Gattaka - w twoim twierdzeniu o ingerencji bogów, którzy mają dokładny plan - zatraca się istota słowa (a zatem i "istoty") Chaos. Jeszcze za starej edycji, jak były charaktery (a także w innych grach - DD) charakter chaotyczny nie jest tożsamy ze "złym". To usposobienie. Chaos nie znosi stabilizacji, nie znosi stałości, potrzebuje ciągłych zmian. Stąd często w Starym Świecie pojawia się herezja, iż to Chaos jest siłą sprawczą, przyczyną życia, ewolucją. Tzeentch jest znany z tego, że często gęsto opuszcza swoich wybrańców w momencie, gdy są już o krok od sukcesu. Niektóre bóstwa chcą jedynie zaspokajać swoje żądze -
Khorne - pragnienie krwi - mógłby toczyć boje nieważne z kim i nieważne po co. Liczy się walka.
Slaanesh - Wielki Hedonista. Cokolwiek jest w stanie dostarczyć podniety i przyjemności jest dobre.
Nurgle - Siewca Zarazy, Wielki Nieczysty... wypaczenie, choroby, gnicie...
Tak naprawdę podejrzewam, że bogowie nie pałają aż tak wielką żądzą zagłady rodzaju ludzkiego. Pustkowia Chaosu są miejscem, gdzie czas i przestrzeń nie ma dokładnego odzwierciedlenia w rzeczywistości - nie trzeba im "przestrzeni życiowej"... A tak - mają rozrywkę.
Konkluzja:
"Róbta co chceta hasłem głównym Mrocznych Bóstw"