Zrodzony z fantastyki

 
Alpha-Omega
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 271
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 8:11 am

Dyskusje o rzeczach niepojętych

śr maja 16, 2007 1:20 pm

Zniesmaczony jestem dyskusjami na tym forum typu "Po co są bogowie, jak grać na planach, jak wytłumaczyć Odległą Dziedzinę" itd.

Ja tego nie rozumiem, jak można np. próbować odgadywać zamierzenia dedekowych bogów. Przecież:
1. Nie istnieją i są wymyśleni
2. Mają Intelekt w granicach 24-50. A wątpię, żeby na forum była osoba z IQ 240.
3. To bogowie. Z natury są niepojmowalni dla istot śmiertelnych.

Dalej mamy taką dyskusję o Odległej Dziedzinie.
Jak wiadomo, byty z Odległej Dziedziny mają zupełnie inny sposób postrzegania. Wiedząc, jak wygląda dźwięk, można go stworzyć za pomocą iluzji wutwarzających zwykle efekty wizualne (wiedząć jak wygląda dźwięk możemy taki "obraz" zawrzeć w iluzji). Tyle, że to mało przydatne. Gdyby jednak zyskać możność zmieniania samej rzeczywistości myślą - wtedy taka postać zyskałaby ogromną potęgę. Co wy na to? Czy coś takiego w ogóle jest możliwe? Nawet w Odległej Dziedzinie?

Tak jak dla ciebie irracjonalne jest żądanie, byś "patrzył mi na usta", gapiąc się w ekran monitora, w momencie, gdy jesteśmy od siebie oddaleni o Bóg wie ile, uwzględniając to, że czytać ten post będziesz PO tym, jak go napiszę, dla istoty(?) z Odległej będzie to perfekcyjnie logiczne, naturalne zadanie, które wykona bez najmniejszych problemów.
Zaczynasz pojmować?

Jest po prostu zaprzeczeniem wszystkiego. Nie nicością, próżnią czy zagładą. Tym, co przed i po Czasie. Chaosem w rozumieniu mitycznym (w żadnym wypadku nie należy go odnosić do tego, co można znaleźć w Limbo) czy biblijnym stanem sprzed aktu kreacji. To Nic, które jest jednocześnie Czymś - ale jest też ponad wszystkim.


Jezuu... Ludzie, jak można tak rozlegle i wysoko dyskutować o rzeczach nieistniejących/wymyślonych/niepojętych.
Ostatnio zmieniony śr maja 16, 2007 8:24 pm przez Alpha-Omega, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Aiwass
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 106
Rejestracja: wt sty 02, 2007 2:40 pm

śr maja 16, 2007 2:26 pm

Prawdę mówiąc zwróciłem uwagę na tego typu dyskusje i także zastanawiałem się skąd ci ludzie posiadają wiedzę na takie dziwne tematy. Częstokroć nie zaznaczają, że ich wypowiedzi to tylko domysły i traktują je jako pewnik. Uznałem jednak, że wszystko jest dla ludzi. Jeśli kogoś bawią takie jałowe dyskusje to ma prawo do trwonienia swojego czasu w dowolny sposób.

Poza tym stosunkowo mało osób wyobraża sobie jak bardzo nieludzki jest istota z cechami umysłowymi w granicach 40. Oni lubią porozmawiać sobie o niewyobrażalnym ponieważ mogą w ten sposób wyobrazić sobie chociaż częśc tego bytu. Niekoniecznie w ich rozważaniach znajdzie się choćby ułamek prawdy, ale dyskusja trwa. A to chyba jest najważniejsze. :?
 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

śr maja 16, 2007 2:38 pm

Sangster, zauważyłem, ze masz brzydki zwyczaj krytykowania wszystkiego, co odbiega od Twoich gustów. Nieładnie.

Dyskutuje się o takich rzeczach, bo to:
a)fajne
b)przyjemne
c)dobre ćwiczenie z myślenia abstrakcyjnego i tworzenia powiązań logicznych.
d)pozwala się podzielić własnymi koncepcjami po części filozoficznymi.

RPG to zabawa. Dyskusjie o ich stronie fabularnej też. Każdy się bawi jak chce i lubi, ok? Od tego w końcu jest to forum, by pogadać na rozmaite tematy. A każda dyskusja ma jekiś cel i sens, nawet jeśli Ty go nie widzisz. Ja np. nie widze sensu w zakładaniu tego tematu - bo co on niby ma przekazać? Twoją niechęć do pewnych zagadnień i dyskusji? A po co nam ta wiedza?

Chcą, dyskutują. Nie podoba się, nie bierz udziału. Jak dla mnie, wszystko w temacie.
 
Awatar użytkownika
amnezjusz
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1634
Rejestracja: pn sie 15, 2005 9:33 pm

śr maja 16, 2007 2:54 pm

Sangster pisze:
Ja tego nie rozumiem, jak można np. próbować odgadywać zamierzenia dedekowych bogów

Hehe, to samo można powiedzieć o tematach mówiących o tym jakim językiem mówią bogowie lub o tematach o hipokryzji bogów :D

A tak na temat to wywnioskowałem, że skoro coś jest nieistniejącego i wymyślonego to nie powinno się o tym żywo dyskutować. Po co w takim razie dyskusje o magii - wymyślonej/nieistniejącej i raczej nie pojętej :) Po co wszystkie dyskusje o FR, po co te wszystkie dyskusje?

A tak w ogóle to Smg wielkie +1 :)
 
Awatar użytkownika
Zsu-Et-Am
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9825
Rejestracja: sob cze 26, 2004 11:11 pm

śr maja 16, 2007 3:25 pm

Przeniosłem wątek do właściwego działu. To nie jest dyskusja o D&D jako takim, ale o Forum.

Odnośnie D&D-kowych bóstw - o większości jednak można dyskutować całkiem spokojnie. Pozwalają na to podręczniki (a czasem i powieści), a także ogólna wizja tychże bytów - nadzwyczaj ludzkich, jakkolwiek znacznie potężniejszych od przeciętnych postaci. Skoro jednak proponujesz konkretne punkty, odniosę się do nich:

1. Na potrzeby gry "istnieją" i dopóki rozpatrujemy ich w tej kategorii, nie ma sensu negacja. W rzeczywistości to, co opisujemy w grze, nie istnieje lub nie działa w taki sposób, jak jest to przedstawiane - jednak póki odnosimy się do gry, możemy je traktować jako prawdziwe (cały czas pamiętając, że odnosimy się do gry i rozpatrujemy wszystko w ramach gry i jej zasad).

2. Podobnie jak smoki. A jednak istnieją podręczniki ich dotyczące. Co więcej, w świetle tego, co można o nich wyczytać, są to tylko potężniejsi i sprytniejsi "ludzie". Inteligencja dyskutantów niewiele ma do rzeczy w ich przypadku - co to za różnica? Są pewnego rodzaju narzędziem i elementem świata gry.

3. To, jak zauważyłeś, gra. Przedstawieni bogowie są jej elementem. Jako tacy mogą być omawiani i wykorzystywani do różnych celów - a ich "nieosiągalność" jest prawdziwa jedynie w odniesieniu do innych postaci ze świata gry. I to nie zawsze - wszak mają statystyki, a jeśli coś ma statystyki, to można to zabić...

Piszesz, że jesteś zniesmaczony takimi dyskusjami, jakkolwiek kilka z nich rozpoczęło się za Twoją sprawą - na co zresztą zwrócił uwagę amnezjusz. Czy umiesz wytłumaczyć, dlaczego zadawałeś takie albo inne pytania? Zakładasz, że wszystkie tematy tego rodzaju nie mają sensu... W pewnym stopniu masz rację. Jednak pomijasz dwie bodaj najważniejsze pobudki kierujące ludźmi: ciekawość i potrzebę.

Jeśli ktoś chce wykorzystać "coś" w swojej grze (dajmy na to, wybrane bóstwo albo Sferę czy całą kosmologię - albo cokolwiek innego), kieruje nim potrzeba. Poszukuje informacji na dany temat, których nie chce albo nie może zdobyć lub wymyślić na własną rękę (chociażby dlatego, że brak mu dostępu do odpowiednich źródeł, nie zna właściwych stron, nie wie, gdzie szukać... albo i nie ma na takie poszukiwania czasu). W tym momencie pomoc innych - czy to podparta konkretnymi źródłami, czy też sprowadzająca się do swobodnych przemyśleń i pomysłów autorskich - staje się dla takiej osoby cenna.

Ciekawość przynosi podobne efekty, z tą różnicą, że raczej napędza dyskusje - kolejne pytania i chęć kontynuowania rozmowy, czytania, wyrażania wątpliwości i własnych opinii - i wcale nie wiąże się z chęcią wykorzystania jakiejś informacji w praktyce. Dyskusja może się stać celem samym w sobie. To trochę jak z pobytem w poczekalni, w której leżą przypadkowe czasopisma - dla zabicia czasu sięga się po nie, nawet jeśli normalnie nie uznałoby się tego za interesujące. Różnica tkwi w tym, iż zazwyczaj dyskusje powstają właśnie z powodu zainteresowania daną problematyką - związana przecież z grą, a więc formą rozrywki. W niektórych przypadkach samo prowadzenie dyskusji może przerodzić się w rozrywkę. Teoretyzm nie jest wcale czymś rzadkim. A skoro już przeczytało się tyle a tyle dodatków i artykułów, dlaczego by nie wdać się w dysputy z innymi podobnymi sobie...

Jak wspomniano, RPG to zabawa, a te dyskusje, tak krytykowane przez Ciebie, RPG dotyczą - a dla wielu użytkowników są, jeśli nie źródłem wiedzy o ich hobby, to przynajmniej - albo również - zabawą. Ładnie to ujęto: wszystko jest dla ludzi.

Jeszcze jedno uderza w Twoich poglądach - czy zdajesz sobie sprawę, że Twoje słowa uderzają nie tylko w rozmowy prowadzone na Forum, ale i - na dobrą sprawę - niemal całą filozofię i teologię, a także sporą część nauki? Weźmy taką matematykę. Czy liczby istnieją? W rzeczywistości nie. Nie można ich poczuć, dotknąć, zobaczyć... Są tylko symbolami, jednak pozwalają one - i dokonywane na nich działania - na opisywanie rzeczywistości. A przecież są wymyślone.

W ludzkiej naturze leży, aby szukać odpowiedzi. A jeśli już się takowe pojawią, to obalać je i szukać nowych, które można by udowodnić, a potem obalić i zastąpić kolejnymi. Jeśli coś jest niepojęte, próbujemy to pojąć i opisać po swojemu - i zupełnie spokojnie możemy się o to spierać, szukając coraz to lepszych pomysłów. Czasem można przy tym sięgnąć po metafizykę czy filozofię w ogóle, czasem wystarczą materiały podręcznikowe. Aiwass - ułamek prawdy? A czym jest prawda? Albo byt? Niebyt? I czy byt może być podzielny, czy może powstawać i niszczeć, czy może się poruszać...?

Tak, można powiedzieć, że "dyskusje o tym, co niepojęte, nieistniejące, wymyślone, nie mają sensu". Jednak nie można wówczas uciec od negacji znacznej części dorobku intelektualnego ludzkości.
 
Awatar użytkownika
little_diner
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 575
Rejestracja: ndz cze 13, 2004 6:27 pm

śr maja 16, 2007 3:27 pm

IMO takie dyskusje służą przedstawieniu swoich poglądów w danej dziedzinie (np. Odległej) i ktoś, kto zakładał temat, ma teraz mnóstwo możliwości wyboru, do których może się jakoś ustosunkować, pozmieniać i stworzyć dla swoich graczy własną wizję niepojętych elementów życia codziennego.
Tak naprawdę trudno już wczuć się w czarodzieja który ma 20 INT. Nie obrażając tu nikogo, ale jeśli przeciętna to 11, to wątpię żeby na forum mógł się pokazać ktoś, komu po przełożeniu na mechanikę, dano by 20 INT. Albo co tak naprawdę potrafi ktoś z 20 ZR? To też trudno opisać. Bodajże kultowy Drizzt, aby pokazac że jest oburęczny podrzucił na każdej z rąk po 5 monet i wszystkie je połapał. Mi się udało z 4 monetami ale tylko jedną ręką. O dwóch nawet marzyć nie będę...
W D&D jest wiele rzeczy niepojmowalnych, bo choćby taka kula ognista, mimo że wytwarza ciepło, nie powoduje fali uderzeniowej, a tego typu zjawisko powinno się pojawić przy nagłym wzroście temperatury (skoro pochodnia zadaje 1 obrażenie od ognia, to jaka temperatura musi panować w kuli ognistej 10.poziomowego maga, która zadaje średnio 35obrażeń... nie będę już wspominał o roju meteorytów:D).
Nie trzeba wychodzić az do odległej dziedziny, aby coś było niepojmowalne, ale dla tych którzy muszą to jakoś przedstawić graczom, powstają takie właśnie tematy, gdzie niemożliwe staje się możliwe nawet jeśli dziwnie to brzmi...
 
Awatar użytkownika
Basior
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 269
Rejestracja: ndz maja 06, 2007 6:38 pm

heh

śr maja 16, 2007 3:34 pm

W pełni zgadzam się z amnezjuszem i Smg, zaczynam was lubić. Wielkie +10 :wink: . Sangster na ten sam temat były twoje wątki jakie stworzyłeś. Jak można rozmawiać o języku bogów przecież mają tak duży intelekt, że normalny człowiek nie mógłby tego pojąć. Na dobrą sprawę (wg. Sangstera) nie moglibyśmy rozmawiać nawet o tak błahym temacie jak walka mieczem, no bo któż z was naprawde walczył kiedyś mieczem? A zresztą każdy może rozmawiać ta taki temat na jaki lubi. Bo nasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innych.
 
Awatar użytkownika
b9oski
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 84
Rejestracja: ndz kwie 30, 2006 7:45 pm

śr maja 16, 2007 3:45 pm

Zgadam się z przedmówcami. :)
Ja lubię takie tematy, ponieważ lubię:
-abstrakcje
-filozofię
-dyskusje
-bezsensowną dyskusję

Szczerze mówiąc, to pierwszy raz widzę taką ilość inteligentnych osób na raz. :wink:
A ponieważ lubię też D&D to lubię to forum. :)

Szczerze mówiąc Sangster, to powinieneś się opanować z tym krytykowaniem wszystkiego co się rusza albo jest abstrakcją. :(
 
Awatar użytkownika
Renald
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 444
Rejestracja: ndz maja 14, 2006 5:55 pm

śr maja 16, 2007 4:26 pm

Przez jakiś czas tuż przed tym jak zacząłem pisać tego posta zastanawiałem się, czy w ogóle warto. Czy warto dołączać się do dyskusji, która w jednej krótkiej chwili może przerodzić się w potwornego flejma, zwłaszcza, że sam mógłbym go kilkoma niemiłymi słowami rozpocząć. Postaram się jednak być obiektywny. Osobiście bardzo lubię czytać topiki poruszające dosyć abstrakcyjne treści, takie jak Odległa Dziedzina itp. Cieszy mnie również fakt, iż ktoś z nowszych użytkowników powraca do tamtych troszkę starszych tematów i je czyta. Na tym jednak moje pozytywne uczucia się kończą, bo "po kiego" zakładać temat, w którym dyskutuje się na temat "Bezsensownych Dyskusji", według Ciebie oczywiście. Z mojej perspektywy to wygląda tak, iż albo po prostu Chcesz wywołać kolejną albo po prostu nudzi Ci się w domu i Zakładasz tak bezsensowne tematy. Istnienie tematów przez ciebie krytykowanych jest według mnie bardziej potrzebna i pozytywnie odbierana niż te zakładane przez Ciebie. Tu zakończę swą myśl.

Muszę dodać także, iż dzielenie się własnymi przemyśleniami na temat przymiotów tak nieznanych/niezwykłych/nieprzewidywalnych jak te przez Ciebie krytykowane są bardzo ciekawe i przydatne dla osób siedzących w temacie już jakiś czas. Nie dziwi więc fakt, iż te "Bezsensowne dyskusje" są dla Ciebie niezrozumiałe.
 
Awatar użytkownika
Kymil Nimesin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1267
Rejestracja: wt maja 02, 2006 10:20 am

śr maja 16, 2007 7:07 pm

Sangster pisze:
Jezuu... Ludzie, jak można tak rozlegle i wysoko dyskutować o rzeczach nieistniejących/wymyślonych/niepojętych.

Ha!, Twoje rozumowanie zapewne wielce ubodło filozofów, teologów, religioznawców. Pokazałeś im.
amnezjusz pisze:
Hehe, to samo można powiedzieć o tematach mówiących o tym jakim językiem mówią bogowie lub o tematach o hipokryzji bogów

Rozwijając temat - stwarzanie wielu tematów poruszających właściwie jeden, choć dość szeroki problem, może podchodzić pod ''nabijanie postów''. Jak sam raczyłeś zauważyć, zresztą bezsensownych. Pomijając fakt, iż jest to wysoce niemoralne.
Sangster pisze:
Mają Intelekt w granicach 24-50. A wątpię, żeby na forum była osoba z IQ 240.

Wypraszam sobie :razz:
Sangster pisze:
To bogowie. Z natury są niepojmowalni dla istot śmiertelnych.

Bogowie dnd przypominają raczej bogów znanych z chociażby panteonu greckiego - są pełni pierwiastków humanizmu, przez co są nam bliżsi niż się wydaje.


Moi wielce szanowni przed mówcy +1.


PS. Czy mógłbyś na potrzeby dyskusji, drogi Sangsterze, przedstawić swoją definicję ''bezsensu''?
 
Alpha-Omega
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 271
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 8:11 am

śr maja 16, 2007 8:22 pm

Posypało się, posypało... Ale zaraz na wszystkie wasze ... odpowiem.

Smg pisze:
Sangster, zauważyłem, ze masz brzydki zwyczaj krytykowania wszystkiego, co odbiega od Twoich gustów. Nieładnie.

b9oski pisze:
Szczerze mówiąc Sangster, to powinieneś się opanować z tym krytykowaniem wszystkiego co się rusza albo jest abstrakcją.

Renald pisze:
przez Ciebie krytykowane

Może źle to ująłem. Ja nie neguję tego, nie uważam za bzdurę i nonsens, ale skłaniam ku refleksji, czy filozofowanie o nieprawdziwych bogach czy kompletnie wymyślonych i nierealnych miejscach ma sens.

amnezjusz pisze:
Hehe, to samo można powiedzieć o tematach mówiących o tym jakim językiem mówią bogowie lub o tematach o hipokryzji bogów

Basior pisze:
Sangster na ten sam temat były twoje wątki jakie stworzyłeś. Jak można rozmawiać o języku bogów przecież mają tak duży intelekt, że normalny człowiek nie mógłby tego pojąć. Na dobrą sprawę (wg. Sangstera) nie moglibyśmy rozmawiać nawet o tak błahym temacie jak walka mieczem, no bo któż z was naprawde walczył kiedyś mieczem?

Och nie... Ja nie uważam tego za głupoę, tylko, jak wyżej, skłaniam ku refleksji. Też lubię o tym dyskutować i to czytać.

Kymil Nimesin pisze:
Ha!, Twoje rozumowanie zapewne wielce ubodło filozofów, teologów, religioznawców. Pokazałeś im.

Absolutnie chodzi mi w tym miejscu o filozofię/teologię/religioznawstwo odnoście D&D. I proszę nie wszczynać dysputy "czy Bóg istnieje".

Przede wszystkim chodzi mi o to, że przeciętne IQ człowieka wynosi 100 (Int 10). A bóstwa mają IQ w przedziale 240-500 (i to boskie IQ, nie śmiertelne). Więc jak my, maluczcy śmiertelnicy możemy odgadywać prawdziwe zamiary, naturę i sens bytu bóstw?
 
Awatar użytkownika
Kymil Nimesin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1267
Rejestracja: wt maja 02, 2006 10:20 am

śr maja 16, 2007 8:38 pm

Sangster pisze:
Więc jak my, maluczcy śmiertelnicy możemy odgadywać prawdziwe zamiary, naturę i sens bytu bóstw?

Przepraszam, ale chodzi Ci o postacie graczy, czy samych graczy, czyli nas tu obecnych?
Bogowie D&D zostali stworzeni przez ludzi.
Sa podobni do ludzi. Już wcześniej wspominałem - bogowie D&D są podobni do bogów np. panteonu greckiego. Są ludzcy. A to oznacza, że kierują się emocjami. Nienawiść, miłość itp. Tu intelekt nie ma znaczenia. Znasz mitologię? Zauważyłeś, jak przyziemnymi instynktami kierują się bogowie? Jak łatwo można przewidzieć ich działanie?

Jeśli uważamy, że nie jesteśmy w stanie odgrywać i odgadywać postępowania tak inteligentnych postaci, jak bogowie, to gra zaczyna tracić swój specyficzny sens. I to jest bezsens.
 
Awatar użytkownika
iron_master
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2815
Rejestracja: czw paź 20, 2005 7:56 pm

śr maja 16, 2007 8:42 pm

Sangster pisze:
skłaniam ku refleksji, czy filozofowanie o nieprawdziwych bogach czy kompletnie wymyślonych i nierealnych miejscach ma sens.

Mój wujek od ok. 70 lat kolekcjonuje znaczki. Mimo, iż nie kręci się już filmów, fani Star Wars nadal działają. Są ludzie, którzy wspinają się na skały kilka godzin po to aby skoczyć z nich na spadochronie przez kilka sekund. Mógłbym tak jeszcze długo wymieniać. Czy te rzeczy mają sens? Tak, pozwalają się człowiekowi w czymś zrealizować. A dyskusja z innymi to bardzo dobry sposób nie tylko na samorealizacje ale i na dowiedzenie się wielu ciekawych rzeczy.

Powiem tak, jak nie chcesz nie czytaj, nikt nie zmusza. Ale daj innym wolność i pozwól gaworzyć ile wlezie (byle z sensem ;)).
 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

śr maja 16, 2007 10:03 pm

Sangster pisze:
Ja nie neguję tego, nie uważam za bzdurę i nonsens, ale skłaniam ku refleksji, czy filozofowanie o nieprawdziwych bogach czy kompletnie wymyślonych i nierealnych miejscach ma sens.

Ma. Tak samo jak ma sens czytanie o nich w książkach, oglądanie ich w filmach, czy na ekranie kompa. Tak samo jak ma sens myślenie o istocie Dobra, Prawdy i Piękna (choć ten konkretny sens mi umyka). Tak samo jak ma sens brudzenie kawałków materii różnokolorowymi plamami, układanie dźwięków w uporządkowane sekwencje, czy też generowanie logicznych ciągów liter.
Sangster pisze:
Też lubię o tym dyskutować i to czytać.

Lubisz to... ale masz wrażenie, że jest to bez sensu. Lubisz więc robić rzeczy, które są w Twoim poczuciu nonsensowne. Hm... No ba.
Sangster pisze:
Więc jak my, maluczcy śmiertelnicy możemy odgadywać prawdziwe zamiary, naturę i sens bytu bóstw?

Zawsze możesz zapytać mnie ;). A serio - a czym innym zajmują się kapłani, teolodzy i filozofowie, jak nie odgadywaniem zamiarów, natury i sensu? Poza tym - możemy to robić bez problemów. Istoty nadludzko inteligentne nie muszą się w końcu zachowywać inaczej niż ludzie. Jak ktoś ładnie powiedział: "Od IQ nie zależy co zrobi, ale jak to robi."
BTW - teoretyczne dyskusje mają to do siebie, ze każdy ma w nich rację. I dlatego raczej nie dojdziemy tu do żadnych wniosków, poza wymienionymi w poprzednich postach.
 
Awatar użytkownika
Dravin
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 164
Rejestracja: ndz cze 18, 2006 12:06 am

czw maja 17, 2007 12:43 am

Sangster pisze:
Zniesmaczony jestem dyskusjami na tym forum typu "Po co są bogowie, jak grać na planach, jak wytłumaczyć Odległą Dziedzinę" itd.

Sangster pisze:
Też lubię o tym dyskutować i to czytać.

Sam sobie przeczysz Sangster. Wydaje mi się, że po prostu nadmiernie krytycznie podchodzisz do wielu spraw, zaś wyrażając swoje krytyczne zdanie i widząc jak wiele osób (w tym przypadku chyba wszyscy moi przedmówcy) nie jest z tobą zgodna - drastycznie zmieniasz swoje zdanie.

Krytykujesz tutaj rodzaje tematów, które sam zresztą zakładasz. Poza tym całkiem niedawno założyłeś temat, w którym krytykowałeś ludzi dzielących się swoją twórczością na Forum, a chyba nawet tego samego dnia sam zamieściłeś swoją beznadziejną zresztą pracę.


Jeśli zaś chodzi o tematy traktujące o różnych zagadnieniach filozofii, teologii itp. to uważam, że są one nie tylko sensowne, ale i potrzebne. Dyskusje o rzeczach będących "poza ludzkim pojmowaniem" rozwijają nie tylko nasz punkt widzenia, ale także naszą osobowość. Między innymi zdolność do abstrakcyjnego myślenia odróżnia nas od zwierząt. Można dyskutować na takie dyskusje na forach przeznaczonych do takich rozmów, ale wtedy nie dowiedzielibyśmy się co myślą o tym osoby prawdopodobnie nie zarejestrowane na takich forach, ale mające w tym zakresie rzeczywiście coś ciekawego do powiedzenia. Tym bardziej warto pytać o takie rzeczy na tym forum, ponieważ wielu "tutejszych" prezentuje wysoki poziom intelektualny. Nie mówię oczywiście o sobie :razz: . RPG jest rozrywką rozwijającą w wielu aspektach i nie powinniśmy ograniczać jej w żadnym kierunku. Jak zauważył Kymil bogowie światów D&D są podobni do panteonu greckiego. Tak więc mimo wielkiej mocy i inteligencji mogą być zachowaniem zbliżeni do ludzi. Są to poza tym postaci fikcyjne i kierowane przez MP, który czytając i dyskutując na tematy o takich ciekawej zresztą zagadnieniach rozwija się i lepiej "rozumie" odgrywane przez siebie istoty, dzięki czemu może je lepiej prowadzić co niewątpliwie uatrakcyjni rozgrywkę.
 
Alpha-Omega
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 271
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 8:11 am

czw maja 17, 2007 4:09 pm

Dravin pisze:
Sam sobie przeczysz Sangster. Wydaje mi się, że po prostu nadmiernie krytycznie podchodzisz do wielu spraw, zaś wyrażając swoje krytyczne zdanie i widząc jak wiele osób (w tym przypadku chyba wszyscy moi przedmówcy) nie jest z tobą zgodna - drastycznie zmieniasz swoje zdanie.

Krytykujesz tutaj rodzaje tematów, które sam zresztą zakładasz. Poza tym całkiem niedawno założyłeś temat, w którym krytykowałeś ludzi dzielących się swoją twórczością na Forum, a chyba nawet tego samego dnia sam zamieściłeś swoją beznadziejną zresztą pracę.


No i znowu. Może użyłem zbyt mocnych i dobitnych słów w tym i tamtym temacie. Tak naprawdę chodziło mi tylko o refleksję. Beznadziejną? A jaką konkretnie?

Co do tematu, przekonaliście mnie i przyznaję wam rację całym swoim ogromnym bytem. :)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości