Diabolizm na skróty
Nie wiem, czy ktoś wpadł już na to wcześniej, ale nie znalazłem.
Mam wątpliwosć, czy jest możliwe coś takiego:
(Uwaga! Będzie manczkińsko!)
Mamy gościa, który chce sobie podbić pokolenie. Ale wie, że w bezpośredniej walce ze Starszym, który góruje nad nim n pokoleń (gdzie n>1) nie ma szans. Zdobywa zatem nieco jego krwi. Np. prosi o jego krew do wypicia (raczej mało kto odmówi komuś, kto proponuje, że sam się zwiaże Więzami Krwi) i jakoś jej odrobinę zachowuje. Albo zodbywa w jakiś inny sposób.
Po czym łapie jakiegoś śmiertelnika i związuje, żeby potem nie było problemów. Wysysa z niego całą krew. I przemienia ukradzioną krwią straszego.
W ty momencie ma już gościa, który góruje nad nim n-1 pokoleń. Ale jest osłabiony (nie ma przecież żadnego PK na pokładzie; albo prawie żadnego) i związany.
Diabolizujemy.
Oto mamy postać, która podbiła się do góry o n-1 pokoleń.
Oczywiscie, nadal bedzie mieć aurę diabolisty, ale przecież żaden Starszy ostatnio nie zginął, prawda? Ani dziecko żadnego Starszego. W każdym razie nikt. A że zabiegu można dokonać w niemal pięć minut to i nie ma szans, że padnie podejrzenie, że zdiabolizowaliśmy kogoś w innym mieście, bo przecież cały czas byliśmy na miejscu. Aura? Anomalia, spisek Salubri (każdy Tremere to poprze ), cokolwiek. Ale jest lepszy pomysł:
Można poprosić znajomego z Dominacją 3, żeby zmienil nam pamięć i wymazał to wspomnienie a podrzucił nowe: że po ciężkiej walce zabiliśmy (i zdiabolizowalismy) potężnego i przebiegłego szpiega Sabatu etc (warto też np. odpowiednio wcześniej podłożyć bombę pod schronienie tego znajomego, żeby akurat wybuchła w dzień likwidując ostatniego świadka).
Wtedy bez żadnych obaw zostajemy bohaterem miasta i mamy obniżone pokolenie (wariant dla tych bez sumienia ). Nieźle, prawda?
Zbrodnia doskonała, prawda?
Ale czy nie sprzeczna z mechaniką/założeniami/czymkolwiek?
W niczym, co czytałem jak do tej pory nie znalazłem wzmianki sugerującej, że to niemożliwe. Ba, jest nawet wzmianka, że podobno założyciel klanu Assamitów sam się przemienił krwią zabitych przez niego Króla i Królowej Pierwszego Miasta (czy jakoś tak), co daje podstawy przypuszczać, że można przemienić człowieka krwią wampira bez udziału i woli tego wampira.
Czy ktoś widział w jakimkolwiek podręczniku coś, co sugeruje niemożnosć zastosowania takiego rozwiązania?
Komentarze nt. tej techniki "diabolizmu" również mile widziane. Szczegolnie usprawnienia .
PS. Jest jeszcze "wariant B" - dla Assamitów. Oni generalnie bardzo potrzebują krwi, zwłaszcza wyzszych pokoleń .
Takiego świeżo przemienionego można podkarmiać i traktować jako żywą (no, nie całkiem) fabrykę wysokopokoleniowej krwi. Co też ułatwi obniżenie sobie pokolenia, zwiększy prestiż klanowy i tak dalej. Ale to tylko "produkt uboczny" głównego pomysłu.
PS 2. Jak do tej pory główny podręcznik (2 ed.) ani przeczytane przeze mnie clanbooki są kompatybilne z moim pomysłem. Ale słyszałem, że w głównym podręczniku 3 edycji jest już coś, że tak nie można. Prawda to?