Zrodzony z fantastyki

 
Melegaunt
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 31
Rejestracja: śr lip 28, 2004 3:33 pm

Tylko dla inteligentnych?

pn paź 24, 2005 9:42 am

Czyżby DnD było tylko dla osób inteligentnych? Mój znajomy druid nie grzeszył inteligencją i ciężko było mu coś skumać. To były męki. Nie rozumiał zagadek i dłuższych wypowiedzi. Co o tym sądzicie? Mieliście takich graczy? Co z nimi zrobiliście?
 
Damador.
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1094
Rejestracja: pn sie 09, 2004 1:36 pm

pn paź 24, 2005 10:33 am

osob czy postaci ?
 
Awatar użytkownika
zgreg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: sob cze 07, 2003 12:53 pm

Re: Tylko dla inteligentnych?

pn paź 24, 2005 11:13 am

Melegaunt pisze:
Czyżby DnD było tylko dla osób inteligentnych?


Co dokladnie przez to rozumiesz?

Mój znajomy druid nie grzeszył inteligencją


Masz znajomego druida czy klopoty z odroznieniem kolegi od jego postaci?

i ciężko było mu coś skumać. To były męki. Nie rozumiał zagadek i dłuższych wypowiedzi.


Meki? Dla kogo?

Czy kolega w normalnych kontaktach potrafi "zrozumiec dluzsze wypowiedzi"? Bo - moze mimowolnie - kreujesz go na uposledzonego umyslowo.

A moze po prostu nie bawia go zagadki w stylu jaki serwuje wam MG?

Co z nimi zrobiliście?


Porozmawiaj z nim. Spytaj sie czy _jemu_ gra sie podoba, jesli nie dowiedz sie co chcialby na sesjach. Jesli jest to do zaakceptowania dla ogolu - wprowadz to, jesli nie pozegnajcie kolege. Jesli po prostu zle wczuwa sie w druida powiedz mu to, wylosujcie nowa postac etc.
 
Wizzzard
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 187
Rejestracja: sob lis 13, 2004 4:15 pm

pn paź 24, 2005 3:01 pm

Melegaunt pisze:
Czyżby DnD było tylko dla osób inteligentnych?

Poczytj sobie forum i wyciągnij wnioski :razz:

A na serio - tak i nie. RPG jest rozrywką umysłową, a takowe preferują raczej jednostki o wyższej inteligencji. Nie jest to jednak reguła, dlatego, że styl rozgrywki jest dopasowany do wymagań graczy. Poszukaj gdzieś tematu "RPG a IQ" czy jakos tak. Tam była juz dyskusja na ten temat.
 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

pn paź 24, 2005 3:52 pm

Dnd nie musi być grą dla inteligentów, ale ja myślę raczej, że to nie wina umysłu twojego kolegi, a jego upodobań. Moi gracze, mimo że diablo inteligentni, wolą prostą rozwałkę jako najemnicy, niż skomplikowane zagadki z podtekstami psychologicznymi. Tak więc spróbujcie może dopasować nieco styl gry również do jego upodobań. W końcu nie wszyscy lubią to samo.
 
Awatar użytkownika
Queia
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 118
Rejestracja: śr lut 16, 2005 8:49 pm

pn paź 24, 2005 4:09 pm

Ten nasz kolega wcielający się w postać druida, normalnie też nie grzeszy inteligencją (IQ postaci zrobił sobie bardzo optymistyczne) i nie umie się należycie polsługiwać swoją postacią.

Na szczęście sam zrezygnował z gry oszczędzając nam kłopotu.

Czy wy tez często spotykacie sie z tym, że wasi koledzy/koleżanki z teamu biorą się za odgrywanie postaci, których z racji swojego dość niskiego IQ nie mają możliwości odegrać?

Co myślicie na temat osób, których jedynym zajęciem podczas sesji (mimo, że nie grają barbarzyńcą) jest mówienie: "robię to co oni!"? Czy osoby z tak wielką inwencją twórczą powinny zajmować się dnd? :wink:
 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

pn paź 24, 2005 4:24 pm

To juz nie jest kwestia IQ (a przynajmniej nie tylko), a inwencji i wyobraźni. Ale spotkałem się z takimi graczami. Czasami pomaga zakazanie używania powyższego sformułowania. Niech dokładnie opisze co robi, a nie tylko wlecze się za drużyną. I nie porównywałbym takiego gracza do barbażyńcy-każda klasa może być świetnie odegrana, a barbarzyńca mimo niskiego intelektu może mieć wysoką roztropność i być najbystrzejszą osobą w drużynie.


Czy wy tez często spotykacie sie z tym, że wasi koledzy/koleżanki z teamu biorą się za odgrywanie postaci, których z racji swojego dość niskiego IQ nie mają możliwości odegrać?

Żadna klasa (może poza czarodziejem, ale i to niekoniecznie) nie wymaga od gracza wysokiego IQ. Ty chyba nieco mylisz pojęcia. Bo po co do gry ma być potrzebna wiedza jak obliczyć pierwiastek z 27, czy co to jest zaimek. Tu potrzebna jest wyobraźnia, pomysłowość i nieco luzu. Inna sprawa to próby odegrania inteligentnej postaci przez nie szczegulnie "jenteligentnego" gracza, ale to już zupełnie inna bajka.
 
Awatar użytkownika
Ramirez Kel Ruth
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 526
Rejestracja: ndz sty 23, 2005 4:18 pm

pn paź 24, 2005 4:37 pm

Żeby dobrze grać w DnD trzeba być dobrym aktorem i posiadać umiejętność opanowania fabuły. Niestety jest to gra, w której osoby nie grzeszące jakąkolwiek inteligencją nie powinny grać.
Powstaje pytanie - kogo uważać za tego "grzeszącego inteligencją"?
Czy jest to osoba, która ma dobre oceny w szkole? Czy może jest najlepszym studentem na roku? A może ten kto ma najlepiej płatną pracę? Osobiście uważam, że w DnD może grać każdy, kto potrafi wczuć się w postać i choć trochę lubi fantastykę.
Szansa, że prymityw da sobie radę z tym wyzwaniem jest znikoma.

Druga rzecz: Czasem mylimy pojęcie człowieka mądrego z człowiekiem inteligentnym.
 
SpeLLbReaKeR
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 260
Rejestracja: pn paź 11, 2004 2:57 pm

pn paź 24, 2005 5:05 pm

Ramirez Kelebrin Ruth pisze:
Szansa, że prymityw da sobie radę z tym wyzwaniem jest znikoma.

No wiesz taka osoba moze dobrze odgrywac barbarzyńce orka który nigdy nic nie "kuma" i nie wie co ma robic tylko biec i atakowac ;p to chyba kazdy pólidiota umie... tylko zeby jeszcze potrafił chociaz troche zachowac klimat i taka osoba moze grac ;p
 
Awatar użytkownika
Mr.ciacho
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 476
Rejestracja: śr sie 13, 2003 9:13 pm

pn paź 24, 2005 5:09 pm

Smg pisze:
Żadna klasa (może poza czarodziejem, ale i to niekoniecznie) nie wymaga od gracza wysokiego IQ. Ty chyba nieco mylisz pojęcia. Bo po co do gry ma być potrzebna wiedza jak obliczyć pierwiastek z 27, czy co to jest zaimek


Ty też mylisz pojęcia. Co to napsiałeś to jest wiedza nabyta i wcale nie trzeba meić wysokiego IQ by ją posiąść.
 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

pn paź 24, 2005 5:29 pm

Kajam się, bo zbłądziłem. Masz rację Mr.ciacho, ale to był przykład. Wciąż uważam, że do grania nie jest potrzeban inteligencja, a raczej roztropność (trzymając się terminów z dnd rzecz jasna).
 
Awatar użytkownika
Vitriol Plugawiciel
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 866
Rejestracja: pn paź 24, 2005 5:17 pm

pn paź 24, 2005 5:33 pm

Według mnie zdolności aktorskie są bardzo ważne na sesjach jak i wiedza graczy na temat Dnd . Cóż nie twiedze ,że ludzie z małą inteligencją nie mogą brać udziału w sesjach , wręcz przeciwnie mogą być słabi w szkole czy w sporcie ale mogą być rewelacyjni podczas sesji, ponieważ łatwiej zapamiętać wiedze z podręcznika do Dnd niż symbolike piewiastków z chemii.
Pamietajcie , nikt nie jest doskonały umysłowo!
 
Melegaunt
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 31
Rejestracja: śr lip 28, 2004 3:33 pm

śr paź 26, 2005 4:59 pm

Inteligencja i inwencja. Podstawowe składniki do gry w DnD. Aktorstwo też ma dużo do gadania. Nasz przyjaciel tropiciel nie posiada sztuki aktorstwa, za to ma za dużo wyobraźni i za bardzo z niej korzysta.
 
Awatar użytkownika
Rivi
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: wt lis 01, 2005 2:52 pm

pn lis 07, 2005 6:26 pm

Czasami, ktoś na sesji może wydawać się "mało inteligentny", gdyż dobrze gra swoją postać... np. na mojej pierwszej sesji poznałam niziołka, który zachowywał się mało inteligentnie :) i miałam wrażenie, że bardziej kierował się wszelakimi (dziwnymi) instynktami, niż głową. Postać nie przypadła mi do gustu, chociaż gracza bardzo lubię. Jak się później okazało gracz odgrywał tylko dobrze swoją postać.
(Na szczęście teraz zmienia on postać z łotrzyka na paladyna, który mam nadzieje, będzie kierować się swoimi zasadami i głową :D )

Tym długim wstępem chcę wyjaśnić, iż być może gracz chce tylko dobrze odegrać postać. Możliwe iż robi to w nieodpowiedni sposób i odgrywa np. za głupią postać. W takim przypadku trzeba tylko wyjaśnić graczowi, czym charakteryzuje się jego postać i co jest nie tak...
 
bidzin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 960
Rejestracja: ndz lut 06, 2005 5:08 pm

pn lis 07, 2005 8:03 pm

Czesto, niektorzy gracze sa po prostu tepi... Ja mialem takiego i nie umialem mu pomoc, a reczej on sobie. Wszystko co robil to, to co mu podpowiadali inni gracze... Rozmowy, krytyka postaci i odgrywania jej, nie przyniosly skutku... Na szczescie nie mielismy wiecej sesji z nim wiec problem z glowy (jesli moge sie tak wyrazic).
Jesli chodzi o graczy, ktorzy nie umieja odgrywac postaci, nalezy wskazac bledy, ewentualne poprawki, ktore beda odpowiadaly graczowi i mp, a jesli nie przyniosa wiekszego skutku to nalezaloby poszukac innej profesji (klasy) dla takiego osobnika, ktora przypadla by mu do gustu itp.
W odgrywaniu według mnie, u graczy liczy sie przede wszystkim aktorstwo, dzieki ktoremu gra jest plynniejsza, "fajniejsza", po prostu lepsza. Niestety intelekt gracza tez sie troche liczy, w koncu inteligentna postac nie powie- "dwa plus dwa to piec" - prawda? Choc ten przyklad jest troche trywialny lecz odnosi sie do sytuacji. Przeciez trudno wymyslec "glupiemu" graczowi cos inteligentnego dla postaci o wysokim intelekcie?

P.S. - Ten temat po trochu traci znaczenie?
 
Awatar użytkownika
Kozlov
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 322
Rejestracja: wt mar 09, 2004 9:39 pm

pn lis 07, 2005 8:14 pm

IMHO zeby grac w RPG trzeba byc conajmiej przecietnej inteligencji. Niestety nawet do odegrywania glupiego barbarzyncy trzeba miec troche inteligencji i zdolnosci aktorskich. Spojrzcie chocby na Waldusia Kiepskiego, czy myslicie, ze jakas glupia miernota bez zdolnosci aktorskich potrafila by odegrac taka postac?
Ja np. mam kolege, ktory kiedys gral z nami, ale kompletnie nie umial grac, jego teksty byly glupie i czesto nie jarzyl o co chodzi (wieczazwyczaj robilismy z niego miesniaka). Obecnie tez gra z nami kolega, ktory mimo niezlych zdolnosci aktorskich (przynajmiej moim zdaniem), nie umie zagrac inteligentnej i charyzmatycznej postaci, czemu? Ja np. nigdy sie nie podejmuje grac postacia wygadana z wysoka charyzma, bo co tu duzo mowic w te klocki nie jestem najlepszy, a mimo wszystko nie raz mi sie zdazalo, mimo miernych umiejtnosci mojej postaci co do stosunkow miedzyludzkich (czy miedzy wampirzych :razz: ), gadac za reszte druzyny, gdyz mnie normalnie szlak trafial jak wpadali na genijalne pomysly jak cos zrobic i jak zagadac.
No i wydaje mi sie, ze zeby grac w jakims systemie i swiecie, to trzeba poznac troche jego realia, no bo inaczej to czasami glupio wychodzi podczas sesji.
 
Awatar użytkownika
MaKu...
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 152
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 8:31 am

pn lis 07, 2005 8:23 pm

Myślę, że nie zupełnie o to chodziło założycielowi tego tematu Rivi. To, że ktoś dobrze chce odegrać swoją postać o int 7 czy 8 i zachowuje się irracjonalnie czyli poprostu jak idiota :razz: , to naturalne i oczywiste. Melegaunt napisał, że ten znajomy miał kłopoty ze zrozumieniem wypowiedzi i zasad.

Skoro się gubił to znaczy, że może potrzebować więcej czasu na pojęcie zasad. Jeśli zaś chodzi o niepojmowanie wypowiedz... no cóż tu już większy problem. Tu mógłbym skłaniać się w stronę odpowiedzi TAK, DnD jest tylko dla ludzi inteligentnych... ale NIE. zawsze byłem tolerancyjny i cierpliwy (w miarę 8) ) i teraz też odpowiem zgodnie z tą regółą. Bądź cierpliwy, zwalniaj przy wypowiedziach, daj mu szanse. Wkońcu zaskoczy.
 
Awatar użytkownika
Skrytobójca
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 180
Rejestracja: sob sty 15, 2005 11:41 am

wt lis 08, 2005 3:27 pm

Nie trzeba byc inteligentnym by grac w dnd, czasem wystarczy dobrze rozwinieta wyobraznia i jest dobrze. Chyba ze wszsycy gracze nie grzesza inteligencja to moze byc nie ciekawie, bo nie bedzie zagadaek itd, tylko typowa rzez :razz:
 
Awatar użytkownika
syndrom15
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: sob lip 23, 2005 8:04 pm

wt lis 08, 2005 3:34 pm

Jeżeli wszyscy w drużynie są inteligentni to.. przynajmniej w moim przypadku.. gra jest postawiona na obejściach walk i gra jest oparta na typowej fabule.. Natomiast jeżeli jest paru przygłupów a inteligentni też się znajdą fajnie się gra.. Częste wpadanie w kłopoty i ciekawe wyjście z nich, a jeśli same kretyny są w druzynie to nie jest za ciekawie:) Ale i tak najważniejsza wyobraźnia!
 
Awatar użytkownika
MaKu...
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 152
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 8:31 am

wt lis 08, 2005 11:12 pm

Niesposób się nie zgodzić... najlepiej się gra gdy banda przygłupów (oczywiście tylko w grze 8) ) pakuje dróżynę w kłopoty a potem ci ineligentni muszą główkować by siebie i ich z nich wyciągnąć. Przypomina mi się pare przykładów z życia mojej dróżynki :razz: . Oczywiście nie są oni specami od bridnej roboty, więc nawet ci głópole znajdą sobie zajęcie w grze.

Rada dla osób niezbyt inteligentnych (mądrych... ale trochę inaczej 8) ) pragnących grać w DnD, i mających bagarz doświadczeń aktorskich: Barbarzyńcy (itd). Łatwo ich odegrać: "eee... ja przepraszać, nie umieć czytać... umieć walić mieczem :razz: "
 
Awatar użytkownika
Blink
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 57
Rejestracja: pt paź 14, 2005 9:03 pm

śr lis 09, 2005 5:05 pm

U nas na sesjach był taki chłopak który grał z nami ponad rok. Mimo co tygodniowej gry nie pojoł zasad aż do konca! Byl tak glupi, że jak mu się mówiło: idz przez ten zapólapczony korytarz, szedł bez marudzenia, zawsze szedł jako "miecho armatnie" do potwórow itp. I jak by co to nie myślcie sobie że on to robil specjalnie że niby w ten sposób odgrywał postac. Bo o pojeciu odgrywania postaci to dziecko w zyciu chyba nie slyszalo!

Po tym doswiadczeniu moge na 99.9% ze DnD jest gra tylko i wylacznie dla osub inteligentnych!
Ostatnio zmieniony czw lis 10, 2005 3:33 pm przez Blink, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

śr lis 09, 2005 6:06 pm

Więc się nie łapiesz. Bo ludź inteligoentny nie bylby w stanie tak okaleczyć języka narodowego.

Co do opisanej sytuacji-a wyjaśnialiście mu zasady? Czy tylka "no już, szybciej, co znaczy, że nie wiesz?"
I wiesz, założę się, że ty również nie znasz do końca zasad.
Swoją drogą, jezeli tak wykorzystywaliście kumpla, to mu współczuję, a was oficjalnie nazywam szubrawcami. A skoro nie załapał nic z odgrywania postaci, są trzy opcje:
1) Faktycznie był na to za głupi (w co osobiście wątpię, bo dowolny ćwierćintligent po roku grania coś by załapał)
2) Gra mu nie podeszła-po prostu mu się nie podobało (z takim towarzystwem, to mu się nie dziwię)
3) Nie miał w was przykładu.

Wnioski wyciągnij sam.
 
Awatar użytkownika
Skrytobójca
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 180
Rejestracja: sob sty 15, 2005 11:41 am

śr lis 09, 2005 6:59 pm

Smg pisze:
Gra mu nie podeszła-po prostu mu się nie podobało

To sie zdaza.

Smg pisze:
Nie miał w was przykładu.

Prawdopodobne :razz:

Mozliwe ze to wszystko wina MG.

Smg pisze:
Bo ludź inteligoentny nie bylby w stanie tak okaleczyć języka narodowego.

Oj ja kalecze tez (powiedzial bym ze mam dysgrafie i dysleksje, ale mi nie uwierzycie :( ) :razz:


Blink pisze:
Mimo co tygodniowej gry nie pojol zasad az do konca!


Smg pisze:
I wiesz, założę się, że ty również nie znasz do końca zasad.


Wiesz, pojac zasady, a znac wszsytkie zasady to co innego, ja sam nie znam wszystkich na pamiec, a niektore mi sie myla. Malo kto zna kazda zasade na pamiec.
Blink pisze:
. I jak by co to nie myslcie sobie ze on to robil specjalnie ze niby w ten sposub odgrywal postac bo o pojeciu odgrywani postaci to dziecko w zyciu chyba nie slyszalo!

To po co meczyliscie sie w takim razie ponad rokgrajac z nim?
Blink pisze:
Byl tak glupi ze ja mu sie mowilo idz przez ten zapolapczony korytarz poszedl bez marudzenia, zawsze szedl jako "miecho armatnie" do potworow

Moze poprostu nie chcialo mu sie dyskutowac i ustepowal glupszemu... ?
 
Awatar użytkownika
MaKu...
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 152
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 8:31 am

śr lis 09, 2005 7:18 pm

Wiecie... z mojego doświadczenia wynika jasno: każdy kto spróbuje DnD staje się jego "niewolnikiem". Każdemu się podoba 8) . Może tylko miałem farta, że spotykałem fajnych ludzi, a może to prawda.
Jeżeli zatem komuś się nie podobało... to wieżę. że wina leży po stronie marnego MG i ewentualnie graczy.

A jeśli chodzi o pojmowanie zasad... to rzeczywiścier jest różnica między znaniem ich na pamięć a pojęciem istoty DnD. Trzeba naprawde dużej niechęci żeby tego niepokapować. Nie chodzi tylko o niechęć nowego gracza, ale i innych graczy do nowicjusza.
 
Awatar użytkownika
Skrytobójca
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 180
Rejestracja: sob sty 15, 2005 11:41 am

śr lis 09, 2005 7:24 pm

MaKu... pisze:
każdy kto spróbuje DnD staje się jego "niewolnikiem". Każdemu się podoba

Ja znam przypadki ktorym sie w ogole nie podobaja gry rpg, innym nie pasuje samo dnd, bo wola inne systemu. A ja sam nie jestem niewolnikiem, bo nie gram juz jakis czas.
 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

śr lis 09, 2005 7:41 pm

Skrytobójca pisze:
Wiesz, pojac zasady, a znac wszsytkie zasady to co innego, ja sam nie znam wszystkich na pamiec, a niektore mi sie myla. Malo kto zna kazda zasade na pamiec.

Tu faktycznie nastąpiłe drobna nadinterpretacja z mojej strony. Tak to jest, jak ktoś mnie zeźli.
Skrytobójca pisze:
Oj ja kalecze tez (powiedzial bym ze mam dysgrafie i dysleksje, ale mi nie uwierzycie )

Dobra, wierzę Ci. I co? To nic nie zmienia. Słownik/Worda w domu ma chyba każdy, a przy pisaniu postów nikt nie goni, więc sprawdzić można. Też mam dysleksję i jak widać sobie radzę. A dysgrafia nie ma tu chyba nic do rzeczy. Tylko mi się nie obraź, nie mam nic do Ciebie, po prostu takie wymówki mnie irytują.
 
Awatar użytkownika
Skrytobójca
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 180
Rejestracja: sob sty 15, 2005 11:41 am

śr lis 09, 2005 8:05 pm

Ja sie nie wykrecam, stwierdzam, mysle, ze widac, ze staram sie pisac bezblednie :razz: Nie kazdemu chce sie kazdego posta pisac ze slownikiem w reku, albo nawet w Wordzie i kopiowac (mi sie nie chce)
Dobra, konczmy OT :wink:
 
Awatar użytkownika
Blink
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 57
Rejestracja: pt paź 14, 2005 9:03 pm

śr lis 09, 2005 10:20 pm

Dobra widzę, że muszę wyjaśnić tu pare rzeczy, bo ładnie namieszałem... :razz:

1.Smg ma racje w tym poście zrobiłem wiele, bardzo wiele byków ale to odlatego ,że pisałem w pośpiechu- ( wbrew pozorą czas jednak goni podczas pisania postów. ( ale do tego już sie przyłożyłem, wiec myślę, że będzie lepiej)

2. Co do gracza który wywołał tu taką sensacje to już tumacze:
Ten kumpel był z nami od począdku zaczynaliśmy we czterech. Wszyscy rozwijali swoje postacie dułgo wybierali atuty umiejetnośći etc.
A nasz kolega, fakt próbowal pojać zasady ale nie dokońca mu to wychodziło- powiedzieliśmy spoko prędzej czy później zrozumie.
Gdy chodziliśmy do sklepów wszyscy byli zainteresowani kupnem dobrego ekwipunku- wszysy oprocz naszego kumpla.
Na początku rzucaliśmy kośćmi kto pójdzie pierwszy w dany korytarz. Ale w koncu jeden z graczy powiedzial, że od dzis nasz barbarzyńca będzie chodził wszedzie pierwszy. Oczywiście pomagaliśmy mu ale zawsze było, że jak niema kto iść na przody to idzie Wojtek.

3.Po roku gry kiedy mieliśmy już 12 poziomy zauważylismy ze ów gracz po roku gry nie odróżnia k20 od k12 do r.o na refleks dodaje Siłe i że to my inni gracze musimy mu przypominać o tym żeby wpadł w szał.

Do dziś jest naszym dobrym kumplem ( w sumie to jednym z najlepszych) ale do DnD juz nie gra i nie będzie, a na pewno nie z nami

Dobra to tyle o moim kumplu a teraz troche o mnie:

1
wiesz, założę się, że ty również nie znasz do końca zasad

Ale ja nigdy nie powiedziałem, że znam zasady w 100% nik nie jest alfą i omega ale jakieś 95% to opanowałem.
2.
3) Nie miał w was przykładu.

Podkreślam do dziś jest naszym dobrym kumplem a zapytany o zasady mówi w prost- nie rozumiem.

3.
To po co meczyliscie sie w takim razie ponad rokgrajac z nim?

A meczyliśmy sie z nim dlatego, że byl dobrym kumplem i mimo nie powodzeń w DnD ciągle wierzylismy, że może zalapie zasay.

4.
Też mam dysleksję i jak widać sobie radzę. A dysgrafia nie ma tu chyba nic do rzeczy. Tylko mi się nie obraź, nie mam nic do Ciebie, po prostu takie wymówki mnie irytują.


Ja tez mam dysleksje ale zgadzam sie to nie jest wymówka

Mam nadzieje, że już wszystko wyjaśnilem i przepraszam Cie Smg, że musiałes oglądać moje ortograficzne wybryki :) mam nadziej że mi wybaczysz :razz:
Ostatnio zmieniony śr lis 09, 2005 10:26 pm przez Blink, łącznie zmieniany 2 razy.
 
Awatar użytkownika
MaKu...
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 152
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 8:31 am

śr lis 09, 2005 10:22 pm

Wiesz co Skrytobójca... specjalnie zaznaczyłem słowo niewolnik w "...", ponieważ jest to tylko przenośnia i to niedosłowna. Chodziło tylko o oddanie tego jak się można przywiązać do DnD. Pozatym nadmieniłem, że cyt. "może tylko miałem farta, że spotkałem fajnych ludzi". Troszkę chyba nawymyślałeś tych problemów :razz: .

Pozaty te "przypadki" są dość sporadyczne prawda?? 8)

Popieram twoją ostatnią wypowiedź... wstyd się przyznać, mnie też się nie chce :razz: .
 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

śr lis 09, 2005 10:29 pm

Nie ma za co Blink, też bez winy nie jestem.

Co do twojego kolegi-podejrzewałbym tu nie brak inteligencji, a raczej chęci do pojęcia. Sam takiego gracza miałem-grał, bo my graliśmy, a nie wiedziła, jak przeprowadzić rzut na atak. Ale tacy też się zdarzają.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości