Doh.... A ja myślałam, że to tylko miła książka dla dzieci (i nie tylko, własnie jestem w trakcie lektury
). Przebrnęłam przez artykuł (z trudem) i cóż mogę powiedzieć... Nie wiedziałam, że tyle można wydumać na temat takiej książki, ten artykuł to po prostu bzdura. Gdzie w Harrym Potterze żądza mordu? Poza tym dziecko nie doszuka się w tym odniesień to okultyzmu, nie będzie surffowało po lekturze po okultystycznych stronach. Ok, może będzie udawało, że rzuca zaklęcia patyczkiem czy lata na miotle, ale to chyba jakoś bardzo destruktywne nie jest
Niech ktoś mi wskaże dziecko, które nie wierzy w magię? Takie książki rozbudzają wyobraźnię dzieci, co powoduje, że się rozwijają, poza tym dzisiaj coraz mniej dzieci czyta, a HP czyta większość, więc tendencja jak najbardziej pożądana. A to, że książka pokazuje, że nawet niepozorny chłopiec moze być kimś niezwykłym? Moim zdaniem może się to tylko przysłużyć dzieciom, zwłaszcza tym mniej śmiałym. Także nie widzę jak HP miałby wpływać negatywnie na dzieci czy kogokolwiek. Uważam się raczej za inteligentną osobę, a absolutnie nie doszukałam się takich treści w HP, jak autor artykułu, mimo, że okultyzmem i pogaństwem się interesuję, albo inaczej... Po prostu nie traktuję tej książki w ten sposób, bo pewne odniesienia jak się uprzeć, to znajdziemy, przy czym nie sądzę, żeby zauważyło to dziecko, dla którego to bedzie po prostu piękny bajkowy świat.
Przeraża mnie, że ludzie piszą tego typu artykuły, zwłaszcza jeśli piszą tu ludzie tak wykształceni.
A no i zabiło mnie text: "w "Gwiezdnych wojnach" pozdrawiano się np. magicznym, antyreligijnym wezwaniem: "Niech moc będzie z tobą""