Sony na 20 poziomie to bedzię tyle atakówi ile ma bohater(szponami oczywiście) plus dodatkowy atak z drugiej ręki a potem z ugryzienia (z minusami od pierwszego ataku oba). To tak ja z używaniem drugiej broni. A co do łuku żeby Likantrop mógł by z niego strzelać nie niszcząc cięciwy to łuk musiał by być żelazny lub stalowy. Uprzedzając pytanie które wielu się nasunie: takie łuki istniały ale mało kto je używał ze względu na niewiarygodną siłe potrzeną do naciągnięcia i specjalne karwasze których trzeba było używać. Ale jak ktoś używał to po strzale w linii prostej, strzała zostawała zwykle w trzecim przeciwniku na linii strzału.
Co do łamania strzał jeśli tylko nauczył by się je odpowiednio łapać to cóż. Co twojego pomysłu z 1 sony to naciągnij łuk trzymając cięciwe dwoma brzytwami to uwierz że szansa na to że cięciwa się przetnie jest większa niż 5%.
Tor. Podobało mi się twoje podejście do kwestii charakteru Likantropa i tego co może robić w zmienionej formie. Ale ja osobiście nadal uważam że zawsze gdy typ się przemienia to powinien (choć nie ma tego w zasadach) rzucać na wole. Wtedy można wyraznie pokazać co kto rządzi przemienionym ciałem. Bestia będzie zachowywać się jak zwierze a człowiek jak człowiek. Mogą też na bestie oddziaływać silne uczucia człowieka i vice versa.