Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

Farciarz

ndz maja 20, 2007 3:13 pm

Farciarz

W miastach i na gościńcach bezpańskie psy nie są widokiem niezwykłym, czy budzącym emocje. Jest jednak wśród nich jeden wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju pies, obdarzony niezwykłymi mocami, a jednocześnie niezdolny do ich kontrolowania – Farciarz. Niektórzy twierdzą, że jego panem był kiedyś sam Los, inni, że to magia uczyniła go tym, czym jest. A jest katastrofą na czterech nogach.

Wygląd i zachowanie:
Farciarz jest zwyczajnie wyglądającym, niewielkim kundlem. Mierzy w kłębie około 50 centymetrów zaś jego waga nie przekracza 12 kilogramów. Jego łaciata sierść jest silnie przerzedzona, na ogonie nie ma jej prawie wcale. Klapnięte, wystrzępione uszy i brzydka morda z ustawicznie wywieszonym, ociekającym śliną językiem dopełniają obrazu chodzącego nieszczęścia.
Farciarz jest psem niezwykle wprost przyjacielskim i towarzyskim. Niezwykle źle znosi brak właściciela, toteż kiedy jego pan odejdzie z tego świata, czeka przy jego zwłokach, aż do chwili, kiedy ujrzy innego humanoida, który natychmiast zostaje uznany za jego nowego właściciela.
Pomijając pewne magiczne cechy, Farciarz nie jest kłopotliwym zwierzęciem. Nie domaga się pieszczot czy rozrywek, wystarczy mu samo towarzystwo właściciela. Sam zaopatruje się w żywność i wodę, korzystając ze swoich niezwykłych zdolności, sam również załatwia inne swoje potrzeby. Wymaga jednak poświęcenia mu pewnej uwagi, troskliwości i czułości – w przeciwnym wypadku staje się bardzo nieszczęśliwy.
Farciarz nigdy nie został wytresowany, nie reaguje więc na żadne komendy. Nie zamierza również poddać się tresurze w przyszłości – a próba uczenia go czegoś wbrew jego woli może źle się skończyć.

Farciarz
N małe zwierzę (pies)
Kości Wytrzymałości: 1k8+2 (6pw)
Inicjatywa: +3 (Zr)
Szybkość: 12 m (8 pól)
Klasa pancerza: 15 (+1 rozmiar, +3 Zr, +1 naturalny), dotyk 14, nieprzygotowany 12
Bazowy atak/zwarcie: +0/-3
Atak: ugryzienie +2 wręcz (1k4+1)
Całkowity atak: ugryzienie +2 wręcz (1k4+1)
Przestrzeń/zasięg: 1,5 m/1,5 m
Specjalne cechy: aura pecha , fart, właściciel, widzenie w słabym świetle, węch
Rzuty obronne: Wytrw +4, Ref +5, Wola +1
Atrybuty: S 13, Zr 17, Bd 15, Int 2, Rzt 12, Cha 6
Umiejętności: Nasłuchiwanie +5, Skakanie +7, Spostrzegawczość +5, Sztuka przetrwania +1*
Atuty: Czujność, Tropienie (P)
Skala wyzwania: ?

Aura pecha (zn): Gdzie tylko pójdzie Farciarz, pech podąża za nim. Można by wręcz pomyśleć, że wysysa on cały zapas szczęścia z okolicy.
Wszystkie istoty w promieniu 3m od Farciarza ponoszą karę -4 do wszystkich wykonywanych testów. Właściciel ponosi ową karę niezależnie od odległości, w jakiej znajduje się od psa.
Kiedy Farciarz jest nieszczęśliwy, czuje się zagrożony, porzucony lub odczuwa ból, kara wzrasta do -8. W przypadku śmierci Farciarza, jego właściciel otrzymuje permanentną karę -10 do wszystkich testów, która usunąć można tylko rzucając na niego czar zdolny przełamać klątwę.
Co więcej, każdy kto spróbuje zaatakować Farciarza, lub zaszkodzić mu w dowolny sposób (rzucając szkodliwe czary, w tym obszarowe, przenosząc go na inny plan, trując, zarażając chorobą, petryfikując itp.), ulega zazwyczaj przykremu wypadkowi. Za pierwszym razem jest to zwykle tylko rodzaj ostrzeżenia – cięciwa łuku pęka, uniemożliwiając atak, nietoperz wlatujący w twarz przeszkadza w rzuceniu czaru, potknięcie się wybija z rytmu i sprawia, że teoretycznie zabójcze cięcie nie czyni nikomu szkody. Kolejne ataki powodują jednak coraz groźniejsze i bardziej zabójcze wypadku – zapadnięcie się stropu, rykoszetujące w stronę strzelca bełty, zawalenie się mostu, przypadkowe uruchomienie zepsutej, wydawałoby się, pułapki, czy nagły atak jakiejś dzikiej bestii. Co by się nie zdarzyło, przeszkadza w wykonaniu ataku, a Farciarz wychodzi z tego cało.
Większości przykrych zdarzeń da się uniknąć dzięki rzutowi obronnemu na refleks o zmiennym ST (ustal je tak, by pasowało do możliwości drużyny), zazwyczaj wymaga to jednak zaprzestania prób ataku.
Fart: Choć przynosi pecha, sam Farciarz nigdy go nie odczuwa.
Pies otrzymuję premię +4 ze szczęścia do wszystkich wykonywanych testów. Nie musi też nigdy poszukiwać jedzenia czy wody – kiedy tylko okaże się to konieczne, prowiant znajduje się sam, czy to w formie zagubionych racji żywnościowych, niedawno zdechłego zwierzęcia, czy apetycznych odpadków.
Właściciel: jeżeli Farciarz nie posiada właściciela, uznaje za swego pana pierwszego humanoida, którego zobaczy. Jeżeli w jednym momencie zobaczy grupę humanoidów, za swojego pana uzna tego z najwyższą Charyzmą. Niezależnie od tego, jak źle będzie traktowany, psie przywiązanie zwycięża – nigdy nie porzuci swojego właściciela i zawsze będzie mu towarzyszył.
Ostatnio zmieniony wt lip 17, 2007 11:05 am przez von Trupka, łącznie zmieniany 3 razy.
 
Awatar użytkownika
WitchDoctor
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 773
Rejestracja: śr gru 19, 2007 5:25 pm

ndz maja 20, 2007 4:30 pm

Praca słaba, nieprzydatna, może i mechanicznie poprawna, jednak mimo wszystko czytając ją miałem przed oczyma obraz "Gaspode" z TP. Od razu mówię, że moja opinia jest w pełni subiektywna, a obiektywizmu w niej za grosz, lecz do mnie nie przemawia.

Tym razem nie wyszło.
 
Awatar użytkownika
amnezjusz
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1634
Rejestracja: pn sie 15, 2005 9:33 pm

ndz maja 20, 2007 4:45 pm

WitchDoctor pisze:
nieprzydatna

? Praca o wiele przydatniejsza niż kolejny stereotypowy paladyn, nikczemny nekromanta czy cuś ;) O słabości pracy też mówić (IMO) nie można, bo jest to kawał dobrej roboty...choć przyznam, że również od razu nasunęły mi sie skojarzenia z Gaspodem. Ogólnie piesek jest fajny, idealnie pasowałby do kapłanki Beshaby :)

Aha, w jaki sposób Farciarz pozna kto ma najwyższą Charyzmę?
 
Awatar użytkownika
Zsu-Et-Am
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9825
Rejestracja: sob cze 26, 2004 11:11 pm

ndz maja 20, 2007 5:03 pm

Informacja o Charyzmie wygląda raczej na sugestię dla prowadzącego niż rzeczywisty element mechaniki - jako taka nie wymaga więc chyba wprowadzania dodatkowych zdolności detekcyjnych, które umożliwiłyby psu dokonanie "rozpoznania".

Sam pomysł nie jest zupełnie nowy, ale też nie wypada najgorzej. Przynajmniej psiak nie mówi :wink:. Ot, taka tam przeszkadzajka mogąca stać się karą dla niskopoziomowych graczy, choć też - motywacją do krótkiej przygody.

Jedna uwaga mechaniczna: choć Farciarz jest zwierzęciem, zabrakło mu kilku cech typowych dla tego typu - chociażby Widzenia w słabym świetle i Węchu. Porównaj go ze zwykłymi psami (opisanymi w Księdze Potworów i w SRD) i nanieś stosowne poprawki.
 
Awatar użytkownika
WitchDoctor
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 773
Rejestracja: śr gru 19, 2007 5:25 pm

ndz maja 20, 2007 5:06 pm

@Amnezjusz, idziesz w skrajności, porównujesz pracę - smg, do stereotypów, które nie zawsze są złe, a często po prostu bywają nieodpowiednio wykorzystane.

Co miałem na myśli mówiąc "nieprzydatna", otóż, nie wyobrażam sobie dla niej miejsca w sesji, bo zapewne z taką myślą była ona tworzona.
Więc poza miłym "akcentem" nie wnosi ona nic, a to kompletnie nic do sesji ;)
 
Awatar użytkownika
Faust
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 695
Rejestracja: czw gru 25, 2003 3:08 pm

ndz maja 20, 2007 5:12 pm

WitchDoctor pisze:
miałem przed oczyma obraz "Gaspode" z TP


Zsu-Et-Am pisze:
Sam pomysł nie jest zupełnie nowy, ale też nie wypada najgorzej. Przynajmniej psiak nie mówi

Skojarzenie z Gaspode niezbyt celne ; )
Za to sie nasuwa inne: Bad Luck Dog z Fallouta. Owy psiak dolaczal sie do druzyny, czy sie tego chcialo czy nie, a jego obecnosc obnizala parametr luck. Roznica jest jednak taka, ze Bad Luck Dog byl bardzo ciezki do ubicia : P
WitchDoctor pisze:
Co miałem na myśli mówiąc "nieprzydatna", otóż, nie wyobrażam sobie dla niej miejsca w sesji, bo zapewne z taką myślą była ona tworzona.

Gracz chce miec zwierze. Czesta sytuacja. MG daje mu zwierze w postaci Farciarza. Gracz zaluje, ze chcial miec zwierze ; )
 
Awatar użytkownika
WitchDoctor
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 773
Rejestracja: śr gru 19, 2007 5:25 pm

ndz maja 20, 2007 5:18 pm

Gracz chce miec zwierze. Czesta sytuacja.


O_o Częsta? :) Wybacz, ale jeszcze nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją :)

A jeszcze by nie rodzić Offtopu, chodziło mi raczej, że ta praca jest jakaś "mdła", po prostu nie ciekawi mnie, widzę w niej jakiś pomysł, ale nie potrafię sobie jej wyobrazić w przygodzie, czy na sesji. :)
 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

ndz maja 20, 2007 5:25 pm

Zsu-Et-Am pisze:
Jedna uwaga mechaniczna: choć Farciarz jest zwierzęciem, zabrakło mu kilku cech typowych dla tego typu - chociażby Widzenia w słabym świetle i Węchu.

Rzeczywiście. Jakoś tak zapomniałem powpisywać.
Faust pisze:
Za to sie nasuwa inne: Bad Luck Dog z Fallouta.

To skojarzenie jest absolutnie trafne.
amnezjusz pisze:
ha, w jaki sposób Farciarz pozna kto ma najwyższą Charyzmę?

Po zapachu ;). Ta posać wyda mu się po prostu najsympatyczniejsza/najbardziej "właścicielska".
WitchDoctor pisze:
ale nie potrafię sobie jej wyobrazić w przygodzie, czy na sesji.

W takim razie specjalnie dla ciebie:
BG wykonują właśnie super-duper istotną misję, kiedy przypadkiem napotykają zwłoki, przy których siedzi pieseczek. Ten pieseczek. Zwierz ów natychmiast zaprzyjaźnia się z którąś z postaci, podoba jej się, czy też nie. No i teraz jest problem - gracze mają strasznie pod górkę, ubić gadzinę trudno, trzeba kombinować, jak się jej pozbyć w inny sposób. Taki był główny zamysł pracy dla wykorzystania na sesji.
 
Awatar użytkownika
Faust
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 695
Rejestracja: czw gru 25, 2003 3:08 pm

ndz maja 20, 2007 5:30 pm

Smg pisze:
BG wykonują właśnie super-duper istotną misję, kiedy przypadkiem napotykają zwłoki, przy których siedzi pieseczek. Ten pieseczek. Zwierz ów natychmiast zaprzyjaźnia się z którąś z postaci, podoba jej się, czy też nie. No i teraz jest problem - gracze mają strasznie pod górkę, ubić gadzinę trudno, trzeba kombinować, jak się jej pozbyć w inny sposób. Taki był główny zamysł pracy dla wykorzystania na sesji.

Do tego dochodza rozterki moralne - zwykly wojownik bedzie chcial ubic psiaka (bo nie bedzie znal konsekwencji). Ale co zrobi paladyn albo druid? Imho mala rzecz, a wzmaga odgrywanie.

WitchDoctor pisze:
O_o Częsta? Wybacz, ale jeszcze nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją

Nie spotkales sie, ale to nie znaczy, ze nie jest ona czesta ; )
 
Awatar użytkownika
WitchDoctor
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 773
Rejestracja: śr gru 19, 2007 5:25 pm

ndz maja 20, 2007 5:31 pm

Żeczywiście.


Rzeczywiście

W takim razie specjalnie dla ciebie: [...ciach...]

i
Co by się jednak nie zdarzyło, przeszkadza w wykonaniu ataku, Farciarz wychodzi z tego cało.


To jest mój podstawowy zarzut. Bez względu na wszystko, czy taka jest koncepcja, czy wreszcie zamysł, godmodding, nawet wykorzystywany przez MG, jest rzeczą w moim odczuciu haniebną. Zawsze powinna być furtka "wyjścia".

To było subiektywne zdanie WD, w niczym nie zachęcające do kłótni, jedynie do konstruktywnej dyskusji, której celem będzie zmienienie moich przekonań, co się oczywiście nie uda i dyskusja zemrze w martwym punkcie.

Nie spotkales sie, ale to nie znaczy, ze nie jest ona czesta ; )


Nie znaczy. Jednak nie możesz uznawać odgórnie, że rzecz jest częsta, biorąc pod uwagę własne zdanie, a nie statystykę. :) Ot taki mały offtopic.
 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

ndz maja 20, 2007 6:08 pm

WitchDoctor pisze:
Rzeczywiście

Rzeczywiście. ;)
WitchDoctor pisze:
To jest mój podstawowy zarzut.

Który przypomniał Ci się dopiero teraz :P.
WitchDoctor pisze:
Bez względu na wszystko, czy taka jest koncepcja, czy wreszcie zamysł, godmodding, nawet wykorzystywany przez MG, jest rzeczą w moim odczuciu haniebną. Zawsze powinna być furtka "wyjścia".

No i jest. Ale nie jest nią zadawanie ciosów. Jakby każdy problem dało się rozwiązać mieczem, życie postaci byłoby zbyt łatwe.
W takim razie jaka to furtka? To już pozostawiam MP, bo wiele zależy tu od stylu gry. Najłatwiej będzie oczywiście sprowokowac psa, by znalazł innego właściciela. Albo odszukać kogoś, by zdjął z niego klątwę. Albo stłumić jego moce i wtedy utłuc. Krótko mówiąc, trzeba kombinować, myśleć, starać się, a nie czekać na mannę z nieba.
WitchDoctor pisze:
której celem będzie zmienienie moich przekonań, co się oczywiście nie uda i dyskusja zemrze w martwym punkcie.

Och, straszliwie nas nie doceniasz ;). Zobaczysz, prowokowanie flejmów i przekonywanie ludzi to dyscypliny bardzo popularne w okolicy.
 
Awatar użytkownika
Faust
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 695
Rejestracja: czw gru 25, 2003 3:08 pm

ndz maja 20, 2007 6:19 pm

WitchDoctor pisze:
Nie znaczy. Jednak nie możesz uznawać odgórnie, że rzecz jest częsta, biorąc pod uwagę własne zdanie, a nie statystykę. Ot taki mały offtopic.

Statystyki jako takiej nie ma, o ile mi wiadomo. Ja kieruje sie tylko doswiadczeniem - bardzo wiele osob ktore znam mialo na swojej sesji jakies zwierze/bestie. Raz to byl psiak, raz niedzwiedz, a i smoczatko sie zdarzylo ; )
A nawet gdyby tak nie bylo, to nie mozesz zarzucic pracy absolutnej nieprzydatnosci, bo na pewno znajdzie sie ktos, kto uzyje Farciarza na swojej sesji
I offtopa nie ma. Ciagle mowimy o zagadnieniu scisle zwiazanym z praca, a ktory ma za zadanie bronic walorow/przekonywac o wadach owej pracy.
 
Awatar użytkownika
Zsu-Et-Am
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9825
Rejestracja: sob cze 26, 2004 11:11 pm

ndz maja 20, 2007 11:00 pm

prowokowanie flejmów i przekonywanie ludzi to dyscypliny bardzo popularne w okolicy

Jaka szkoda, że akurat prowokowanie i dodatkowe zaognianie flame'ów jest ścigane i tępione, przynajmniej w najbliższej okolicy :wink:.

EOT. Mimo wszystko, w trochę większym stopniu trzymajcie się tematu i nie brnijcie w kwestię obecności zwierząt w drużynach i ich popularności wśród graczy.
 
Awatar użytkownika
Brilchan
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4532
Rejestracja: śr cze 20, 2007 8:49 pm

ndz lip 15, 2007 9:07 pm

SMG przyznałbyś się że od razu inspirujesz się(żeby nie powiedzieć gorzej) Falloutem 2 i tamtejszymi spotkaniami specjalnymi, takie rzeczy powinno się pisać w tekście żeby nie wyglądało na plagiat. Po za tym piesek jest za mocny MUSI być jakieś sposób żeby się biedactwa pozbyć. Proponuje dobrowolne oddanie psa jakieś bogatej szlachciance która zakocha się w słodkim pyszczku :razz:. Sam pomysł jest całkiem niezły +1 za ugrywalnienie. Pytanie czy szczęściarz będzie bronił swojego właściciela bo nie zostało to dokładnie określone(czyżbyś pozostawiał decyzje MG?).
 
Szatek666
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 121
Rejestracja: czw mar 09, 2006 11:27 am

wt lip 17, 2007 8:47 am

Choć ciężej znaleźć dla niego sposób do użycia na sesji, niż dla humanoida, to ten mały kundel jest całkiem sympatyczny.

Mi piesek nie skojarzył się z Falloutem (pewnie dlatego, bo w niego nie grałem ;)), a z także autorskim BNem, lecz do Warhammera - kotem Randala, czy coś blisko tego.

Czy 13 siły to nie za dużo dla małego pieska? Pewnie znam odpowiedź.
Smg pisze:
swoich niezwykłych zdolności


Smg pisze:
Skala wyzwania: ?

IMO krecha. Dlaczego?
Smg pisze:
Co by się nie zdarzyło, przeszkadza w wykonaniu ataku, a Farciarz wychodzi z tego cało.


I jeden szczegół, który rzucił mi się w oko.

Smg pisze:
Fart: [...] Pies otrzymuję premię +4 z okoliczności do wszystkich wykonywanych testów.

Dlaczego nie ze szczęścia?

I jeszcze coś:
Smg pisze:
Sztuka przetrwania +1*

Brakuje odnośnika do tego. Pewnie chodzi o to, że ma +4 jak tropi węchem, czy coś podobnego.

Brilchan pisze:
mocny MUSI być jakieś sposób żeby się biedactwa pozbyć.

I jest. 8) Pole antymagii i lecimy.
Smg pisze:
Aura pecha (zn)


Gratuluje dobrej pracy. 4/6

Pozdrawiam, Szatek.
 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

wt lip 17, 2007 11:03 am

Brilchan pisze:
Po za tym piesek jest za mocny MUSI być jakieś sposób żeby się biedactwa pozbyć.

Smg pisze:
W takim razie jaka to furtka? To już pozostawiam MP, bo wiele zależy tu od stylu gry. Najłatwiej będzie oczywiście sprowokowac psa, by znalazł innego właściciela. Albo odszukać kogoś, by zdjął z niego klątwę. Albo stłumić jego moce i wtedy utłuc.

Czytaj i posty pod pracą. ;)
Szatek666 pisze:
Czy 13 siły to nie za dużo dla małego pieska? Pewnie znam odpowiedź.

Staty są z KP.
Szatek666 pisze:
Dlaczego nie ze szczęścia?

Bo... Bo tak. ;)
 
Awatar użytkownika
Kejmur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1684
Rejestracja: wt cze 15, 2004 4:35 pm

wt lip 17, 2007 11:14 pm

Podoba mi się twoja praca, pomysł ma ciekawy potencjał i potrafi być dobrym "batem" na nieswornych graczy, szczególnie na niskich poziomach ;). A na poważnie, stwierdzenie "pies najlepszym przyjacielem człowieka" przechodzi chyba do lamusa :P. A co do problemu jak się go pozbyć, wpadłem na pomysł...

Informacja o Charyzmie wygląda raczej na sugestię dla prowadzącego niż rzeczywisty element mechaniki - jako taka nie wymaga więc chyba wprowadzania dodatkowych zdolności detekcyjnych, które umożliwiłyby psu dokonanie "rozpoznania".


Jak rozumiem jego "detekcja" ewentualnego właściciela nie jest magiczna ? Jak tak, to można go również i oszukać. Wystarczy jedynie sfingować śmierć takiego "właściciela". Np. za pomocą jakiegoś specyfiku lub naprawdę go uśmiercić (lol :P) i go z powrotem wskrzesić :D [ten drugi przykład nie jest na poważnie :P]. Jeśli jednak potrafi wykrywać magicznie właściciela z każdej odległości, to niestety moja metoda odpada, bo i tak wyczuje, że jednak żyje. Chyba, że ten specyfik byłby spreparowany magicznie. Pozdrawiam ;).
 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

śr lip 18, 2007 10:58 am

Kejmur pisze:
Jeśli jednak potrafi wykrywać magicznie właściciela z każdej odległości, to niestety moja metoda odpada, bo i tak wyczuje, że jednak żyje.

Nie potrafi. Ma tylko normalne psie zmysły. Pomysł więc nie jest zły.
 
Awatar użytkownika
DAS
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 51
Rejestracja: ndz kwie 22, 2007 2:11 pm

śr lip 18, 2007 8:31 pm

Piesek jest ekstra i to tym bardziej, że jedenz moich BG znalazł małego psa. :evil

Jeszcze, czy ta "odporność" na ataki Farciarza działa tylko gdy atakują go BG czy również w przypadku innych wrogów? Bo jeśli w obydwu przypadkach to mimo wszystko staje się bardzo użyteczny.
 
Expaladyn
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 42
Rejestracja: sob lip 14, 2007 2:16 pm

czw lip 19, 2007 9:20 pm

Wydaje mi się, że powinno to działać na wszystkich (Smg, popraw mnie, jeśli coś pomyliłem). Wyobraźcie sobie jak wysyłamy Farciarza na grupę potężnych przeciwników, by po chwili stwierdzić, że nie mamy już z kim walczyć :wink: Wszyscy wrogowie połamani/załamani/rozbrojeni/martwi... (niepotrzebne skreślić).

Co do mechaniki: Czy sfera antymagii pozbawia Farciarza szczęścia? To chyba zdolność nadnaturalna, a nie magiczna, więc "stłamszenie" jej wymaga sporej inwencji.
 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

czw lip 19, 2007 9:41 pm

DAS pisze:
Jeszcze, czy ta "odporność" na ataki Farciarza działa tylko gdy atakują go BG czy również w przypadku innych wrogów?

Każdy atak.
Expaladyn pisze:
Czy sfera antymagii pozbawia Farciarza szczęścia?

Jest to zdolność nadnaturalna, czyli tak.
Expaladyn pisze:
Wyobraźcie sobie jak wysyłamy Farciarza na grupę potężnych przeciwników, by po chwili stwierdzić, że nie mamy już z kim walczyć

MG zapewne odrobinę powściągnie taki wyzysk. :P

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości