Witam, nie wiedziałem gdzie zamieścić ten temat, ale w końcu rozdawanie PDków to jakaś zasada, a przecież jeśli mod. uzna za stosowne to przeniesie.
Do rzeczy.
Byłem MG od zawsze, nigdy przedtem nie widziałem nikogo w tej roli za wyjątkiem sporadycznych wystąpień moich pierwszych graczy (ale to i tak po 1-2 latach prowadzenia). Przeczytałem podręcznik i od razu byłem MG, ominąłem etap bycia Graczem no i teraz się to na mnie mści
Na początku rozdawałem BG średnio 200-300PD za 4 godzinną sesję (to były czasy jeszcze jedynki). Robiłem tak bardzo długo.
Potem nastała II ed.
Troszkę ograniczyłem przyznawanie PD, ale nie bardzo - było to 50PD/h plus wczucie na koniec sesji. Przez ostatnie dwa miesiące idziemy już prawie zgodnie z podręcznikiem, czyli 25-30PD/h sesji.
Nigdy nawet na początku w moich szeregach nie było przepaków, w drugiej edycji tylko dwa razy gracze osiągnęli trzecią profesję zaawansowaną (typu Mistrz Magii, czy Mistrz Cieni). Mam dwie drużyny i w sumie 12 graczy. Z pośród nich rekord to 4120 PD, potem 3995 dalej nie pamiętam ale są to już malutkie wartości. Zaszczytem jest mieć postać ponad 2 tysiące PDków jeśli chodzi o moje sesje.
Po cóż to opowiadam?
Właśnie, graczom nie bardzo podoba się taki dość wolny rozwój postaci. (Chodzi oczywiście o 25PD/h, woleliby około 50-60) W sumie ja też nie zauważyłem żadnej poprawy jeśli chodzi o grę i jej jakość. Teraz tylko, gdyby nie NPMMG (Nielimitowane Punkty Miłosierdzia Mistrza Gry) to nikt nie dożyłby drugiej, a co tu mówić o trzeciej profesji . Gramy średnio 4godzinną sesję tygodniowo, plus, tz. „nocki” jedna około 8-12h sesja od święta (raz na dwa-trzy tygodnie).
Czy wg. Was powinienem wrócić do starego systemu? (mam już określone zdanie, ale chciałbym zaczerpnąć informacji od Was) Czy nie gra się dla zabawy? Czy można pozwalać na zbyt szybki rozwój postaci?
P.S.
Mowa tutaj było o sesjach pełnych akcji, bo jeśli gra się nie klei to raczej kończymy grać (szkoda marnować czasu i scenariusza )