Valganis pisze:<br />pytasz siê graczy czy równie¿ MG:?: bo je¿eli równie¿ tych drugich to muszê Ci powiedzieæ, ze po¶wiêcanie siê to domenaa NPC lub przymuszonych do tego przezemnie graczy. <br /> <br />Nagrodê powiadasz??? przedewszystkim prawdziwie epicki opis swojej ¶mierci, i ... ¿ycie. Tak ja naprawdê nie ¿artuje. W takich momentach gdy ju¿ do tego dochodzi mam mechanikê i szanse wygrania daleko w du#$@. Wtedy liczy siê dla kogo gracz sie p¶wiêci³ i po co to zzrobi³. Wa¿ne jest wtedy przekonanie samego gracza. Wtedy jest naprawde epickie RPG, bez ko¶ci i zasad.<!--QuoteEBegin-->Witam. <br />Czy zdarzy³o wam siê , ¿e wasza postaæ po¶wiêci³a siê na rzecz innych graczy , np. Demon zaatakowa³ dru¿ynê dana postaæ walczy znim choæ wie ¿e zginie , ale dziêki niemu reszta dru¿yny ucieknie itp. <br />Jak± nagrodê dostaje gracz , który siê po¶wiêci³.
Vordhuine pisze:<br />Możesz rozwinąć temat?<!--QuoteEBegin-->To wszystko zależy od sytuacji w jakiej sie owa postać poświęciła, ja na ten przykład ( grajac w Birthright ) poświęciłem sie dla Cesarstwa ( BRT to gra polityczno/strategiczna ) wystąpiłem przeciwko "całej reszcie świata" bo uznałem że tak będzie lepiej dla "kontynentu".
Azuth pisze:<br />Tak siê zk³ada, ¿e Gandalf zgin±³. Zosta³ jednak przywrócony ¶waitu a¿ dope³ni swej misji - wygra z Sauronem, lub kiedy sytuacja bêdzie odrotna. <br /> <br /><!--QuoteBegin-Azuth+--><!--QuoteEBegin-->Najlepiej jakby gracz wcale nie zgnin±³, tylko zosta³ ciê¿ko ranny.Chodzi mi o takiego Gandalfa, który spada wraz z Balrogiem.
Azuth pisze:<br />Do tego by trzeba jakies wyt³umaczenie obecno¶ci gracza na sesji.<!--QuoteEBegin-->Potem niech gracz zostanie uleczony przez driady i powróci do dru¿yny.Efekt zostanie osi±gniêty gdy inni graczê bêd± my¶leli, ¿e umar³.
Marsavius pisze:<br />Mo¿e nie tyle paladyñstwa, co ¶cierzek honoru... Chociarz... To siê mo¿e pokrywaæ. <br /> <br />Je¿eli masz zwyczaj dawania doswiadczenia swoim graczom do¶wiadczenie za odgrywanie postaci zdecydowanie odmówi³bym go temu paladynowi, chyba, ¿e wolisz ko¿ystaæ z bardziej drastycznych ¶rodków, np. odwrócenie siê boga od jego wyznawcy, itp... Lubiê drêczyæ w ten sposób graczy...<!--QuoteEBegin-->A ja mam trochê inne pytanie - powiedzmy, ¿e w dru¿ynie jest paladyn. <br />Nagle pojawia siê "wielki_z³y_demon_zbójca_wszystkiego_co_¿ywe", ca³a dru¿yna zaczyna wiaæ, mistrz gry sygnalizuje, ¿e demon zaraz ich dopadnie, s± ranne postacie, które biegn± wolniej i zostan± dopadniête. W subtelny sposób zostaje zasugerowane/lub gracze sami spostrzegaj±, ¿e po¶wiêcenie jednego z nich - czyli walka z demonem - mimo pewnej smierci - uratowa³aby ca³± resztê dru¿yny. <br /> <br />I w takim momencie paladyn - któy powinien jako pierwszy podj±æ szlachetn± decyzjê - zaczyna spier***** czem prêdzej by potwór nie dopad³ jego. <br />Czy to nie jest zej¶cie ze ¶cie¿ki paladyñstwa ?