Zrodzony z fantastyki
).
- stwierdzili, że manga jest o sto piorunów gorsza od anime i przypomina 'X ową siekankę". Bez komentarza... Jeżeli tak jest na prawdę to ja podziękuję...Linka pisze:Mam ten tomik od kilku dobrych tygodni. Czy to jest siekanka? Tu polecam artukuł w najnowszym Mangazynie (nieco przykrótkawy, ale dobrze charakteryzujący mangę). To raczej nie sieka a pastisz. X ma zupełnie inną kreskę, fabułę i nie wiem na jakiej zasadzie można go porównywać z Hellsingiem.
Linka pisze:Jeśli zaś chodzi o konfrontację manga vs. anime to bardzo trudno ocenić. To zupełnie inne klimaty. Manga ma więcej humoru (czasem czarnego), atutem anime jest niesamowita muzyka.
Linka pisze:A czy ktoś przyglądał się dodatkowi na końcu tomiku? Chodzi mi o "Cross Fire". Po przeczytaniu tych kilku stroniczek nie wiedziałam czy śmiać się, czy płakać. Gdybym nie wiedziała, że to ten sam autor to nigdy bym nie pomyślała... Raczej żałosne.
Pozostaje mi nadal czekać na przesyłkę... Zamówiłem 2 tomy...Simbul pisze:ps. próbowałam czytać X, ale nie dałam rady... mam wrażenie, że jak się ma styczność z CB, Hellsingiem czy też WolfsRainem (anime) to już nic nie zadowoli...
Ludek pisze:NikoN pisze:btw: Cowboy Bebop góruje u mnie.
No u mnie takze, ale za to hellsinga nie lubie... (chodz w wampira gram, i lubie grac
Hellsinga kochamy wszyscy - za fabułę, za wampiry, za Alucarda, za Integral, za Andersona, za Waltera, za klimat, za broń, za... i tak można długo wymieniać. Na konwencie przywiążę Cię do krzesła, powieki otwarte przykleję taśmą i puszczę Hellsinga. Zobaczysz, że polubisz! 
), więc jeśli w anime jest podobny humor to przepraszam, mogłem go nie zrozumieć.
Szszszszlag!
