Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Silent_Mark
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 62
Rejestracja: czw cze 16, 2005 10:12 pm

[2 ed.] Walki magów

czw sie 17, 2006 11:22 pm

Witam, ostatnio cos tchnelo we mnie moc i naskrobalem wlasne zasady pojedynkow magicznych. Bardzo podobal mi sie pomysl zamieszczony na Gildii bodajze, niestety wydal mi sie nieco niegrywalny. Pojedynek magiczny wedlug tamtych zasad trwal bardzo dlugo i stanowil z maga lakomy kasek dla zwyklego rebajly. Poniewaz prowadze druzyne bardzo liczna (6 graczy, a ostatnio i wiecej XD), taka walka nie mialby racji bytu.

Przedstawiam wam zasady, ktore sa moim zdaniem dosc dynamiczne i zarazem dosc realistyczne, i licze na wasze rzeczowe opinie. Wiem, ze jeszcze mocno kuleja, mogly byc spisane nieco nie jasno, badz moglem cos pominac. Jesli uwazacie, ze maja jakis potencjal i sa warte wykorzystania to czekam na wasze propozycje jak jeszcze je usprawnic

http://drums.you2.pl/mag.rtf

Zasady nie sa jeszcze kompletene. Brakuje tabel do odpowiednikow "klatwy Tzeentcha", i w tym prosilbym o jakies propozycje (nieznosze tabelek :P ), poza tym chetnie wyslucham wszystkich innych propozycji - moze jakies inne mozliwosci wykorzystania PA, jakies dodatkowe zdolnosci? Piszcie co myslicie :-)
Ostatnio zmieniony pt sie 18, 2006 12:19 am przez Silent_Mark, łącznie zmieniany 2 razy.
 
vader1312
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 200
Rejestracja: pn lut 13, 2006 8:09 pm

czw sie 17, 2006 11:35 pm

Zasady ciekawe, ale ja myślałem nad czymś ciut prostrzym, nie wiem czy nei za prostym.

Jeżeli jeden z czarodziejów atakuje czarem 2, to ten może próbować siła woli rozproszyć czar i uniknąć obrażeń. Rzuca sie na sw z modyfikatorem zależynm od pkt magii obu czarodziejów, a mianowicie MAG obrońcy - MAG atakującego. W najgorszym przypadku wyjdzie -30 w najlepszym +30 czyli wszytko ok.

Co o tym myślicie?
 
mike80
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 25
Rejestracja: czw sie 03, 2006 11:23 am

pt sie 18, 2006 8:34 am

cytat z załączonego pliku rtf:
"Pierwsza mamy walkę magiczną – jest to nic innego, jak kontrolowanie wiatrów magii za pomocą... samej siły woli – bez słów, bez gestów zwykłe starcie kilku umysłów. Jeden mag stara się tak za pomocą swojej woli pokierować magiczna energię, aby zniszczyć jaźń przeciwnika lub przeciwników. "

Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w ten sam sposób mag mógł zaatakować zwykłych ludzi, zupełnie nieobeznanych z magią - zwycięstwo pewne i natychmiastowe. Dlatego też uważam, że ten pomysł się w WHED2 nie sprawdzi.
Odnośnie samego manipulowania wiatrami magii, to według mnie nie ma przeszkód, żeby Wedrowny Czarodziej Ognia mógł przygaszać albo podsycać ognisko/pochodnie samą siłą woli. Podobnie dla innych czarodziejów, ale możliwość manipulacji wiatrami przy wykorzystaniu samej siły woli nie powinna dawać wymiernych możliwości bojowych.

Odnośnie przedstawionych zasad - prawdopodobnie sprawdziłyby się w walce w astralu (eterze) - gdyby znalazł się czarodziej potrafiący "wyjść z ciała". WHED2 wogóle nie porusza tego tematu, ale równocześnie też go nie wyklucza ;)
 
Awatar użytkownika
Silent_Mark
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 62
Rejestracja: czw cze 16, 2005 10:12 pm

pt sie 18, 2006 8:47 am

O wlasnie, wiedzialem, ze zapomnialem napisac o tym. Ja tlumaczylem sobie to w ten sposob. Ta walka polega na wplywanie na umysl, czy raczej zmysl przeciwnika za pomoca wiatrow magii. Poniewaz wylacznie magowie posiadaja zmysly na tyle wyczulone, aby te wiatry dostrzec - tylko oni sa na nie wrazliwi. To tak jakbys bardzo jasnym swiatlem probowal odstraszyc istote pozbawiona zmyslu wzroku. Nie ma rowniez problemu, gdy jeden mag kontroluje wiatry magii - wtedy nie dochodzi do zadnych anomalii, problemy sie zaczynaja, gdy dwoch lub wiecej probuje je naginac do swoich zasad, wtedy te wiatry sie mieszaja w chaotyczny sposob tworzac "dhar" (czy jak to sie nazywalo) - i ten nienaturalny splot wiatrow magii mozna porownac do zaglowania kulkami z uranu - jak sie zderza, to mamy niekotrolowana reakcje.
Druga rzecza, o ktorej nie wspomnialem to oczywiscie wplyw miejsc o silniejszych badz slabszych wiatrach magii - w gestii mg pozostaje tam prowadzenie walk - moga przebiegac normalmnie, moze zwiekszyc czestotliwosc nieprzewidzianych efektow, zmodyfikowac liczbe PA etc. wszysko zalezy od sily wiatrow magii.
Zapomnialem tego zamiescic w rtfie.
 
Ogar
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 228
Rejestracja: ndz gru 11, 2005 4:53 pm

pt sie 18, 2006 9:18 am

Poniewaz wylacznie magowie posiadaja zmysly na tyle wyczulone, aby te wiatry dostrzec - tylko oni sa na nie wrazliwi.

No właśnie na wiatry magii, są wrażliwi wszyscy nie tylko magowie którzy je widzą. W miejscu gdzie wieje wiatr życia ludzie chorują rzadziej i mają liczniejsze potomstwo, więc na zwykłych ludzi i na kaza żyjącą istote ma wpływ. To tak jakby stwierdzić że ślepy nie będzie czuć uderzeń pięscią bo ich niewidzi.
A co systemu ogólnie, nawet dobry ale nie będe go raczej stosować. Po pierwsze to po prostu do walk magów dochodzi u mnie naprwde, ale to naprwde rzadko a po drugie nie lubie wywyższać magów jeszcze w kolejny sposób. Starczy że mają własny dodatek, po co im jeszcze oddzielny system walk?
 
mike80
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 25
Rejestracja: czw sie 03, 2006 11:23 am

pt sie 18, 2006 9:24 am

Silent_Mark pisze:
To tak jakbys bardzo jasnym swiatlem probowal odstraszyc istote pozbawiona zmyslu wzroku.

odstraszyć, oślepić, ogłuszyć - już bardziej, ale w rtfie jest mowa o zabijaniu. Inna sprawa, że żeby manipulować wiatrami magii w poważny sposób magowie muszą czarować (inkantacje itd.) a nie tylko się koncentrować. Jakby na to nie patrzeć - chyba mnie nie przekonasz do takiego obrazu Walki Magów - ale to tylko moje zdanie ;)

Silent_Mark pisze:
Nie ma rowniez problemu, gdy jeden mag kontroluje wiatry magii - wtedy nie dochodzi do zadnych anomalii, problemy sie zaczynaja, gdy dwoch lub wiecej probuje je naginac do swoich zasad, wtedy te wiatry sie mieszaja w chaotyczny sposob tworzac "dhar" (czy jak to sie nazywalo) - i ten nienaturalny splot wiatrow magii mozna porownac do zaglowania kulkami z uranu - jak sie zderza, to mamy niekotrolowana reakcje.

"Dhar" to tego nie mieszaj, bo grunt zrobi się zaraz bardzo grząski ;)

Odnośnie Walki Magów, to nie uważam, żeby pojedynek SW miał załatwiać sprawę. Walka taka powinna byc toczona według normalnych zasad. Conajwyżej dorzuciłbym do zaklęć magii powszechnej czary typu "przerwanie zaklęcia", "odbicie czaru".
 
Awatar użytkownika
Silent_Mark
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 62
Rejestracja: czw cze 16, 2005 10:12 pm

pt sie 18, 2006 9:35 am

Dhar to wlasnie chaotyczne mieszanie wiatrow magii, a z tym mielibysmy doczynienia (parafrazujac powiedzenie "gdzie kucharek szec..." do "gdzie magow dwoch... tam trzeba uciekac" ;-) ). Na koncu rtfa jest napisane, ze nie ma mowy o zabijaniu tylko wlasnie o ogluszeniu ;-).
 
Awatar użytkownika
Yarghuzzz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1377
Rejestracja: sob sty 17, 2004 9:38 pm

pt sie 18, 2006 10:03 am

Jeszcze jestem przed artykułem, ale zastanawiam się, czy wogóle walka na poziomie umysłu ma rację bytu w WFRP2ed. Sposób przedstawienia magii tutaj różni się znacząco od 1 edycji oraz większości popularnych w systemach fantasy rozwiązań.

Magowie zmieniają się przez wiatr, którym władają. Zmienia się ich wygląd i charakter. W takim wypadku widziałbym pojedynek jako starcie dwóch przeciwnych potęg, które niejako znajdują ujście w magu. Może nawet w przypływie mocy magicznej czarodziej traci kontrolę nad sobą, staję się personifikacją Wichru? Nie bardzo widzę, jak można byłoby kontolować umysł, walczyć na umysły z zaangażowaniem wichrów magii... To byłaby po prostu inna forma czaru - jeden mag atakuje umysł, drugi stawia tarczę, stara się wyprowadzić kontrę...

Pojedynek na siłę woli to już zupełnie inna bajka - czemu nie mogliby w nim brać udziału również wszelkiego rodzaju mnisi i mistycy, Łowcy Czarownic? A zastosowanie wichrów magii wyklucza nawet ich obronę przed atakiem.
 
mike80
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 25
Rejestracja: czw sie 03, 2006 11:23 am

pt sie 18, 2006 10:16 am

Silent_Mark pisze:
Na koncu rtfa jest napisane, ze nie ma mowy o zabijaniu tylko wlasnie o ogluszeniu ;-).

Sugerowałem się fragmentem:
"Atak polega na wykonaniu testu SW i w razie gdy jest udany – należy rzucić za obrażenia – zwyczajowe K10 + Mag"
najwyraźniej przeoczyłem fragment o ogłuszaniu ;)

Analizując dyskusję w tym wątku nadal podtrzymuję swoją propozycję:
wprowadzić dodatkowe zaklęcia w magii powszechnej służące do Walki Magów
 
Awatar użytkownika
Silent_Mark
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 62
Rejestracja: czw cze 16, 2005 10:12 pm

pt sie 18, 2006 2:14 pm

Yarghuzzz, moze faktycznie nieco zle to napisalem, ale ciezko mi jest dokladnie dobrac w slowa moj pomysl. Moze wlasciwsze byloby wytlumaczenie takie:
Magowie dysponuja jakby dodatkowymi zmyslami i walka ta polega na takim pokierowaniu wiatrami magii, aby zmysly przeciwnika oslabic, az do calkowitej utraty swiadomosci (stad po spadnieciu Zw do 0 nie nastepuje smierc, ale ogluszenie). To tak jakby probowac ogluszyc zwyklego czlowieka wywolujac halas o brzydkim natezeniu i czestotliwosci lub poprzez oddzialywanie na zmysl dotyku poprzez silny bol.
Zwykli ludzie - mistycy, lowcy czarownic - nie posiadaja tego zmyslu na tyle wyczulonego, aby na niego oddzialywac. (to tak jakby owym halasem probowac rzucic na kolana gluchego ;-) ). Fakt, ze owa walka jest niebezpieczna wynika z tego, ze obaj magowie (lub ich wieksza ilosc) operuje tymi samymi wiatrami magii, w wyniku czego te wiatry sie mieszaja chaotycznie tworzac dhar, ktory to dopiero moze wywolac anomalie czy to atmosferyczne, czy tez nawet magiczne.

Faktycznie stanowi dla mnie problem jak to powinno wygladac z kaplanami. Wedlug mnie nie powinno byc roznicy w takim pojedynku - taki kaplan rowniez jest uwrazliwiony na te zmysly, w zwiazku z czym moze cierpiec ;-). Jednoczesnie sam nie operuje tymi wiatrami, a to jego bostwo dziala poprzez jego cialo - nie moze uzyc jednak calej swej mocy, bo taka sila by poprostu zabila kaplana. Stad tez walka przebiega identycznie.

Mike80 fragment o ogluszeniu jest tutaj:

wraz ze spadkiem żywotności powinny następować niewielkie zmiany fizyczne, krwotok z nosa, rozcięte czoło, utraty równowagi, a może nawet zwalenie z nóg przy furii Ulryka (Tzeentcha? Tak, zalecam stosowanie zasady furii Ulryka również w starciu magicznym). A co gdy w końcu Zyw walczącego spadnie poniżej 0? Nie ma sensu od razu zabijać, uważam, że utrata przytomności i otrzymanie liczby PO równej ujemnej wartości Żyw jest wystarczająca karą dla nierozsądnego maga


I jakbys widzial takie zaklecie. Pytam, bo po prostu mam bardzo wymagajaca druzyne i chce wprowadzic cos, czego nie beda mi probowali wytykac jako nielogicznego ;-). - zasada, "bo MG tak powiedzial", nie zawsze dziala, jesli chodzi o zasady - no i co kilka glow to nie jedna, zapewne w tych zasadach jest masa brakow, moze brak balansu badz jakies ciekawe aspekty zostaly przeoczone.
 
mike80
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 25
Rejestracja: czw sie 03, 2006 11:23 am

pt sie 18, 2006 7:41 pm

odnośnie:
"i otrzymanie liczby PO równej ujemnej wartości Żyw jest wystarczająca karą dla nierozsądnego maga"
brzmi strasznie :shock:
Silent_Mark pisze:
I jakbys widzial takie zaklecie.

Na początek coś strasznie zaburzającego równowagę:
Czytałeś może trylogię "Saga o Krukach" napisaną przez James Barclay'a? Podejście do magii jest bardzo podobne jak to w WHED2, różnokolorowe wiatry itd. Jest tam opisany m.in. czar:
- tarcza chroniąca przed magią
mag poprzez koncentrację utrzymuje naokoło siebie i swoich towarzyszy pewnego rodzaju sferę zatrzymującą wrogie zaklęcia. Tarcza wymaga pełnej koncentracji - utrzymując ją mag może conajwyżej wolno się poruszać - nie ma mowy o rzucaniu innych czarów. Mechanika:
- automatycznie zatrzymuje wszystkie czary nie zadające Direct Damage
- w innym przypadku mag utrzymujący tarczę musi zdać test Magii na stopień trudności wrogiego czaru - jeżeli to się uda, to można obserwować piękny kolorystycznie efekt fireballa rozmazującego sie na niewidocznej sferze dwa kroki przed nim ;)

A teraz dwa mniejsze działa:
Jeżeli chodzi o przerywanie czaru, to mag mógłby przerywać tylko czary, które sam zna - wystarczyłby udany test Magii na stopień trudności przerywanego czaru. W ten sposób jeden mag zwierząt mógłby uniemożliwić drugiemu przemianę w kruka i ucieczkę. Oczywiście ten sam mag nie dałby rady w ten sposób przerwać magowi ognia rzucania fireballa.

No i utrudnienie w rzucaniu czaru - poprzez zaburzenie wiatrów magii w pobliżu wrogiego czarodzieja. Czyli rzut na splatanie magii - jeżeli udany, to stopień trudności czaru, którego rzucanie chcemy utrudnić rośnie o naszą wartość Magii.

Na razie wystarczy :)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości