A ja powiem tak. Tolkien nie pisa³ ani ba¶ni, ani fantasy. On twórzy³ tak naprawde mitologiê, ew. pie¶ni wzrorowane na bohaterach wczesno¶redniowiecznych.
<br />
<br />Tak naprawdê nale¿y siê zastanowiæ po co Tolkien pisa³. Moim zdaniem po to, by stworzyæ podstawy i uatentyczniæ tworzone przez siebie jêzyki i ca³e kultury. Postacie w ?ródziemi zachowuj± siê bardzo heroicznie, a jednocze¶nie s± ¶wiatkami wielkich zmian. Nie raz mo¿na przeczytaæ o "upadku" ?ródziemia, o tym jak wszystko ma swój koniec. Dla mnie nie wiele ma to z tego co dzisiaj rozumiemy jako ba¶nie czy fantasy. To jest tekst pokroju np. opowie¶ci o Królu Arturze. Epopeja tak, ba¶ñ czy fantasy znacznie mniej. Termin fantasy zosta³ dorobiony przez innych pisarzy, niekiedy miernych kontynuatorów w ró¿nym stopniu "bajek o krasnoludach".
<br />
<br />Powie¶ci Tolkiena maj± stanowiæ dla czytelnika ¶wiat miêdzy rzeczywisto¶ci± a ¶wiatem iluzji. Wiele razy zdarza siê tak, ¿e autor wypowiada siê o niektórych sprawach jakby to by³y najbardziej oczywiste fakty i ogólne znane pogl±dy. Mamy wierzyæ jego s³owom, jego Mitom, tak jak Grecy wierzyli Homerowi, a anglicy Maloremu i innym. Zapowied¼ IV Ery w ?ródziemiu, gdzie wszystko upadnie i zostanie ¶wiat niejako "ludzki" jest dobrym wybiegiem by po³±czyæ nasz ¶wiat z ksi±¿kowym. Tolkien oczywi¶cie bawi sie z czytelnikiem, jest to gra pozorów, ale robi to umiejêtnie. ?atwo siê w ten ¶wiat wci±gn±æ, znaj±c jego g³êbiê i z³o¿ono¶æ.
<br />
<br />Jest to oczywi¶cie mój nienaukowy pogl±d, zbiór ró¿nych przemy¶leñ. Nie jestem filologiem, mo¿ecie mnie spokojnie besztaæ.