Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Tilirith
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 66
Rejestracja: pt kwie 25, 2003 9:42 pm

Entropia

pt maja 07, 2004 11:36 am

Myślę, że jest to chyba najtrudniejsza do zrozumienia sfera. Daje najwięcej możliwości, ale i jest najbardziej niestała i nieprzewidywalna. Mamy w drużynie Eutanatosa, gracz początkujący, MG też w Magu początkujący. I tu pojawia się problem. Na jak wiele, może pozwolić MG graczowi? Nie chodzi tu o siłę sfery, raczej o sposób rzucania zaklęć. Np. co właściwie powinien robić MG, kiedy dużyna idzie na akcję, a gracz stwierdza, "rzucam na to, żeby im się udało"? Napewno gracz powinien ściślej to na co "czaruje" określać, ale myślę, że całe tego typu sytuacje wynikają właśnie z niepełnego zrozumienia działania tej sfery. Czy ktoś mógłby nam pomóc i uściślić jej pojęcie oraz to, jak powinno wyglądać "czarowanie"?
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

pt maja 07, 2004 1:02 pm

Jak powinno wygladac to zalezy tylko i wylacznie od postaci, a dokladniej to jej przekonan, stylu itp (patrz temat Pardygmat). O Entropii najwiecej wie Calix :) Ja tylko powiem, ze wcale nie uwazam jej za najtrudniejsza sfere. Po krotce. Sprawa wyglada tak. Entropia ma dwie strony, ktore mozna, ale nie trzeba, laczyc. Pierwsza strona to moc przypadku, fortuna. Machinacje przypadkiem/szczesciem/przeznaczeniem powoduja, ze moze sie komus cos udac/nie udac, moze cos znalez/zgubic, sprawic ze cos sie zepsuje/zadziala itd. Druga strona to zdolnosc niszczenia. Wszystko ma swoj koniec, tak jak i ma poczatek. Entropia to jedna z podstawowych sil naszego swiata, ktora kazda jego czastke zniszczy przywracajac do stanu pierwotnego, z ktorego bedzie sie mogla odrodzic. Wplywajac na ten aspekt mozna przyspieszyc to zniszczenie, badz je spowolnic. Stad tez jest to sfera Eutanatoi, ktorzy maja skrzywienie an punkcie Cyklu i takich tam :)
Wot i cala filozofia.
A kolega, ktory "rzuca sobie zeby im sie udalo" potrzebuje poprostu doswiadczenia. Jak sie troche obcyka z klimatami to bedzie "skupial swa oswiecona wole, ogniskujac ja przez pryzmat wiary w powodzenie, czego symbolem jest krolicza lapka i staral sie wplynac na Fortune, ktorej symbolem w jego mniemaniu jest kosc do gry, aby w niebezpiecznej misji, na ktora wraz z przyjaciolmi sie udaje, sporzyjalo mu szczescie" :)
Pozdrowka
Dox
Ostatnio zmieniony pt maja 07, 2004 1:19 pm przez Dox, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

pt maja 07, 2004 1:04 pm

Sfera entropii pozwala na manipulowanie przypadkiem... W roznym stopniu, w zaleznosci od "ilosci kropek", czyli umiejetnosciach w danej sferze. Ofszem, cholernie to trudne, ale jezeli np. gracz chce, zebykula zrykoszetowala od sciany i trafila ukrytego za rogiem przeciwnika, potrzebuje tylko "Entopii 2". No i moze jeszcze korespondencji, chociaz mozna by uzyc samej korespondencji z podobnym efektem...
Jest jakas szansa, ze cos sie zdarzy. Mag poslugujacy sie entropia znajduje ja i _sprawia_ ze sie spelni... Jedna szansa na milion, jak u Pratchetta.
Przynajmiej ja to tak rozumiem. Poczekaj jednak lepiej na odpowiedz kogos bardziej obeznanego z Magiem. Ja dopiero zaczynam...
 
Awatar użytkownika
Flapjack
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 372
Rejestracja: wt kwie 13, 2004 3:45 pm

pt maja 07, 2004 3:08 pm

Ja tak może znowu z naukowego punktu widzenia. Pojęcie entropii używane jest zarówno w matematyce, termodynamice jak i teorii informacji. Bez wgłębiania się w szczegóły
w matmie jest to funkcja prawdopodobieństwa zmiennej losowej wyznaczająca nieokreśloność układu, miara nieuporządkowania.
W termodynamice termodynamiczna funkcja stanu będąca miarą nieuporządkowania układów, a więc także całego wszechświata.
W teorii informacji to najmniejsza średnia ilość informacji, potrzebna do zakodowania, które z zestawu zdarzeń o danych prawdopodobieństwach zaszły. Entropia określa średnią ilość bitów, niezbędnych do zakodowania jednego znaku z danego zbioru.

Z tych definicji wnioskuję iż sfera entropii pozwala magowi kontrolować nieokreśloność, nieuporządkowaność układów związku ze swoją wola. Te układy zależą do sfery z która nasz mistyk połączy entropie. I tak mix z korespondencją pozwoli kontrolować zmiany w przestrzeni( np. lecąca prosto we mnie kula chybia, niemal jak Pulp Fiction). Z życiem pozwoli kontrolować zmiany w organizmie ( może niespodziewany zawał albo niewytłumaczalne usunięcie raka) itd.

Oczywiście możemy się także posłużyć entropią aby odnaleźć najbardziej nieuporządkowane punkty układu ale o tym chyba wszyscy wiedzą :) .

Mam nawet ciekawy pomysł na paradygmat związany z entropią na podstawię filozofii przyrody Heraklita z Efezu.Filozof ten był zafascynowany zmiennością rzeczywistości co potwierdzają jego najbardziej znane słowa: „nie można dwa razy wejść do tej samej rzeki” czy „wojna jest matką wszystkiego i wszystkiego przyczyną”. Przy tej całej zmienności świata Heraklit zakładał jednak jakiś porządek zwany przez niego logosem. Można by utożsamić logos z jakąś Pierwotną inteligencją nazwijmy ją Pierwszym :lol: . Przyjmijmy że Avatar maga jest cząstka Pierwszego i mamy całkiem ładny „paradygmat” wyjaśniający w jaki sposób mag może podporządkować swojej woli, ciągle ziemną i chaotyczna rzeczywistość.
Dodajmy do tego jeszcze teorie mówiąca cyklu wiecznego odradzani się i niszczenia świta.
I mamy paradygmat dla Eutanatosa którego efekty bazują na entropi :papieros:

Ufff... trochę się rozpisałem, mam nadzieję że nie wyszedł mi jakiś stek bzdur
:mrgreen:
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

pt maja 07, 2004 3:59 pm

Stek bzdur to to z pewnoscia nie jest. Powiem nawet, ze pomysl paradygmatu jest calkiem niezly, ale bardziej pasuje mi dla nietypowego Hermetyka (gdyby okroic troce ten caly cykl :), tudziez Verbena oczywiscie rowniez nietypowej. Za duzo w nim bowiem do uporzadkowania, bardziej pasuje mi to do jakiejs Tradycji zwiazanej z wzorcami. Ewentualnie Eutanatoi ze Wzorcowa esencja moglby byc ciekawy.
Z cala pewnoscia w Twoj wywod wdalo sie sporo entropii, bo na uporzadkowanie to on nie narzeka.

Jeszcze tylko sloweczko. Kojarzycie zapewne takie pojecie (silnie z entropia zwiazane) jak element chaosu, tudziez zmienna nieokreslona (bylo jeszcze jedno, najbardziej popularna, ale oczywiscie zapomnialem). Co byscie powiedzieli na sprowadzenie wladzy nad Sfera Entropi do manipulacji ta wlasnie zmienna, ktora wystepuje w dowolnie wybranym elemencie wszechswiata? Zastanowcie sie, bo wniosek ma moim zdaniem niesamowite wrecz implikacje.

Pozdrowka
Dox
 
Awatar użytkownika
Flapjack
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 372
Rejestracja: wt kwie 13, 2004 3:45 pm

pt maja 07, 2004 4:18 pm

Stek bzdur to to z pewnoscia nie jest. Powiem nawet, ze pomysl paradygmatu jest calkiem niezly, ale bardziej pasuje mi dla nietypowego Hermetyka (gdyby okroic troce ten caly cykl , tudziez Verbena oczywiscie rowniez nietypowej. Za duzo w nim bowiem do uporzadkowania, bardziej pasuje mi to do jakiejs Tradycji zwiazanej z wzorcami. Ewentualnie Eutanatoi ze Wzorcowa esencja moglby byc ciekawy.



Jak jeszcze raz na to popatrzę to myśle że najlepszy byłby tu mag Niebiańskiego Chóru ale tak naprawde ważne jest to że by dany mag posługiwał się przedewszystkim entropią.

Z cala pewnoscia w Twoj wywod wdalo sie sporo entropii, bo na uporzadkowanie to on nie narzeka

Tak to jest jak się piszę w pośpiechu, następnym razem bardziej się postaram :razz:

Jeszcze tylko sloweczko. Kojarzycie zapewne takie pojecie (silnie z entropia zwiazane) jak element chaosu, tudziez zmienna nieokreslona (bylo jeszcze jedno, najbardziej popularna, ale oczywiscie zapomnialem). Co byscie powiedzieli na sprowadzenie wladzy nad Sfera Entropi do manipulacji ta wlasnie zmienna, ktora wystepuje w dowolnie wybranym elemencie wszechswiata? Zastanowcie sie, bo wniosek ma moim zdaniem niesamowite wrecz implikacje.

Sprawa wydaje się warta zastanowienia, jak juz wspomnałem w temanie o VA właśnie kończę czytać knigę o Chaosie, więc jak skończę spróbuje coś na ten temat napisać :papieros:
 
Awatar użytkownika
Flapjack
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 372
Rejestracja: wt kwie 13, 2004 3:45 pm

śr maja 12, 2004 1:08 pm

Czytać skończyłem już dwa dnie temu ale jakoś nie miałem czasu aby zabrać się za pisanie. Przypomnę bo to jest w innym temacie, swoje przemyślenia bazuje na książce Chaos Ivara Ekelanda wydaną przez Książnice w 1999 roku.

Kojarzycie zapewne takie pojecie (silnie z entropia zwiazane) jak element chaosu, tudziez zmienna nieokreslona.


Chodzi tutaj o układy chaotyczne które nie są przewidywalne. Takim układem są np. rzuty kości (tak bliskie nam erpgowcom :razz: ). z tym problem biedził się miedzy innymi niejaki Lorenz na początku lat 60 XX w.
Pan ten stworzył uproszczony komputerowy model metrologiczny i w ramach tego układu przewidywał zmiany pogody. Nie chodzi tutaj o rzeczywiste zmiany pogody ale o te które zachodziły w tym komputerowym modelu. zaskoczeniem było dla niego fakt ze kiedy próbował powtórzyć swoje obliczenia od środka zamiast uzyskania przewidywanych wyników pokrywających się z poprzednimi uzyskał nowe kombinacje. co prawda kilka pierwszych wyników się zgadzało ale coraz dalej następowały coraz bardziej nieprzewidywalne zmiany.
Lorennz jednak by sprytnym facetem i pokapował się o co tu biega. Porostu komputer nie zachowuje wszystkich miejsc dziesiętnych liczby nad która pracuje co wynika z ograniczenia jego pamieci. dobrze widać to na przykładzie liczby pi (nie mam pojęcia jak ten znak przedstawić ma klawiaturze). komputer zachowuje dla niej pięć miejsc po przecinku 3,14159 zaś żeby zaoszczędzić miejsce drukował je tylko trzy 3,14. tego typu zokroąglenia wzmacniały niedokładność obliczeń i powodowały coraz znaczniejsze odchylenia.
Analogiczna sytuacja występuje w obliczaniach fizyków. Nie jesteśmy w stanie wykonać dokładnych pomiarów układu początkowego. wracając do liczby pi, potrzebnej nam do obliczenia średnicy okręgu. znamy dziś jej wartość do milionów miejsc po przecinku a to jeszcze nie wszystkie. W obliczeniach zaś używamy jej zaokrąglonej wartości do czterech miejsc po przecinku 3,1416. Im więcej obliczeń z tą liczbą przeprowadzimy tym wyniki będą coraz bardziej „chaotyczne”

manipulacji ta wlasnie zmienna, ktora wystepuje w dowolnie wybranym elemencie wszechswiata


Była by to na pewno magia subtelna bo wystarczyło by wprowadzić jeden element układu aby uzyskać efekt. Małe zaburzenie które zostanie wzmocnione wiele razy może osiągnąć ogromna skale. Nazywa się to efektem motyla: trzepot skrzydeł motyla na alpejskiej hali wywoła prąd powietrza który zmieni się w wiatr, który z kolei stanie się cyklonem,a ten zatopi statek w Zatoce Meksykańskiej.
Wadą takiego efektu jest z pewnością że musi on trochę potrwać(ok. 2 miesięcy).
Sprawa nie jest też taka prosta, trudno mi to dokładnie ocenić ale wydaje mi się że mag musiał by mieć oprócz niesamowicie rozwiniętej sferze entropii równie dużą korespondencję (żeby objąć swoją percepcją odpowiednio duży obszar układu) a i chyba czas by się przydał(aby przewidzieć wszystkie możliwości) no i oczywiście siły(chociaż nie koniecznie, na dobrą sprawę wystarczy klasnąć :) ) .

Napiszcie co o tym myślicie. Myślę że mogła by wyjść z tego niezła rota może ktoś bardziej obeznany z mechaniką zechce to dopracować.

Pozdrawiam
FLAP :papieros:
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

śr maja 12, 2004 2:26 pm

Chyba nie ot mi chodzilo. Piszesz tutaj o ukladach chaotycznych, a ja o twierdzeniu, ze nie ma we wszechswiecie elementu, ktory nie cechowalby sie mniejsa czy wieksza nieprzewidywalnoscia. Ta nieprzewidywalnosc to wlasnie element chaosu (Chaos Factor :). Moze przyklad jasniej okresli o co chodzi. Wezmy na przyklad "idealnie" okragly przedmiot, zgodnie z ta teoria jest na jego powierzchni punkt, ktory jest slabszy niz wszystkie pozostale. O ile jest slabszy bedzie w tym przypadku miara wielkosci (natezenia?) elementu chaotycznego w tym modelu. Teraz jesli chcemy aby ten przedmiot sie rozpadl mamy dwa wyjscia, albo na chybil trafil walimy czyms w ten przedmiot liczac na to, ze przylozona sila jest wystarczajaco duza aby zburzyc strukture w dowolnym punkcie. Mozemy tez zlokalizowac najslabszy punkt i przylozyc zdecydowanie mniejsza sile tylko do niego. Zakladamy, ze efekt bedzie ten sam. Element chasu w tym modelu moze miec oczywiscie wplyw na to gdzie znajduje sie taki punkt. Mam nadzieje, ze lapiesz o czym mowie, bo opisywanie niewielkiego wycinak chaosu nadal jest opisywaniem chaosu, czegos co w zalozeniu jest nieopisywalne.
Do czego zmierzam. Wszyscy znamy efekt Entropii 1, ktory pozwala na znajdowanie slabych punktow. Co jesli cale pojmowanie Entropii sprowadzimy do rzeczonej teorii? Coz, to bedzie straszne. Mag poslugujacy sie bowiem takowym przekonaniem moze zrobic wlasciwie wszystko. Manipuluje on bowiem TYLKO jedna zmienna, zawsze ta sama. Bez wzgledu na to czy chce zebys komus zepsul sie zegarek czy zeby powstal nowy gatunek manipuluje on TYLKO tym wlasnie chaotycznym elementem, zwieksza go, zmiejsza, wprowadza zmiany rotacyjne itd. No i niby nic to nie zmienia w dzialaniu sfery Entropii, a jednak.
Po pierwsze twierdze, iz takowy Mag nie ma co przejmowac sie paradoksem. Przy odrobince wprawy bowiem nigdy nie bedzie mial pecha, a to dlatego, iz wiedzac, ze moze wplynac na ten element w glupim zegarku, dokladnie w ten sam sposob bedzie mogl wplynac na takowy element w samolocie czy orbicie planety. Machanicznie jest to dokladnie to samo.
Po drugie, pozostale sfery staja sie TYLKO wspomaganiem dla Entropii, kazdy efekt jest mozliwy do uzyskania, gdyz element chaosu znajduje sie w dowolnym zagadnieniu (podalem przyklad elementu materialnego, ale to TYLKO przyklad). Owszem moze sie wspomoc Czasm jesli chce aby jego dzialania pojawily sie w jakims konkretnym momencie. Moze uzyc Korespondencji aby wykonac je na odleglosc, tudziez dowiedziec sie gdzie znajduje sie element, z ktorym ma zrobic porzadek. Moze dodac Ducha jesli chce namieszac w Umbrze, zasadniczo jednak Entropia odpowiada za zmiany, mozna osiagnac za jej pomoca niemalze kazdy efekt, a w polaczeniu z inna sfera dokladnie kazdy.
Uff, dobrze, ze WW inaczej to ujelo :)
Pozdrowka
Dox
P.S. Wedlug tej teorii element chaotyczny jako "staly" i istniejacy zawsze nie zostanie wyeliminowany przez najdokladniejsze nawet obliczenia, a to dlatego, ze w zalozeniu istnieje on nawet w tych obliczeniach.
P.S.1 Obawiam sie, ze na prostej rocie tutaj skonczyc sie nie da. Chyba zeby uznac, ze cala magia jest tak naprawde jedna rota z elementem chaosu zajmujacym zdecydowana wiekszosc przestrzeni magyi w ogole :)
 
Awatar użytkownika
Calix
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 228
Rejestracja: pn paź 27, 2003 11:54 pm

śr maja 12, 2004 7:26 pm

Jest taki film zwany "PI" gdzie bohater trafia na porzadek w chaosie prawdopodobienstwa, porzadek ktory da sie opisac ciagiem liczb...
Nic wiecej tak naprawde dodac o teoretycznych korzeniach entropii sie nieda. Ogrom mozliwosci wykorzystania tej sfery trudno opisac.
Tilirith:
Ostatnio Kozmoorowi tlumaczylem dlaczego rzucenie roty pt: "Niech im sie uda" jest naprawde dobrym pomyslem. Mozna sie jedynie czepic opisu na czym polega rzucanie owego "Niech im sie uda" czy jest to: wreczenie kazdemu graczowi poswieconego bogom szczescia symbolu/kroliczej lapki/zageszczeniu pozytywnej energi prawdopodobienstwa/rzuceniu klatwy na ewentulanych przeciwnikow (niepotrzebne skreslic). A efekt... zalezy od MG. Ogolnie im wiecej zawodnik zbierze sukcesow tym lepiej, fajnie wychodza odegrane dlugie rytualy zwiazane z przeklinaniem wrogow i sciaganiem blogoslawienstw na swoich.

Calix

PS:Jakie moga byc efekty takiej roty? Coz w kluczowych momentach wrogom moze przytrafic sie:
:protest: samoobrony i wez tu gon dewiantow wsrod tlumu pelnego... hmm deviantow...
:komputer: stara poczciwa awaria w wyniku ktorej wysiadzie zasilanie systemow alarmowych.
:cegly: lub moje ulubione odpadanie gzymsow

PPS:A i ludzie odczepcie sie od efektu motyla. Szansa na to ze ruch skrzydelek motyla da poczatek tajfunowi na drugiej polkuli ma jeszcze mniejsza szanse na zaistnienie jak przejscie przez sciane nieniszczac jej.
Ostatnio zmieniony śr maja 12, 2004 10:53 pm przez Calix, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Tilirith
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 66
Rejestracja: pt kwie 25, 2003 9:42 pm

śr maja 12, 2004 9:51 pm

Ostatnio Kozmoorowi tlumaczylem dlaczego rzucenie roty pt: "Niech im sie uda" jest naprawde dobrym pomyslem.


Chętnie usłyszałabym to tłumaczenie... Jeśli chodzi o tak nieokreślone roty doszliśmy przy pomocy znajomych do innego wniosku. Zilustruje go na przykładzie, który zaserwował nam MG na sesji: jedziemy samochodem, graczka rzuca tym razem rotę pt. dojedżmy bezpiecznie na miejsce... no i tu zaczęły się schody. Rota mogła być jak najbardziej prawidłowa, skutek zgodny z wyartykułowanym przez graczkę, tyle że po rzuceniu zaklęcia samochód zaczął jechać z wyjątkowo "zawrotną" prędkością jakichś 40 km/h. Inny przykład, już tylko teoretyczny - osoba wyszła z budynku, a my chcemy żeby wróciła. No i czarujemy, żeby tak się stało, nie określając niczego więcej. Po czym w sali obok na kogoś spada szafka zabijając, a osoba zainteresowana nagłym zbiegowiskiem i karetką lub policją, wraca sprawdzić co się dzieje. Skutek jest, ale chyba sposób osiągnięcia jakiś nie taki. Tylko, czy można oczekiwać od entropii, że będzie się kierować ludzką moralnością?
Jak myślicie, czy taki sposób interpretacji jest prawidłowy?

Tilirith
 
Awatar użytkownika
Calix
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 228
Rejestracja: pn paź 27, 2003 11:54 pm

śr maja 12, 2004 10:57 pm

Tilirith jesli tylko jestes z wawy to niewidze problemu zeby sie spotkac i pogadac na temat Maga. Jak znam zycie i Doxa to On z checia sie dolaczy.

C.
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

czw maja 13, 2004 8:47 am

Tilirith,
Ledwie przechodzi mi to przez gardlo (bo to banal), ale w przypadkach opisanych przez Ciebie wszystko jest sprawa stylu. Ja postuluje konkretniejsze okreslanie tego co chce przez dany efekt uzyskac. Rozumiem tez urok podejscia proponowanego przez Calixa. Tutaj dwie sprawy. Po pierwsze MG musi lubic i miec ochote na precyzowanie ogolnie sformulowanych zamierzen graczy. Jest to o tyle problematyczne, ze czasami ma do tego dzien, a czasami nie i wychodza bzdury niezgodne z zamierzeniami postaci, ba czasami moze chciec specjalnie graczom dowalic, utrudnic, wytknac bledy, skreslajcie co trzeba. Calix na przyklad nawet jesli cel dzialania jest bardzo jasno okreslony i tak wymysli cos zeby nie bylo to dokladnie tak jak chcieli gracze :razz: . Z drugiej manki Mg ma swiete prawo powiedziec "OK, rozumiem co chcesz zrobic, powiedz mi teraz jak, pozniej ja Ci powiem czy Ci sie ten numer udaje czy nie, a jesli Ci sie uda to TY opisujesz skutki", dlaczego ma takie prawo, bo to dzialania gracza i to on zna konkretny cel, wie dokladnie co chcial osiagnac. Pamietajmy, ze Mag to w koncu system narratorski, nie? Dlaczego tylko Mg ma tworzyc przygode, niech sie gracze gimnastykuja. Inna sprawa, ze jesli MG pozytywny wynik roty pasuje to bedzie chcial aby wyszla ona jak najlepiej, jesli nie pasuje to oswieci gracza, ze jego wysilki spelzly na niczym, dozwolone wszystko co dobre dla opowiadanej historii. Dlatego postuluje granie w Maga (i nie tylko) bez kostek, dobre opisy w zueplnosci wystarcza, a cisniecie kostkami wlasciwie przeszkadza. Jeszcze sie okaze, ze wynik rzutu jest super dobry na efekt, ktory w zaden sposob nie pasuje do opowiesci, albo tragiczny w momencie kiedy dany efekt ma za zadanie pociagnac dalej opowiesc. Nie odczytujcie tylko prosze moich zapatrywan jako kolesia, ktory zrobi wszystko zeby gracze realizowali jego scenariusz. Ci co ze mna grali doskonale wiedza, ze ja na ogol zadnego scenariusza do realizacji po prostu nie mam :) Co najwyzej ogole zalozenie tego co chce przedstawic.
No to wystarczy tych przemyslen, mam nadzieje, ze pare pomyslow na rozgrywanie maggyi ktos z tego wyciagnie :wink:
Pozdrowka
Dox
P.S. A siasc i pogadac o Magu to ja (prawie) zawsze, inna sprawa czy ktos jest w stanie wytrzymac moja demagogie :), jak na razie Calix jest nawytrwalszym dyskutantem :spoko:
 
Awatar użytkownika
Kozmoor
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 346
Rejestracja: wt mar 09, 2004 1:33 am

czw maja 13, 2004 5:38 pm

Calix pisze:
Ostatnio Kozmoorowi tlumaczylem dlaczego rzucenie roty pt: "Niech im sie uda" jest naprawde dobrym pomyslem. Mozna sie jedynie czepic opisu na czym polega rzucanie owego "Niech im sie uda" czy jest to: wreczenie kazdemu graczowi poswieconego bogom szczescia symbolu/kroliczej lapki/zageszczeniu pozytywnej energi prawdopodobienstwa/rzuceniu klatwy na ewentulanych przeciwnikow (niepotrzebne skreslic). A efekt... zalezy od MG.

A ja i tak jak maniak upieram się że nie jest zbyt dobra.Bo po pierwsze,
może zbytnio zwichrować owa rota...Na ten przyklad samo zdanie "nich im się uda".I co,nadaje conieco szcześcia w spelnianiu zamierzeń istot
na które zostala rzucona.ale ja ze swoim wzorcowym logicznym umyslem
upieram się na czymś takim jak prawo zachowania energii, czyli im tego
szczescia będzie doprawdy niewiele, bo zostaje rozlozone na zbyt dużą
ilość osób, zbyt wiele elementów rzeczywistości, zbyt wiele nitek prawdopodobienstwa zachacza.Żeby poskutkowala trzeba miec w grande wiele sukcesów, czyli albo wieeelie arete jak stad do Pcimia Dolnego
albo rzut rozszerzony czyli rytual bardzo dlugo trwający.
a dodatkowo może być wesolo, kiedy jedna z postaci będzie miala zupelnie inny cel niż reszta podczas tej wyprawy, szczególnie kiedy ten cel
będzie odwrotny.
Osobna sprawą sa kontrakcje ewentualnych przeciwników zawierające w sobie efekty oparte na Entropii a miejace za cel stworzenie zupelnie odwrotnych zbiegów okoliczności.One bardzo latwo przelamia mizerne szczescie spowodowane taka "szeroką" rotą.Poza tym, nastepne roty uzywane w czasie akcji bazujące na Entropii (chodzi o prawdopodienstwo)
mogą sie zgryść z tą poprzednią powodując domino.
Wiem, wiem, czepiam się, ale staram się wykazac wyższość rot "zogniskowanych" na konkretnych sytuacjach i wzorcach prawdopodobienstwo.
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

wt cze 01, 2004 2:24 pm

Troche faktycznie sie czepiasz Kozi, ale ja mam podobny punkt widzenia, wiec sie czepiac nie bede. Wspominalem juz chyba o jeszcze jednym bardzo waznym powodzie, dla ktorego nalezy w miare jasno okreslac (calkiem jasno sie nie da ze wzgledu na sama nature Magyi, a Entropii w szczegolnosci czyli spora nieprzewidywalnosc) co ma sie zamiar zrobic. Odbiera sie w ten sposob Calixowi (to tylko przyklad) wymyslenia jakiegos straszliwego syfu, w ktory zapewne zechce nas wpakowac jesli bedziemy zbyt swawolni :)
Pozdrowka
Dox

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości