Zbyt wielką rolę IMO przypisujesz tłumaczeniu. Owszem , potrafi ono zepsuc przyjemnosć z czytania lecz dobre tłumaczenie nie czyni dobrej książki.
Przyznam ze Pratchetta w tłumaczeniu innym niż Pana Piotra nie czytałem. Straszno by było. Jak przeczytam to się wypowiem na topicu dotyczącym Terrego.
Zrodzony z fantastyki
LITERÓWKI!!!!
"Eragon"(nie mylić z Dragonem) podobał mi się bardziej niż głupia seria o nie dorosłym czarodzieju Poriterze(co ludzie w tym widzą, no!) czy piękana, ale 'krótka' powieść Tolkiena. tylko mały problem leży w tym, że każdy z was podchodzi odrazu z niechęcią do książki-plagiatu.
Z niecierpliwością czkema na 'Najstarszego'-angielska premiera w sierpniu.
"Eragon"(nie mylić z Dragonem) podobał mi się bardziej niż głupia seria o nie dorosłym czarodzieju Poriterze(co ludzie w tym widzą, no!) czy piękana, ale 'krótka' powieść Tolkiena. tylko mały problem leży w tym, że każdy z was podchodzi odrazu z niechęcią do książki-plagiatu.
Z niecierpliwością czkema na 'Najstarszego'-angielska premiera w sierpniu.
Książka jest świetna , jedna z lepszych książek jaką przeczyatałem a było ich troche. W dzisiejszych czasach nie chodzi tak bardzo o to żeby wymyśleć coś nowego w fantastyce można powielać znane wątki ale w umiejętny sposub a tak właśnie robi to Paolini. zanim zaczełem czytać tą książke a było to nicały tydzień temu kolega od którego ją pożyczyłem powiedział ,że to świetna książka "gwiezdne wojny w świecie fantasy" a dokładniej "nowa nadzieja".Jeśli oglodaliście i rzeczytacie zobaczycie ogromne podobieństwa min. smoczy jeźdźcy- jedi eragon-luke bulm-obi-wan kenobi . Oczywiście nie jest toi do końca prawda ale jest jeszcze wiele takich smaczków nie zdradze ich ponieważ nie chce wam psuć zabawy.
Czekam na drugi tom ukaże się na gwiazdke 2005 z premierą filmu eragon.
Ps.przepraszam za byki
Czekam na drugi tom ukaże się na gwiazdke 2005 z premierą filmu eragon.
Ps.przepraszam za byki
-
-
Lord_Viaderko
Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja:
-
-
Shimmerscale
Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja:
-
-
Jeremiah Covenant
Stały bywalec
- Posty: 288
- Rejestracja:
Nic specjalnego. Nie wciąga, dopiero kilkadziesiąt ostatnich stron jest interesujących - czytanie wcześniejszych nie sprawia jakiejś przyjemności...
I zdecydowanie nie jestem przekonany do tego, by sięgnąć po część drugą - nie mam na to najmniejszej ochoty.
Lepiej poczytać Pottera - Eragon w porównaniu z nim odpada dla mnie w przedbiegach.
I zdecydowanie nie jestem przekonany do tego, by sięgnąć po część drugą - nie mam na to najmniejszej ochoty.
Lepiej poczytać Pottera - Eragon w porównaniu z nim odpada dla mnie w przedbiegach.
Ja tam nie mam nic przeciwko Eragonowi. TO jest po rpostu absolutnie przecietna ksiazka, przecietnego pisarza i napisana w przecietnym stylu.
NIc wiecej i nic mniej. Lektura lekka, czesto strasznie naciagana i potwornie wtorna, ale czytac sie da.
Ksiazka dla mlodych odbiorcow, zeby nie powiedziec dzieci.
Porownujac to jednak HP byl bardziej interesujacy.
NIc wiecej i nic mniej. Lektura lekka, czesto strasznie naciagana i potwornie wtorna, ale czytac sie da.
Ksiazka dla mlodych odbiorcow, zeby nie powiedziec dzieci.
Porownujac to jednak HP byl bardziej interesujacy.
Ja osobiście mam wszystko przeciw tej książce. Właśnie dlatego, że jest przeciętna. Nie wiem, ale wydaje mi się, że literatura przeciętną być nie powinna w żadnym wypadku i to jest najgorsze, co jej się może przytrafić.
Tutaj mamy na dodatek absolutne zero oryginalności.
Po drugą część warto sięgnąć ze względu na jednego, jedynego naprawdę ciekawego (moim skromnym zdaniem) bohatera, który niestety tkwi na razie na planie w najlepszym wypadku drugim (mam nadzieję, że w części ostatniej wybije się nieco bardziej). Natomiast postępu pod względem technicznym nie dostrzegłem.
Tutaj mamy na dodatek absolutne zero oryginalności.
Po drugą część warto sięgnąć ze względu na jednego, jedynego naprawdę ciekawego (moim skromnym zdaniem) bohatera, który niestety tkwi na razie na planie w najlepszym wypadku drugim (mam nadzieję, że w części ostatniej wybije się nieco bardziej). Natomiast postępu pod względem technicznym nie dostrzegłem.
ShpaQ pisze:Ja tam nie mam nic przeciwko Eragonowi. TO jest po rpostu absolutnie przecietna ksiazka, przecietnego pisarza i napisana w przecietnym stylu.
Czy można gorzej ocenić książkę?
Kicz, tandeta - to się jeszcze czyta, choćby z ciekawości, jak można coś skopać. Ale coś absolutnie przeciętnego?
-
-
Bel esprit
Stały bywalec
- Posty: 281
- Rejestracja:
Po przeczytaniu czuję wielką chęć poznania dalszych losów Eragona. Po za tym przyznaję, że pierwsze kilka stron "Dziedzictwa" nie było niczym specjalnym, ale czym więcej przeczytałem, tym książka bardziej mnie zafascynowała. Drugi tom był jeszcze lepszy i wciągał bardziej niż pierwsza część. I rozumiem ludzi mówiących, że to plagiat ale zapominacje w jakich czasach żyjemy. Wymyślenie czegoś orginalnego przez 15-17 latka nie jest łatwe, ponieważ na półkach w księgarniach jest bardzo wiele innych pozycji fantasy i nie tylko, podobnych do "Eragona". A tak po za tym, gdy czytałem Eragona widać było, że autor pisał opowieść o sobie. Historie, w której on uczestniczyłby, gdyby mógł oderwać sie od tego świata. Moźliwe, że zaczerpnął niektóre rzeczy z innych ksiązek tak jak np: System magii z Ziemiomorza, ale przynajmniej przerobił to na system, który on uważał za lepszy.
Sam skończyłem niedawno 15 lat i wiem, że napisać ksiazkę w tym wieku nie jest łatwo, choć przyznam, że próbowałem wielokrotnie. Miałem nawet pomysły na fabułe, a jesli chodzi o styl to można się przecież dogadać z jakimś polonistą juz po napisaniu, ale poprostu zawsze brak mi cierpliwości, więc z całym szacunkeim podchodzę do Eragona, zresztą mimo wszystko, mimo nieprzychylnych komentarzy na róznych forach, lubię Eragona. Podoba mi się ta ksiazka mimo iż czytałem wiele poważniejszych, napisanych przez ludzi niec starszych od Paoliniego 
Czuję zresztą, że ten pan ma talent i za parę lat może stać się pisarzem lepszym od Tolkiena (chociaż przyznam szczerze, że nie przepadam za autorem Władcy Pierścieni)...
Czuję zresztą, że ten pan ma talent i za parę lat może stać się pisarzem lepszym od Tolkiena (chociaż przyznam szczerze, że nie przepadam za autorem Władcy Pierścieni)...-
-
Aet a Chiarr
Użytkownik zaawansowany
- Posty: 99
- Rejestracja:
Przyznajcie się... Drażni was iż "szczyl bez szkoły" 
osiągnął to co dla wielu mimo lat wytężonej pracy niezdobywalne jest... tak jak drażni to mnie 
Kolejny dowód na to iż machina promocyjna potrafi wynieść na szczyt wszystko, zwłaszcza jeśli jest to tak nijakie że każdemu może się spodobać.
Kto wie? Jeśli będzie miał tyle rozsądku coby nie spocząć na laurach i warsztat rozwijać, jeśli zaś sukces przewrócił mu w głowie i jedyne, do czego dąży to zarobienie jak największej ilości pieniędzy... Nie wzywaj jednak nazwiska Mistrza nadaremno
, nie sądzę żeby poprzez kopiowanie schematów dało sie przerosnąć tego, kto te schematy stworzył.
osiągnął to co dla wielu mimo lat wytężonej pracy niezdobywalne jest... tak jak drażni to mnie Kolejny dowód na to iż machina promocyjna potrafi wynieść na szczyt wszystko, zwłaszcza jeśli jest to tak nijakie że każdemu może się spodobać.
Czuję zresztą, że ten pan ma talent i za parę lat może stać się pisarzem lepszym od Tolkiena
Kto wie? Jeśli będzie miał tyle rozsądku coby nie spocząć na laurach i warsztat rozwijać, jeśli zaś sukces przewrócił mu w głowie i jedyne, do czego dąży to zarobienie jak największej ilości pieniędzy... Nie wzywaj jednak nazwiska Mistrza nadaremno
, nie sądzę żeby poprzez kopiowanie schematów dało sie przerosnąć tego, kto te schematy stworzył.
Jeremiah Covenant pisze:Lepiej poczytać Pottera - Eragon w porównaniu z nim odpada dla mnie w przedbiegach.
w sumie masz racje, jednak na Pottera wystarczy gora 5 dni (nigdy nie czytam w nocy niewazne jak dobra jest ksiazka;]) i juz sie nie moge doczekac nastepnej (sam juz nie wiem czy ostatnia czy nie) czesci (btw wie ktos moze kiedy ma wyjsc VII czesc?)
Jednak mysli ze na nastepne czesci Dziedzictwa tez znajde czas, jestem ciekaw poprostu dalszych losów... (nie napisze bohatera, bo samego Eragona srednio lubie)
Mysle ze gdyby autor poswiecił kilka lat na cwiczenia ksiazka okazala by sie prawdziwym sukcesem, bo moze i jest o niej gosno, ale na pewno nie dlatego
Paolini tylko zaczynał, jako 15 latek. Jak można zauważyć bardzo szybko upływa czas na początku książki- rok mija szybciej niż następne dni. Autor dorastał wraz ze swoim bohaterem i odwrotnie, jak sam napisał/ powiedział.
Dryga część "Najstarszy" jest zdecydowanie lepsza, choć ciągle czuje się niedociągnięcia i wszystko zbyt podobne moim zdaniem jest do Tolkiena. Opublikowany jest nawet fragment trzeciej części trylogii http://fantasybook.idl.pl/modules.php?n ... age&pid=26
Można sprawdzić. Jest tam kawałek akcji, ale strasznie zamotane to wszystko.
I zbyt wielu rzeczy trzeba samemu się domyślić, a niektóre- tak zwane zagadki, można rozszyfrować jeszcze grubo przed końcem książki.
Dryga część "Najstarszy" jest zdecydowanie lepsza, choć ciągle czuje się niedociągnięcia i wszystko zbyt podobne moim zdaniem jest do Tolkiena. Opublikowany jest nawet fragment trzeciej części trylogii http://fantasybook.idl.pl/modules.php?n ... age&pid=26
Można sprawdzić. Jest tam kawałek akcji, ale strasznie zamotane to wszystko.
I zbyt wielu rzeczy trzeba samemu się domyślić, a niektóre- tak zwane zagadki, można rozszyfrować jeszcze grubo przed końcem książki.
Jak dla mnie NAJLEPSZA jaką czytałem. Mnie zaczęła wciągać już od 100-nej strony. Czekam jak wszyscy jej fani na Brisingr'a.
A co do Eragona jescze: Bardzo fajnie łatwo się czyta nawet te "nudne strony" , a nie tak jak w niektórych że no nie da się wytrzymać. Bardzo dobrze że są smoki bo uwielbiam je!!!!!!!! Głupio że smokiem jest samica a nie samiec,bo hmm samca Eragon chyba by lepiej rozumiał.
Jescze tylko 12 dni do 3-ciej części!!!!!!!
A co do Eragona jescze: Bardzo fajnie łatwo się czyta nawet te "nudne strony" , a nie tak jak w niektórych że no nie da się wytrzymać. Bardzo dobrze że są smoki bo uwielbiam je!!!!!!!! Głupio że smokiem jest samica a nie samiec,bo hmm samca Eragon chyba by lepiej rozumiał.
Jescze tylko 12 dni do 3-ciej części!!!!!!!
uwielbiam je!!!!!!!!
To fantastycznie.
Genialnie...Jescze tylko 12 dni do 3-ciej części!!!!!!!
Jeszcze lepiej.a nie tak jak w niektórych że no nie da się wytrzymać
Ale na litość Boską, pisz jak człowiek.
A to akurat źle świadczy. Dobra książka wciąga od pierwszych stron i trzyma w napięciu do ostatnich.Mnie zaczęła wciągać już od 100-nej strony
Albo nigdy jej nie zrozumiałeś.To chyba nigdy nie przeczytałem dobrej książki.......
A ja od siebie podam przykład - Imię Róży. Absolutne mistrzostwo, genialna, wciągająca niby czarna dziura.
Eragona chwalili mi, to na wyjeździe pożyczyłem od koleżanki i zacząłem czytać. Słabe toto i nudne jak diabli.
Ha Malaggar, przeczytałem przedostatni post (krzyszmana) i pomyślałem "Chyba nigdy nie zrozumiałeś" 
Potem przeciągnąłem stronę i co zobaczyłem...
Niedługo nasze umysły staną się jednością, łuahah!
Ale zostawmy biednego krzyszmana.
Mnie Eragon nie przekonał, pewnie dlatego, że taki infantylny. Wole brudną fantastykę, bliższą.
Potem przeciągnąłem stronę i co zobaczyłem...
Niedługo nasze umysły staną się jednością, łuahah!
Ale zostawmy biednego krzyszmana.
Mnie Eragon nie przekonał, pewnie dlatego, że taki infantylny. Wole brudną fantastykę, bliższą.
Ogólnie pomysł na książkę nie jest zły... Ale fatalnie napisane. No ale cóż. Przez Eragona przebrnąłem ale Najstarszego przeczytałem pierwsze kilka stron i straciłem ochotę. Ale co tu się oszukiwać. Film na jego podstawie był również fatalny (przy nim książka to prawdziwy majstersztyk). Nie wiem czy tylko mnie tak wstrząsnęły skrzydła smoka, które były pokryte piórami. Brrr...
Zgadzam się z przedmówcą. O ile pierwsza część była nowatorska i nawet ciekawie napisana, o tyle druga była dużo gorsza. Czytałem ją długo, ale nie ze względu na brak czasu, tylko na fabułę. Ta mnie rozczarowała. Ale jak mówią dobrego pisarza poznaje się po trzeciej książce, więc poczekamy zobaczymy. Póki co cykl wypada średnio.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość