Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

[Projekt - Przebudzenie] Domena

czw mar 01, 2007 4:36 pm

Wszyscy pamietaja zapewne zazarta i burzliwa dyskusje dotyczaca terytoriow i sanktum w Przebudzeniu. Chcialbym zainteresowanych zaprosic do wspolnego tworzenia nowej Zalety, ktora bedzie oddawac terytorium, fizyczna i mistyczna strefe wplywow maga, lub kabaly.

Moja propozycja dotyczy mechanicznej natury tej Zalety.
Mianowicie, mialaby ona pewne wymagania - przede wszystkim wymagalaby posiadania najmniejszego chocby Sanktum. Moznaby takze myslec nad dodatkowymi wymaganiami, takimi, jak posiadanie wplywow na danym terenie, w postaci Statusu, lub Sprzymierzencow.

Ponadto, bylaby to zaleta podobnie jak Sanktum, podwojna. Pierwszy aspekt dotyczylby, tak jak w przypadku Sanktum, rozmiaru domeny - od malego osiedla, czy placu w przypadku jednego punktu rozmiaru Domeny, po teren wielkosci malego miasteczna, czy calej dzielnicy duzego miasta, w przypadku pieciu punktow rozmiaru.
Drugi aspekt dotyczylby sily wplywow, zarowno mistycznych, jak i spolecznych, czy dotyczacych struktur wladzy na danym terenie. Tutaj mamy do czynienia podobniez z pieciokropokowym zakresem aspektu zalety.

Co dawalaby mechanicznie taka Zaleta, jakie bylyby koszty jej utrzymania i skutki spoleczne? To juz pole do popisu dla dyskusji. Oczywiscie, to, co napisalem powyzej tez jest przedmiotem dyskusji - to tylko moja propozycja.
 
evergreen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 93
Rejestracja: pn paź 09, 2006 12:20 pm

czw mar 01, 2007 11:12 pm

Mam pytanie - czy mój pomysł Nici mieści się w Twoim zamyśle Domeny?

Druga sprawa - ja proponował bym jednak - dla uniknięcia zbytnich podobieństw do Wilkołaka - większy poziom skalowania domeny.

Ogólnie pisałem o tym już na forum (pierwsze dwa posty) :

http://forum.polter.pl/mag-dryf-sanctum-i-terytorializm-vt31249.html
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

pt mar 02, 2007 10:53 am

Tekst o domenach jest od dlugiego czasu juz w redakcji, u dwoch juz redaktorow. Kastor mial co mi odpowiedziec, ale jak dotad nie odpowiedzial. Jesli nie dostane zadnego odzewu, to wklepie tekst na bloga i tyle.
 
Kastor Krieg

pt mar 02, 2007 1:54 pm

Gruszczy pisze:
Tekst o domenach jest od dlugiego czasu juz w redakcji, u dwoch juz redaktorow. Kastor mial co mi odpowiedziec, ale jak dotad nie odpowiedzial. Jesli nie dostane zadnego odzewu, to wklepie tekst na bloga i tyle.

Pardon moi, mam mały kocioł prywatny.
Będzie najdalej po weekendzie.
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

pt mar 02, 2007 2:59 pm

Gruszczy pisze:
Tekst o domenach jest od dlugiego czasu juz w redakcji, u dwoch juz redaktorow. Kastor mial co mi odpowiedziec, ale jak dotad nie odpowiedzial. Jesli nie dostane zadnego odzewu, to wklepie tekst na bloga i tyle.

Tak, tyle, ze bedzie to Twoj i tylko Twoj pomysl. A mnie chodzi o dyskusje na forum, gdzie wszystkie te idee sie jakos polacza, tworzac cos wiecej - porzadny, solidny kawal Zalety, oddajacy w odpowiedni sposob Domene.

evergreen pisze:
Mam pytanie - czy mój pomysł Nici mieści się w Twoim zamyśle Domeny

Byc moze... Tyle, ze moj pomysl to tylko ogolny zarys - jakis poczatek, miejsce, z ktorego mozemy zaczac. Ale szczerze mowiac, wolalbym zalatwic to istniejacymi srodkami mechanicznymi.

evergreen pisze:
Druga sprawa - ja proponował bym jednak - dla uniknięcia zbytnich podobieństw do Wilkołaka - większy poziom skalowania domeny.

W mojej opinii? No can do. Niestety, tylko najpotezniejsi magowie poradza sobie z calym miasteczkiem... Ewentualnie naprawde duze kabaly, podzielone na podgrupy. Wilkolaki maja o wiele mniej klopotow, szczegolnie, ze interesuje je to, co widza, a widza tylko materialna i duchowa czesc swego terytorium. Magowie widza je w pelnym spektrum, muszac jednoczesnie radzic sobie z wampirami i wilkolakami na dokladke. Uwierz mi, konflikty zdarzaja sie czesto - magowie wladajacy arkanum Ducha uwazaja Loci za cenne zasoby, wchodzac w konflikt z wilkolakami. Tak samo Krag macierzy i Zakon Smoka uwazaja Loci i Zrodla za cenne nabytki.
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

pt mar 02, 2007 3:43 pm

MacKotek pisze:
Wilkolaki maja o wiele mniej klopotow


Oczywiście, mylisz się. Przeczytaj sobie podręczniki do łaka. Większość Łaków ma na głowie zdecydowanie więcej, niż terytorialna Kabała. Szczególnie, że nie wszystkie Kabały się Cieniem interesują, a nawet jeśli, to nie w stopniu takim jak Łaki. To co napisałeś to Twoja własna interpretacja.
 
evergreen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 93
Rejestracja: pn paź 09, 2006 12:20 pm

pt mar 02, 2007 11:04 pm

MacKotek pisze:
W mojej opinii? No can do. Niestety, tylko najpotezniejsi magowie poradza sobie z calym miasteczkiem... Ewentualnie naprawde duze kabaly, podzielone na podgrupy. Wilkolaki maja o wiele mniej klopotow, szczegolnie, ze interesuje je to, co widza, a widza tylko materialna i duchowa czesc swego terytorium. Magowie widza je w pelnym spektrum, muszac jednoczesnie radzic sobie z wampirami i wilkolakami na dokladke. Uwierz mi, konflikty zdarzaja sie czesto - magowie wladajacy arkanum Ducha uwazaja Loci za cenne zasoby, wchodzac w konflikt z wilkolakami. Tak samo Krag macierzy i Zakon Smoka uwazaja Loci i Zrodla za cenne nabytki.


Nie tu będę polemizował. To czy można kontrolować duże terytorium czy nie, czy konflikty się zdążają czy nie itd. jest kwestią uznaniową. Nie ma sensu się nad tym rozwodzić.

Uważam natomiast, że nie ma sensu opracowywać terytorializmu magów, który jest tak bardzo zbliżony do wilkołaczego. Małe terytorium siłą rzeczy wywołuje takie podobieństwo.
Poza tym wizja magów - Przebudzonych którzy widzieli Wysokie Ziemie i dotykali absolut - pilnujących jakiegoś placu, czy kilku budyneczków, po prostu do mnie nie przemawia.
To są goście stworzeni do większych rzeczy. A czy sobie nie poradzą? Cóż - nie muszą. Wystarczy, że próbują :)

Zamiast jednej zalety i małego zwartego terenu prędzej postawiłbym na opisanie wielu "mistycznych miejsc". Każde mogło by mieć własną historię, specyfikę itd. Można by wtedy takie miejsca rzucić po dużym geograficznie terenie i mielibyśmy
jakiś kompromis.
Oczywiście trzeba by to zrobić tak, żeby nasze miejsca różniły się od tych z wilkołaczych "Terytoriów".
Do przedsięwzięcia spisania takich miejsc chętnie bym się dołączył - nawet gdyby nie weszły ostatecznie do pomysłu domeny, to mogłyby być pomocne jako materiały go gry.

Czekam na tekst Gruszczego. Chętnie porównam jego przemyślenia ze swoimi.

EDIT:

Żeby nie być gołosłownym pierwszy pomysł.

Opis Miejsca:
Rezydencja Beedingwood

Fotki

http://www.sub-urban.com/roffey.htm

Są miejsca, które sięgają zły los. Są marzenia, których spełnienie staje się niebezpieczną, przynoszącą nieszczęście obsesją. W przypadku pana D. taką obsesją był dom. Własna posiadłość, którą urodzony w biednej rodzinie emigrantów D. mógłby imponować w towarzystwie wszem i wobec ukazując rozmiary własnego życiowego sukcesu. D. miał się czym szczycić. Kariera od pucybuta do milionera. Piękna żona, koneksje, uznanie w środowisku, kolacje z gubernatorem. D. – posiadacz dwóch koni wyścigowych i złotej karty członkowskiej elitarnego klubu jachtowego – postanowił, że potrzebuje do pełni szczęścia wspaniałej, okazałej rezydencji.

Czy agent handlu nieruchomościami nie wspominał, że ziemia na której rozpoczęto budowę domu cieszy się złą sławą? Czy uwagi pana D. nie zwrócił fakt, że okolica – mimo tak dobrego poleżenia komunikacyjnego, jest tak odludna? Czy pierwszy z wynajętych do opracowania planów budowy architektów – człowiek głęboko wierzący i przezorny – nie odmówił podjęcia prac?

Nic nie mogło odwieźć pana D. od podjętego zamiaru. Pragnął zrealizować swoje marzenie. Nie należy posądzać pana D. o lekkomyślność – co to, to nie. Był on człowiekiem twardo stąpającym po ziemi, racjonalistą i pragmatykiem. Był także człowiekiem niezwykle upartym i ta właśnie cecha charteru stała się przyczyną jego zguby. Budowa bowiem szła źle. Od początku na całym przedsięwzięciu zawał się ciążyć zły los. Wypadki, błędy, choroby wśród pracowników. Prace posuwały się do przodu w iście ślimaczym tempie. Uparty pan D., w miarę jak narastały trudności, zaczął poświęcać realizacji swego marzenia coraz więcej czasu. Oskarżając zarządców budowy o nieudolność sam zamieszkał na placu budowy i zaczął zarządzać całym przedsięwzięciem. Marzenie stało się obsesją, robotnicy zaczęli szeptać miedzy sobą o „klątwie”, a rodzina i znajomi pana D. zaczęli martwić się o stan jego umysłu.

Jak to się stało, że pan D. strawił na budowie wymarzonego domu cały majątek? Jak to się stało, że porzuciła do żona, opuściła rodzina? Nikt z mieszkańców pobliskich okolic tego nie wie. Pozostały jedynie opowieści o starcu, który zmarł samotnie w niedokończonym ogromnym dworzyszczu.

Mechanika: Dom został wzniesiony na krzyżujących się potężnych mistycznych liniach. Budowa sprawiła, że linie te zaczepy oddziaływać na budynek i najbliższą okolicę. Rezydencja to miejsce związane z działaniem arkanum Fate. Z niewiadomych przyczyn wytworzył się wokół niej „wir” przeznaczenia. Miejsce to nie nadaje się absolutnie do zamieszkania w normalnych warunkach – losowe negatywne efekty Fate oddziaływają na każdego, kto przebywa tu dłużej niż 24h.
Dla magów jednak dodanie rezydencji do własnej domeny może być niezwykle korzystne. W domu jest bowiem jedno pomieszczenie – oranżeria – które stanowi jakby środek „wiru”. Każdy, kto używa tak arkanum Fate, dzięki zaczerpnięciu mocy łączących się mistycznych lini, otrzymuje dodatkowo dwie kostki do swej puli. Taką samą ilość kostek mag musi jednak dodać do swej puli paradoksu. Tylko mag, którego częścią domeny jest rezydencja, może wykorzystać tą zdolność.

Aby dodać to miejsce do swoje domeny mag musi ustanowić nad nim kontrolę. W warstwie mistycznej wymaga to, aby osoba uważająca się za podległą Czyniącemu, opiekowała się tym miejscem i mieszkała w nim. Dodatkowym problemem jest również sam budynek – wygląda to jakby ziemia chciała „zrzucić” z siebie jarzmo budynku i raz na jakiś czas przeznaczenie „zagina” wydarzenia w tą stronę. Jeśli więc w okolicy będzie budowana nowa droga, to „przypadkiem” zostaje wytyczona tak, aby trzeba było dokonać rozbiórki domu.
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

sob mar 03, 2007 12:54 pm

Gerard Heime pisze:
Oczywiście, mylisz się. Przeczytaj sobie podręczniki do łaka. Większość Łaków ma na głowie zdecydowanie więcej, niż terytorialna Kabała. Szczególnie, że nie wszystkie Kabały się Cieniem interesują, a nawet jeśli, to nie w stopniu takim jak Łaki. To co napisałeś to Twoja własna interpretacja.

Zalozenia tego Merita sa takie, ze Kabala/Mag ktory chce go miec, musi meczyc sie rownie mocno co wataha wilkolakow we _wszystkich_ aspektach terytorializmu.
 
evergreen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 93
Rejestracja: pn paź 09, 2006 12:20 pm

sob mar 03, 2007 2:49 pm

hym..

Widzę, że wciskanie merytorycznych pomysłów i propozycji na to forum nie ma sensu.

Lepiej napisać komuś, żeby sobie doczytał podręcznik, lub że wogóle go nie czytał.
Czyli tak jak w sWoD, trzeba być guru_od_mechaniki. :gilotyna: :gilotyna: i wyliczać DP, rozważać co która dyscyplina robi, która moc jest fajniejsza itp.
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

sob mar 03, 2007 3:22 pm

Nie marudź, Evergreen. Moim zdaniem bardzo fajnie opisany pomysł. Można go wrzucić do dowolnej kroniki i nie wymaga mechanicznego dryfu. Trochę redakcji i mógłby trafić na stronkę (problemem byłby zapewne copyright fotek).
 
evergreen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 93
Rejestracja: pn paź 09, 2006 12:20 pm

sob mar 03, 2007 3:28 pm

Gdyby mieć tak ze dwadzieścia takich miejsc - to było by coś pomocnego :)
Coś dla czego warto by zaglądać na to forum (poza oczywiście tym, że można się tu dowiedzieć jakie są średnie DP w magu :razz: ).

Jest tu paru MG - może każdy coś wrzuci?
 
Kastor Krieg

sob mar 03, 2007 3:49 pm

Gerard Heime pisze:
Nie marudź, Evergreen. Moim zdaniem bardzo fajnie opisany pomysł. Można go wrzucić do dowolnej kroniki i nie wymaga mechanicznego dryfu. Trochę redakcji i mógłby trafić na stronkę (problemem byłby zapewne copyright fotek).

Dlatego właśnie evergreen dostał ode mnie PW z prośbą o rozszerzenie tekstu o jakieś smaczko-zahaczki i zgodę na publikację. Fajne to jest, chętnie bym widział na stronie - ever, odpowiadajże szybciej :wink:
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

sob mar 03, 2007 7:28 pm

Evergreen, na swoją obronę dodam, że dopiero teraz domyśliłem się, co znaczy skrót DP ;-)
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

sob mar 03, 2007 9:40 pm

Tekst juz jest. Mam nadzieje, ze sie przyda i pozwoli na wprowadzenie terytorializmu.
 
Awatar użytkownika
Qendi
Wydawnictwo Imaginator
Wydawnictwo Imaginator
Posty: 281
Rejestracja: śr paź 26, 2005 10:52 pm

ndz mar 04, 2007 2:54 pm

Jeśli o mnie chodzi to pomysł domena jest fajny w wydaniu Macko tylko, że:
Zacząłbym od jakiegoś większego obszaru. Magowie jednak mają większe możliwości niż łaki. Albo ew. zrezygnować z części tej zalety, która odpowiada za obszar, tak jak to zrobiono w wilkołaku, gdzie każdy hymmm "aspekt" lub każde ciekawe miejsce na terytorium jest osobną buy0off zaletą. Tutaj można by przyjąć, że rozmiar jest czysto fabularny znaczeniowo i zależy od MG a skupić się na pozostałych aspektach domeny takich jak rezonans magiczny czy jej wpływ na ludzi i nieludzi
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

wt mar 06, 2007 1:26 pm

Qendi pisze:
Zacząłbym od jakiegoś większego obszaru.

Wieksze stopniowanie w takim razie. Od malego obszaru a'la dzielnica, po wielkie przestrzenie.

Qendi pisze:
Albo ew. zrezygnować z części tej zalety, która odpowiada za obszar

Tyle, ze magowie sa istotami bardziej spolecznymi, niz wilkolaki - ich struktury sa sztywniejsze, a dziedziny bardziej formalne. Po prostu wkraczajac na takie terytorium nie ryzykujesz pogryzienia, tylko bardziej wysublimowane konsekwencje ze strony Consilium na przyklad.

Tutaj można by przyjąć, że rozmiar jest czysto fabularny znaczeniowo i zależy od MG a skupić się na pozostałych aspektach domeny takich jak rezonans magiczny czy jej wpływ na ludzi i nieludzi

I tak i nie. Rozmiar domeny dzialalby troche jak rozmiar sanctum, nie majac wielkiego znaczenia mechanicznego, ale raczej fabularne. Dodatkowo im wieksza domena, tym wieksze problemy sa z jej utrzymaniem i tym latwiej jest komus na jej terenie wystepowac goscinnie bez pozwolenia nie ryzykujac wykrycia.
A skoro juz bawimy sie w domeny, to lepiej bedzie okreslic jej rozmiar dokladnie, na przyklad na mapie.

Aha, czy nazwa Dziedzina nie wydaje sie wam odrobine lepsza?

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości