Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
zgreg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: sob cze 07, 2003 12:53 pm

śr wrz 28, 2005 1:33 pm

FastEddie pisze:
transwestyta osoba mająca skłonność do noszenia ubiorów, przejmowania sposobu bycia (a. często i roli seksualnej) płci odmiennej


"Majaca sklonnosc" - co dowodzi braku zastosowania w naszym przypadku.

Na larpach z reguły faceci nie grają kobiet, bo są świadomi banalnej prawdy, którą próbuję tu przekazać - że wypadłoby to śmiesznie i psuło klimat.


Banalna prawda jest taka, ze wszystko zalezy od reakcji otoczenia. Aktorzy teatru Kabuki czy aktorki z Takarazuki potrafia zagrac role plci przeciwnej tak wiarygodnie, ze wydaje sie to nierzeczywiste. Zeby daleko nie siegac podobnie bywalo i w Europie gdy kobiety nie mialy wstepu na scene.

Twoja wizja LARPA jest bardzo prawdopodobna, ale jak sadze nie zalezy w ogole od tego co robilby nasz bohater z wypchanym stanikiem. Niezaleznie od tego jak dobrze by sie w role kobiety wcielil budzilby wesolosc. Smiesznosc i upadek klimatu nie bylaby jego zasluga.

Odgrywanie NPC a granie postaci, są to chyba dwie różne sprawy. Awatarek poruszający się po deterministycznym świecie wyobraźni MG, to taki sam element, instrument historii jak lokacje, czy przedmioty - martwy w swej istocie. Postacie graczy reagują żywo (bardziej lub mniej, w zależności od tego, na ile są oni w stanie się w nie wczuć), a nie wedle logiki scenariusza. NPC nie są prawdziwe, postacie graczy coś z prawdziwości mają, dlatego te pierwsze nie śmieszą, a drugie tak.


BN nie reaguja zywiolowo? Sa mechanicznymi manekinami do poruszania naprzod scenariusza? Wydaje mi sie, ze zbyt mocno zamknales sie w swoim stylu grania/prowadzenia. Zareczam Ci, ze ja traktuje NPCow zupelnie inaczej. Z oczywistych wzgledow (ilosc) nie odgrywam ich tak gleboko jak gracz pojedyncza postac, ale z pewnoscia daleko im do wyzierajacych z Twojej wypowiedzi marionetek.

I nie zgodze sie z "prawdziwoscia" - NPC i bohaterowie graczy to ta sama kategoria, rozni ich tylko to, ze ci drudzy sa dokladniej opisani (coz, w gre wchodza ludzkie mozliwosci, choc moge sobie wyobrazic sesje z jednym NPC - np. na bezludnej wyspie - na ktorej mozna go opracowac i odgrywac rownie dokladnie co postac gracza). Obydwa typy postaci sa z naszego (zywych ludzi) punktu widzenia _rownie nieprawdziwe_, z punktu widzenia ich samych _rownie prawdziwe_.

Wiem że strasznie uogólniam. Emotikonów nie lubię, bo są duże, żółte i widać je na kilometr - wstawić smilea do żartu, to jak roześmiać się w połowie dowcipu.


Bzdura. Tekst to bardzo uboga forma przekazu informacji - w zwyklej rozmowie twarza w twarz dochodzi do niego caly przekaz niewerbalny. Wstawic smileya do tekstu to wskazac jego "odcien" - czy np. wyglasasz dany sad kompletnie powaznie czy (i jak bardzo) zartujesz. Metoda prymitywna i nieudolna, ale nic lepszego do tej pory nie wymyslono. Nie stosujac ich narazasz sie na niezrozumienie. Ja do teraz nie mam pewnosci czy te glupoty o transwestycie pisales na powaznie czy zartem.

Gieferg pisze:
MG z żadnym z BNów nie identyfikuje się przez całą sesję. Raz jestem krasnoludem, za chwilę grubym karczmarzem, potem czaroziejką, żeby za chwilę stać się żebrakiem.


A co to znaczy "identyfikowac sie z postacia"? Ja staram sie swoich BNow odegrac jak najlepiej. Jedyna roznica jest taka, ze NPC jest wiecej i sa przez to z koniecznosci "plytsi".

I co w przypadku NPCa plci przeciwnej (w stosunku do MG) obecnego przez cala sesje (np. ksiezniczki, ktora trzeba ochraniac)? Albo jedynego NPCa (jak juz pisalem np. na bezludnej wyspie)?

Poza tym to koniecznośc żeby MG odgrywał te wszystkie postacie - a gracz wybiera kim będzie nie na 10 minut, nie na godzinę, ale czasem na rok czy nawet więcej - nie odpowiada mi w żadnym razie żebym miał przez wszystkie sesje rozgrywane w tak długim czasie zwracać się do kumpla jak do kobiety albo do własnej dziewczyny jak do faceta.


Czyli sesja a'la "Seksmisja" z facetem MG odgrywajacym same kobiety jest ok, bo to "koniecznosc", ale zwracanie sie swoja _POSTACIA_ do _POSTACI_ dziewczyny jak do faceta juz nie? Coz, przyznam, ze mnie to dziwi bo identyfikowanie sie z postacia mnie przerasta. O ile postac ma cos ze mnie (to chyba naturalne i nie da sie przed tym uciec) o tyle ja mam swiadomosc kompetnej z nia odrebnosci (i odrebnosci innych graczy z ich postaciami)). I przenoszenie relacji miedzy graczami do swiata gry (na wzajemne stosunki postaci) jest jedna z rzeczy, ktore mi bardzo na sesjach przeszkadzaja (a mam to przecwiczone na przykladzie grajacej ze mna pary). Potrafie sobie nawet wyobrazic romans swojej postaci z postacia-kobieta odgrywana przez faceta-MG czy innego gracza. Wystarczy sobie po prostu obydwa swiaty oddzielic.
 
Awatar użytkownika
Tilirith
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 66
Rejestracja: pt kwie 25, 2003 9:42 pm

śr wrz 28, 2005 1:53 pm

FastEddie pisze:
Odgrywanie NPC a granie postaci, są to chyba dwie różne sprawy. Awatarek poruszający się po deterministycznym świecie wyobraźni MG, to taki sam element, instrument historii jak lokacje, czy przedmioty - martwy w swej istocie. Postacie graczy reagują żywo (bardziej lub mniej, w zależności od tego, na ile są oni w stanie się w nie wczuć), a nie wedle logiki scenariusza. NPC nie są prawdziwe, postacie graczy coś z prawdziwości mają, dlatego te pierwsze nie śmieszą, a drugie tak.


To, jak żywy jest BN zależy tylko od MG. Obecnie prowadzę dluższą sagę i większość prowadzonych przeze mnie postaci, jest tak jak mówisz, rekwizytami. Ale - oprócz przechodnów, gracze spotykają nagminnie kilkunastu BN-ów, i często potrafią z nimi spędzić kilka godzin gry (a nawet całą sesję). Prawda, że większość tych BN również jest bardziej "zaprogramowana". Tylko, że jest kilku (da się ich policzyć na palcach jednej ręki, ale są), tak żywych jak postacie graczy. Zdarzyło Ci się kiedyś, byś chciał, by BN coś zrobił, ale "popatrzyłeś" na niego i stwierdziłeś, że wbrew twoim planom to do niego nie pasuje, to nie w jego stylu i musiałbyś go wręcz do tego "przymusić"? Abo - żebyś zastanawiał się nad jakąś sytuacją i wiedział, co ta postać "chce" w tym momencie zrobić, nawet jeśli to nijak nie pasuje do twoich planów? Bo mnie tak. "Żywość" BN-ów zależy tylko od tego, ile mistrz gry poświęci na to by ich stworzyć i obdarzyć własną psychiką. Podobnie spotkałam się ze zdaniem kilku pisarzy (których nazwisk nie pomnę), że im więcej piszą, tym lepiej znają swoje postacie i tym te postacie są żywsze. I w pewnym momencie okazuje się, że fabułą idzie w innych kierunkach niż miałą pierwotnie, bo ta zamierzona do owych postaci nie pasuje.
Gwoli uzupełnienia - moi żywi BN to faceci. Ja jestem dziewczyna. I bardzo lubię nimi grać.
Ostatnio zmieniony śr wrz 28, 2005 2:20 pm przez Tilirith, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

śr wrz 28, 2005 2:06 pm

Zgreg - nie bedę tego tłumaczył. Jeżeli tobie to nie przeszkadza to super, graj jak ci pasuje. Mnie to przeszkadza i w związku z tym na moich sesjach tego nie było i nie będzie - proste. Odgrywanie kobiecych BN to konieczność - jeśli coś jest konieczne to się nie zastanawiam czy to lubię czy nie. Jeśli coś konieczne nie jest i tego nie lubię - to się na to nie zgadzam.
 
Awatar użytkownika
zgreg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: sob cze 07, 2003 12:53 pm

śr wrz 28, 2005 2:19 pm

Gieferg pisze:
Zgreg - nie bedę tego tłumaczył. Jeżeli tobie to nie przeszkadza to super, graj jak ci pasuje. Mnie to przeszkadza i w związku z tym na moich sesjach tego nie było i nie będzie - proste.


Nie musisz mi tego tlumaczyc - choc mialbym prosbe bys to jednak uczynil (absolutnie zrozumiem odmowe). Naprawde ciekawi mnie dlaczego komus to moze przeszkadzac. Bo to wcale nie jest - jak chyba to niektorzy sugeruja - "naturalne".
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

śr wrz 28, 2005 3:49 pm

Naprawde ciekawi mnie dlaczego komus to moze przeszkadzac. Bo to wcale nie jest - jak chyba to niektorzy sugeruja - "naturalne".
Jeżeli do tej pory nie wiesz o co mi chodzi to już jasniej nie wytłumaczę. Podobnie jak w filmie lubię w roli kobiecej widziec kobietę tak samo i w rpg. I porównane że w takim razie powinienem w rolach krasnoludów obsadzać tylko krasnoludy albo niskich ludzi jest chybione. Podobnie jak w filmie facet gra elfa czy krasnoluda a kobieta elfkę, tak samo jest i umnie na sesjach. Jeżeli uważasz za sensowne dopytywać się dlaczego tak robię to może spróbuj dowiedzieć się dlaczego Jackson w roli Eowiny nie obsadził Leonardo di Caprio a Aragorna nie zagrała Meg Ryan :mrgreen:
 
Awatar użytkownika
Tilirith
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 66
Rejestracja: pt kwie 25, 2003 9:42 pm

śr wrz 28, 2005 4:00 pm

Gieferg - porównujesz intensywnie RPG do filmu, ale ja sie z Toba zgodzić nie mogę. W filmie naogół (pomińmy tu temat charakteryzacji, który jest osobnym), obsadzani są aktorzy o "fizjonomii" bohaterów. Jeśli Aragorn jest brunetem, to aktor też. Czegoś takiego w RPG nie uświadczysz. Gra postacią przypomina bardziej grę pacynkami. Nakladasz na rękę coś, co kompletnie nie musi fizycznie Ciebie przypominać - grasz postacią/istotą innej rasy lub płci. Tak jak w teatrzyku widownia widzi pacynki, nie aktorów, tak w RPG postacie graczy widzą inne postacie - nie ręce nimi kierujące. Dlatego porównanie na temat ograniczeń gry krasnoludem czy elfem, są jak najbardziej na miejscu.
 
Awatar użytkownika
Szczur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3991
Rejestracja: ndz mar 16, 2003 8:48 pm

śr wrz 28, 2005 4:46 pm

Gieferg pisze:
I porównane że w takim razie powinienem w rolach krasnoludów obsadzać tylko krasnoludy albo niskich ludzi jest chybione. Podobnie jak w filmie facet gra elfa czy krasnoluda a kobieta elfkę, tak samo jest i umnie na sesjach. Jeżeli uważasz za sensowne dopytywać się dlaczego tak robię to może spróbuj dowiedzieć się dlaczego Jackson w roli Eowiny nie obsadził Leonardo di Caprio a Aragorna nie zagrała Meg Ryan


Niestety, porównanie nie jest chybione przy tak ciekawej argumentacji. Porównanie jak najbardziej trafne - a jeśli uważasz, za sensowne porównywać obsadzanie Eowiny panem di Caprio to zacznij od uzasadniania czemu również nie obsadzono roli Gimliego panem Schwarzenegerem - bardzo podobna różnica w filmie, który skupia się na efektach wizualnych, takich które w RPG są najmniej ważnym elementem.
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

śr wrz 28, 2005 4:54 pm

ale ja sie z Toba zgodzić nie mogę.

I nie musisz. Jeżeli moje argumenty wydają się niewystarczające to na pytanie: dlaczego nie pozwalam grać postacią odmiennej płci powiem krotko: bo tak :P
Takie jest moje widzimisię.
U mnie na sesjach demokracja jest tylko wtedy kiedy sam zaproponuję jakies głosowanie, w pozostałych przypadkach mamy dyktaturę.
Jeżeli prowadzę to ustalam zasady - jeżeli mi pasuje to zmieniam podręcznikowe zasady, jeżeli mi pasuje to zabraniam sobie robić np postaci maga (bo np do scenariusza mi nie odpowiada), jeżeli ktoś zechce sobie nazwać postać np imieniem znanego bohatera ksiązkowego to nie u mnie, jeżeli mi tak pasuje to zabraniam sobie robić postać innej płci - bo nie mam ochoty żeby takie cos się pojawialo na moich sesjach. A jeśli komuś to nie pasuje to nie musi u mnie grać.

Gdybym był graczem też musiałbym albo sie podporzdkować regułom jakie ma MG na swoich sesjach albo zmienić MG.

Sądzę że ten post wyraźnie określa moje stanowisko na ten temat.
 
Awatar użytkownika
FastEddie
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 29
Rejestracja: wt sie 31, 2004 6:55 pm

śr wrz 28, 2005 5:38 pm

MG wie co będzie za załomem korytarza, zna intencje postaci, właściwości przedmiotów itp. W tej sytuacji nie widzę możliwości, żeby odgrywając NPCów nie musiał on w jakimś stopniu udawać - kalkulować zamiast autentycznie przeżywać, dlatego NPC są mniej prawdziwe od bohaterów graczy.

Z drugiej strony dziewczyny potrafią świetnie odgrywać facetów, więc jednak galopująca gejofobia.

edit: chociaż ja wolę okroślenie 'gejosceptycyzm'
 
Awatar użytkownika
zgreg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: sob cze 07, 2003 12:53 pm

czw wrz 29, 2005 7:56 am

Gieferg pisze:
Jeżeli do tej pory nie wiesz o co mi chodzi to już jasniej nie wytłumaczę.


Wiem tylko tyle, ze masz opory ktorych pochodzenia nie chcesz badz nie potrafisz wyjasnic. OK, nie bede drazyl.


Podobnie jak w filmie lubię w roli kobiecej widziec kobietę tak samo i w rpg.


Ale w filmie _widzisz_ ja na ekranie. W RPG masz wlasna wyobraznie. Podejrzewam, ze nie jest dla Ciebie problemem "zamiast MG" wyobrazic sobie ponetna corke mlynarza, dziwi mnie, ze w przypadku wspolgraczy jest to trudne.

FastEddie pisze:
MG wie co będzie za załomem korytarza, zna intencje postaci, właściwości przedmiotów itp. W tej sytuacji nie widzę możliwości, żeby odgrywając NPCów nie musiał on w jakimś stopniu udawać - kalkulować zamiast autentycznie przeżywać, dlatego NPC są mniej prawdziwe od bohaterów graczy.


Pozwole sobie przedstawic poglad, ze gdy gracze autentycznie przezywaja uczucia swoich postaci to maja powazny problem. Wedlug mnie w normalnej sytuacji (tutaj zgadzam sie m.in. z autorami tego artykulu: http://polter.pl/czytaj/704-Jak-zakochiwac-graczy-w-grach-fabularnych.html) mozna odczuc zaledwie emocje kojarzace sie z pewnymi uczuciami. Gracze dzialaja na dokladnie takiej samej zasadzie jak MG (tyle tylko, ze nie posiadaja jego wiedzy) - siedza wygodnie przy stole, moga swobodnie i chlodno kalkulowac garsciami czerpiac z informacji, ktorych nie posiadaja ich postacie.

Zreszta to czy ktos udaje czy faktycznie wczuwa sie w jakies postacie ma dla naszej dyskusji jakas roznice? Glebokie wczuwanie sie faceta w kobiete jest zle, a "plytkie udawanie", ze sie nia jest jest OK?

chociaż ja wolę okroślenie 'gejosceptycyzm'


Ladniej brzmi? :)

A tak wlasciwie skad to skojarzenie? Dlaczego facet, ktory ma odgrywac kobiete kojarzy sie z gejem? Przeciez to w ogole - z punktu widzenia geja - nie ma sensu (oni lubia _facetow_, nie kobiety) :)
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw wrz 29, 2005 12:23 pm

Gieferg -ja spytam inaczej: ile masz lat? I pytam powaznie. Bo mi to wyglada na takie typowe dla wczesnych nastolatkow odrzucanie innej plci - chlopcy bawia sie z chlopcami, dziewczynki z dziewczynkami, a zabawa razem to wstyd i obciach.
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

czw wrz 29, 2005 12:31 pm

Gieferg -ja spytam inaczej: ile masz lat? I pytam powaznie. Bo mi to wyglada na takie typowe dla wczesnych nastolatkow odrzucanie innej plci - chlopcy bawia sie z chlopcami, dziewczynki z dziewczynkami, a zabawa razem to wstyd i obciach.

:hahaha:
24 :razz: (i tak z ciekawości - a Ty?)

A apropos odrzucania innej płci:
nie kumam o co ci w ogóle chodzi. Od 1999 roku na 80% moich sesji są kobiety - czasem nawet proporcje płci wśród graczy są 50/50, od trzech lat gra u mnie moja dziewczyna, tak więc mogę tylko powiedzieć:
ciekawe wnioski :razz: :spoko: :mrgreen:
I jakoś nikogo nie dziwi to, że mi nie odpowiada żeby facet grał postacią kobiety i na odwrót. Zresztą nie ma problemu bo jakoś nikt (z jednym wyjątkiem jakieś 4 lata temu) specjalnie takiej chęci nie wyrażał.
Ostatnio zmieniony czw wrz 29, 2005 12:33 pm przez Gieferg, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw wrz 29, 2005 12:33 pm

Gieferg pisze:
24

Dobra, tos mnie zagial ;).

No to zostaja teorie o leku przed udawaniem plci przecinwej. Jest na sali psycholog? :P

Swego czasu znajomy gral w Wilkolaku Czarna furia. Jak ja tej baby nie znosilem. Nie wiem, czy dziewczyna zrobilaby z nej wieksza feministke. Cos strasznego. i jeszcze rpzewodzila watasze - grrr ;). A gralo sie abrdzo fajnie, wiec u mnie, jesli graczowi wychodzi, nie ma z tym problemow.
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

czw wrz 29, 2005 12:36 pm

No to zostaja teorie o leku przed udawaniem plci przecinwej
Ale chyba nie moim? nie mam oporów przed odgrywaniem żeńskich BN-ów. Po prostu mi nie pasuje żeby gracze mieli postacie o innej płci. uważam że dla gry będzie lepiej jeśli tego nie bedą robić. Może nie wierzę w ich zdolności aktorskie?

I powtórzę bo dałem jako edit do poprzedniego posta to mogłeś niezauważyć.
jeśli wolno spytać to ile ma lat szanowny administrator?
 
Awatar użytkownika
zgreg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: sob cze 07, 2003 12:53 pm

czw wrz 29, 2005 12:51 pm

Gieferg pisze:
Po prostu mi nie pasuje żeby gracze mieli postacie o innej płci. uważam że dla gry będzie lepiej jeśli tego nie bedą robić.


A mnie naprawde cholernie ciekawi _dlaczego_? Coz, taki juz jestem, ze lubie racjonalne wyjasnienia.

Może nie wierzę w ich zdolności aktorskie?


Moze? Ty w zasadzie wiesz dlaczego jestes temu przeciwny?

jeśli wolno spytać to ile ma lat szanowny administrator?


Pytasz sie ze zlosliwosci czy z lamerstwa? Aby znalezc odpowiedz na to pytanie wystarczy Ci ruch koleczkiem myszki i dwa (EDIT: masz racje Seji, ja przechodzilem przez profil ;)) klikniecia.
Ostatnio zmieniony czw wrz 29, 2005 1:02 pm przez zgreg, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw wrz 29, 2005 12:54 pm

Gieferg pisze:
jeśli wolno spytać to ile ma lat szanowny administrator?

Ma 26.
Gieferg pisze:
Może nie wierzę w ich zdolności aktorskie?

Tak bez zadnych podstaw? Zakladajac z gory?
zgreg pisze:
trzy klikniecia.

Dwa ;).
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

czw wrz 29, 2005 1:10 pm

Tak bez zadnych podstaw? Zakladajac z gory?
Bez podstaw?
Ja z nimi gram od lat :razz:
Trochę ich znam i wole ich nie widzieć w roli kobiet - a moja dziewczyna jakoś nie przejawia chęci do wcielania się w faceta.
Pytasz sie ze zlosliwosci czy z lamerstwa?

z lamerstwa :mrgreen: :help: :mrgreen:

mnie naprawde cholernie ciekawi _dlaczego_?

Już gdzieś wyzej napisałem - takie jest moje widzimisię :mrgreen:
A z widzimisiami trudno dyskutować :razz:
Od razu zaznaczam że wszelkie próby przekonania że powinienem zmienić swoje nastawienie w tej materii można by porównać do zajęcia jakim parał się niejaki Syzyf.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw wrz 29, 2005 1:26 pm

Gieferg pisze:
Ja z nimi gram od lat

A jak przyjdzie nowy gracz i powie "chce grac kobieta" to...?
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

czw wrz 29, 2005 2:19 pm

Seji pisze:
Gieferg pisze:
Ja z nimi gram od lat

A jak przyjdzie nowy gracz i powie "chce grac kobieta" to...?

nowi gracze nie dyktują zasad :papieros: nowi gracze muszą się podporządkować widzimisiom mistrza gry :mrgreen: poza tym - nie mam w zwyczaju pozwalać nowym graczom na coś na co nie pozwalam moim stałym graczom - to raczej może działać w drugą stronę.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw wrz 29, 2005 2:46 pm

Gieferg pisze:
owi gracze muszą się podporządkować widzimisiom mistrza gry

Masz skrzywione podejscie. MG to nie pan i wladca. MG to partner w grze.
 
Awatar użytkownika
FastEddie
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 29
Rejestracja: wt sie 31, 2004 6:55 pm

czw wrz 29, 2005 2:55 pm

zgreg pisze:
Dlaczego facet, ktory ma odgrywac kobiete kojarzy sie z gejem?

Z takich samych powodów, dla których wrażenie pederasty sprawia facet:
- niepijący
- grający w Simsy
- z którym nie da się pogadać o tym, czy na obronie lepszy jest Krzynówek, czy Kosowski, ale na temat Dody i Mandaryny owszem.

I tak dalej. Wszędobylskie memy.

zgreg pisze:
A tak wlasciwie skad to skojarzenie?

Waść pierwej zaczął:
zgreg pisze:
Za to Twoja wypowiedz kojarzy mi sie z galopujaca homofobia...


Sprawę autentyczności postaci już wyłożyłem - tak to widzę i czuję, nie narzucam. Oczywiście, że gracze mają jakąś wiedzę, której nie powinny mieć ich postacie, ale to jest ułamek wiedzy MG, gdzie tam porównywać. Chwile, gdy trzeba było przestać grać, a zacząć rozważać 'czy powinienem to wiedzieć', oceniam jako te mniej przyjemne.
 
Awatar użytkownika
Szczur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3991
Rejestracja: ndz mar 16, 2003 8:48 pm

czw wrz 29, 2005 3:01 pm

FastEddie pisze:
Z takich samych powodów, dla których wrażenie pederasty sprawia facet:


Polecam wizytę u psychologa skoro masz takie skojarzenia.

Gieferg pisze:
nowi gracze muszą się podporządkować widzimisiom mistrza gry :D


Z tego co pamiętam to takie własnie podejście 'ja mam zawsze racje, musicie się podporządkować, bo tak' w RPG opisują jako jeden z wyznaczników kiepskiego MG. Takiego który psuje innym zabawę. W RPG MG i gracze są równorzędnymi partnerami i w razie różnicy zdań się prowadzi dyskusje a nie mówi.
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

czw wrz 29, 2005 3:18 pm

Seji pisze:
Masz skrzywione podejscie. MG to nie pan i wladca. MG to partner w grze.
No sorry, ale takie rzeczy jak - kogo spotkają Bg, co im się uda znaleźć itd., wszystko to zalezy od MG - raczej równorzedne uprawnienai to nie są ( a na tym polega partnerstwo aby były) jeżeli Mg nazywasz partnerem to podobnie jak nauczyciela w klasie - ktoś musi ustalać zasady i decydować w sytuacjach spornych. kwestionowanie decyzji MG podczas gry o ile nie ogranicza się tylkodo zwrócenia uwagi na jakiś błąd (co Mg może uznać) jest raczej niezbyt sensowne. Otóż wyobraź sobie że zdarzają mi się sytuację w których któryś z graczy stwierdza że się w czymś pomyliłem i staram się taki błąd w miarę możliwości naprawić. I nie uważam że zawsze mam rację.
Ale zasady na jakich prowadzę ustalam sam - tzn. jeżeli mi nie pasuje jakaś profesja w scenariuszu to jej zakazuję, puszczam muzykę jaka mi pasuje do określonej sceny, i kiedy mi pasuje (choć nieczęsto) zmieniam wyniki rzutów na kostkach, ktore to rzuty robię za przesłonką. Np jednemu z moich graczy nie podobało się że robie ukryte rzuty w walce i jeszcze pare innych rzeczy - nie zgodziłem się z tym, uzasadniłem dlaczego i koniec sprawy. Podobnie i w tym temacie - podałem już kilka powodów a "bo tak" napisałem dopiero wtedy kiedy się okazało że niektórzy nie mogą pojąc o co mi chodzi.

Uważasz że mam skrzywione podejście? Twoje prawo. Ja przez ostatnie 10 lat wyrobiłem sobie podejście takie a nie inne i na podstawie dotychczasowych doświadczeń uznaję je za właściwe.

Szczur pisze:
Z tego co pamiętam to takie własnie podejście 'ja mam zawsze racje, musicie się podporządkować, bo tak' w RPG opisują jako kiepskim MG.
Wyobraź sobie że opinia osób, ktore u mnie grają znaczy dla mnie zdecydowanei więcej niż kogoś, kto swoje wnioski wysnuwa na podstawie dyskusji o jednym tylko aspekcie prowadzenia.
 
Awatar użytkownika
FastEddie
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 29
Rejestracja: wt sie 31, 2004 6:55 pm

czw wrz 29, 2005 3:22 pm

Szczur pisze:
Polecam wizytę u psychologa skoro masz takie skojarzenia.

Iii tam, psycholog. Wolę obwiniać kulturę, nie siebie - wychodzi taniej. Obwiniam w ten sposób: przez ostatnie 100 lat kobiety przejęły role zastrzeżone do tej pory dla mężczyzn. Na to, by mężczyźni zaczęli być akceptowani w żeńskich rolach, potrzeba następnych stu lat. I proszę mi tu nie wyskakiwać z kabuki-japończykami, wszak ich ciężko odróżnić jeden od drugiego, co dopiero jakiej płci są, młody samuraj musiał spać z mistrzem w jednym namiocie, a pedofilia jest tam sportem narodowym (zaraz po sumo).
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw wrz 29, 2005 3:28 pm

FastEddie pisze:
wszak ich ciężko odróżnić jeden od drugiego

Jakos nie mam problemow.

FastEddie pisze:
edofilia jest tam sportem narodowym zaraz po sumo.

Sportem narodowym jest baseball. Sumo jest drugie. A jakies linki o tej pedofilii dasz? Czy tak sobie rzucasz haslami?

Swoja droga, ocenianie japonskiego pdoejscia do seksu przez pryzmat zachodniej kultury mija sie z celem. To tak na marginesie.

Gieferg pisze:
Ja przez ostatnie 10 lat wyrobiłem sobie podejście takie a nie inne i na podstawie dotychczasowych doświadczeń uznaję je za właściwe.

Uwazam jedynie, ze autorytaryzm na sesji jest zly. Tyle.
 
Awatar użytkownika
zgreg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: sob cze 07, 2003 12:53 pm

czw wrz 29, 2005 3:37 pm

FastEddie pisze:
Z takich samych powodów, dla których wrażenie pederasty sprawia facet:
- niepijący

Aktualnie nie pije (coz, nie moge). A nawet jak pije to sie nie upijam. I nie bekam po babelkach.

- grający w Simsy


W Simsy nie gralem, ale zdarzylo mi sie w cos podobnego (bylo kiedys dolaczane do Focusa). Wciagnelo mnie na jakis czas.

z którym nie da się pogadać o tym, czy na obronie lepszy jest Krzynówek, czy Kosowski, ale na temat Dody i Mandaryny owszem.


Krzynowek i Kosowski graja na pomocy. Mam wyciagac na Twoj temat pochopne wnioski? :)

Bo jesli obecnie chcesz wyglaszac jakies na moj temat na zyczenie chetnie Cie wyprowadza z bledu. moze byc stereotypowo, poprzez przemoc (jak "prawdziwy facet", nie?).

I tak dalej. Wszędobylskie memy.


Sam jestes mem :) To, co zaprezentowales to garsc idiotycznych i bezpodstawnych stereotypow. Nie odwazylbym sie formulowac na ich podstawie zadnych wnioskow bez pozbawienia sie prawa do mowienia o sobie jako o osobie inteligentnej.

W swoim czasie zdarzylo mi sie poznac kilkunastu homoseksualistow. Zareczam Ci, ze moznaby o nich mowic wiele, ale z pewnoscia zaden z nich nie podpada pod Twoje punkty (juz predzej dwoch moich przyjaciol, na weselach ktorych mialem przyjemnosc jakis czas temu byc :)).

Waść pierwej zaczął:


Tak, ale w kontekscie postaci "biegajacych w skorze i machajacych fallicznymi rozdzkami".

Sprawę autentyczności postaci już wyłożyłem - tak to widzę i czuję, nie narzucam.


Naprawde przezywasz jako zywa osoba, gracz autentyczne uczucia swojej postaci - gniew, milosc, nienawisc, strach?

Obwiniam w ten sposób: przez ostatnie 100 lat kobiety przejęły role zastrzeżone do tej pory dla mężczyzn.


"Przejely"?

Na to, by mężczyźni zaczęli być akceptowani w żeńskich rolach, potrzeba następnych stu lat.


A co ma do tego odgrywanie przeciwnej plci podczas zabawy - gry w RPG?

I proszę mi tu nie wyskakiwać z kabuki-japończykami, wszak ich ciężko odróżnić jeden od drugiego, co dopiero jakiej płci są, młody samuraj musiał spać z mistrzem w jednym namiocie, a pedofilia jest tam sportem narodowym (zaraz po sumo).


1. Mialbym prosbe bys zredukowal w wypowiedziach prymitywizm.
2. Dowiedzial sie nieco na tematy, o ktorych sie wypowiadasz (lub podal zrodla).
3. Oprocz kabuki masz przyklad teatru europejskiego. I nie tylko teatru, podobnie bylo AFAIR z opera.
 
Awatar użytkownika
FastEddie
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 29
Rejestracja: wt sie 31, 2004 6:55 pm

czw wrz 29, 2005 4:21 pm

zgreg pisze:
Bo jesli obecnie chcesz wyglaszac jakies na moj temat na zyczenie chetnie Cie wyprowadza z bledu. moze byc stereotypowo, poprzez przemoc (jak "prawdziwy facet", nie?).

Zależy w jakiej kategorii wagowej chodzisz. A z tą obroną, to tylko sprawdzałem rewolucyjną czujność i tej wersji się będę trzymał.

zgreg pisze:
Naprawde przezywasz jako zywa osoba, gracz autentyczne uczucia swojej postaci - gniew, milosc, nienawisc, strach?

Ależ skąd. Wiadomo, coś się tam odczuwa, ale słabo. Lubię się dać wciągnąć w sesję tak samo, jak lubię przeżywać książkę lub film. Zresztą jak wszyscy, więc o czym my tu mówimy.

zgreg pisze:
A co ma do tego odgrywanie przeciwnej plci podczas zabawy - gry w RPG?

To że facet grający kobiecą kobietę jest śmieszny dla reszty grających.

zgreg pisze:
Dowiedzial sie nieco na tematy, o ktorych sie wypowiadasz (lub podal zrodla).

- http://en.wikipedia.org/wiki/Pornography_in_Japan + 90% hentai jakie widziałem.
- O młodych samurajach i ich panach, to np. Hagakure ale pełne angielskie, bo po polsku wyszły tylko fragmenty.
 
Awatar użytkownika
Szczur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3991
Rejestracja: ndz mar 16, 2003 8:48 pm

czw wrz 29, 2005 4:35 pm

FastEddie pisze:
To że facet grający kobiecą kobietę jest śmieszny dla reszty grających.


Jeśli są niedojrzali to owszem. Ale to nie problem tego faceta a jego współgraczy.

Co do źródeł - ciekawe podejście uznawać hentai oraz wikipedia za takie i na ich podstawie wysnuwać wnioski.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw wrz 29, 2005 4:46 pm

FastEddie pisze:
- http://en.wikipedia.org/wiki/Pornography_in_Japan + 90% hentai jakie widziałem.

Czytac, co wklejasz?

" An example would be that even though pubic hair is no longer illegal to depict, many AV movies still frequentlly censor it and hentai art and films do not usually even have it drawn. This has led some, predominantly westerners, to view Japanese pornography as being somewhat pedophiliac and seeing many of the females as being younger than they really are intended to be."

A lolicon to nie jedyny rodzaj hentai. Jalbuys ogladal tylko tentacle sex, to byc twierdzil, ze maja swira na punkcie macek?

Zreszta, http://en.wikipedia.org/wiki/Lolicon - pulikacje nie oznaczaja pedofili, jak juz chesz sie na Wiki powolywac. Poza tym nagosc w japonii nigdy nie byla tabu - do rewolucji Meiji, kiedy probowano z pewnym skutkiem narzucic Japonczykom wraz z westernizacja chrzescijanskie podejscie do nagosci.

Tak OT w sprawie Japonii.
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

czw wrz 29, 2005 4:51 pm

Fast Eddie pisze:
To że facet grający kobiecą kobietę jest śmieszny dla reszty grających.

Szczur pisze:
Jeśli są niedojrzali to owszem. Ale to nie problem tego faceta a jego współgraczy.
Czyli jeżeli mnie coś smieszy to jestem niedojrzały i to mój problem?
Akurat Eddie ma tutaj rację. Humor w RPg może być ale nie w nadmiarze - a takie coś może go powodować. A ja nie lubię jak np z sesji ktora z założenia miała byc dark wychodzi Latający Cyrk Monty Pythona.
Ostatnio zmieniony czw wrz 29, 2005 4:53 pm przez Gieferg, łącznie zmieniany 1 raz.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości