Mam pytanie do ludzi(MG) bardziej doświadczonych niż ja w rozgrywce L5K. Czy pozwalać graczom robić mixy w drużynie tzn czy pozwalać jednemu wziąc samuraja z klanu Lwa, drugiemu aktora z klanu skorpiona, a trzeciemu mnich ise-zumi?
pozdr beneq
Tammo pisze:Tam przecież też są takie drużyny, zasady są te same. Jak połączyć Lwa i Żurawia? Tak samo jak w WFRP krasnoluda i elfa.
Craven pisze:Bardzo optymistyczne połaczenie postaci. Ale ja mam chyba jeszcze bardziej kontrastową mieszanke: ise zumi, Soshuro-aktor i najprawdopodobniej bushi z klanu Lwa ale możliwy jest także bushi ze Smoka. Jak ich połaczyć? Prosze o konkretne propozycje.Honorowy Lew, Herbaciarz/Kaligraf Feniksa, Bushi Krab i jazda
beneq pisze:No własnie ten ise zumi mi przeszkadza cholernie Ale mam zabronić graczu grać mnichem?
Drachu pisze:Jeśli MG wcześniej sobie niczego nie zastrzegł, to niech nie wpierdziela mi się w tworzenie postaci
koszal35 pisze:Nie za bardzo z tym :"tak jak w każdym RPG'u. L5k jest szczególne i poglądy polityczne są nieco narzucone z góry. Mam czasem podobny problem z połączeniem drużyny "na dobre".
beneq pisze:Połączyłem ich IMO dosyć pomysłowo. Szermierz Kakita w zaaranżowanym [przez mnie pojedynku Iijaitsu obronił namiestnika, namiestnik fascynuje się ise zumi, a ise-zumi chodzi własnymi ściężynkami, a że ma zacięcie do zagadek detektywistycznych ma sporo roboty. Reszta dzielnie go wspiera Smile
Tammo pisze:Nie widziałem tego jako post w stylu gracz zapiera się rączkami (ma wszak wyrwane, Wink patrz punkt a), czy nóżkami (j.w.).
Tammo pisze:Ale jeszcze gorsze jest podejście, że jeśli moja postać niezgrywa się z pomysłem MG, jest niegrywalna, albo przegięta, lub niezbalansowana (syn daimyo Żurawia z CrabHands, ogromnym, zerem etykiety, dyplomacji, 6 iaijutsu, itp.) to MG "ma problem" bo nie powiedział wcześniej i nie uprzedził listownie w godzinach przyjęć.
Tammo pisze:Mógł nie pomyśleć, że ise zumi nie do końca mu się zgra z kampanią? Mógł. To co, obstawiać przy zupełnym braku zmian w postaci, bo nie pomyślał, czy może odrobinę pójść mu na rękę, przyjmując wadę za 2 i zaletę za 3 gratis?
Drachu pisze:Ale poglądy polityczne to coś, co nie ma wielkiego zastosowania do jednostek. W ZC w 1920 nie ma wielkiego problemu, żeby w jednej druzynie był Francuz i Niemiec, a oni jeszcze dwa lata temu rzucali w siebie granatami. Tak samo jest np. w Wampirze - też jest ta nieszczęsna rubryczka "Co klany sądzą o innych klanach" - ale gracze nie traktują jej jak ostatecznego wyznacznika.
koszal35 pisze:W Polsce rodzice nie wpajają dzieciom od urodzenia bushido i tego co mają myśleć o innych narodowościach. Nie zapominaj Draczu, że to właśnie opowiadania, przysłowia, historie poszczególnych klanów i cała ta niezacyfrowana reszta tworzy smaczek Legendy.
koszal35 pisze:Odrzucając nieszczęsne tabelki odrzucasz system.
koszal35 pisze:Odrzucając nieszczęsne tabelki odrzucasz system. Nie lepiej było kupić sobie (i tu z całą odpowiedzialnością użyję słowa "nieszczęsną") grę "Krainy Wschodu"? (chyba tak nazywał się ten maho-dodatek do D&D)
Drachu pisze:Problemem jest to, że gracze przenoszą animozje między klanami na stosunki między ludźmi. Co więcej - zakładają, że Akodo na Kakitę musi się od razu z mieczem rzucic. Tymczasem między jednostkami takie animozje występują o wiele mniej często.
Jedną z cech bushido jest powściągliwość - kolejny powód dla którego Lew nie powinien "w ramach fajnego odgrywania" rzucać się na Żurawia
Drachu pisze:Spisek Iuchibana wykrył duet Lew i Skorpion.
Drachu pisze:Rokugańczycy są strasznie uprzejmi i raczej nie będą wywlekać od razu na wierzch animozji. Nawet jesli one gdzieś w środku będą.