Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Og
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: pt kwie 22, 2005 5:26 pm

Wietrzniak w ED

pt wrz 16, 2005 8:41 am

Zastanawia mnie czy Wietrzniak nie jest za mocną postacią do Swiata ED przez wzgląd na jego wypaśone skrzydełka.Znam MG którzy dopuszczją ich tylko jako BN-ów.Czekam na wasze posty :spoko:

Jesli jeszcze raz napiszesz caly post boldem/kursywa/innym wyroznikiem, to wyrwe Ci pluca, to jest skrzydelka. - Seji
 
Awatar użytkownika
Gerion
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 217
Rejestracja: wt wrz 14, 2004 4:28 pm

pt wrz 16, 2005 9:29 am

NIe jest. Ma wiele zalet (wzrok astralny, naturalna wysoka obrona), ale to nie orzeł jeśli chodzi o latanie. Wedle zasad to za wiele i za długo on sobie nie polata. A zważywszy, że połowa roku w Barsawii to pora deszczowa, to życzę mu powodzenia ;-)
Poza tym niska siła fizyczna równoważy wyżej opisane zalety.

pozdrawiam
Gerion
 
Awatar użytkownika
ajfel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 333
Rejestracja: czw kwie 01, 2004 9:26 am

pt wrz 16, 2005 2:01 pm

Generalnie windlingi są trudnymi przeciwnikami, jeżeli chcielibyśmy robić sparingi przedstawicieli różnych ras. Nie są jednak jakimś przegięciem, poza tym zawsze uważałem że rasy w systemie wcale nie muszą być zrównoważone. To jest fajne w EDku, to podobało mi się w starym WFRP, w nowym niestety rasy zrównoważono :? Również w DnD wkurza mnie kretyński, zupełnie sztuczny i niczym nie uzasadniony modyfikator poziomów dla potężniejszych ras. Bez sensu imho. Jeżeli jakaś rasa z natury jest potężniejsza, to jest potężniejsza i koniec. Czemu niby ma służyć sztuczne spowalnianie jej rozwoju?.. hmm.. chyba zrobiłem małego offtopa, sorry ;-)
 
Awatar użytkownika
Eldorn Elendial
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: śr sie 10, 2005 1:01 pm

pt wrz 16, 2005 5:54 pm

Jak dobrze pamietam to Wietrzniaków jest okolo 1% populacji Dawców Imion w Barsawii. Więc nie należy zbytnio przesadzać z ich ilością :) Nieraz już mi się zdarzało, że każdy kto chciał zostać profesją czarującą wybierał wietrzniaka. Dlatego wprowadziliśmy rzuty procentowe na rase...a trzeba zaznaczyć że bardzo trudno wietrzniaka wylosować :hahaha:
 
Awatar użytkownika
Gerion
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 217
Rejestracja: wt wrz 14, 2004 4:28 pm

pt wrz 16, 2005 9:28 pm

Eldorn Elendial pisze:
Dlatego wprowadziliśmy rzuty procentowe na rase...a trzeba zaznaczyć że bardzo trudno wietrzniaka wylosować :hahaha:


Czemu? Czy Wy w Kryształy Czasu gracie? Po kiego licha LOSOWAĆ rasę? Nic bardziej chorego nie slyszałem. Jakby tych ras było z 500 ... A tu zaledwie kilka.

Co to, MG bał się, że sobie nie poradzi?
Jak dla mnie - pomysł całkowicie chybiony. Owszem można się zastanawiać nad pozwoleniem graczowi wcielić się w Jubruka, Ulkmena, czy Szakalowca...Ale Wietrzniaka?!

pozdrawiam
Gerion
 
Awatar użytkownika
.::Gilbert
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 115
Rejestracja: czw lip 29, 2004 12:21 am

sob wrz 17, 2005 12:35 am

ajfel pisze:
poza tym zawsze uważałem że rasy w systemie wcale nie muszą być zrównoważone.


Nie muszą być zrównoważone, ale nie mogą zbytnio ułatwiać życia bo to po prostu psuje zabawę. Wietrzniaki nie muszą się wspinać, uważać na ataki stricte "naziemne", przejmować się stworzeniami nie potrafiącymi wznieść się ponad zasięg ramion. :) Oczywiście windlingi mają również wady, o których wspomniał Gerion, ale mimo wszystko uważam, że niska siła, wytrzymałość za spojrzenie astralne, lot i mały rozmiar to cena wręcz śmieszna.

Gerion pisze:
A zważywszy, że połowa roku w Barsawii to pora deszczowa, to życzę mu powodzenia


Gdyby podczas pory deszczowej z nieba lało sie non stop, już dawno Kotlina Kongo zamieniłaby sie w naturalny akwen wodny ;)
 
Awatar użytkownika
Gerion
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 217
Rejestracja: wt wrz 14, 2004 4:28 pm

ndz wrz 18, 2005 10:38 am

Wystarczy że regularnie pada (na życzenie MG) wtedy, gdy wietzniak najmniej tego potrzebuje. Ot, taki zabieg fabularny.
I nie przesadzałbym z tą powernością wietrzniaków. Czy Wasze drużyny mają w skłazdie 100% wietrzniaków? No wlaśnie.
Nie każdemu pasuje psychologiczna ramka beztroskiego urwipołcia, choćby i kroczył ścieżką Łowcy Horrorów...


pozdawiam
Gerion
 
Awatar użytkownika
Eldorn Elendial
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: śr sie 10, 2005 1:01 pm

pn wrz 19, 2005 6:17 pm

A żebyś wiedział! nasza drużyna z 75% to wietrzniaki...
Jeden fechmistrz, iluzjonista, oraz czarodziej nie licząc murzyna krasnoluda :)
Zbyt często tą rasę wykorzystują jakby inne gorsze były, poto właśnie te rzuty. Zaczęło mnie to denerwować. a ich teksty...:
"To ja wylatuje w powietrze na 30m i będe walił w nich umysłowym sztyletem" to o pomste do nieba wołają
 
Awatar użytkownika
Kalosz
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: czw lut 24, 2005 4:40 pm

czw wrz 22, 2005 9:01 pm

Eldorn Elendial pisze:
"To ja wylatuje w powietrze na 30m i będe walił w nich umysłowym sztyletem" to o pomste do nieba wołają

Spoko, zauważasz, że w powietrzu latają jakieś dziwne stworzenia, które o dziwo zaczynają krążyć wokół Ciebie. Rzuć na Wiedza o Magicznych Stworzeniach... udało Ci się. Przypominasz sobie opowieść pewnego bajarza, o pewnym gatunku istot, których smakołykiem są wietrzniaki. Co robisz?

Ewentualnie drastyczniej.
Sorry, ale tego krytyka nie mogę podarować. Tracisz przytomność, gdy budzisz się, zauważasz, że brakuje Ci jednego skrzydła. Głosiciel Garlen stojący nad Tobą ze smutkiem na twarzy mówi:"Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy".
Pamiętaj, że to Ty jesteś MG. Jak coś Ci nie podoba się, zrób coś, by szło po Twojej myśli :Wink:. Tylko postaraj się, by to wyglądało przypadkowo. Gracze nie lubią ograniczeń.
Tak btw, mnie korci, aby jak będzie ktoś mi prowadził Edka, zagrać Wietrzniakiem bez skrzydeł. Fajny pomysł na postać. A żeby było jeszcze fajniej, to żeby był po kryzysie jednej z dyscyplin, opisanych w Mieszkańcach i próbuje powrócić do równowagi psychicznej.
 
Awatar użytkownika
Eldorn Elendial
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: śr sie 10, 2005 1:01 pm

pt wrz 23, 2005 7:37 pm

Kalosz pisze:
Tracisz przytomność, gdy budzisz się, zauważasz, że brakuje Ci jednego skrzydła. Głosiciel Garlen stojący nad Tobą ze smutkiem na twarzy mówi:"Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy".

To rozwiązanie bardzo fajne...bedzie trzeba z niego skorzystać :) Już widze mine jednego z wietrzniaków kiedy będzie chciał poderwać się do lotu.
Co do wietrzniaka bez skrzydeł może zostać kawalerzystą na jaszczurce i atakować kurczaki z szarży :wink:
 
Awatar użytkownika
In Memorial
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: sob sie 13, 2005 8:07 pm

sob paź 08, 2005 12:56 am

Szczerze to wprawadzałem wietrzniki tylko jak bohaterów niezależnych na sesjach kiedy prowadziłem Earthdawna ( a było to bardzo dawno temu ) Dlaczego?! Z bardzo prostych powodów: jest bardzo wkurzającą i natarczywą rasą, żaden z graczy niechciał grac ta postacią gdyż uwarzał ją za śmieszną ( a wielka szkoda ) Małe zwinne zręczne jak chce to niezauważalne ...
 
Awatar użytkownika
Azirafael
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 245
Rejestracja: czw mar 25, 2004 11:44 am

sob paź 08, 2005 3:35 pm

W ED grałam krótko, i BARDZO dawno temu. Skład ówczesnej drużyny zawierał wietrzniaka, którego grał mój (podwóczas połamany) kolega. Rezultat sesji? Wietrzniak trzymał się z t'skrangiem, a reszta drużyny, jak mogła tylko próbowała go.. uszkodzić. Ponadto wietrzniak za sprawą "knowań" MG zyskał "wewnętrznego przyjaciela", który czasami pomagał drużynie, ale najczęsciej wywoływał u "skrzydlatego" szał godzien berserkera.

Co do tego że wietrzniaki sa śmieszne - nie do końca. Są owszem irytujące, ale jest to wywoływane chyba tylko przez wieczną ciekawość i dociekliwość przedstawicieli tejże rasy (nie wiem czemu, ale kojaży mi się to z dziecięcą dociekliwością przy poznawaniu świata - jak najwięcej w jaknajrutszym czasie). Może też wkurzają brakiem instynktu samozachowaczego (wietrzniak grany przez kumpla został w grobowcu, gdzie właśnie budził się "wewnętrzny przyjaciel", mimo iż cała reszta drużyny była już dobry kawał drogi stamtąd) przez co pakują się wiecznie w kłopoty z innymi rasami (nie, nie pomyliłam wietrzniaków z kenderami).
Ale sprowadzanie ich tylko do postaci NPCów-wesołków to jak dla mnie lekka przesada. Wystarczy, by gracz umiał z postaci wietrzniaka wyciągnąc coś więcej niż tylko "głupawkę". Tu jako przykład znowu wrzucę mojego kolegę (innych punktów odniesienia niestety brak) - dla drużyny był gotów podporządkować się swojemu "wewnętrznemu przyjacielowi", pójść pracować do zamtuza, o śledzeniu naszego głównego adwersaża nie wspominając.
 
Awatar użytkownika
Rashkel
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 93
Rejestracja: czw wrz 30, 2004 8:12 pm

ndz paź 09, 2005 10:42 am

Kompletnie nie rozumiem, czemu czepiacie się wietrzniaków. Moim zdaniem nie jest to wcale rasa duzo lepsza od innych. Co z tego, ze potrafią latac, mają wzrok astralny, bonus do obrony fizycznej i wysoka kostke karmy (w wiekszosci wypadków i tak jest to tylko jedna kostka). w zamian za to mamy niska siłę (max 7/k6 jesli dobrze pamietam), duzy minus do zywotności (-3). Moze jest dobrym magiem (i zlodziejem), ale w dyscyplinie wojowniczej (nie licząc łucznika) to się nie sprawdza (małe obrażenia (porownujac max. siłe wietrzniaka i obsydianina, to mamy róznicę 5 stopni), mala żywotnośc, mało testów zdrowienia, niski próg ran).
 
iuchi
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: wt paź 11, 2005 1:16 am

wt paź 11, 2005 1:41 am

Rownież nie rozumien czemu istnieje wogóle problem wietrzniaka, ma zarówno plusy jak i minusy a te równoważa się w wystarczajcym stopniu

Jeśli ktoś uważa że skrzydła są problemem to się grubo myli, po prostu przygody powinny uwzględniać możliwość lotu tych istot np.: zamknięte przestrzenie jak podziemia skutecznie ich ograniczą lub deszczowa pogoda jak wspomniał Gerion. Natomiast jeśli hodzi o walkę i odlatywanie na 30 m to ciekawe co zrobi jak straci równowagę i spadnie, 30m to całkiem sporo.......
 
Awatar użytkownika
.::Gilbert
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 115
Rejestracja: czw lip 29, 2004 12:21 am

czw paź 13, 2005 9:39 pm

iuchi pisze:
Jeśli ktoś uważa że skrzydła są problemem to się grubo myli, po prostu przygody powinny uwzględniać możliwość lotu tych istot (...) zamknięte przestrzenie jak podziemia skutecznie ich ograniczą lub deszczowa pogoda jak wspomniał Gerion


Sorry maestro ale ja nie uważam, żeby przygody uwzględniające ciągłe niwelowanie zalet wietrzniaków były w porządku. Jeśli zabierzemy im plusy zostaną same minusy i tu zataczamy koło... Nie jestem też zwolennikiem kreowania stylu prowadzenia na potrzeby jednej postaci. (Chcę czasem pogodną scenerię itp.)

iuchi pisze:
30m to całkiem sporo


Za sporo... Nie chcę go zabijać, kolejny dowód na nie zrównoważenie.
 
Awatar użytkownika
ajfel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 333
Rejestracja: czw kwie 01, 2004 9:26 am

pt paź 14, 2005 10:11 am

.::Gilbert pisze:
kolejny dowód na nie zrównoważenie.

Jeżeli dla kogoś (tak jak np dla mnie ;-) ) brak zrównoważenia ras jest atutem systemu, a nie wadą - to problem nie istnieje :-)
 
Awatar użytkownika
.::Gilbert
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 115
Rejestracja: czw lip 29, 2004 12:21 am

sob paź 15, 2005 2:31 pm

ajfel pisze:
brak zrównoważenia ras jest atutem systemu


O to się już chyba kiedyś kłóciliśmy... ;)

Brak zrównoważenia wpływa nienajlepiej na mechaniczną stronę całej rozgrywki. Ale oczywiście nie wszystkim musi to przeszkadzać...
 
Awatar użytkownika
ajfel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 333
Rejestracja: czw kwie 01, 2004 9:26 am

ndz paź 16, 2005 7:01 pm

.::Gilbert pisze:
Brak zrównoważenia wpływa nienajlepiej na mechaniczną stronę całej rozgrywki.

Niby dlaczego? Bo wszyscy mają mieć równe szanse?!
IMO właśnie "sztuczne zrównanie" wpływa nienajlepiej.
 
Awatar użytkownika
.::Gilbert
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 115
Rejestracja: czw lip 29, 2004 12:21 am

ndz paź 16, 2005 10:33 pm

ajfel pisze:
Niby dlaczego? Bo wszyscy mają mieć równe szanse?!


Nie. Bo jedna postać nie powinna sama wykorzystać wszystkich "szans". Superman w drużynie chwieje mechanikę. Za przykład podam pojedynek wietrzniaka z trollem. Załatw to mechanicznie z uwzględnieniem logiki i założeniem ponadprzeciętnej inteligencji dwumetrowca... jakie szanse ma troll?

I nie chodzi tu bynajmniej o zrównanie szans, ale o dobrą zabawę, której brakuje w "lekkim" załatwianiu questów przez nasze ukochane "podfruwaje".

ajfel pisze:
IMO właśnie "sztuczne zrównanie" wpływa nienajlepiej.


Zgadzam się. Dlatego nie zsyłam na graczy – wietrzniaków, burz śnieżnych :P
 
Awatar użytkownika
ajfel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 333
Rejestracja: czw kwie 01, 2004 9:26 am

pn paź 17, 2005 8:20 am

.::Gilbert pisze:
Bo jedna postać nie powinna sama wykorzystać wszystkich "szans". Superman w drużynie chwieje mechanikę.

Windling supermanem nie jest. Ma swoje wady. A to, że relatywnie jedna postać w drużynie jest ogólnie "lepsza" to imho nie problem. Bo i tak działanie drużyny sprowadza się do współpracy, a nie rywalizacji. Klasyczny przykład to tolkienowska drużyna pierścienia - niezrównoważona na maxa ;-)

.::Gilbert pisze:
Za przykład podam pojedynek wietrzniaka z trollem. Załatw to mechanicznie z uwzględnieniem logiki i założeniem ponadprzeciętnej inteligencji dwumetrowca... jakie szanse ma troll?

To zależy od wielu czynników. Zresztą, niejednokrotnie będzie miał nikłe szanse - i fajnie :P .

.::Gilbert pisze:
I nie chodzi tu bynajmniej o zrównanie szans, ale o dobrą zabawę, której brakuje w "lekkim" załatwianiu questów przez nasze ukochane "podfruwaje".

Widzisz - bo gdy mowa o dysproporcjach w możliwościach poszczególnych kompanów, to pierwsze co ludziom przychodzi na myśl, to że jeden bez trudu robi questy, a reszta się nudzi. Wcale nie musi tak być! Ten teoretycznie "słabszy" może odegrać kluczową rolę, bo ma pomysły, nie brak mu zaangażowania i desperacji. I to właśnie On będzie prawdziwym herosem, bo dodatkowo musiał przezwyciężyć swoje słabości.
 
Awatar użytkownika
In Memorial
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: sob sie 13, 2005 8:07 pm

pt paź 28, 2005 1:51 am

hmm... Panowie...
Dla mnie wietrzniak to taki halfling czy kender - jest to bardzo fajna postać do pogrania czy jakby to nazwać odegrania postaci, ale nic więcej. Sorrki tutaj uruchamiają się "zgięcia" storytellera :papieros:
Jak dla mnie to ED już po pierwszych paru sesjach nie był na kostki i bardziej z graczami skupialiśmy się na odgrywaniu postaci. Gdyż to nam sprawiał największa frajdę.
Oczywiście dopuszczam przypadki, w których wietrzniak rozkłada trolla na łopatki - bo czemu nie (zwinniejszy i szybszy) biorąc jednak logikę trol ma prawie zawsze większe szanse - prawie zawsze. Pamiętajmy ze ED to świat pełen magii i nawet zwykły rolnik używa jej do zasiania pola. Więc dlaczego wietrzniak nie miałby rozłożyć trola?! Dlatego że jest mniejszy?! Przecież jest herosem - i to nie byle jakim :P
 
Awatar użytkownika
Puenta
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 37
Rejestracja: pt lis 04, 2005 12:46 pm

wt lis 08, 2005 11:42 pm

Co do Wietrzniaka Wojownika, to już na jakimś innym forum pisałem, jak bardzo zabójczym (dla innych) może być po kilku kręgach. Co do bycia magiem, to owszem jest rewelacyjnym, ale niemal tak samo Elfy, a ludzie nawet bardziej dzięki Wszechstronności (w Drugiej Edycji już nie tak bardzo skoro matryce są dla każdej dyscypliny).

Ale utrudnienia dla Windlinga nie muszą wcale wynikac ze zwykłej i nachalnej upierdliwosci MG. Czasem zwykła wala z kims z pochodnią może być dla malucha zabójcza na dłuższą metkę. Poza tym większosć atków z zaskoczenia. Nie zapominajmy, że idąca od paru godzin druzyna ma na ogół za sobą małego Wietrzniaka idącego małymi kroczkami, który jest doskonałym celem dla tego co akutat w chce grupę zaatakować. Przecież przy dłuższej wędrówce taki maluch to tylko raz na jakiś czas się wzbija, polata kilka minut i patrzy czy na oko jest bezpiecznie po czym wraca do spacerku. A mało to choćby Espagr w Barsawii? Pikująca i kożystająca z opcji dzielenia ruchu, może załatwić nawet mocnego i wyposażonego w broń dystansową Windlinga bez większych problemów.

U nas w drużynie złodziej Wietrzniak (tak po banale idziemy) denerwując czasem resztę jej członków, doigrywał się jakiejś kary. Akurat gracz ma charakter taki, jak jego Frrr (proste, śmieszne Imię, co?). Raz Mistrz Zywiołów mu skleił na jakiś czas skrzydełka. Raz latając kilkanaście metrów nad ziemią rozzłościł mojego Iluzjonistę (gram na ogół Powietrznym Łupieżcą, ale ten własnie wyjechał załatwić sprawy przymierza, tak by w trakcie nieobecności wypełnło się opowiadanko, które własnie piszę o nim). I mój Talib Ill Archimon zawołał do niego STÓJ!!! Z iluzjami każącymi przestać się ruszać, jest tak, że nie potrafią utrzymać w powietrzu czegoś, jeśli wymaga to machania skrzydełkami :lol: A upadk z kilku metrów jest bolesny.

Wietrzniak to naprawdę fajna rasa. Szkoda, że jakoś nie spotykamy drużynowo więcej NPCów z tej rodzinki. Choc moze powinienem wypluć te słowa? :help:
 
Awatar użytkownika
Gerion
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 217
Rejestracja: wt wrz 14, 2004 4:28 pm

śr lis 09, 2005 9:28 am

Puenta pisze:
Przecież przy dłuższej wędrówce taki maluch to tylko raz na jakiś czas się wzbija, polata kilka minut i patrzy czy na oko jest bezpiecznie po czym wraca do spacerku


Wietrzniak jeśli już podróżuje z większymi od siebie, to zwykle siedzi komuś na ramieniu, albo na plecach ;-)
Pamiętaj, że barsawiańskie równiny to w gruncie rzeczy sawanna/step z trawą dochodzącą w porze deszczowej do 1,5m wysokość...

W swoim prowadzeniu, z czysto praktycznego punktu widzenia, robię tak, że jeśli grupa Dawców Imion wedruje z wietrzniakiem po bezdrożach, to "maluch" podróżuje właśnie w ww sposób. NIe dość, że małe toto, to jeszcze lekkie. A poza tym "wietrzniackim kobietom się nie odmawia" - jak powiada jeden krasnolud. ;-)

pozdrawiam
Gerion
 
Awatar użytkownika
Puenta
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 37
Rejestracja: pt lis 04, 2005 12:46 pm

śr lis 09, 2005 11:55 am

No szczerze mówiąc, jak mieliśmy w drużynie Wietrzniaka Czarodzieja, to własnie głównie siedział na ramieniu naszej Fechtmistrzyni. Ten drugi maluch, który jest teraz u nas to innna sprawa. Nie wiem czy ktoś rozsądny z nas, by zaryzykował dopuszczanie go na bliższą odległość przez dłuzszy czas. Ale z drugiej, strony corasz częściej sobie pozwalamy na podróżowanie jakimis środkami transportu.

A zresztą poza jakimiś wyprawami w puszczę, albo w inne niezbyt zbadane tereny podrozujemy często drogami. No w tym nielicznych miejscach gdzie są. A jak nie drogi sensu stricto, to jakiś wydeptane i przemierzana przez Dawców Imion raz na jakiś czas ścieżynki.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości