Zrodzony z fantastyki

 
palazi
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: pt cze 23, 2006 8:11 am

śr gru 20, 2006 8:25 pm

palazi pisze:
Hekatonpsychos pisze:
ie da się sformułować "niezbitego dowodu" w obrębie żadnej nauki. Nawet matematyka/logika jest osadzona na pewnych aksjomatach (zasada tożsamości, niesprzeczności, wyłączonego środka). Tych zasad w ramach matematyki nie dowodzisz. Przyjmujesz je na wiarę


No niech ci już będzie. Masz do wyboru 2 nauki: 1)teologię wraz z jej aksjomatami 2) fizykę wraz z jej aksjomatami

Zadanie: zbuduj komputer (albo pralkę wirnikową :razz: )

Której nauki użyjesz? Nie wydaje ci się, że bezsprzeczne osiągnięcia na polu techniki (choćby były poprzedzone pewnymi założeniami) dowodzą, że założenia (aksjomaty) były prawdziwe?
QED

Jeśli udowodnisz, że ślesz posty na to forum za pomocą dwóch zdrowasiek i ojczenaszka, to przyznam, że aksjomaty twej religii potwierdzają się w rzeczywistości, czyli są prawdziwe. :razz:


Nie było mnie chwilę, więc przepraszam, że tak z przed paru stron posty komentuję.
Jeszcze 2 uwagi:
1. Borejko: popieram wersję królowania jezusa dożywotniego (zdaje się, że umarł przed niemal 2000 lat.) Jeśli jeszcze żyje, to miejmy nadzieję, że nie będzie domagał się wysokiej pensji :razz: ; no i że purpuratów ustawi! Przecież w tej sytuacji przestaną się rządzić!

2. Spór o dogmaty Bóg jest/Boga nie ma. W sredniowieczu jeden mnich wymyślił brzytwę okhama. Zdaje się że nazywał się Ockham:). Jest to eksperyment myślowy polegający na wycinaniu (w myślach) jakiegoś fragmentu rzeczywistości. Jeśli bez tego fragmentu wszystko działa, znaczy to, że ten fragment nie istnieje, gdyż jest zbędny. Stąd się bodajże wzięło powiedzenie "Nie mnóż bytów nad potrzebę".
Przeprowadzam eksperyment.
"Boga nie ma"
Wszystko działa
Wynik: eksperyment się udał.

:cry: oczywiście zaraz zostanęe zarzucony stwierzdeniem, że brzytwa to też aksjomat.

To miało być edytowane. Moje zdrowaśki nie zadziałały :cry:
 
Awatar użytkownika
Rincewind
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 747
Rejestracja: pn mar 29, 2004 8:56 pm

śr gru 20, 2006 8:40 pm


http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 04761.html
Coby nie bylo, ze ksieza wszyscy tacy zli


Toż nie mówie że tym razem to koścół coś kombinował bo katoland nie wprowadza kościół tylko fanatycy pokroju wierzejskiego (któremu zycze przeszczepu pochwy bo chyba ostatnio taka możliwość się pojawiła).

Ludzie w kk w duzej częsci są ok :wink:
 
Awatar użytkownika
Szept
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 355
Rejestracja: czw kwie 01, 2004 11:35 pm

śr gru 20, 2006 9:04 pm

xych pisze:
Jakbyś nie zauważył jest to wypowiedź osoby, która miała kiedyś dużo do powiedzenia (...)

I co z tego? Ja się pytam o obecnie układane pytania a nie o to czego ktoś kiedyś nie zrobił.
na przyszłość jak nie masz nic sensownego do napisania to nie spamuj.
EOT, jak to Paskud nazwał xych style widoczny od jakiegoś czasu jest nudny i nie mam już ochoty w ten sposób prowadzić rozmowy. Wesołych Świąt.

Dark Noir pisze:
Szept pisze:
O czyli zaczynasz bronić Leppera?

Nadiinterpretacja, znowu.

Dedukcja i analogia :)

Szept pisze:
A to jakaś ex wiceminister układa teraz pytania maturalne z religii? I romek dopuszcza taką babę z układu do siebie? Ja się pytam gdzie tak oficjalnie powiedział ktoś z ludzi, którzy mogą o tym decydować, a nie ktoś kogo zdanie nie ma żadnego wpływu na decyzję. Masz takie linki?

To co już nie mogę mieć swojego zdania,które poparłam zdaniem byłej wiceminister edukacji? Zgadzam się z jej wypowiedzią i tyle.

A miej sobie swoje zdanie, ale odpowiadaj rzeczowo na zadane pytanie albo przyznaj, że z palca wyssałaś te pytania i nie masz pojęcia jak taka matura miałaby wyglądać, a nie staraj się rozmyć odpowiedzi cytatem nie na temat.

To jak będzie link z pytaniami? :)

Nie wystarczyło napisać o złych księżach, którzy tak straszą kobiety dokonujące aborcji? Trzeba było wstawiać chorą matkę i dziecko? Znaczy ci księża tylko takie matki dopadają i straszą?

To był przykład naucz się czytać. Ja hipokrytka? Dlaczego? Gdzie niby jestem dwulicowa?!

A czy ja piszę ze to nie był przykład? Oczywiście że przykład tyle ze celowo przerysowany w kierunku wzbudzenia większej litości zamiast pokazania standardowej sytuacji.

paskud pisze:
DarkNoir zaszalała i wypisała bzdury. To co napisała to klamstwo albo głupota. Ja przychylam się do zdania, że to jednak kłamstwo. Skoro Szept też tak uważa to dlaczego nie miałby wyrażać swoich poglądów?

Skoro ja tak uważam to dlaczego nie miałabym wyrażać swoich poglądów?

Czyli dalej obstajesz z tym że przed ostatnimi zmianami było piekło dla nieochrzczonych dzieci?

O mam! Proszę bardzo to nie ja to wymyśliłam :wink:

Qball napisał:(...)

Już raz wytłumaczyłem, ze taka interpretacja się kupy nie trzyma, nie będę sę powtarzał.


To już zostało wyjaśnione,że dziecko po aborcji nie idą do piekła więc to ja się pomyliłam, nie wiedziałam,sorry :)

OK to sobie coś wyjaśniliśmy :)

palazi pisze:
Szept pisze:
Nie można tu mówić o przymusie, bo przyjmowane dziecko nie stawia oporu


No Szept, to pojechałeś z tym po skrzydle. Siedzący na wózku inwalida też nie stawia oporu, gdy się go kopie.


No palazi, to pojechałeś z tym po skrzydle. Opór to nie tylko danie w mordę napastnikowi. Jeśli wyraża swój sprzeciw to już jest to traktowane jako opór.

Qball pisze:
A czy ja napisałem żeby Kościół miał dawać ludziom argumenty za zwiększeniem akceptacji aborcji? Gdzie? Ja napisałem że w przypadku zwiększenia akceptacji aborcji Kościół, broniąc swoich przekonań, zwiększyłby konflikt moralny poprzez wprowadzenie opcji "Nieochrzczona dzidzia idzie do piekła - dziecko usunięte na skutek aborcji idzie do piekła bo nie było ochrzczone". Gdyby zrobił to co teraz w tej kwestii (nieochrczone dziecko i tak idzie do nieba) to rzeczywiście byłoby to posunięcie kretyńskie ze strony Kościoła biorąc pod uwagę jego politykę.

Owszem, ale tu chodzi o odwrotną sytuację. Czyli nawet jeśli mamy dość duży konflikt moralny w związku z aborcją to i tak Kościół nie ma absolutnie żadnego powody by go w jakiś sposób zmniejszać.
Nie wspominając już o tym, że ów konflikt moralny wcale nie jest tak duży jak starasz się to przedstawić. Na Polsce świat się nie kończy, a postanowienie papież nie dotyczy tylko Polski. Na świecie akceptacja dla aborcji jest znacznie większa w wielu miejscach.

Czytanie ze zrozumieniem - chyba początek podstawówki.

Tak, pierwsza klasa, wraz z nauką czytania, ale dla ciebie to już tylko liceum wieczorowe albo korepetycje zostają, za stary jesteś na podstawówkę.

Szept pisze:
No proszę zdanie w czasie teraźniejszym, bez zadnego odniesienia się do długości okresu, a tu teraz dowiadujemy się, że to nie ostatnio, że przez 2000 lat... ;]


Wydźwięk ironiczny zdania poprzez zabieg specjalnego wyolbrzymienia problemu widać do Ciebie nie przemówił ;]


Aaaa, to to słynne semantyczne nadużycie było ;)

Z rozpędu, ale ten to co Twoim zdaniem: wypaczenie chrztu przez "pokropienie" i włączenie niemowląt; ?


Wałczenie niemowląt - logiczne następstwo, owszem można potraktować jako zmianę. Pokropienie to już zwykły obrządek nie mający znaczącego znaczenia dla samej wiary.

Te dwa akurat niewiele. Ale inne są pewnymi zmianami. Transsubstancjacja czy spowiedź "uszna" to jednak nie są jakieś małe zmiany. Szczególnie spowiedź uszna miała sporo konsekwencji bo nie każdy kapłan potrafił trzymać gębę na kłódkę i dotrzymać tajemnicy spowiedzi.


Przypominam tylko, że sprawa dotyczy częstotliwości zmian.
jeśli chcesz zmienić temat na jakość zmian to ok, tylko napisz to wyraźnie a nie chodź opłotkami :)

Wybacz, ale mi katolicyzm z ekranu monitora wypełza na klęczkach i muszę znaleźć coś czym go przystopuję :razz:

EOT


Znaczy RING oglądałeś ostatnio ;) ale japoński czy amerykański ;P

palazi pisze:
1. Borejko: popieram wersję królowania jezusa dożywotniego (zdaje się, że umarł przed niemal 2000 lat.) Jeśli jeszcze żyje, to miejmy nadzieję, że nie będzie domagał się wysokiej pensji :razz: ; no i że purpuratów ustawi! Przecież w tej sytuacji przestaną się rządzić!

Masz niepełne dane, po 3 dniach zmartwychwstał :)
Ostatnio zmieniony śr gru 20, 2006 10:53 pm przez Szept, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Hekatonpsychos
Moderator
Moderator
Posty: 1695
Rejestracja: wt mar 07, 2006 10:05 pm

śr gru 20, 2006 9:26 pm

Chavez pisze:
Wracamy do przykladu z jablkiem? Masz 2, zjadasz1. Zostalo 1. Czy wynik jest wiarygodny?


Dla mnie jako materialisty - tak. Dla choćby repka - postmodernisty pełną gębą - niekoniecznie. Jak już wspomniałem - nie ma obiektywnego kryterium wiarygodności.

A czy teolog-wierzacy takze odklada 'mistyczne przezycia' na bok podczas prac badawczych i naukowych?


Nie, nie musi tego robić. Choć powinien je... trzymać w ryzach. Tak jak każdy naukowiec bardzo osobiście przeżywający dziedzinę wiedzy, którą się zajmuje.

Ale nie oznacza to takze, ze one sa prawdziwe i istnieja. Prawda?


Brawo - całkowita i obiektywna pewność nie istnieje ;)

Czekaj, bo ja teraz juz nie wiem kompletnie o czym gadamy Nie o kosciele, w sensie katolicyzm i jego nauki?

Mówimy o religii - przedmiocie, która jest uproszczoną teologią (theology for dummies ;) ). A więc mówimy o nauce (teorii) Kościoła, nie nauczaniu Kościoła. Stąd moje rozróżnienie. Teologia =/= nauczanie kościoła. Teologia to "jedynie" teoretyczna podstawa, fundament, punkt wyjścia dla nauki Kościoła. Coś jakby... matematyka dla technologów. To Ci ostatni robią komputery, ale bez tej pierwszej nie udałoby im się ;)

DarkNoir pisze:
To po co matura z religii w takim razie Jeżeli zadania na maturze z religii będą podobne lub takie same jak na polskim,to nie rozumiem dlaczego kierunki teologiczne domagają się takiej matury,jakby nie mogli brać pod uwagę j.polskiego.


Będą wymagały podobnych czynności - materiał będzie się pokrywał w minimalnym stopniu.
Pozdrawiam.
 
Awatar użytkownika
Qball
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 643
Rejestracja: śr lis 02, 2005 11:43 pm

śr gru 20, 2006 9:37 pm

Owszem, ale tu chodzi o odwrotną sytuację. Czyli nawet jeśli mamy dość duży konflikt moralny w związku z aborcją to i tak Kościół nie ma absolutnie żadnego powody by go w jakiś sposób zmniejszać.


Tak, tutaj się zgadzamy. Niemniej chodzi tutaj o odwrotną sytuację :wink:

Nie wspominając już o tym, że ów konflikt moralny wcale nie jest tak duży jak starasz się to przedstawić. Na Polsce świat się nie kończy, a postanowienie papież nie dotyczy tylko Polski. Na świecie akceptacja dla aborcji jest znacznie większa w wielu miejscach.


Ależ to jest oczywiste że się nie kończy i że w wielu miejscach akceptacja aborcji jest duża. Ale mówimy tutaj o sytuacji w Polsce a nie w jakimś Zambezi czy innym Zimbabwe. Nie powiesz mi jednak że Polska jest krajem w którym aborcja rodzi wiele kontrowersji natury moralnej.

Tak, pierwsza klasa, wraz z nauką czytania, ale dla ciebie to już tylko liceum wieczorowe albo korepetycje zostają, za stary jesteś na podstawówkę.


Widać starałeś się skończyć takowe. Polecisz jakieś? :razz:

Aaaa, to to słynne semantyczne nadużycie było


Si :wink:

Wałczenie niemowląt - logiczne następstwo, owszem można potraktować jako zmianę. Pokropienie to już zwykły obrządek nie mający znaczącego znaczenia dla samej wiary.


Pokropienie zostawiłem w cytacie tylko dlatego żeby się kupy trzymał. A włączenie niemowląt to IMO zmiana bardzo duża, która miała w późniejszych czasach spore znaczenie dla rozwoju katolicyzmu.

jeśli chcesz zmienić temat na jakość zmian to ok, tylko napisz to wyraźnie a nie chodź opłotkami


Nie. EOT. W końcu to "Flejm polityczny" a nie religijny :)

Znaczy RING oglądałeś ostatnio Wink ale japoński czy amerykański ;P


Gorzej Szept, gorzej. Stay Alive - kicha jakich mało. Szczerze nie polecam :)
 
Awatar użytkownika
Chavez
Dreamer
Dreamer
Posty: 3529
Rejestracja: ndz lis 13, 2005 3:42 pm

śr gru 20, 2006 9:40 pm

Hekatonpsychos pisze:
Mówimy o religii - przedmiocie, która jest uproszczoną teologią (theology for dummies ). A więc mówimy o nauce (teorii) Kościoła, nie nauczaniu Kościoła. Stąd moje rozróżnienie. Teologia =/= nauczanie kościoła.

Wiesz o tym, ze przez pare stron flejmowalem nie na temat? ;) Czego naucza teoria Kosciola? Mowimy tylko o Kosciele Katolickim?
 
Awatar użytkownika
DarkNoir
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: śr gru 07, 2005 8:51 pm

śr gru 20, 2006 10:06 pm

Mandos pisze:
Dla osób idących na studia humanistyczne, matmy, fizyki i chemii mogłoby nie być w liceum, nie przeszkodziłoby to im ani w życiu ani w dalszych studiach, a będą musieli zdawać z "maty" maturę. To jest dopiero wymuszanie.

A brednie :wink: ja miałam statystykę.

Szept pisze:
To jak będzie link z pytaniami? Smile

Jaki link skoro tej matury jeszcze nie ma? :?
Szept pisze:
Oczywiście że przykład tyle ze celowo przerysowany w kierunku wzbudzenia większej litości zamiast pokazania standardowej sytuacji.

Twoje zdanie.
Szept pisze:
Czyli dalej obstajesz z tym że przed ostatnimi zmianami było piekło dla nieochrzczonych dzieci?

Już pisałam EOT.

A tak btw z ciekawości zapytam. Oglądacie Szkło Kontaktowe?
 
Awatar użytkownika
Szept
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 355
Rejestracja: czw kwie 01, 2004 11:35 pm

śr gru 20, 2006 11:05 pm

Qball pisze:
Nie wspominając już o tym, że ów konflikt moralny wcale nie jest tak duży jak starasz się to przedstawić. Na Polsce świat się nie kończy, a postanowienie papież nie dotyczy tylko Polski. Na świecie akceptacja dla aborcji jest znacznie większa w wielu miejscach.


Ależ to jest oczywiste że się nie kończy i że w wielu miejscach akceptacja aborcji jest duża. Ale mówimy tutaj o sytuacji w Polsce a nie w jakimś Zambezi czy innym Zimbabwe. Nie powiesz mi jednak że Polska jest krajem w którym aborcja rodzi wiele kontrowersji natury moralnej.

ROTFL
To papa Ratzi ogłosił to tylko dla Kościoła polskiego?
Toś mnie rozbawił.
Najpierw wysnuwasz jakieś irracjonalne tezy o poprawienie wizerunku KK przez jakąś nikogo nieobchodzącą wzmiankę. A teraz nagle to się tylko do Polski tyczy?

Widać starałeś się skończyć takowe. Polecisz jakieś? :razz:

Mylisz się, mnie wystarczyła podstawówka, ale jak ktoś w środku dyskusji o światowej sytuacji Kościoła nagle stwierdz, że chodzi mu tylko o Polskę to liceum wieczorowe może nie wystarczyć ;P

DarkNoir pisze:
Szept pisze:
To jak będzie link z pytaniami? Smile

Jaki link skoro tej matury jeszcze nie ma? :?


Ale przeciez ty już wiesz jakie będa pytania :o

Szept pisze:
Oczywiście że przykład tyle ze celowo przerysowany w kierunku wzbudzenia większej litości zamiast pokazania standardowej sytuacji.

Twoje zdanie.

Nie tylko.
 
Awatar użytkownika
Mandos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 862
Rejestracja: sob sty 28, 2006 2:23 am

czw gru 21, 2006 12:18 am

Chavez pisze:
Ta, a mi sie wydawalo, ze stwierdziles, ze uczelnia wypuszcza absolwentow niewyksztalconych. Ergo albo zle naucza, albo ma marna kadre. Tak czy siak, obrazasz ludzi niezwiazanych z ta dyskusja, o ktorych nic nie wiesz. Jak inaczej to nazwiesz, jak nie brak kultury?

Mogłem jeszcze powiedzieć, że to Ty jesteś niedouczony, ale wtedy pewnie powiedziałbyś że to "niekulturalny atak ad persona" na Twoją osobę. Więc jak to jest z tą wiedzą? Sam oceń, skoro masz (w przeciwieństwie do mnie) pełne dane.

Chavez pisze:
W liceum na dobra sprawe masz to co w podstawowce + pare nowych rzeczy. Co tam tak super skomplikowanego, granice?

A co to ma do rzeczy czy materiał jest skomplikowany czy nie ? Dla jednych jest dla innych nie. Przypomne Ci, że chodziło o to czy matematyka na poziomie liceum przydaje się do "normalnego funkcjonowania w społeczeństwie" ?

Chavez pisze:
Religia = katolicyzm.

Nawet tego nie "utrzymałeś". Religia = nauka o katolicyźmie. Jak Hekat wcześniej wspomniał, nie musisz być katolikiem aby uczestniczyć w tych zajęciach, ba nie musisz być nawet wierzącym.

Chavez pisze:
Tia, SLD super partia lewicowa. Zly przyklad. Zreszta to dalej nie sa politycy.

Ale prokościelna czy antykościelna ? I co masz na myśli mówiąc "politycy" ?

Chavez pisze:
Tak, chyba ze opusci 3 laborki. Wtedy moze sie czuc rekrutem w wojsku, jesli ma A.

Nie prawda, opuściłem znacznie więcej laboratorium w jednym semstrze z jednego przedmiotu (u nas jest limit dwóch bez zwolnienia) i nie tylko czuję się studentem ale również jestem nim formalnie.

Chavez pisze:
Niepraktykujacy, to nie katolik. Biblia chyba jasno okresla wymogi wiary chocby poprzez 10 przykazan. Ty teraz stosujesz uproszczenie, bo tak pasuje do Twoich argumentow.

Nie. Wystarczy że ma się chrzest i bierzemowanie oraz uważa się za katolika aby należeć do KK (a to bardziej restrykcyjne wymagania bo chyba sam chrzest/bierzmowanie by wystarczyło) . Jeżeli nie stosuje się do 10 przykazań to jest grzesznym katolikiem i pójdzie do piekła. Jakieś luki w rozumowaniu ?

Chavez pisze:
Znaczy co preferowalem?

Skoro masz tak krótką pamięć: porównywałeś religię z innymi przedmiotami szkolnymi, w momencie w którym ja zacząłem to czynić potrafileś wydusić z siebie tylko, "Bo dyskusja byla/jest o religii, a nie o innych przedmiotach".

Chavez pisze:
Argument jest bardzo sensowny - jak nauczyc wierzyc? I czemu tylko katolicyzm?

Spójrz na wypowiedź Hekata o programie nauczania religii i przestań wreszcie nazywać tego nauką wiary.

Chavez pisze:
Gruszczy - ja tu sobie flejmuje Wink Wiec ciii Wink
Gruszczy pisze:
No wlasnie widze..

Gruszczy pisze:
..bo to juz jest belkot nie z tej ziemi.


Chavez flejmować trzeba umieć, pisząc głupoty w postach wystawiasz sobie świadectwo. Nawet nie mając racji można tak przestawić swoje argumenty aby "zbijały" wypowiedzi "przeciwnika" w dyskusji i jednocześnie wyglądały na logiczne, oczywiste i niepodważalne. Niestety Tobie ta umiejętność nie jest chyba dana.

W ramach anegdotki: kiedyś widziałem program w którym gość wypowiadał się na temata wycinania lasów tropikalnych. Był za, insynuował że właściwie rośliny sa mało przydatne czy w niektórych przypadkach nawet szkodliwe itd. Wywód brzmiał bardzo sensownie i przekonująco, na tyle przekonująco ze człowiek na prawdę był w stanie uwierzyć ze wycinanie lasów w puszczy amazońskiej nie jest szkodliwe a wręcz pozyteczne. Gość swoją wypowiedź skończył zdaniem: "oczywiście mogę również przekazać argumenty drugiej strony". I wierzę że bylby równie przekonujący. Spróbuj znaleźć ten program Chav, może się czegoś nauczysz.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw gru 21, 2006 11:43 am

Mandos pisze:
Mogłem jeszcze powiedzieć, że to Ty jesteś niedouczony, ale wtedy pewnie powiedziałbyś że to "niekulturalny atak ad persona" na Twoją osobę.

Napisz mu. Chavez chyba jeszcze nigdy ad personam nie byl pojechany tutaj :P.

Mandos pisze:
Nie. Wystarczy że ma się chrzest i bierzemowanie oraz uważa się za katolika aby należeć do KK (a to bardziej restrykcyjne wymagania bo chyba sam chrzest/bierzmowanie by wystarczyło) . Jeżeli nie stosuje się do 10 przykazań to jest grzesznym katolikiem i pójdzie do piekła. Jakieś luki w rozumowaniu ?

Nie. AFAIR Kodeks Kanoniczny wyraznie okresla, ze katolik ma takie i takie powinnosci do spelnienia. Owszem, jesli opusci pare mszy, to ma grzech. Ale jesli twierdzi, ze jest katolikiem, a msze sa na diabla potrzebne wiec nie chodzi w ogole, to katolikiem de facto nie jest. Bycie katolikiem ma dosc jasno okreslone wymagania - odstapienie od nich to rgzech, ale nieuznawanie ich przekresla katolicyzm jako taki.
 
Awatar użytkownika
Hekatonpsychos
Moderator
Moderator
Posty: 1695
Rejestracja: wt mar 07, 2006 10:05 pm

czw gru 21, 2006 12:20 pm

Seji pisze:
katolik ma takie i takie powinnosci do spelnienia. Owszem, jesli opusci pare mszy, to ma grzech. Ale jesli twierdzi, ze jest katolikiem, a msze sa na diabla potrzebne wiec nie chodzi w ogole, to katolikiem de facto nie jest. Bycie katolikiem ma dosc jasno okreslone wymagania - odstapienie od nich to rgzech, ale nieuznawanie ich przekresla katolicyzm jako taki.


Prawda. Tyle, że trzeba uściślić, co rozumiemy pod pojęciem "katolik". Bo jeśli wyznawca religii chrześcijańskiej w obrządku rzymsko-katolickim, to Seji ma całkowitą rację. Przekreślenie, lub zmiana któregokolwiek istotnego elementu praktyk religijnych, czy kodeksu moralnego wyłącza danego człowieka z Kościoła.
Jeśli jednak uznamy, że katolikiem jest ten, kto jest parafianinem (widnieje w wykazach wiernych w dokumentacji) to... cóż, wtedy to zdecydowana większość z nas jest katolikami ;)
Pozdrawiam.
 
Awatar użytkownika
Mandos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 862
Rejestracja: sob sty 28, 2006 2:23 am

czw gru 21, 2006 12:32 pm

Seji pisze:
Nie. AFAIR Kodeks Kanoniczny wyraznie okresla, ze katolik ma takie i takie powinnosci do spelnienia. Owszem, jesli opusci pare mszy, to ma grzech. Ale jesli twierdzi, ze jest katolikiem, a msze sa na diabla potrzebne wiec nie chodzi w ogole, to katolikiem de facto nie jest. Bycie katolikiem ma dosc jasno okreslone wymagania - odstapienie od nich to rgzech, ale nieuznawanie ich przekresla katolicyzm jako taki.

Może rzeczywiście się trochę zagalopowałem. Chociaż trudno znaleźć granicę miedzy odstąpieniem od zasad katolicyzmu, a nie uznawaniem ich. Czy jeżeli ktoś żyje według 10 przykazań ale do kościoła chodzi raz na ruski rok to jeszcze katolik ? Więc cofam "są katolikami" na "uważają się za katolików". ;>

Seji spakowany ? :)
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw gru 21, 2006 3:02 pm

Mandos pisze:
Seji spakowany ?

Nawet wyjechany i dojechany, ale marnie stojacy z kompem/siecia :/.

A tu debil: http://wiadomosci.onet.pl/1454162,11,item.html

Czyli jak nabic piratom mieszek.
 
Awatar użytkownika
DarkNoir
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: śr gru 07, 2005 8:51 pm

czw gru 21, 2006 3:36 pm

Szept pisze:
Ale przeciez ty już wiesz jakie będa pytania Surprised

Nie wiem,tylko ironicznie wymyśliłam jakie mogą być :wink:

"wprowadzenie zakazu rozpowszechniania takich gier, w których na przykład grający torturuje i zabija inne postacie oraz takich, w których są elementy pornografii". Rozumiem,że tym samym nie będzie na pudełku gry znaczka "od lat 18",bo Giertych chce zlikwidować takie gry ogółem. Czyli zlikwiduje jakieś na moje oko hmm 1/3 rynku? Już widze to nowe podziemie gdzie gracze w konspiracji będą grać w drastyczne i pornosowate GTA :razz:
 
Awatar użytkownika
Chavez
Dreamer
Dreamer
Posty: 3529
Rejestracja: ndz lis 13, 2005 3:42 pm

czw gru 21, 2006 6:07 pm

Mandos pisze:
Mogłem jeszcze powiedzieć, że to Ty jesteś niedouczony, ale wtedy pewnie powiedziałbyś że to "niekulturalny atak ad persona" na Twoją osobę.

Wtedy bym napisal, ze po prostu jestes bucem :P

Mandos pisze:
Przypomne Ci, że chodziło o to czy matematyka na poziomie liceum przydaje się do "normalnego funkcjonowania w społeczeństwie" ?

Przydaje. I co?

Mandos pisze:
Nawet tego nie "utrzymałeś". Religia = nauka o katolicyźmie. Jak Hekat wcześniej wspomniał, nie musisz być katolikiem aby uczestniczyć w tych zajęciach, ba nie musisz być nawet wierzącym.

Nie? To czemu tam sie modla na wstepie i nauczaja o Chrystusie, jak to cuda robil? Religia = katolicyzm.

Mandos pisze:
Ale prokościelna czy antykościelna ? I co masz na myśli mówiąc "politycy" ?

SLD? Zalezy jak wiatr wieje. Polityk zas to osoba z wyksztalceniem, a nie kolega kolegi szefa partii.

Nie prawda, opuściłem znacznie więcej laboratorium w jednym semstrze z jednego przedmiotu (u nas jest limit dwóch bez zwolnienia) i nie tylko czuję się studentem ale również jestem nim formalnie.

Widac zalezy od uczelni. U nas 3 = out.

Mandos pisze:
Jeżeli nie stosuje się do 10 przykazań to jest grzesznym katolikiem i pójdzie do piekła. Jakieś luki w rozumowaniu ?

No bez jaj. Lamiac fundamenty swojej wiary przestaje byc katolikiem. Jest po prostu na spisie i tyle.

Mandos pisze:
Skoro masz tak krótką pamięć: porównywałeś religię z innymi przedmiotami szkolnymi, w momencie w którym ja zacząłem to czynić potrafileś wydusić z siebie tylko, "Bo dyskusja byla/jest o religii, a nie o innych przedmiotach".

Taaa? A m isie wydawalo, ze pisalem religia na maturze tak, ale religia a nie katolicyzm ;) 'Dyskusja' o przedmiotach byla juz pozniej, razem z Twoimi 'narzuca' i 'przekazuje'. I dla mnie dalej religia to nauka humanistyczna, a nie scisla.

Mandos pisze:
Chavez flejmować trzeba umieć, pisząc głupoty w postach wystawiasz sobie świadectwo.

Rownam do poziomu ;)

Mandos pisze:
Nawet nie mając racji można tak przestawić swoje argumenty aby "zbijały" wypowiedzi "przeciwnika" w dyskusji i jednocześnie wyglądały na logiczne, oczywiste i niepodważalne. Niestety Tobie ta umiejętność nie jest chyba dana.

Za to Ty opanowales do perfekcji :P

Mandos pisze:
Napisz mu. Chavez chyba jeszcze nigdy ad personam nie byl pojechany tutaj .

Mam udostepnic pewnego screena? ;) Nie podpuszczaj ;)
 
RG

czw gru 21, 2006 6:55 pm

Seji pisze:
A tu debil: http://wiadomosci.onet.pl/1454162,11,item.html

Czyli jak nabic piratom mieszek.


Debilizm. Zgadzam się z Toba Seji. Więcej młodych morduje w wyniku bezstresowego wychowania niz dlatego, że grali w mortal combat czy quaka. Czy w tym kraju nikt juz nie myśli?
 
Awatar użytkownika
Mandos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 862
Rejestracja: sob sty 28, 2006 2:23 am

czw gru 21, 2006 7:16 pm

Chavez pisze:
Przydaje. I co?

;> tylko jeżeli potrzebujesz to w dalszym kształceniu, inaczej ta cała trygonometria czy badanie przebiegu funkcji jest Ci całkowicie zbędną. To samo z drugim maturalnym przedmiotem czyli językiem polskim.

Chavez pisze:
Nie? To czemu tam sie modla na wstepie i nauczaja o Chrystusie, jak to cuda robil? Religia = katolicyzm.

Nie musiłem się modlić w liceum, w podstawówce prawde mówiąc nie pamietam. Ucza się jak to Jezus robił cuda bo jeżeli wyjdziemy z aksjomatu, że był on synem Boga to jako istota boska mógł coś takiego robić. To że Ty się z tym aksjomatem nie zgadzasz to już Twój problem ale to już "przerabialiśmy". Więc religia to nie katolicyzm. Chyba, że udowodnisz mi, że na religii oceniają jak dobrym katolikiem jesteś i jak żarliwie wierzysz w Boga.

Chavez pisze:
Polityk zas to osoba z wyksztalceniem, a nie kolega kolegi szefa partii.

wykształcona na polityka czy wogóle wykształcona ? Zreszta co ma wykształcenie do bycia politykiem ?

Chavez pisze:
Widac zalezy od uczelni. U nas 3 = out.

Widać zależy od roku studiów, to co nie przejdzie pierszakowi na czwartym i piątym roku przechodzi spokojnie. Więc na którym jesteś roku Chav ?

Chavez pisze:
I dla mnie dalej religia to nauka humanistyczna, a nie scisla.
Wiec porównując ją do ścisłych postawiłem sobie wysoką poprzeczkę. Dla mnie też raczej jest to nauka humanistyczna a porównanie z innymi naukami tego rodzaju (historia, język polski) prowadzi do wniosku, że religia to normalny przedmiot szkolny.

Chavez pisze:
Rownam do poziomu Wink

Gdyby tak było to nie pisałbyś głupot.

Chavez pisze:
Za to Ty opanowales do perfekcji Razz

Możliwe, szkoda wiec że nie potrafisz przedstawić jakiś sensownych kontrargumentów. Seji przynajmniej od czasu do czasu zmuszał mnie do grzebania w necie i szukania pewnych informacji. Może następnym razem Chav. Jak dla mnie EOT.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw gru 21, 2006 7:17 pm

RG pisze:
Więcej młodych morduje w wyniku bezstresowego wychowania

Zarzuc no statystykami :>.
 
Awatar użytkownika
Chavez
Dreamer
Dreamer
Posty: 3529
Rejestracja: ndz lis 13, 2005 3:42 pm

czw gru 21, 2006 7:47 pm

Mandos pisze:
;> tylko jeżeli potrzebujesz to w dalszym kształceniu, inaczej ta cała trygonometria czy badanie przebiegu funkcji jest Ci całkowicie zbędną. To samo z drugim maturalnym przedmiotem czyli językiem polskim.

Bez jezyka polskiego raczej tez Ci bedzie ciezko w spoleczenstwie polskim.

Mandos pisze:
Nie musiłem się modlić w liceum, w podstawówce prawde mówiąc nie pamietam.

I tu i tu trzeba bylo. Przynajmniej tak dlugo, jak uczeszczalem.

Mandos pisze:
Ucza się jak to Jezus robił cuda bo jeżeli wyjdziemy z aksjomatu, że był on synem Boga to jako istota boska mógł coś takiego robić. To że Ty się z tym aksjomatem nie zgadzasz to już Twój problem ale to już "przerabialiśmy".

Raczej 'problem' kazdego, kto nie jest chrzescijaninem.

Mandos pisze:
Więc religia to nie katolicyzm. Chyba, że udowodnisz mi, że na religii oceniają jak dobrym katolikiem jesteś i jak żarliwie wierzysz w Boga.

A, wiec na religii uczysz sie modlitw islamskich, ew oddajesz poklony Allahowi?

Mandos pisze:
wykształcona na polityka czy wogóle wykształcona ? Zreszta co ma wykształcenie do bycia politykiem ?

W Polsce jak widac nic. Wyksztalcona w ogole. Czlowiek, ktory skonczyl zawodowke i chce zarzadzac panstwem? I potem dziwy, ze cos nie idzie?

Mandos pisze:
Widać zależy od roku studiów, to co nie przejdzie pierszakowi na czwartym i piątym roku przechodzi spokojnie.

Widac zalezy od uczelni, z 5 tez wylatuja.

Mandos pisze:
Więc na którym jesteś roku Chav ?

Boli, ze nie wiesz, bo nie mozesz ustalic, czy jestem wiarygodny?

Mandos pisze:
Wiec porównując ją do ścisłych postawiłem sobie wysoką poprzeczkę. Dla mnie też raczej jest to nauka humanistyczna a porównanie z innymi naukami tego rodzaju (historia, język polski) prowadzi do wniosku, że religia to normalny przedmiot szkolny.

Jesli tak chcesz to nazywac. Religia to normalny przedmiot humanistyczny (badz spoleczny, zalezy jak patrzec). Problem jednak juz predzej okreslilem, religia != katolicyzm. A u nas niestety tak jest.

Gdyby tak było to nie pisałbyś głupot.

No popatrz, a jednak.

Mandos pisze:
Możliwe, szkoda wiec że nie potrafisz przedstawić jakiś sensownych kontrargumentów.

Nie chce mi sie szukac sensownych argumentow w bezsensowej dyskusji.

Mandos pisze:
Seji przynajmniej od czasu do czasu zmuszał mnie do grzebania w necie i szukania pewnych informacji.

Seji widac sie nudzi, ew lubi sie bawic.

Mandos pisze:
Może następnym razem Chav.

O, masz zamiar sie podciagnac? ;)
 
RG

czw gru 21, 2006 8:41 pm

Seji pisze:
Zarzuc no statystykami :>.

A nie widać? ;) Przeciez pokolenie które wychowało się na mortalu i pięknych fatality z MK2 nie dopuszczało się takich zbrodni jak te dzisiejsze boże krówki. Ludzie gierzyli w quaka, a potem godzinami o tym gadali. Ale nikt nie biegał z siekierą po ulicy by sprawdzic jak to jest kogos zarąbać. Bo gdyby starzy się dowiedzieli, to by delikwenta zatłukli a potem do poprawczaka. A teraz? Dzieciarnia robi co chce, rodzice nie maja na nic czasu. Seji - im nawet na kompie się nie chce grać.
 
Awatar użytkownika
Ekel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: pn lis 15, 2004 10:24 am

czw gru 21, 2006 9:39 pm

Chavez pisze:
(...)
Mandos pisze:
Więc religia to nie katolicyzm. Chyba, że udowodnisz mi, że na religii oceniają jak dobrym katolikiem jesteś i jak żarliwie wierzysz w Boga.

A, wiec na religii uczysz sie modlitw islamskich, ew oddajesz poklony Allahowi?


Well... Allahowi pokłonów nie oddawałem, ale na kilku lekcjach poświęconych Islamowi mój ksiądz nauczył nas m.in. o historii życia Mahometa (włączając w to parę opowieści o cudach, jakich podobno w życiu dokonał) oraz podał nam teksty paru modlitw.

Inna sprawa, że zdaję sobie sprawę, że mój ksiądz (a właściwie księża, bo się zmienili w trakcie - poprzedni uczył nas z kolei podstaw teologii) był wyjątkiem.

RG pisze:
Seji pisze:
Zarzuc no statystykami :>.


A nie widać? Wink Przeciez pokolenie które wychowało się na mortalu i pięknych fatality z MK2 nie dopuszczało się takich zbrodni jak te dzisiejsze boże krówki. Ludzie gierzyli w quaka, a potem godzinami o tym gadali. Ale nikt nie biegał z siekierą po ulicy by sprawdzic jak to jest kogos zarąbać. Bo gdyby starzy się dowiedzieli, to by delikwenta zatłukli a potem do poprawczaka. A teraz? Dzieciarnia robi co chce, rodzice nie maja na nic czasu. Seji - im nawet na kompie się nie chce grać.


Pfffft. Psychologia dla ubogich. Naprawdę wierzysz w to, co piszesz?!

Zresztą, całkiem przypadkiem napisałeś kawałeczek prawdy - akurat przemoc wśród młodzieży bardzo koreluje z zimnym emocjonalnie domem. Czyli "rodzice nie mają na nic czasu". Tyle, że nie ma to nic wspólnego ze stresowym czy bez wychowaniem. Ci, których rodzice lali częściej niż ci nietłuczeni używają przemocy. Tak to działa.

A przemocy kiedyś też było dużo. Jak nie wierzysz, to sprawdź statystyki przestępczości i kroniki kryminalne w archiwach gazet.

Gry mają tutaj niewielki wpływ na cokolwiek.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw gru 21, 2006 10:50 pm

RG pisze:
A nie widać?

Nie.

RG pisze:
A teraz?

A teraz graja w Painkillera, The Suffering, Dooma 3 itd. Dosc kiepska teoria ;).

Ekel pisze:
Well... Allahowi pokłonów nie oddawałem, ale na kilku lekcjach poświęconych Islamowi mój ksiądz nauczył nas m.in. o historii życia Mahometa (włączając w to parę opowieści o cudach, jakich podobno w życiu dokonał) oraz podał nam teksty paru modlitw.

A moja siostra za prostowanie bzdur, ktore katechetka gadala o islamie plus o prace o dzihadzie uslyszala, ze "oceny nie dostanie, bo ma kontrowersyjne poglady". Kontrowersyjne jak cholera, z ksiazek Daneckiego i Bielawskiego, dwoch najbardziej znanych polskich badaczy islamu.

Ekel pisze:
Gry mają tutaj niewielki wpływ na cokolwiek

Giertych wie lepiej :P.
 
palazi
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: pt cze 23, 2006 8:11 am

czw gru 21, 2006 10:58 pm

Panowie, cała dyskusja o religii jako nauce jest bez sensu. Istnieje nauka o nazwie religioznawstwo, która zajmuje się sprawdzalnymi aspektami religii (a nie samą wiarą). Dotyczy to oczywiście wszystkich religii. I to jest (względnie) racjonalne spojrzenie na badany przedmiot. A konkretnie na te elementy, które podlegają naszemu rozumowemu poznaniu.
A (z wyjątkami nielicznymi: Ekel, pozazdrościć!), lekcje religii ograniczają się do katolicyzmu (nawet nie chrześcijaństwa), i brak jest na nich jakiegokolwiek spojrzenia historycznego, próby analizy Biblii, encyklik, czy innych pism. Ksiądz/katecheta podaje tekst modlitwy, stanowisko kościoła w tej czy innej sprawie, i już. A na koniec wszyscy dostają piątki/szóstki (mam wrażenie, że głównym kryterium oceny jest estetyczny wygląd zeszytu).
Musieliśmy z kumplem wielce się namęczyć w liceum by dostać mierne (cel w postaci pał nie został osiągnięty mimo wielkiego poświęcenia, jakie weń włożyliśmy :razz: )
 
Awatar użytkownika
karp
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3116
Rejestracja: sob cze 07, 2003 1:31 pm

czw gru 21, 2006 11:06 pm

mała rzecz, a cieszy
http://www.epartia.pl/kaczynski_rammstein/
Ciekawe ile w tym "spontanicznego zrywu/buntu społecznego", a ile czarnego PRu konkurencji...
 
Awatar użytkownika
Hekatonpsychos
Moderator
Moderator
Posty: 1695
Rejestracja: wt mar 07, 2006 10:05 pm

pt gru 22, 2006 9:00 am

palazi pisze:
(...) Istnieje nauka o nazwie religioznawstwo (...)


Istnieje też nauka o nazwie teologia. Trochę podobna pod pewnymi względami, a trochę różna pod innymi, niemniej nauka i tak ;)
Pozdrawiam.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

pt gru 22, 2006 10:07 am

Hekatonpsychos pisze:
Istnieje też nauka o nazwie teologia.

Istnieje takze nauka zwana parapsychologia.
 
Awatar użytkownika
Hekatonpsychos
Moderator
Moderator
Posty: 1695
Rejestracja: wt mar 07, 2006 10:05 pm

pt gru 22, 2006 11:11 am

Seji pisze:
Istnieje takze nauka zwana parapsychologia.


Na jakim poważnym uniwersytecie (uniwersytet stanowy w Wirginii nie jest poważnym uniwersytetem) ma swój wydział (nie katedrę, nie specjalizację - wydział!)? :)
Bo teologię mamy na UAM, UMK, UŚ... a gdyby nie PRL mielibyśmy na UW, UJ, UniWro itd. A mówię tylko o Polsce. Na całym świecie jest tego znacznie więcej.
Pozdrawiam.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

pt gru 22, 2006 11:15 am

No jest, i co z tego? Pozostalosc po sredniowiecnzym zniewoleniu. Uniwersytety powinny byc swieckie, a jak KK chce sobie cos wykladac, to w kosciolach.
 
Awatar użytkownika
Hekatonpsychos
Moderator
Moderator
Posty: 1695
Rejestracja: wt mar 07, 2006 10:05 pm

pt gru 22, 2006 11:26 am

Seji pisze:
Pozostalosc po sredniowiecnzym zniewoleniu


Widać, że niewiele wiesz o relacji Kościół-Uniwersytety w średniowieczu.

Seji pisze:
Uniwersytety powinny byc swieckie


A drogi proste.
Uniwersytet będzie taki, jak studenci i pracownicy. Brak różnorodności w reprezentowanych przez jednych i drugich poglądach (choćby w sprawie religii) jest pierwszym krokiem ku ideologizacji - niekoniecznie religijnej. A ideologizacja instytucji pokroju uniwersystetu jest zła.
Pomijam zupełnie fakt, że wydział teologiczny nie musi wpływać na "świeckość" uczelni. Bo niby dlaczego miałby?

Seji pisze:
jak KK chce sobie cos wykladac, to w kosciolach


Na wydziałach teologii w Oxfordzie i Cambridge szczególnie "wykłada KK" :lol:
Teolog nie musi być osobą duchowną ani nawet wierzącą. Posługujesz się błędnym stereotypem.
Pozdrawiam.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

pt gru 22, 2006 11:35 am

Hekatonpsychos pisze:
Widać, że niewiele wiesz o relacji Kościół-Uniwersytety w średniowieczu.

Nie baw sie w telepate, bo Ci to nie wychodzi.

Hekatonpsychos pisze:
Uniwersytet będzie taki, jak studenci i pracownicy.

Tak, niech ateisci placa za wykladanie hokus pokus. Co jeszcze?

Hekatonpsychos pisze:

Pomijam zupełnie fakt, że wydział teologiczny nie musi wpływać na "świeckość" uczelni. Bo niby dlaczego miałby?

Finansowanie przez panstwo nauczania i analizy doktryny jednej religii. Niech sobie KK sam finansuje na swoich uczelanich.

Hekatonpsychos pisze:
Na wydziałach teologii w Oxfordzie i Cambridge szczególnie "wykłada KK"

Sugeruje najpierw porownac program teologii w cywilizowanym kraju, jakim jest UK na uczelni w Oxfordzie, a nastepnie porownac z ciemnogrodem zwanym Polska. To raz.

A dwa, cytat z Wikipedii:

"Teologia z założenia zakłada prawdziwość wierzeń religijnych, co odróżnia ją od filozofii religii, która nie zakłada prawdziwości wierzeń religijnych."

Prosze: hokus pokus to nauka. Wiec parapsychologia to tez nauka.

A uniwerek stanowy to JEST uniwerek.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości