rozbudowywałem:)
 
vooyeck
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: sob gru 25, 2004 12:35 pm

wt wrz 06, 2005 11:09 am

Wlasnie jeden taki maly pomysl.
Gracze od dluzszego czasu w lesie. Z obliczen wynika ze za kilka dni z niego wyjda na tyle tez maja zapasow. Ida starym dobrym traktem i dochodza do rozwidlenia: kontynuacja traktu a z drugiej strony mniejsza, slabsza droga. Powinni udac sie ta slabsza bo ta, ktora dotad podrozowali jest duzo starsza niz sobie z tego narazie zdaja sprawe.
(gdyby rzeczywiscie chcieli udac sie ta wlasciwa to napomknac o konczacych sie zapasach i o tym ze nikt po drodze nie wspominal o jakims rozwidleniu, najlepiej tak to opisac by gracze byli przekonania ze nie zeszli z traktu)

A droga ta prowadzi do... malej, zwyczajnej wioski produkujacej np. miod. Gracze moga uzupelnic zapasy i ruszyc w droge lecz wczesniej dowiedza sie ze kupiec, ktory chyba od zawsze odbiera stad miod, za kilka dni rownierz wyrsza w tym samym kierunku i oferuje im wspolna podroz.

Wioska z pozoru jest normalna, chlopi chciwie sluchaja wiesci z wielkiego swiata itd.
Graczy moze zdziwic natomiast widok: chlopa wcinajacego owsianke srebrna lyzka, mala rzezba stojace na oknie obok jakiegos kwiata (,dzieci bawiace sie w berka tylko ze zamiast "berek" operuja terminem np. ognisty demon, ognisty potwor albo cos takiego).

Przeciez stary trakt nie konczy sie na tej wiosce. Dalej jest zaniedbany i zarosniety ale jest. Niezaleznie czy gracze pojda to sprawdzic z ciekawosci czy chciwosci znajda cos dzieki czemu bedzie mozna powiedziec ze w przygodzie byl "mrok". :)

W moim przypadku moze byloby to zagubione miasto elfickie(wiem, wiem ze oklepane) ze sladami np. zniszczenia jakims najazdem, zaraza itp. Moze w miescie takim znalazlaby sie swiatynia w ktorej glowny posag mialby jak moneta dwie strony od frontu jakas piekna elfke od oltarza boga chaosu(nie wiem dokladnie ale temu co sluza DE). Napewno znalazlby sie tez jakis straznik(np. magiczny ognisty wilk), ktorego zadaniem jest likwidacja nieproszonych gosci.

A wszystko od malego pomyslu rozwidlenia drog. :)
 
Awatar użytkownika
BigSmoke
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: czw sie 04, 2005 1:44 pm

wt wrz 06, 2005 11:42 am

vooyeck-co do pomysłu zaginionych wiosek to przeczytaj sobie przygode napisaną -jest kozacka :razz: -przez Marcina "Sejita" Segita (pisze z pamięci więc moge cos pokręcić;)) pt."Gorzkie Żniwa"-znajduje się w bodajże 3 tomie "Najlepszych przygód z Magii i Miecza". Swoją drogą- co myślicie o przedrukach z Magii i Miecza??chodzi mi o najlepsze artykuły i przygody???
 
Fenrir
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 94
Rejestracja: śr sie 24, 2005 2:00 pm

wt wrz 06, 2005 3:24 pm

Da się gdzieś dostać ten zbiorek z przygodami z magii i miecza? Przydałby mi się.
 
Awatar użytkownika
Infernus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 41
Rejestracja: wt lut 22, 2005 7:56 pm

wt wrz 06, 2005 6:07 pm

W sumie przedruki Magii i Miecza były by bardzo interesujące i przydatne dla graczy. Mam nadzieje ze one będą :)
 
Albert
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 617
Rejestracja: pt lip 02, 2004 7:33 pm

wt wrz 06, 2005 7:08 pm

Fenrir pisze:
Da się gdzieś dostać ten zbiorek z przygodami z magii i miecza? Przydałby mi się.


Da się. Zależy skąd jesteś. W Epmiku w Warszawie, na Nowym Świecie "Najlepsze z MiM" zalegają półki.
 
Awatar użytkownika
ram
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 227
Rejestracja: sob gru 18, 2004 4:47 pm

wt wrz 06, 2005 7:09 pm

http://www.mag.com.pl/

Są wszystkie trzy tomy. 14 zł. Poza tym - do kupienia są także 4 numery Labiryntu.

BTW - właśnie zauważyłem - można kupić podstawkę do Cthulhu za 28zł.
 
Awatar użytkownika
BigSmoke
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: czw sie 04, 2005 1:44 pm

śr wrz 07, 2005 7:58 am

zbiorów Magii i Miecza sa 3 tomy + 1 tom artykułów:) u mnie we wrocku bez problemu mozna je dostac w Ogrynie w kameleonie:))
 
Awatar użytkownika
Furiath
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3802
Rejestracja: ndz mar 23, 2003 12:10 am

śr wrz 07, 2005 9:46 am

Może wrócimy do tematu pomysłów i idei na scenariusze?
 
Awatar użytkownika
Aramis
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 112
Rejestracja: ndz sie 07, 2005 11:30 pm

śr wrz 07, 2005 12:28 pm

Pomysł na wykożystanie NPC minstrela.

Pomysł humorystyczny:

Podczas jakiejś imprezy w karczmie minstrel (pijany) śpiewa piosenkę, która bardzo podoba się ludziom. BG jeszcze się nie upili (bo przyszli później). Na następny dzień minstrel błaga BG żeby przypomnieli sobie jego piosenkę, bo on jej nie pamięta, a jest to jego pierwsza od bardzo dawna udana piosenka. Co zrobią BG? Będą wysilać mózgownice żeby sobie przypomnieć, czy może na poczekaniu ułożą coś żeby się minstrel odczepił?
Piosenka barda nie musi być specjalnie górnolotna, niech to będzie cokolwiek o czymkolwiek, byleby się rymowało i było wesołe (nieco sprośne i odrobinę wulgarne - takie gawiedź lubi najbardziej).

Wersja Mrrroczna:
Podczas ostrej popijawy pojawia się obłąkany minstrel i wyśpiewuje jakieś teksty w obcym języku (proponowany podkład muzyczny - lekki Therion, Haggard, byle z wokalem po łacinie). Skutkiem jego pieśni jest chroba/śmierć/mutacja/obłęd/inne przekleństwo części mieszkańców wioski (nie miasta, żeby nie było magów czy kapłanów).
Rozwiązaniem problemu może być:
1. zabicie barda
2. bard odśpiewa anty-inkantację
3. ktoś odśpiewa anty-inkantację, ale najpierw musi ją poznać
4. odprawienie rytuału o którym w młodości słyszał miejscowy kapłan
5. znalezienie osoby będącej celem klątwy i zabicie jej
6. naprawienie zła które wywłało klątwę (wyleczenie barda z obłędu bądź zniszczenie tego, c obłęd wywołało)

Sposobów może być więcej, może trzeba wykonać kilka z nich...
Wskazówkami dla BG mogą być obłąkańcze widzenia starej znachorki, znaki pojawiające się na lustrze wody (fale układają się w znaki), sny, opowieści starych ludzi, rady kapłana, księgozbiór kaplicy itp.
 
Awatar użytkownika
sskellen
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 254
Rejestracja: czw mar 31, 2005 10:24 am

śr wrz 07, 2005 1:33 pm

Aramisie, pomysł z bardem całkiem, całkiem.

Oto moja idea:
Miejsce akcji - zapyziała wioska w Kislevie, w mojej opowieści była to wioska rybacka, umiejscowiona przy dużej rzece i częściowo w jej rozlewisku. Atmosfera sielankowa, a mieszkancy przyjaźni, widać, że wiodą spokojne, ale dostatnie życie. Nie opływaja w luksusy, ale własną pracą każdy może się utrzymać.

Dla wytrawnego obserwatora, zauważalny będzie całkowita harmonia z otoczeniem, skutkująca niezwykłym prosperity wioski. Druga sprawa to widać, że tu w tej małej wiosce określenie krag życia pasuje jak ulał. Wszytko ma tu swoja kontunuację (stary bednarz ma małego bednarka itp itd).

Kluczową postacia jest stary eremita/kapłan/driud który sprawuje piecze nad duszami mieszkańców. Jest to postać mroczna tajemnicza, ale nie odstraszająca, ani agresywna. On wie, że dobro wioski związane jest z paktem zawartym przez mieszkańców, dawno, dawno temu z duchem Wojdanowem. Pakt polega na tym, że raz na 10/20/100 lat nalezy dopomóc Wojdanowowi w zmianie ciała, na nowe. Sprawa jest prosta, ochotniczka, wskazana przez Wojdanowa musi urodzić mu syna. Oczywiście traf chce, iz wybranką demona została kobieca postac w drużynie.

Jak to się dalej rozwinie to już wasza sprawa, ja osobiście wspominam ten modulik bardzo przyjemnie.

btw: widzieliście konkurs na moduł na stronach BI? macie zamiar coś tam posłać?
 
Awatar użytkownika
Iman
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 739
Rejestracja: pn maja 03, 2004 10:46 pm

śr wrz 07, 2005 6:50 pm

Aramis pisze:
Piosenka barda nie musi być specjalnie górnolotna, niech to będzie cokolwiek o czymkolwiek, byleby się rymowało i było wesołe (nieco sprośne i odrobinę wulgarne - takie gawiedź lubi najbardziej).


Na mojej jednej sesji pojawił się pewien alkoholik, który miał ze sobą duży problem, ogólnie to był sfrustrowany, rozżalony, załamany i bliski popełnienia samobójstwa. Kiedy był pijany (a był prawie ciągle) to w kółko śpiewał:

O Vereno gangreno,
Ulryku pierniku,
Liadrielu ty cwelu,
Manannie bananie.

O Morze potworze,
Shallyo ty żmijo,
Taalu robalu,
Myrmidio straszydło.

Wiem, że większości z tych określeń ludzie tamtej epoki nie znali, ale to w sumie nie było istotne ;) A gość nie przejmował się tym, że złorzeczy bogom, w końcu nie zależało mu wcale na życiu.
 
Awatar użytkownika
sskellen
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 254
Rejestracja: czw mar 31, 2005 10:24 am

ndz wrz 11, 2005 2:33 pm

Bracia i siostry w godzinach tej ciężkiej próby, zaklinam Was dopomóżcie! Wielki Mutator objawił mi część swego genialnego planu, lecz bez Waszej pomocy, Waszych wizji moje objawienie jest niekompletne. O rozpaczy, przeklęte niech będzie imię Nurgla po trzykroć! Przekażcie mi wasze kawałki tej objawionej układanki, abyśmy wspólnie mogli uczestniczyć w realizacji planu Wielkiego Mutatora!

Ku chwale Tzeentch'a Magistae Sskellentor Teh SSkellen.
 
Awatar użytkownika
Maestro
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 123
Rejestracja: pt kwie 23, 2004 9:40 am

wt sty 31, 2006 10:30 am

sskellen, Twój apel z września poruszyl mnie do głębi mojego zmutowanego, pięciokomorowego serca.
Wrzucam ogólne pomysły na dwie przygody. To tylko konspekty - wszystkie wymagają masy pracy od MG...

NARZĘDZIA ZEMSTY
BG trafiają na trakcie na wymordowanych Strigan (odpowiednik naszych Cyganów). Spalone wozy, wszyscy zabici i to najwyraźniej NIE przez zwierzoludzi/gobliny i mutanty. Mordercy zatarli za sobą ślady.
Obok zadźganej starej Striganki (wiedźmy) leży krzyż ułożony z kart do wróżenia (należy wykorzystać talię tarota), a zjawa starej manifestuje się bohaterom ziejąc im w twarze jakimś oparem i składając propozycję nie do odrzucenia. Drużyna ma w ciągu trzech dni pomścić śmierć Strigan („Krew zmyć krwią”) inaczej bohaterowie zginą (klątwa). Układ kart symbolizuje przebieg przygody (jej kolejne punkty): np. Szóstka Mieczy (ilość rycerzy – zabójców), Śmierć, Wisielec, Eremita, itd.
BG wkrótce dostrzegą, że układ kart odpowiada sytuacjom / osobom, na które się natykają. W końcu powinni dotrzeć na pobliski zamek pewnego władyki, sprawcy masakry Strigan. On też się mścił. Jego syn ciężko zaniemógł podczas wizyty Strigan na podgrodziu. A że wcześniej zgwałcił jedną ze Striganek, ojciec wyciagnął (błędne) wnioski, że to jedna z klątw wędrowców i postanowił im odpłacić. Dopadł ich dzień drogi od zamku.
Zemsta, a za zemstę znów zemsta...


PORTRET - TRUDNE ŚLEDZTWO
BG trafiają do miasta (najlepiej małego, znanego sobie, odwiedzanego cyklicznie). Wkrótce po tym zamordowany zostaje ich dobry znajomy (kupiec/rzemieślnik/uczony). Okazuje się, że to już druga albo trzecia podobnie dokonana zbrodnia bez motywów rabunkowych. Ofiary się nawzajem nie znały ale ostatnio miały do czynienia (spotkania towarzyskie lub biznesowe) z człowiekiem, który od niedawna gości w mieście. To bogaty, młody, naprawdę sympatyczny i przystojny mężczyzna o wielkiej charyzmie. Niewątpliwie dobrze wykształcony szlachcic. Kobiety za nim szaleją. Mężczyźni podziwiają. Ma tylko jedną wadę – jest chorobliwie (szaleńczo) zadufany w sobie. Nie znosi żądnego sprzeciwu. Większość ludzi chcąc nie chcąc mu ustępuje (magiczna wręcz charyzma!), ale znalazło się dwóch upartych, pewnych swych racji i dziwnie odpornych na aurę młodzieńca (w konflikcie mogło chodzić o śmieszną rzecz, np. pogodę czy cenę usługi) – i ci zginęli, wcześniej torturowani (jeśli ma okazję, szaleniec pastwi się nad ofiarami, aż te przyznają mu rację). Sprawca jest inteligentny, ale nie dba specjalnie o zatarcie śladów, gubi go arogancja i pewność siebie. Rozmawiając z nim osobiście BG mają 80% szans że ulegną jego czarowi. Jednak analiza sprawy z dystansu, rozmowy ze świadkami i wyciąganie wniosków w końcu wskażą sprawcę, który na końcu przestanie się nawet wypierać. Mimo niezbitych dowodów nikt poza BG NIC NIE zrobi. Władze miejskie są już oczarowane młodzieńcem, który na dodatek (jak się pewnie okaże) jest... nieśmiertelny (nie zranią go nawet bronie magiczne). Kluczem jest pewien obraz, portret wielce szkaradnego starca, znajdujący się w ukryciu w domu młodzieńca. Kumuluje on w sobie upływ czasu i wszystkie grzechy sprawcy mordów. Twarz na malowidle jest prawdziwą twarzą człowieka winnego zbrodni. Setek zbrodni w dziesiątkach miast! Jako motyw dodatkowy (pomoc dla BG) można dodać BNa. Który od dawna tropi „wiecznego młodzieńca”. Nie ma już jednak sił (choroba / wiek?) na dalszą walkę...
(Na podstawie "Portretu Doriana Graya" Oscara Wilde'a.)


Ku chwale Tzeentha!
 
Awatar użytkownika
sskellen
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 254
Rejestracja: czw mar 31, 2005 10:24 am

wt sty 31, 2006 11:54 am

Maestro imie twe zaiste oddaje wielkośc twego ducha. Kiedy w skrytości starałem się rozwikłać myśli Mrocznego Pana ujrzalem jasniejącą gwiazdę i ona pokierowała mnie do twojego postu. Dzieki Ci za to.

Pomysł z kartami podoba mi się, może jednak osobiście bym go troszkę zmodyfikował, ale idea słuszna. Co do portretu Dorian'a to klasyka i chyba wiele więcej nie trzeba dodawać. Naszym prawem jest czerpac z róznych wzroców, a ten jest jak najbardziej słuszny.

Zastanowić się można czy zamiast czerpać z filmów i popkultury nie powinniśmy częściej sięgać po działa klasyczne? Boję się że część z graczy "młodszego" pokolenia nie wie kto to był ten Oscar W.
 
Awatar użytkownika
Maestro
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 123
Rejestracja: pt kwie 23, 2004 9:40 am

wt sty 31, 2006 12:52 pm

Zaiste sskelleen, słusznie prawisz.
Imię Doriana Graya skojarzą pewnie prędzej z "Ligą Niezwykłych Dżentelmenów" niż z wyśmienitym kawałkiem literatury. W popkulturowej papce końca wieków nikt już nie wie skąd płyna wzorce, nikt nie sięga do źródeł. Chaos zatryumfował!

Ku chwale Tzeentha, na pohybel ludzkości!
 
Buazen
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: czw sty 26, 2006 10:59 am

czw lut 02, 2006 10:33 am

Prowadziłem przygodę: Gracze w trakcie swej podróży napotykają rozbitą grupę pielgrzymów Sigmara. Od umierającego pielgrzyma dowiadują się, że to zbóje, że porwali, że dziewczynka, że ważne - pielgrzym umiera. Bohaterowie po pewnym czasie zostaja zaatakowani. Jesli sobie poradzą moga złapać jakiegoś zbója żywcem (a ten wyspiewa gdzie jest reszta kamratów), mogą tropić tych co uciekli z pola walki widząc, że druzyna bierze górę w walce. Docierają do jaskini, w której banda ma swoja "miejscówkę". Atak - sprawiedliwości stało sie zadość. Okazuje się, że dziewczynka zamknięta w klatce żyje. Dziewczynak jest cała i zdrowa. Wiek 7 lat, przerażona, cąły czas łka, (bez zewnętrznych znamion Chaosu (gdyby ktos chciał sprawdzać)). W pierwszą pełnię Morrslieb'a dziewczynka budzi się i własnym głosem wywołuje jakiegoś Arrona: "Arron, Arron - jestes tam?" Jeżeli Gracze podejmą interakcję i podszyją sie pod Arrona okaże się, że dziewczynka to medium (rodzaj krótkofalówki) z kimś po drugiej stronie. Ten ktoś zapyta czy Arron dopełnił poprzedniej misji. Jeśli tak - zleci kolejną. Powie, kogo, gdzie i kiedy trzeba "uciszyć". Pierwsze zlecenie może dotyczyć jakiegoś szlachcica - kultystę Slaanesh'a - ale juz na przykład drugie lub trzecie dotyczy kogoś, kto na miejscu okazuje sie templariuszem zakonnym. Z kim rozmawiają Gracze - dla kogo pracują? No i jak poradzą sobie w podróży z 7-letnią dziewczynką? Takie dziecko to "kupa" zabawy dla Graczy (Krasnolud: gdzie mój hełm??? Elf: widziałem jak dziecko bawiło sie nim nad potokiem robiąc babki z piasku) (albo widok atakującego krasnoludzkiego zabójcy trolli z kwiatkami wplecionymi w brodę!)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości