Zrodzony z fantastyki

  • 1
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
 
Awatar użytkownika
Jonathan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 9:51 pm

wt lut 06, 2007 2:31 pm

- Poczytaj sobie regulamin, to będziesz wiedział, że w pracy macie się trzymać razem. Nie robisz dla nas brudnej roboty, tylko swoją własną, i tylko należyte jej wykonanie może zdobyć ci jakieś jasne punkty wśród zarzutów dyscyplinarnych.

Zadowolona Jade rozłączyła się. Jerry szybko wrócił z powrotem w pobliże komisariatu. Bar jak zwykle o tej porze świecił pustkami, Jade jeszcze nie przyszła. Oprócz barmana było tam raptem kilka osób – jakaś zakochana parka, dwóch facetów topiących smutki w kuflu wódki i prostytutka na przerwie na Lunch. Barman charknął na widok Jerrego, co w jego wykonaniu było imitacją uśmiechu.
- To co zwykle?
 
Awatar użytkownika
Rewan
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 236
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 8:45 pm

wt lut 06, 2007 6:18 pm

Max dobrze na regulaminie się nie znał. Nie był podręcznikowym policjantem. Tak więc pożegnał się z nim i zakończył połączenie. Po chwili wyszukał kontaktu Jerry i zaczął dzwonić. Gdy tylko odebrał powiedział:
-Masz wielki problem kolego. Chyba chcą cię aresztować. Musisz stawić się na komisariacie.
 
Awatar użytkownika
Cohen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 79
Rejestracja: czw lut 24, 2005 6:32 pm

wt lut 06, 2007 7:32 pm

Jerry pokręcił przecząco głową.
- Wyjątkowo nie, Frank. Tylko piwo. - odebrał alkohol od nieco naburmuszonego barmana i usiadł przy stoliku, którego nie było widać z ulicy.
Pił małymi łykami, wpatrując się tępo w brudną ścianę.
 
Awatar użytkownika
Jonathan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 9:51 pm

wt lut 06, 2007 8:05 pm

Akurat, gdy Jerry już rozsiadł się i zanurzył usta w gorzkiej pianie zadźwięczał dzwonek telefonu.
Znowu on. Ni potrafi zrobić dwóch kroków samodzielnie, czy co?

Właśnie kiedy usłyszał dziwne nowiny od Maxa, w drzwiach baru pojawiła się Jade. Miała na sobie skórzany płaszcz we wzór krowiej skóry, włosy upięte wysoko w kok. Stawiała stopy na wzór kota, jedną dokładnie przed drugą.
 
Awatar użytkownika
Rewan
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 236
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 8:45 pm

wt lut 06, 2007 10:15 pm

Max ruszył do samochodu szybkim krokiem. Zasiadł za kółkiem i odpalił szybko silnik. Nie chciał by detektywi go ujrzeli tutaj. Szybko odjechał na komisariat wciąż rozmawiając przez telefon z Jerrym.
 
Awatar użytkownika
Cohen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 79
Rejestracja: czw lut 24, 2005 6:32 pm

pt lut 09, 2007 8:52 pm

- Tak, też się cieszę, ale muszę kończyć. - wyłączył telefon.
Dopił piwo, wstał i podszedł do reporterki. Warknął coś w odpowiedzi na jej wylewne powitanie, po czym mocno chwycił ją za ramię, doprowadził do stolika i siłą posadził. Gdy chciała coś powiedzieć, zgasił ją krótkim "Morda". Puścił ją, milczał chwilę.
- Nie mam czasu na pierdoły, więc gadaj: kto dał ci, i jakie, dokumenty dotyczące śledztwa?
 
Awatar użytkownika
Jonathan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 9:51 pm

ndz lut 11, 2007 5:09 pm

Max spojrzał jeszcze raz na gasnący wyświetlacz. A to mu zakończył rozmowę. Ciekawe, jakie zarzuty mają mu do postawienia wewnętrzni?

Jade syknęła lekko z bólu, ale po chwili się uspokoiła. Zamrugała lekko rzęsami i patrząc Jerremu prosto w oczy odpowiedziała:
- Ty, raporty koronera. Masz amnezję, czy to już to stadium choroby alkoholowej?
 
Awatar użytkownika
Cohen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 79
Rejestracja: czw lut 24, 2005 6:32 pm

ndz lut 11, 2007 6:15 pm

- Co ty pieprzysz? Mózg ci się od plotek zlasował? Dostałaś dokumenty osobiście, czy ktoś ci je przesłał/przefaksował? Jeżeli osobiście, to od kogo i czy ten ktoś miał moją mordę?
 
Awatar użytkownika
Jonathan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 9:51 pm

ndz lut 11, 2007 6:23 pm

- Faksem, od ciebie. I co ty sobie myślisz, że będziesz mi tu wygrażał? Spieprzaj dziadu! - Błyskawicznie poderwała się do wyjścia. - Jesteś pomylony!
 
Awatar użytkownika
Cohen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 79
Rejestracja: czw lut 24, 2005 6:32 pm

ndz lut 11, 2007 7:04 pm

Jerry wybiegł za reporterką, zatrzymując ją ponownie mocnym chwytem już na zewnątrz.
- Tak, będę, krowo, mało tego, posiedzisz sobie 48h w celi, to może odechce ci się kradzieży tajnych danych. - syknął Jerry i zakuł ją w kajdanki. Potem zadzwonił na komisariat, żeby podesłali radiowóz.
 
Awatar użytkownika
Jonathan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 9:51 pm

pn lut 12, 2007 12:59 pm

Radiowóz błyskając światłami podjechał do krawężnika. Ze środka wyskoczyło dwóch umundurowanych policjantów, którzy jako pierwsi odebrali wezwanie dyspozytorki.
Jeden z nich trzymał wyciągnięty pistolet, drugi Remingtona 870, obie lufy skierowane były na Jerrego.
- Odsuń się od kobiety!
- Rzuć broń, podnieś ręce do góry!
 
Awatar użytkownika
Cohen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 79
Rejestracja: czw lut 24, 2005 6:32 pm

pn lut 12, 2007 4:05 pm

Co jest, kurna? - pomyślał zaskoczony Jerry. Mimo to, był już wystarczająco wkurzony. Choć odłożył broń, nie odsunął się od reporterki, tylko wyciągnął odznakę, tak, aby widzieli, co robi.
- Sierżant detektyw Jerry Thompson. To JA wezwałem radiowóz i czekam na wyjaśnienie, co wy dwaj wyrabiacie. Ale najpierw zapakujcie ją do wozu. Jest zatrzymana pod zarzutem kradzieży policyjnych danych, do czego przyznała mi się niecałe dziesięć minut temu.- wskazał Jade ruchm głowy.
 
Awatar użytkownika
Jonathan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 9:51 pm

pn lut 12, 2007 4:34 pm

- Detektywie Thompson! Na kolana! Ręce na głowę! - Zbliżają się w całkiem fachowy sposób, chyba mają zamiar kogoś zaobrączkować. Ten z pistoletem wyjmuje jedną ręką kajdanki. Jade ze zdziwieniem obserwuje przebieg wydarzeń.
 
Awatar użytkownika
Cohen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 79
Rejestracja: czw lut 24, 2005 6:32 pm

pn lut 12, 2007 5:19 pm

Mamy jakiś tydzień udupiania policjantów, czy co?
- Może chociaż poinformujecie mnie, za co i ja dostanę obrączki, żeby wiedział, czy się zamknąć? - zapytał, myśląc jednocześnie, jak wyleźć z tego gówna.
To ci wewnętrzni, to muszą być te skur****e.
- No dalej, mam prawo poznać powód aresztowania. A wy macie obowiązek mnie o tym powiadomić.
Cóż za pieprzona ironia.
 
Awatar użytkownika
Jonathan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 9:51 pm

pn lut 12, 2007 5:24 pm

- Jasne że masz prawo poznać powód aresztowania. Masz prawo zachować milczenie i wszystko co powiesz może zostać...
Po wyrecytowaniu formułki obrączki zatrzasnęły się na dłoniach Jerrego.
- A zarzuty to usłyszysz od Prokuratora, przypominam, ze ma na to 48 h. Proszę, bez głupich dowcipów, bo nie chcemy kogoś kropnąć podczas próby ucieczki, to jak, pójdziesz grzecznie?
Ostatnio zmieniony pn lut 12, 2007 7:36 pm przez Jonathan, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Jonathan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 9:51 pm

pn lut 12, 2007 7:34 pm

Policjanci sprawnie skuli i zapakowali do radiowozu Jerrego. Po chwili nadjechał jeszcze jeden pojazd i druga para policjantów zabrała do siebie skutą Jade. Po kilku minutach jazdy dotarli na posterunek. Jerry został zabrany do depozytu, gdzie odebrano mu wszystkie przedmioty, łącznie z paskiem i sznurówkami.
Przeprowadzono go do sali przesłuchań i pozostawiono pzykutego do stołu. W tej samej sali, gdzie on przesłuchiwał tylu bandziorów.
Czekało go jeszcze około pół godziny do przyjazdu prokuratora okręgowego. Ciekawe, co miał mu do powiedzenia.

W tym samym czasie na posterunku zjawił się Max.
 
Awatar użytkownika
Rewan
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 236
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 8:45 pm

śr lut 14, 2007 5:34 pm

Max szedł szybkim krokiem do swojego biura. Miał zamiar Rozsiąść się na krześle i położyć nogi na biurko. To był ciężki dzień, a on potrzebował odpoczynku, by przemyśleć fakty. Nie wiedział co go jeszcze spotka. Wiedział jednak, że uderzył kogoś w czuły punkt. Naddzwyczaj czuły.
 
Awatar użytkownika
Jonathan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 9:51 pm

pt lut 16, 2007 1:40 am

Po jakimś czasie do Jerryego dołączyli dwaj detektywi z wydziału wewnętrznego oraz Prokurator Okręgowy, Victor Swan. Swan był znany jako wschodząca gwiazda mediów, pogromca skorumpowanych policjantów, jednym słowem ogólnie nieprzyjemna postać.

Jeden z detektywów stanął za siedzącym Jerrym, w kącie pomieszczenia, drugi oparł się o framugę drzwi. Swan usiadł za biurkiem, naprzeciwko Jerrego. Na biurku oparł grubą teczkę, zawierającą najprawdopodobniej akta Jerryego.

Szybkim ruchem rozplątał sznurki wiążące brzegi teczki i otworzył ją. Popatrzył w nią przez chwilę i spojrzał na Jerrego.

- Panie Thompson. Wiele wiemy o Panu.
 
Awatar użytkownika
Cohen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 79
Rejestracja: czw lut 24, 2005 6:32 pm

sob lut 17, 2007 4:25 pm

- To krzepiące, że nadal istnieje coś takiego jak prywatność. Z tego co tam masz, wynika że jestem pedofilem, ćpunem, wtyką gangstera, zielonym ludzikiem czy kimś jeszcze innym?
 
Awatar użytkownika
Jonathan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 9:51 pm

wt kwie 17, 2007 1:11 pm

- Mm, panie Thompson. Rozczarowuje mnie pan. Wygląda na to, że prowadził Pan dwa życia. W jednym z nich nazywa się pan Thompson i jest pan policjantem w szanowanym mieście, ma pan swój numer ubezpieczenia społecznego, płaci pan podatki i pomaga swojej gospodyni... wynosić jej śmieci. Drugie życie przeżywa pan w mrokach nocy w otchłani miasta i jest pan winny praktycznie każdego ciężkiego przestępstwa, na jakie mamy przepisy. Czy chce Pan usłyszeć zarzuty już teraz, czy chce Pan skorzystać ze swoich… praw… obywatelskich… A proszę mi powiedzieć, panie Thompson, do czego może się przydać rozmowa telefoniczna..., jeśli nie… - Swan urwał w pół zdania wpatrując się ciężkim wzrokiem w Thompsona.

Max usiadł za biurkiem ciężko wpatrując się w przestrzeń przed sobą. – Acha, pomyślał patrząc na pozostawione opakowania po chińskim żarciu na biurkach Rodrigueza i Bryanta. – Pewnie jakieś nagłe wezwanie. Najchętniej po prostu położyłby się za biurkiem i zasnął, tak by go nikt nie budził. W uszach mu wciąż szumiało, ciekawe czy to już miało tak zostać?
 
Awatar użytkownika
Cohen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 79
Rejestracja: czw lut 24, 2005 6:32 pm

wt kwie 17, 2007 9:22 pm

Jerry ryknął śmiechem, usłyszawszy mowę prokuratora. Potrzebował dobrej chwili, żeby się uspokoić. W końcu powiedział:
- Swan, niby taki jesteś pogromca skorumpowanych, a stać cię tylko na taką kiepską prowokację? Nawijaj dalej, pośmieję się.
Aha, kolego, przynieś mi kawę, co? - rzucił do jednego z wewnętrznych. - W końcu ja, największy zbrodniarz w historii Stanów Zjednoczonych, dałem się wam złapać, więc chyba zasługuję na trochę kofeiny? - zadrwił.
 
Awatar użytkownika
Jonathan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 9:51 pm

wt kwie 17, 2007 10:49 pm

Hodges podszedł powoli do Jerrego i spojrzał mu w oczy.
- I może jeszcze bażanta w bakłażanach? Nie, posiedzisz trochę o suchym pysku. – oparł swoje grube, owłosione łapska na blacie biurka. Swan wzrokiem dał mu wyraźnie znać, kto w tym pokoju zadaje pytania. Zdjął z nosa okulary i spokojnie zaczął je czyścić krawatem.
- Skoro nie chcesz skorzystać ze swoich praw, a śmieszy cię nasza rozmowa, to zaczynamy.
Odchrząknął, poprawił okulary na nosie.
- Czy przyznajesz się do zamordowania posterunkowego Fredericha Lyncha?
 
Awatar użytkownika
Cohen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 79
Rejestracja: czw lut 24, 2005 6:32 pm

wt kwie 17, 2007 11:31 pm

- Nie. - zaczął się zastanawiać, do czego to prowadzi. Bo to, że ktoś próbuje go wrobić, jest aż nazbyt widoczne. Pytanie kto i po kiego grzyba.
 
Awatar użytkownika
Jonathan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 9:51 pm

śr kwie 18, 2007 10:33 am

- Czy przyznajesz się do posiadania i handlu hurtowymi ilościami kokainy?
 
Awatar użytkownika
Cohen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 79
Rejestracja: czw lut 24, 2005 6:32 pm

śr kwie 18, 2007 10:30 pm

- Nie. - odparł Jerry, unosząc brwi.
 
Awatar użytkownika
Jonathan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 9:51 pm

śr kwie 18, 2007 10:38 pm

- Spożywanie alkoholu na służbie, jazda pod wpływem, wtargnięcie bez nakazu, prześladowanie rasowe, przekazywanie materiałów służbowych prasie?
 
Awatar użytkownika
Cohen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 79
Rejestracja: czw lut 24, 2005 6:32 pm

śr kwie 18, 2007 10:41 pm

- Chyba kpisz. Nie.
 
Awatar użytkownika
Jonathan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 9:51 pm

śr kwie 18, 2007 10:53 pm

- Nieumyślne zabójstwo?
 
Awatar użytkownika
Cohen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 79
Rejestracja: czw lut 24, 2005 6:32 pm

śr kwie 18, 2007 10:57 pm

- A kogo miałbym nieumyślnie kropnąć?
 
Awatar użytkownika
Jonathan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 9:51 pm

czw kwie 19, 2007 12:12 am

- Nie, dla ścisłości - przypominam, że zastrzeliłeś swojego wspólnika, policjanta, nieumyślnie zaś ułatwiłeś dostęp do narkotyków niezidentyfikowanej jeszcze osobie, która przedawkowała.
  • 1
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości