Jako, że Beneq dotychczas nie sprecyzował o co mu właściwie szło, zaryzykuję porwanie tematu gdzieś na manowce i przedstawię co mi się niedawno stało.
Nierozsądnie założyłem się z moim graczem, naonczas MG, że jeśli w przeciągu 15 minut przedstawi mi pięć oryginalnych koncepcji do Legendy 1 edycji, niekopiowanych, jego autorstwa, nieużytych gdzie indziej itp. to ja prowadzę. Jak nie, to on robi za kelnera na randce, na którą zapraszam moją dziewczynę. Rezultat chyba jest oczywisty, skoro tu piszę... więc jakby kto z Was miał zapędy kelnerskie, to walcie jak w dym do mnie. ;-P
Oto koncepcje:
1. Żuraw z rodziny Kakita. Jest dobrym bushi, ale wszyscy jego sensei powtarzają mu jedną rzecz. Brak Ci serca w tym, co czynisz. A tymczasem razu pewnego on dorwał traktat Niten. I zafascynowało go owo dzieło. Precyzja. Praktycyzm. Skuteczność. Nieważne jaka pozycja. Zabij go. Nieważne jakim krokiem. Byle naturalnym. On wie, że na razie nie ma szans chodzić do szkoły Mirumoto. Ale ma zamiar tam się dostać...
Jeszcze dodatkowo ładnie wplótł tutaj jak ten Żuraw kombinuje z Daidoji w tych bardziej praktycznych rozwiązaniach pewnych kwestii a mniej honorowych, przy okazji znajdując - lub zamierzając znaleźć - sojuszników, dzięki którym dostanie się do Smoków...
2. Lew z rodziny Akodo. Predestynowany na taktyka jeszcze przed urodzeniem, wszystkie znaki wróżyły znakomicie, rodzina z nadzieją oczekiwała sukcesów... i dostała je. Szkoła Wojny Akodo, znakomite wyniki w nauce... i jeden drobny problem. Koszmary nocne. Kiedy młody Akodo zobaczył, jak dalece 'chwalebna bitwa' różni się od tej opisanej w traktatach, nagle stwierdził jedną, bardzo nieprzyjemną rzecz. Jest tchórzem, i nie chce umierać. A zabijanie również go nie pasjonuje. Nie lubi widzieć, jak jego zmyślne manewry zmieniły samurajów w kawałki mięsa. A tutaj przecież dopiero początek kariery...
3. Daidoji przemytnik. Samuraj, którego rodzina niegdyś należała do Yasuki, i który do dziś tych Yasuki co zdradzili klan zwalcza. Bierze udział w rozmaitych akcjach przeciw nim, walczy przez handel, przez cła, przez piratów. Zwalcza kupców na ich usługach. I przez to nagle usłyszał pewne niemiłe słowo na k... I nader go ten K... ciekawi...
Tu niestety mi się cosik już miesza i jak sobie przypomnę dokładnie - to napiszę.